Polecam jednowatową lampkę do kontaktu do pokoju dziecka, do kupienia w Geant (podejrzewam że w innych hipermarketach też są).
U nas w pokoju dziecka lampka pali się całą noc, wiec to dla nas wielka oszczędność. W dodatku światełko z niej jest bardzo słabe – dziecko mi szybciej zasypia.
Monika&Michaś 3 latka
9 odpowiedzi na pytanie: 1-watowa lampka do kontaktu
Re: 1-watowa lampka do kontaktu
a ile kosztuje i czy mały nie próbuje sie sam światełkiem bawić bo u nas swiatło musi sie palić w łazience(jak e sie przebudzi inaczej krzyk) mały ma pokoik tak że jak dzwi od łazienki uchyle to widać światełko ale ja nieraz w nocy sama przysne i wtedy bywa ze światło pali sie całą noc…….. A teraz druga dzidzia bedzie więc….
kate&Eryk(26.01.04) + po 5 miesiącach starań ktoś lutowy…..
Re: 1-watowa lampka do kontaktu
Mieliśmy taką lampkę, dla mnie to świeci tyle co kotu w ślepiach 🙂 Czyli zero prawie. Stokroć lepsze jest u nas regulowane światlo gorne ( taki zciemniacz zamiast zwyklego włącznika). No i dziecko nie ma szansy dosięgnąć.
i lipcowe Słoneczko
Re: 1-watowa lampka do kontaktu
Ja też uzywam tej lampki..i światełko jest na tyle wystarczajace żeby corcia się nie bała…mysle ze do spania nie potrzebne jest wieksze światlo…kosztuje okolo 7 zl..jakoś tak…i jest bardzo oszczedna…co sie liczy w dzisiejszych czasach:).
Re: 1-watowa lampka do kontaktu
Lampka kosztowała niecale 5 złotych. Co do bawienia się światełkem – Michas to już duży chłop i rozumie że nie można się tym bawić. Wprawdzie pierwszy raz po podłączeniu do kontaktu próbował pstryknąć przełącznikiem, ale wytłumaczyliśmy mu i w ogóle go do tego nie ciągnie
Jednak jeszcze rok temu to nie wiem czy by tak gładko poszło. Jako dwulatek byl bardzo ciekawski i bardzo nieposłuszny.
A może macie mozliwość jakoś ukryć taką lampkę – np. za jakąś komodą?
Monika&Michaś 3 latka
Re: 1-watowa lampka do kontaktu
chyba od zawsze mamy taka lampke.
swiatlo jest slabe, ale Mlody w nocy w razie siku zawsze znajdzie droge do drzwi – kontakt mamy zaraz przy drzwiach od pokoju 😉
Re: 1-watowa lampka do kontaktu
wiesz co,my tez taką lampke mamy jeszcze z czasów kiedy przewijałam młodego w nocy i nie chciałam go rozbudzac… Nasza świeci tak mocno że mnie budzi…serio jak sie obróce twarzą w strone gdzie świeci to mi w oczy wali i musze wstac wyłaczyc…
u marcina mamy podświetlany globus z najsłabsza energooszczędną w środku i ona pali się całą noc…
m&m15.01.04
Re: 1-watowa lampka do kontaktu
Też używamy takich lampek. Pierwszą kupiliśmy w Leroy Merlin, druga w Auchan. Świetna sprawa!
Re: 1-watowa lampka do kontaktu
Też mamy taki gadżet u małego w pokoiku, z tym że to było bardziej dla mnie, niż dla niego (bo jemu to wsio ryba czy ma ciemno, czy nie), dzięki temu światełku widziałam jego kontury w łóżeczku z daleka 🙂 Ale teraz nawet jego drzwi zostawiam przymknięte na noc, bo też mu obojętne jak rano się budzi, więc to światełko chyba zacznę wyłączać. Ale fajnie mieć taki gadżecik w domu, zawsze może się przydać 😉
Cyprianek (listopad 2005)
Re: 1-watowa lampka do kontaktu
A nas Kasi pediatra nastraszyła, kiedy powiedzieliśmy, że chcielibyśmy małej takie właśnie światełko zafundować (Kasia była wtedy jeszcze mała). Jej zdaniem (i zdaniem okulistów, u których byliśmy) powoduje to przerost gałki ocznej i częściej się wówczas zdarzają wady wzroku. A my jesteśmy na tym punkcie uczuleni – mój mąż ma – 10 dioptrii, ja – 3.
Dorota i Kasia 14.02.03
Znasz odpowiedź na pytanie: 1-watowa lampka do kontaktu