Czy poród boli? Jak rodząca odczuwa ból podczas porodu?

O tym, czy poród boli i jak bardzo, młode mamy mogą opowiadać naprawdę długo. Z kolei kobiety oczekujące na dziecko nie raz i nie dwa w trakcie ciąży zastanawiają się, do czego można porównać ból podczas porodu? Na temat tego, jak boli poród naturalny wśród mam krążą niemal mity. A jak jest naprawdę? Czy musi boleć i dlaczego?

Najważniejsze w poniższym artykule:
  • To, czy poród boli zależy od organizmu rodzącej i jej progu bólu, a także pojawiających się (lub nie) komplikacji i wielu innych czynników.
  • Jak boli poród? W pierwszej fazie podobnie do miesiączki. Następnie pojawia się uczucie parcia, a na koniec wrażenie rozciągania się okolicy krocza.
  • Podczas porodu warto łączyć ze sobą farmakologiczne i naturalne sposoby radzenia sobie z bólem.

Czy poród boli?

Wiele z nas obawia się rozwiązania ze względu na to, jak poród boli. Przyczyną bóli porodowych są skurcze macicy, które pomagają maluszkowi przebrnąć przed drogi rodne, ale też przy okazji uciskają nerwy zlokalizowane w okolicy dolnego odcinka kręgosłupa piersiowego i górnego odcinka kręgosłupa lędźwiowego matki. Główka dziecka może również napierać na kręgosłup i powodować ból w okolicach krzyża. Za to w ostatniej części porodu, kiedy dziecko wydostaje się na zewnątrz, możemy odczuć rozciągnięcie, a nawet pęknięcie krocza. Skurcze, które są jednym z głównych źródeł bólu przy porodzie, występują co 10 minut, a pod koniec porodu co około 3 minuty.

Skurcze porodowe można przyrównać do fal: na początku równomiernie narastają, by w końcu osiągnąć swój szczyt (wtedy kobieta odczuwa ból najsilniej), a na końcu fala opada, a skurcz mija. Skurcze nadchodzą i odchodzą aż do momentu pełnego rozwarcia. Pomiędzy falami skurczów, kobieta ma chwilę na złapanie oddechu i rozluźnienie mięśni. Dużo jednak zależy od naszego podejścia, odpowiedniej techniki oddychania i, co bardzo ważne, rozluźnienia umysłu oraz ciała. Wiele kobiet podczas skurczu napina wszystkie mięśnie i kuli się w sobie, przez co ból się potęguje.

Podczas gdy mama odczuwa skurcze, dla dziecka również nie są one obojętne. Każdy kolejny skurcz macicy “popycha” maluszka, który poprzez nacisk swojej główki pogłębia rozwarcie. W trakcie skurczu, kurczy się też łożysko, co oznacza, że dziecko otrzymuje mniej tlenu. Oczywiście jest to zjawisko zupełnie naturalne i przy prawidłowo przebiegającym porodzie nie stanowi ono żadnego zagrożenia dla dziecka. Niemniej ważne jest, by przyszła mama prawidłowo oddychała w trakcie skurczu, ponieważ ma to wpływ na dotlenienie dziecka. Podczas wdechu rozszerza się przepona wspomagając kurczącą się macicę. Dobrze by było, by rodząca skoncentrowała swoje myśli na dziecku i zadaniu, które ma do wykonania zamiast na tym, czy poród boli. To pomoże jej łatwiej przejść przez kolejne skurcze.

Zobacz:

Jak boli poród naturalny?

Przyszłe mamy na forach internetowych zastanawiają się, do czego można porównać ból podczas porodu. Prawda jest taka, że trudno znaleźć odpowiednie porównanie. Początkowo, przy pierwszych skurczach, kiedy kurcząca się macica uciska nerwy umiejscowione w dolnym odcinku piersiowym kręgosłupa i górnym odcinku lędźwiowym, ból porodowy przypomina bardzo silne bóle miesiączkowe i może pojawić się też w dole pleców. Jak boli poród naturalny w drugiej fazie? Wówczas kobieta odczuwa silną potrzebę parcia. W ostatniej fazie porodu przyszła mama ma uczucie rozciągania w okolicach krocza. Mimo że ból podczas porodu wraz z kolejnymi skurczami przybiera na sile, wiele kobiet opowiada, że pomiędzy falami skurczów zapadały w krótki sen. Dużo też zależy od naszego podejścia do samego porodu oraz techniki oddychania.

