Pierwszy dzien za nami.
Dzis Karolcia zaczela chodzic do domowego przedszkola. Poszlo nadspodziewanie dobrze. Od rana byla podekscytowana. Gdy weszlysmy do srodka od razu poszla sie bawic, i nawet po pozegnalnego calusa musialam ja wolac. Bylam zaskoczona i szczerze mowiac gdzies przeleciala mysl zawodu- “To ona wcale za mna nie bedzie plakac?”
Super poczatek. A potem zadzwonili do mnie chyba wszyscy ktorzy wiedzieli z pytaniem jak sie rozpoczal dzien przedszkolaczka. I wszyscy zaskoczeni.
Te pare godzinek szybko przelecialo. Moje dziecie powitalo mnie z radoscia, ale nie az tak wylewnie jak sie spodziewalam (znow ta matczyna zaborczosc). Znaczy sie ze nie bylo zle. Podobno troszeczka plakala po sniadaniu “ciem do mamy” (no nareszcie!!!), ale szybko jej przeszlo. Spac- spala, jesc- jadla, i wyglada ze jej sie podoba.
Troche boje sie jutra. Jutro juz bezie wiedziec ze to na caly dzien i moga byc problemy przy rozstawaniu. A moze nie? Moze znow mnie zaskoczy…….
Iwona i Karolinka (01.26.02)
16 odpowiedzi na pytanie: 1szy dzien w domowym przedszkolu.
Re: 1szy dzien w domowym przedszkolu.
no to pięknie
gratulacje i trzymamy kciuki za kolejne dni
pozdrawiam serdecznie
Re: 1szy dzien w domowym przedszkolu.
ZUCH KAROLCIA !!! DZIELNA KAROLCIA !!! DZIELNA MAMUSIA !!! ( ja też jestem zaborcza )
Oby tak dalej…
Aga i Dominika 2 lata + 3 m.
Raport- rano 2 dzien
Dzis rano byla troche placzliwa. Potem pytala czy dzis idziemy do drugiego przedszkola.
Z samochodu szla w podskokach, ale w srodku chwycila sie mojej nogi. Na pomoc przybiegly dzieci. Jakas druga Karolinka dala jej kulke i zajely sie rzucaniem. Poszlam sobie.
Po poludniu dowiem sie reszty. Mam nadzieje ze nie bedzie plakac.
Iwona i Karolinka (01.26.02)
Kleska
Trzeci i czwarty dzien- placz!!!!!!!!!!!
Wczoraj i dzis gorzej. Mowila ze nie chce isc do przedszkola, prosila zebym nie szla do pracy. A na miejscu rozpaczliwy placz i kurczowe trzymanie sie mnie.
Dzis juz w domu byl placz i wcale nie chciala sie ubierac. Tam- placz straszliwy i bolem serca musialam ja taka placzaca wreczyc pani i wyjsc polykajac lzy.
Tak mi jej szkoda………
Co mam robic?
Iwona i Karolinka (01.26.02)
Re: Kleska
wiem, ze latwo nie bedzie, ale ZACISNAC ZEBY i dalej prowadzac… najgorsze co mozna zrobic to zaniechac w tym momencie….
bedzie lepiej, daj Jej jeszcze z 10 dni, bo przystosowanie musi potrwac, choc oczywiscie nie za dlugo
pozdrawiamy
emalka i Zuzka, ur.21.04.03
Re: Kleska
Mam nadzieje ze bedzie lepiej. Chyba dzis bylo, bo nie plakala ani w domu ani w szatni, tylko troszeczke jak oddalam ja pani- znow nie chciala mnie puscic.
Iwona i Karolinka (01.26.02)
Re: Kleska
Tak, do pracy musze isc, niestety, bo inaczej nasze biuro byloby zamkniete.
Zobaczymy co bedzie w drugim tygodniu… Mysle ze oglnie o jej sie tam podoba, bo jak przychodze po nia to jest usmiechnieta, radosna- przylatuje tylko dac mi buziaki i biegnie z powrotem do pani i dzieci- jakby miala ochote jeszcze tam zostac. W domu tez normalnie sie zachowuje. Nie jest jakas placzliwa, czy rozdrazniona.
Tylko rano chcialaby sie wiecej ze mna bawic niz do tej pory, nie dajac mi w ogole czasu na ubranie sie czy sniadanie.
A z ta grypa zoladkowa to uwazajcie zeby sie Adas nie odwodnil. W tamtym tyg. kolezanka wyladowala z coreczka na pogotowiu. Zdrowka zyczymy!
Iwona i Karolinka (01.26.02)
Re: 1szy dzien w domowym przedszkolu.
Co to jest domowe przedszkole???????? Czym się rózni od niedomowego??
Re: 1szy dzien w domowym przedszkolu.
Pola, moje przedszkole jest chyba jednak troszke inne.