Stres jest jednym z czynników, który powoduje, że ciało jeszcze bardziej się napina, a to wcale nie pomaga przy porodzie. Dodatkowo w sytuacjach, kiedy jesteśmy zdenerwowane, nasz organizm nie wydziela oksytocyny, hormonu, który naturalnie uśmierza ból i daje nam zastrzyk energii na dalszą część porodu. Obawy związane z rodzeniem, powodują również, że automatycznie idziemy na porodówkę z negatywnym nastawieniem i odczuwany ból wydaje nam się większy niż w rzeczywistości.

Oczywiście łatwo powiedzieć “nie stresuj się porodem”. Zdecydowanie trudniej wprowadzić to w życie. Można jednak jeszcze w ciąży wyćwiczyć, a potem w trakcie porodu zastosować techniki relaksacyjne, które pozwolą uwolnić się od niepotrzebnego napięcia.

Poród: czy boli?

O tym, czy poród boli sporo pisały mamy na naszym forum. Jak wyglądały ich doświadczenia?

Nie da się tego porównać do bólu innej części ciała (np. do bólu zęba). Chyba najbardziej przypomina to ból miesiączkowy tylko dużo dużo silniejszy i w miarę postępu porodu coraz częściej powracający…

napiszę krótko: jest to ból, który da się przeżyć i z chwilą urodzenia się dzidziusia mija…
potwierdzam, że jest to ból inny od wszystkich i najbardziej przypominający ból miesiączkowy tyle ,że nasilony

(…)przede wszystkim nie bądź nastawiona psychicznie na jakiś koszmar potraktuj to jako wydarzenie życiowe i które jest krótkie i trochę bolesne. A jeśli chodzi o ból to każda z nas różnie reaguje na ból, ma inną budowę i inny organizm. skurcze są bolesne porównywalne bardziej ze skurczami łydki niż bólem zęba.Właściwy skurcz trwa krótko może do 1 min ciężko powiedzieć bo kto wtedy patrzy na zegarek, ale skurcze mają charakter narastający czujesz że idzie skurcz i psychicznie go wytrzymujesz. Poźniej w drugim etapie nadchodzą skurcze parte są mniej bolesne i czujesz że w środku się coś rozwiera czujesz wychodzące dzidzi. (…)

Najbardziej bolesne są skurcze rozwierające szyjkę macicy, gdy szyjka jest rozwarta nie ma już co boleć. Za to do parcia potrzeba o wiele więcej wysiłku i energii, a jeżeli pierwsza faza była bardzo wyczerpująca, to jest trudne.

Mam wrażenie, ze to jest bardzo indywidualne odczucie. Zależy od odporności na ból, umiejętności relaksacji pomiędzy skurczami itp.

Jak radzić sobie z bólem przy porodzie?

Nie da się ukryć, że poród boli. Co więcej, ból podczas porodu stanowi informację o tym, jak czuje się zarówno rodząca, jak i dziecko oraz na jakim etapie jest poród. Jak to możliwe, że niektóre mamy wspominają to jak boli poród jako koszmar, a inne jako nieprzyjemny, ale dający się wytrzymać proces? Oprócz wspomnianego już stresu, który może spotęgować ból podczas porodu, istnieją inne aspekty, nad którymi warto popracować w czasie ciąży. Przede wszystkim na długo przed porodem warto nauczyć się odpowiednio oddychać (oddech przeponowy). Odpowiednie dotlenienie organizmu napełnia nas energią i wspomaga pracę mięśni. W nauce pomoże nam m.in. położna podczas zajęć w szkole rodzenia lub doula.

Drugim bardzo ważnym aspektem jest ruch, który powinien towarzyszyć rodzącej podczas każdego skurczu. Chodzenie, kołysanie biodrami czy kołysanie się na piłce sprawiają, że zwiększa się napór główki dziecka na szyjkę macicy, a rozwarcie postępuje szybciej. Nie mniej istotny jest też relaks w przerwie pomiędzy skurczami. Warto wykorzystać ten moment na zebranie sił i odpoczynek. Pomiędzy skurczami nie należy więc skakać na piłce, ani wykonywać innych ruchów. Zamiast tego warto się odprężyć i pozwolić mięśniom odpocząć oraz przygotować się na kolejny wysiłek. Kiedy poczujemy, że stres coraz bardziej ogarnia nasze ciało, warto poprosić kogoś bliskiego, kto towarzyszy nam przy porodzie o delikatny masaż rozluźniający. W początkowej fazie porodu, kiedy jeszcze skurcze pojawiają się co 10 minut, można posłuchać muzyki. Potem zazwyczaj jesteśmy już bardzo rozproszone i nie skupiamy się na tego typu środkach relaksacyjnych.

Farmakologiczne i naturalne sposoby radzenia sobie z bólem

Najskuteczniejszym sposobem radzenia sobie z bólem porodowym jest zazwyczaj łączenie naturalnych i farmakologicznych metod walki z bólem. Żadna z nich nie jest idealna, dlatego warto wykorzystać obie, dostosowując konkretne środki do progu bólu konkretnej rodzącej oraz przebiegu danego porodu. Wśród metod naturalnych należałoby wymienić:

  • właściwe oddychanie podczas porodu łagodzi stres, rozluźnia mięśnie i pomaga rodzącej skoncentrować się na działaniu,
  • świadomy ruch w pierwszej fazie porodu nie tylko przyspiesza rozwarcie, ale też odrywa uwagę rodzącej od odczuwania bólu,
  • zmiana pozycji porodowych pomaga dziecku “wstawić się” główką do kanału rodnego, ale też sprawia, że rodząca zachowuje pewną kontrolę nad przebiegiem porodu i własnym ciałem. Nie ma wrażenia, że nic od niej nie zależy i musi się poddać bólowi i przebiegowi wydarzeń,
  • ucisk na kości miednicy w miejscach, gdzie zlokalizowane są nerwy odpowiedzialne za odczuwanie bólu podczas porodu,
  • kąpiel w ciepłej wodzie w okresie rozwierania szyjki macicy łagodzi ból i rozluźnia mięśnie,
  • półmrok, który można sobie zapewnić dzięki małej lampce. Przy przygaszonym świetle wydziela się melatonina i oksytocyna – hormony, które wyciszają i uspokajają,
  • czułość partnera i masowanie sutków również wspomagają wydzielanie się oksytocyny.

Zanim przejdziemy do opisania farmakologicznych metod radzenia sobie z bólem porodowym, warto wspomnieć o metodzie pośredniej: TENS (elektrostymulacja podskórna). W miejscu unerwienia skurczu porodowego przykłada się elektrody, a rodząca otrzymuje pilota. Gdy w momencie skurczu naciśnie znajdujący się na pilocie guzik, poczuje przyjemne mrowienie wzdłuż pleców, która częściowo zrównoważy nieprzyjemne uczucia związane ze skurczami.

Dużo bardziej znaną metodą stosowaną do łagodzenia bólów porodowych jest gaz rozweselający (Entonox). Jest to mieszkanka składająca się w 50% z podtlenku azotu, a w 50% z tlenu. Należy oddychać nim w momencie skurczu, a nie w przerwie pomiędzy skurczami.

Jeśli poród przebiega prawidłowo, a skurcze mają odpowiednią intensywność możliwe jest też zastosowanie znieczulenia farmakologicznego. I tu należałoby wymienić:

  • znieczulenie zewnątrzoponowe, które zgodnie z zarządzeniem NFZ jest bezpłatne i przysługuje każdej rodzącej na życzenie.
  • znieczulenie podpajęczynówkowe, powodujące całkowicie odwracalne przerwanie przewodnictwa nerwowego w danej okolicy ciała,
  • Dolcontral, czyli domięśniowy zastrzyk z petydyny (pochodnej morfiny), który nie łagodzi bólu jak ww. znieczulenia, ale powoduje u rodzącej uczucie otumanienia i senność.

Badania dowodzą, że poród o wiele lepiej wspominają kobiety, które wcześniej się do niego przygotowywały. Można udać się do szkoły rodzenia, porozmawiać z położną lub z innymi matkami. Wiedza i świadomość tego, co wydarzy się w każdej z faz porodu sprawiają, że czujemy się pewnie. Tym samym łatwiej nam się zmierzyć z bólem przy porodzie.

To normalne, że przed przyjściem dziecka na świat przyszła mama zastanawia się, czy poród naturalny boli. Warto jednak wiedzieć, że tak naprawdę już w chwili gdy po raz pierwszy widzimy swoje dziecko zapominamy o całym bólu i minionych godzinach na porodówce. Pierwsze spojrzenie w oczy noworodka jest bowiem najszczęśliwszą chwilą w życiu wielu rodziców.

Zobacz też:

Mamy pytają o ból podczas porodu

Czy poród bardzo boli?

To zależy: zarówno od progu bólu konkretnej rodzącej, jak i od przebiegu porodu. Odczuwanie bólu jest kwestią bardzo indywidualną i o ile część mam opisuje ból podczas porodu jako taki do zniesienia, inne rodzące uważają go za nie do wytrzymania.

Czy lewatywa przed porodem boli?