Tez jest w domu prywatnym z tym ze caly dom jest odpowiednio do tego przystosowany. Caly dol dzieci maja dla siebie- wyglada to tak jak przedszkole w Polsce tylko troszke mniejsze. Slicznie, kolorowo, wszystko nowe, bo zrobili to 4 miesiace temu. Caly backyard (ogord) wlasnie przerabiaja na plac zabaw (nawet garazu sie pozbyli). Malutkie lozeczka, malutkie stoliki z laweczkami.
Przede wszystkim maja licencje, sa kontrolowani przez dept. zdrowia, oczywiscie przeszly kurs pierwszej pomocy, wymagaja swiadectwo zdrowia i szczepien od lekarza.
Moje przedszkole prowadza matka z corka od 7 lat, dzieci jest ok 15.
Widzialam jeszcze tylko jedno opocz mojego. W porownaniu z tym- zupelnie nieprofesjonalne. Dzieci plataly sie po zwyczajnie umeblowanym domu zupelnie nieprzystosowanym do dzieci- np. do jedzenia pani kladla je na wysokich stolkach barowych , a do spania na wersalkach. W ogordzie -o zgrozo- basen. No i to ze odnioslam wrazenie ze dzieciaki tak plataja sie caly dzien- nikt im nie poczyta, nikt nie uczy piosenek czy innych zabaw, nie ma zadnego malowania, czy lepienia plastelinka- a to wszystko wlasnie dzieci robia w “moim” przedszkolu.
No i nikt nie oferowal mi zadnych aplikacji.
Sumujac- nasze przedszkole to chyba cos w rodzaju polskiego zlobka/przedszkola tylko ze nie az tak duze i jest w prywatnym domu. Zarazem jest czyms wiecej niz zbiorowa opiekunka.
He, ciekawe czy ktos cos zrozumial z tego.
Iwona i Karolinka (01.26.02)
Re: 1szy dzien w domowym przedszkolu.
szkoda ze u nas takich nie ma…
przynajmniej ja o tym nie wiem…
zdrowia adasiowi zyczymy…
Re: 1szy dzien w domowym przedszkolu.
Pola,
moje porownanie to bylo raczej odnosnie tego drugiego przedszkola ktore widzialam. Po nim bylam zalamana i gotowa znow szukac opiekunki.
Nie wiem jak w ogole rodzice moga w takim miejscu zostawiac swoje dzieci, zaznaczam ze oplata jest taka sama- $120. Tam moja madralka chyba zaczelaby sie cofac w rozwoju. A tak po pierwszym tygodniu potrafi zaspiewac z pokazywaniem nowa piosenke “My jestesmy krasnoludki”.
Co do prywatnych wiadomosci to nie wiem czy dzialaja. Ja wyslalam ci dzis jedna, ciekawe czy dostalas???
Iwona i Karolinka (01.26.02)
Re: 1szy dzien w domowym przedszkolu.
Dronka,moglabys mi napisac gdzie dokladnie w Chicago znajduje sie to przedszkole i moze jakies namiary tam,narazie moja corka jes za mala bo ma poltora roku,ale mysle ze tak za pol roku pomysle o tym przedszkolu a ze temat akurat na czasie to bede miala potem na przyszlosc.
Pozdrawiam Anka
Juz jest dobrze!!!
No chyba moge juz napisac ze jest ok.
Ten tydzien jak na razie przebiega spokojnie. Karolinka idac do przedszkola juz nie placze, choc balam sie ze po weekendzie znow bedzie placz. A tu niespodzianka, wcale nie plakala.
Wyglada wiec na to ze moja dzielna dziewczynka juz sie przyzwyczaila. Bardzo sie ciesze!
Iwona i Karolinka (01.26.02)
Re: 1szy dzien w domowym przedszkolu.
Dronko, czytam dopiero tera, bo forum jakos hula dziwnie sprawnie i nadrabiam zaległości 🙂
Mam nadzieję, że Karolinka nadal jest zadowolona z przedszkola i chodzi tam chętnie… tak to bywa, że dzieci mają lepsze i gorsze dni, a taki skok do przedszkola to w końcu duze wydarzenie, więc pewnie raz będzie lepiej raz gorzej.
Życzę, zeby częściej było to pierwsze (tzn. lepiej)
A tak swoja drogą to fajne rozwiązanie takie przedszkola… ja kiedys sobie rozmyślałam, że jak Staś będzie miał z półtora roku to własnie zaopiekuję sie dzieckiem w podobnym wieku, ale… w końcu sami postaraliśmy sie o towarzystwo dla Stasia… tylko wiek jakby inny 🙂
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: 1szy dzien w domowym przedszkolu.
Kasiu, ZAWSZE możesz zajrzec do nas – a nawet JAsia zostawić – u nas jak w przedszkolu – i mały stoliczek, i huśtawka, i zjeżdżalnia :))
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: 1szy dzien w domowym przedszkolu.
no faktycznie olu – ty to masz takie mni przedszkole w domu 🙂
b chetnie was odwiedzimy! 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: 1szy dzien w domowym przedszkolu.