Lewatywa nie jest zabiegiem przyjemnym, ale nie boli. Jedyne, co możne odczuwać kobieta w trakcie wykonywania lewatywy to lekkie zimno związane z w temperaturą płynu wprowadzanego do odbytu oraz nieprzyjemne uczucie rozpychania.

Jak boli poród naturalny?

Pierwsze bóle porodowe można porównać do intensywnego bólu w dole brzucha i pleców przed miesiączką. Kolejne skurcze wywołują odruch parcia, zaś odczucia w ostatniej fazie porodu wiążą się z wrażeniem rozciągania okolic krocza.

Czy bóle porodowe bardzo bolą?

Bóle porodowe wiążą się ze skurczami, które przychodzą i odchodzą niczym fale. Najpierw wzbierają na sile, by osiągnąć szczyt, a potem opaść. Załagodzić ból pomoże właściwe oddychanie oraz świadomy ruch mamy w pierwszej fazie porodu. W drugiej pomocne okaże się przybieranie właściwych pozycji porodowych.

Czy poród ze znieczuleniem boli?

Znieczulenie powoduje przerwanie przewodnictwa nerwowego, w związku z czym poród ze znieczuleniem nie boli.

Źródła:
  • „Rodzić można łatwiej” Położna Izabela Dembińska, Oficyna 4eM 2019

Dodaj komentarz

9 komentarzy: Czy poród boli? Jak rodząca odczuwa ból podczas porodu?

  1. “tak naprawdę już w chwili gdy po raz pierwszy widzimy swoje dziecko zapominamy o całym bólu i minionych godzinach na porodówce. ” Kompletna bzdura… tego bólu nie da się zapomnieć… i do niczego porównać. Rzeczywiście chwila kiedy dostajemy dzidziusia jest pięknym przeżyciem, ale bez przesady, że zapominamy w jednym momencie o tym wszystkim.
    Dla mnie pierwszy poród to była okropna trauma – a chodziłam na treningi personalne dla ciężarnej, czytałam książki, artykułu i starałam się możliwie przygotować na to co mnie czeka. – Zmarnowany czas.
    Przy drugim dziecku było dużo łatwiej. I nie chodzi o to, że mniej boleśnie, bardziej chyba o moją świadomość.

    • Normalna sprawa. To nie jest choroba tylko naturalny proces. Jak któraś sobie z tym nie radzi to jest słaba jednostka i nie powinna się rozmnażać.

  2. To prawda,gdy widzisz dzidziusia odczwasz radosc i ulge.Ja rodzilam dwa razy naturalnie bez zadnych znieczulen.Dzieciaczki byly duze pierwsze 4150 i 56cm a drugie 4050 i 58cm.I mimo ze rodzilam pierwsze dziecko nie wiedzialam jak porod wyglada wspominam go bardzo milo mimo bolu,natomiast drugi porod,gdzie jako doswiadczona wiedzialam jak to wszystko wyglada i przebiega wspominam gorzej,wiec nie ma reguly.Dziewczyny nie bojcie sie naturalnego porodu.Kobiety sa do tego stworzone.

    • To najbardziej seksistowskie stwierdzenie wymyslone przez facetow, ktorzy umywaja od tego rece,mam na mysli, ze jestesmy stworzone do porodow, dziewczyny nie powtarzajcie tych glupot, w ciazy tyjesz, masz rozstepy i niektore rzeczy zostaja ci do konca zycia, np chora tarczyca, cukrzyca, niedomogi hormonalne itd. itd.

      • A ja rodzilam dwa razy przez cc, ale nie przez moje widzi mi się, ale ze względu na komplikacje. Pierwsza ciąża zostala zakończona bez rozpoczętej akcji porodowej. Pamiętam jak bardzo bylo mi żal, ze to już koniec. W drugiej nie mogłam doczekac się finału. I mimo zaplanowanego cc odeszly mi wody wczesniej i rozkręcila się akcja porodowa. Mimo ogromnego bólu cieszę się że dane mi bylo przeżyć te skurcze, bo wiem że juz nigdy bym ich nie doświadczyła. W kazdym razie piekne przeżycie i doświadczenie. I gdyby nie komplikacje chciałabym urodzić sn. No ale cóż nie każdy może mieć to co chce.

        • Ciężka zapomnieć o 4 godzinach okropnego bólu, którego ciężko się nie bać! Położna świetna, facet wspierał jak nigdy, szpital na 5, ale poród bez znieczulenia docisną się na mojej psychice! Kocham dziecko ponad wszystko i jeśli płacze to ze szczęścia, albo bo przypominam sobie poród! Dziewczyny o słabej psychice powinny obowiązkowo być pod opieką psychologa, a niestety nikt o tym nie mówi i nikt o Twoją traumę Cię nie pyta!

          • Hmm…ból który towarzyszył mi przy pierwszym porodzie był do opisania dość prosto: jakby ktoś co chwilę wbijał Ci się w kręgosłup i brzuch drewnianą piłą i wiercił tam dziurę….i tak kilkanaście godzin…. wspomiam to bardzo źle i boję się drugiego porodu bardziej niż pierwszego. Jak się uda dotrwač do cesarki to się chyba skuszę,a jak nie to zapłacę każde pieniądze na poród z położną która nie pozwoli mi tak drugi raz cierpieć.

            • “czy poród boli”??? Chyba raczej “przygotuj się na łamanie 25kości jednocześnie”, i to co pół minuty pod koniec porodu, bo właśnie tak porównują skalę bólu przy porodzie naukowcy. Zgadzam się z nimi w 200%. Wyobraź sobie że ktoś rozciąga twoje ciało, np. usta co pół minuty tak, że w końcu krwawisz, a przez otwór można włożyć głowę dziecka. Chociaż to i tak nie oddaje skali bólu, bo przy porodzie boli połowa ciała. To jest właśnie to. I tak nieprzerwanie kilka do kilkunastu godzin, podczas których nikt i nic nie jest w stanie przejąć na siebie choćby jednego twojego skurczu. To jak łamanie na kole czy jakiś inny wymyslny sposób tortur iście ze średniowiecza. “relaksuj się między skurczami”, “oddychanie pomaga”. Współczuję tym kobietom, które w to wierzą, a pierwszy poród przed nimi. Widok nowonarozonego dziecka nic ci nie zrekompensuje, to nie jest możliwe. Ja właśnie oczekuję trzeciego dziecka, będzie cc, a gdyby miało go nie być, wyjechalabym choćby na Antarktydę rodzic, jeśli tylko tam dostalabym znieczulenie. Powodzenia mimo wszystko.

              • Zależy od kobiety. Ja rodziłam trzy razy i za każdym razem lekki ból kręgosłupa jak przy okresie. Druga faza parcie na stolec i poród. Przy trzecim porodzie, godzinę przed wróciłam ze spaceru z psem, wzięłam prysznic, bo nie wiedziałam że zacznie się poród (termin za tydzień). Nagle wody płodowe zaczęły odchodzić. Zadzwoniłam po pogotowie i urodziłam zaraz po przywiezieniu do szpitala. Zdążyłam jedynie wysuszyć włosy w domu, jak przyjechało pogotowie. Życzę wszystkim ciężarnym, aby tak lekko jak ja rodziły i cieszyły się z macierzyństwa.

                • Alicja, mama Darka (niedługo i Zuzi) Dodane ponad rok temu,

                  Poród boli. Nie ma wątpliwości. Ale różne etapy porodu odczuwa sie inaczej. Najpierw są skurcze, które jak “klamra” obejmują miednicę od kręgosłupa do przodu. Są raczej uciążliwe niż bolesne, mogą trwać godzinami i są irytujące, szczególnie jak jest się po terminie i nie można się już doczekać, kiedy będzie po 🙂
                  Później przychodzi taki moment, kiedy się zaczyna ta istotna część porodu, skurcze są skurczami parciowymi, wtedy dobrze obserwować monitor podczas ktg, bo wtedy wie się, które momenty to te skurcze parte, można zobaczyć jak są częste i zobaczyć jak się zbliżają, obserwowanie i analizowanie obrazu pomaga się uspokoić i zająć umysł. Gdy te skurcze staną się silne to warto poprosić o zastrzyk rozkurczowy – wtedy te skurcze od kręgosłupa już nie są tak odczuwane, natomiast te drugie tak. Gdy rodziłam poprzednim razem to było to w okolicach północy i na zmianę przysypiało mi się pomiędzy skurczami i bolało w szczytach 🙂
                  W momencie, gdy dziecko się urodzi nie pamięta się już wcale ani tego dyskomfortu związanego z jednymi skurczami, ani tego bólu zwiazanego z drugimi. Myślę, że podczas porodu to, jak odczuwasz ból zależy od stanu umysłu – dla mnie wiązało się to z podnieceniem oczekiwania, ciekawością, zaintrygowaniem, dzięki czemu mój umysł był nastawiony na odkrywanie. Nie myśląc o bólu, a raczej odkrywając, czym tak naprawdę ten poród jest, jest łatwiej, na pewno boli mniej

                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo