3,5 latka do przedszkola…co mam zrobić?

Witajcie,
moja 3,5 letnia córka poszła do przedszkola od czwartku, zwolniło się miejsce cudem jakimś, bardzo sie cieszyłam, że będzie wśród rówieśników, teraz mam wątpliwości. Pierwszy dzień bylo ok, nie wiedziała chyba, na czym polega bycie przedszkolakiem, jak ją odbierałam to już płakała. w piątek nie chciała zostać, płakała, jak ją odbierałam, dziś było tak samo. Ona to bardzo przeżywa. Boję się o nią i nie wiem, czy w takiej sytuacji warto dziecko wysyłać. Jak się budzi, to już mówi, że ona nie chce, nie pójdzie. Potem w przedszkolu jest krzyk, lzy, wyrywanie. Teraz odbiera ją juz babcia, bo ja jestem w pracy, o 13:00, więc jest tam właściwie tylko 4 godziny, od 9:00, przezywa rozstanie jednak bardzo mocno. Być może lepiej poszukać opieki w postaci niani? Dodam, że od września nie zostaął nigdzie przyjęta, jesli teraz nie wykorzystam okazji, że zwolniło się to miejsce, to potem już mogę zostac bez przedszkola przez następne 1,5 roku… Ni wiem, co mam robić, bardzo się boję o nią.

21 odpowiedzi na pytanie: 3,5 latka do przedszkola…co mam zrobić?

  1. Stanowczo za wcześnie na wycofanie się.
    Moje bardzo otwarte dziecko też miało kryzysy na początku a dokładnie po tygodniu nagle przestała chcieć chodzić. Potem była niby otwarta ale bywało różnie. W tej chwili jak to ona czasem rano nie chce iść, ale po południu nie chce wychodzić.

    Jeśli jest dzieckiem wcofanym, problematycznym to można przemyśleć nianię. Jesli natomiast jest “normalnym” dzieckiem to nie wymiękaj, bo przedszkole to szybszy rozwój i dynamiczne rozwijanie zdolności socjalnych.

    Jeśli po miesiącu, dwóch będzie ciągle taki opór to wtedy można się zastanowić nad nianią.

    • mój starszy syn miał 3 lata jak poszedł do przedszkola
      i było tak samo ja u Ciebie,
      parę razy w desperacji brałam go pod pachę takiego zaryczanego z domu i go tak niosłam do przedszkola
      ale znalazłam sposób:
      ustaliłam z nim ze za kazde “ładne ” wyjście z domu do przedszkola bedziemy zbierac naklejki i jak zbierze odpowiednią ilosc to bedzie nagroda i tak zbierał, zbierał (trwało to jakies 3-4 tygodnie) i jak zobaczyłam ze faktycznie to działa przestał płakać, wyrywać się kupilismy mu hulajnogę i taki był szczęśliwy że aż tą hulajką do przedszkola jeżdził…

      a dziś nie muszę mu nic obiecywać bo wręcz potrafi sie rozpłakać że nie może iść do przedszkola np. w czasie choroby….

      p.s. w naszym przypadku również pomogło to że mógł zabierać z domu swoją ulubioną zabawkę autko, robota itp. do zabawy w przedszkolu

      • Jula zaczęła chodzić do żłobka jak miała 2 lata i 2 m-ce.
        Pierwszy dzień ok – bo właśnie nie nie wiedziała co ją czeka
        Potem około 3 tygodni do miesiąca płacz przy rozstawaniu (zaczął ją wtedy odprowadzać niemałż bo ja sie rozklejałam i gorzej to znosiłam) ale potem jak już weszła do sali było dobrze – pani ją przytuliła, wciągnęła do zabawy z dziećmi.
        Od tego czasu (J. ma 4 lata) zdarzają jej się gorsze dni, ale ogólnie lubi chodzić do przedszkola, jak choruje to tęskni za panią, dzieciakami, robi w domu dla “cioci” laurki, rysunki.
        Jak po nią przychodzę to potrafi się zapytać dlaczego tak wcześnie jestem
        Myślę, że nie ma co zabierać dziecka z przedszkola po kilku dniach, daj jej trochę czasu na zapoznanie się zz nową sytuacją.

        • moja przez bite 5 pierwszych dni wyła okropnie…w następny poniedziałek wstała i pytała czy idziemy do przedszkola
          cierpliwości
          dla dziecka na pewno lepej w przedszkolu z dziećmi niż z nianią

          • Jak poprzedniczki uwaźam, że za szybko chcesz się wycofywać. Adaptacja może trwać nawet parę tygodni.
            Poświęć córce dużo czasu po przedszkolu, postaraj sama nie roztkliwiać się przy poźegnaniu i daj jej czas!
            Powodzenia

            • Zamieszczone przez agnieszka81
              p.s. w naszym przypadku również pomogło to że mógł zabierać z domu swoją ulubioną zabawkę autko, robota itp. do zabawy w przedszkolu

              O tak! To też stosujemy!! 🙂

              • ja też uważam że za wcześnie na wycofanie z przedszkola. moj synek poszedł do przedszkola jak skończył 3latka, pierwszy tydzień były łzy i rozpacz przy rozstaniu, potem panie twierdziły że po kilku- kilkunastu minutach już poprawiał mu się humor i tylko od czasu do czasu pytał o mame.
                W domku rano też za każdym razem twierdził że nie chce, że nie pójdzie itp.
                Po tygodniu było juz dużo lepiej… z każdym dniem lepiej i lepiej.
                Teraz kocha przedszkole całym sercem i jak za długo jest w domku(choroba) to się domaga powrotu do kolegów.

                Życzę wytrwałości, myślę że będzie dobrze musisz tylko dać czas córeczce, przy pożegnaniach nie pokazywac jej swojego strachu (czasem lepiej jak odprowadza tata albo babcia nie mama), w domku czesto rozmawiać o zaletach bycia przedszkolakiem.
                powodzenia

                • Mimo że mój Kuba średnio lubi chodzić do przedszkola, to podobnie jak dziewczyny uważam, że trzeba poczekać, dać sobie i dziecku czas na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji.
                  Mój synek poszedł do przedszkola jak miał 3 lata i 5 miesięcy i powiem szczerze, że płakał cały czas. Jako jedyny z grupy potrafił płakać, ze nie pójdzie do przedszkola nawet w czerwcu.
                  Przeszliśmy z nim bardzo ciężkie chwile 🙁 nawet teraz pod koniec 2 roku w przedszkolu średnio chętnie tam idzie, choć potem dobrze sie bawi.

                  Miałam bardzo ciężko, ale nie zrezygnowałam, bo wiem, że potem nie byłoby już żadnej siły, aby go tam zaprowadzić.

                  Nie poddawaj się !!! Zwłaszcza, że są problemy z miejscem w przedszkolu.

                  • Ala poszła do przedszkola jak miała 3 lata. Pierwszy tydzień (albo dwa, już nie pamiętam) było ok. Potem kryzys około tygodnia – ryk, płacz włącznie z wymiotami – robiła to specjalnie żeby ją zabrać do domu. Przetrwaliśmy i teraz już jest drugi rok w przedszkolu. Teraz ryczy jak nie może iść do przedszkola. Dzieci od sąsiadów podobnie – trzeba trochę przeczekać i myślę, że będzie ok.

                    • moj starszy mial 3.5 roku, kiedy poszedl do p-la
                      poszedl w szczegolnych okolicznosciach: po przeprowadzce do nowego kraju, nie mowiac ani slowa po bulgarsku
                      pierwszy tydzien to byl koszmar: plakal, czepial nam sie nog, rzucal sie na podloge
                      na szczescie jego pani wychowawczyni byla bardzo pomocna: tlumaczyla, pokayzwala, przytulala
                      niestety, nie mielismy pola menwru: jedna niania dla moich dwoch to za malo (a przynajmniej jeszcze takiej nie znalezlismy), na dwie nianie nas nie stac, a do pracy trzeba isc)
                      mielismy okropne wyrzuty sumienia przez caly miesiac, ale w zasadzie juz po poltora tygodnia pani doniosla nam, ze adachu placze tylko, kiedy nas widzi
                      kiedy wychodzimy, otrzepuje sie z lez i biegnie bawic z dziecmi
                      po miesiacu, kiedy juz nawiazal pierwsze kontakty z innymi dziecmi, stopniowo przestal wyplakiwac sie kazdego ranka
                      teraz, po osmiu miesiacach, idzie do p-la z radoscia, a kiedy byl ostatnio chory, okrutnie marudzil, ze teskni do swoich kolegow i pani

                      moze troszke cie nasza historia podbuduje
                      poczekaj, przywyknie

                      • Jak ją zostawisz z nianią to też na poczatku będzie płakać…
                        Ja bym przeczekała kryzys

                        • Ja też myślę że trzeba przeczekać kryzys.
                          Moja Nina poszła do przedszkola mając 2 lata i 9 miesięcy, wszystko było super, chodziła chętnie cały pierwszy i drugi rok przedszkola. Kryzys przyszedł w starszakach Chyba z miesiąc trwały codzienne płacze, w końcu mineło i znów jest ok.
                          Moja rada to skracać pożegnanie do minimum, buziak i wychodzisz, nawet jeśli mała płacze. Im bardziej przeciągasz rozstanie tym gorzej mała to zniesie.

                          • Moja córcia poszła do przedszkola do maluchów miała 3 lata.
                            Przez 2 tygodnie było super, buzi, papa i biegła do grupy.
                            Potem zaczął sie kryzys który trwał miesiąc.
                            Przy rozstaniu płacz, trzymanie sie nogi, Pani zabierała ją dosłownie na siłę ale przedszkolanki mówiły bym nie rezygnowała, bo szybko sie uspakajała i bardzo dobrze zaadoptowała w grupie.
                            Przetrwaliśmy, chociaz casami miałam zły w oczach.
                            teraz wiem, ze moja decyzja była trafna.
                            Dziecko uwielbia przedszkole, nie chce w domu zostawać.
                            Poza tym nie będe pisała jak dobrze sie dziecko rozwija i ile nowych umiejętności nabywa przede wszystkim społecznych, których w domu nie ma sposobu zdobyć.

                            Zacisnij zeby.
                            Może sie pomęczysz miesiąc czy 2 ale potem sama zobaczysz, że dobrze zrobiłaś.

                            • Zamieszczone przez paszula
                              Stanowczo za wcześnie na wycofanie się.
                              Moje bardzo otwarte dziecko też miało kryzysy na początku a dokładnie po tygodniu nagle przestała chcieć chodzić. Potem była niby otwarta ale bywało różnie. W tej chwili jak to ona czasem rano nie chce iść, ale po południu nie chce wychodzić.

                              Jeśli jest dzieckiem wcofanym, problematycznym to można przemyśleć nianię. Jesli natomiast jest “normalnym” dzieckiem to nie wymiękaj, bo przedszkole to szybszy rozwój i dynamiczne rozwijanie zdolności socjalnych.

                              Jeśli po miesiącu, dwóch będzie ciągle taki opór to wtedy można się zastanowić nad nianią.

                              moja tez miała kryzys po tyg – tylko miała wtedy 2,5. Ale ona płakała rano w po południu nie chciała isc do domu. Nadal co którys dzien rano ma focha. ale panie mówia ze sie szybko uspokaja

                              • mój synek szedłdo przedszkola jak miał 2 latka i 10 mies-tobyło straszne
                                przez pierwsze 2 tyg płakal strasznie
                                juz chciałam zzrezygnowac,ale maz go zaprowadzał i juz było ok-bo ja bym chyba wymiekła
                                a teraz nie chce słyszec, ze nie pojdzie do przedszkola

                                u Was napewno tez tak bedzie!!

                                • a ja myslę, że trudno tu cokolwiek radzić bo byc może zaadoptuje się za miesiąc, może dwa a byc może nigdy

                                  naszemu przyszło dość szybko, teraz nawet zmiany grupy zbytnio nie odchorowlaiśmy, ale mamy wśród znajomych dzieci które 2 rok wyją dzień w dzień i nie mogą się znaleźć w przedszkolu

                                  trzeba z jednej strony dac trochę czasu, z drugiej bacznie obserwować dziecko żeby nie przedobrzyć

                                  mojej koleżanki dziecko przestało mówić kiedy poszło do przedszkola i co z tego że w grupie jak mały się uwsteczniał?

                                  obserwować, obserwować, obserwować nic na siłę

                                  • Zamieszczone przez kamuszka
                                    Witajcie,
                                    moja 3,5 letnia córka poszła do przedszkola od czwartku, zwolniło się miejsce cudem jakimś, bardzo sie cieszyłam, że będzie wśród rówieśników, teraz mam wątpliwości. Pierwszy dzień bylo ok, nie wiedziała chyba, na czym polega bycie przedszkolakiem, jak ją odbierałam to już płakała. w piątek nie chciała zostać, płakała, jak ją odbierałam, dziś było tak samo. Ona to bardzo przeżywa. Boję się o nią i nie wiem, czy w takiej sytuacji warto dziecko wysyłać. Jak się budzi, to już mówi, że ona nie chce, nie pójdzie. Potem w przedszkolu jest krzyk, lzy, wyrywanie. Teraz odbiera ją juz babcia, bo ja jestem w pracy, o 13:00, więc jest tam właściwie tylko 4 godziny, od 9:00, przezywa rozstanie jednak bardzo mocno. Być może lepiej poszukać opieki w postaci niani? Dodam, że od września nie zostaął nigdzie przyjęta, jesli teraz nie wykorzystam okazji, że zwolniło się to miejsce, to potem już mogę zostac bez przedszkola przez następne 1,5 roku… Ni wiem, co mam robić, bardzo się boję o nią.

                                    Mój synek miał 3 latka jak poszedł do przedszkola i też nie było różowo. Przez 2 tygodnie jak wstawał to też mówił, że on nigdzie nie idzie, w przedszkolu płacz, no ale szedł do swojej grupy. Dodam, że odwoził go mąż bo jak by chodził ze mną to chyba byśmy razem wracali od razu. Trwało to 2 tygodnie i przeszło. Synek miał jeszcze taki bunt, że przez cały czas przez te 2 tygodnie nie chciał wcale korzystać z toalety i nic nie jadł i nie pił. W przedszkolu zostaje od 7,45 – 14,30. Teraz czasami jak długo nie idzie np. z powodu choroby to się dopytuje kiedy on już może iść do przedszkola. Teraz mu się podoba, nie powiem są czasami dni że mówi ze nie chce iść do przedszkola, ale powie i na tym się kończy bez żadnych ekscesów. Dziecko jak jest wśród dzieci to jest całkiem inne, w przedszkolu dużo się może nauczyć. Ja bym jeszcze trochę poczekała, ale zrobisz jak uważasz Ty lepiej znasz swoje dziecko.

                                    Pozdrawiam
                                    moniah24

                                    • Zamieszczone przez aborka
                                      moja tez miała kryzys po tyg – tylko miała wtedy 2,5. Ale ona płakała rano w po południu nie chciała isc do domu. Nadal co którys dzien rano ma focha. ale panie mówia ze sie szybko uspokaja

                                      Basia miała 2 lata i miesiąc. Jeszcze nie mówiła wtedy za dobrze.

                                      • Zamieszczone przez paszula
                                        Basia miała 2 lata i miesiąc. Jeszcze nie mówiła wtedy za dobrze.

                                        Dziewczyny-dziekuję za słowa otuchy, kochane jesteście 🙂 Nie jest lepiej, ale chyba nie jest tez gorzej z tym, ze dzisiaj mała posikała się w przedszkolu 2 razy, dobrze, że dałam 2 zmiany ubranka, w domu już 3 razy nie zdążyła na nocnik… Jakos strasznie duzo sika, nie wiem, czy to ze stresu, czy cos sie dzieje.

                                        • Zamieszczone przez kamuszka
                                          Witajcie,
                                          moja 3,5 letnia córka poszła do przedszkola od czwartku, zwolniło się miejsce cudem jakimś, bardzo sie cieszyłam, że będzie wśród rówieśników, teraz mam wątpliwości. Pierwszy dzień bylo ok, nie wiedziała chyba, na czym polega bycie przedszkolakiem, jak ją odbierałam to już płakała. w piątek nie chciała zostać, płakała, jak ją odbierałam, dziś było tak samo. Ona to bardzo przeżywa. Boję się o nią i nie wiem, czy w takiej sytuacji warto dziecko wysyłać. Jak się budzi, to już mówi, że ona nie chce, nie pójdzie. Potem w przedszkolu jest krzyk, lzy, wyrywanie. Teraz odbiera ją juz babcia, bo ja jestem w pracy, o 13:00, więc jest tam właściwie tylko 4 godziny, od 9:00, przezywa rozstanie jednak bardzo mocno. Być może lepiej poszukać opieki w postaci niani? Dodam, że od września nie zostaął nigdzie przyjęta, jesli teraz nie wykorzystam okazji, że zwolniło się to miejsce, to potem już mogę zostac bez przedszkola przez następne 1,5 roku… Ni wiem, co mam robić, bardzo się boję o nią.

                                          wytrzymaj….potrwa to jakis czas ale minie na pewno….
                                          w grupie marcina do teraz -a chodza juz 2 gi rok -jest jedno dziecko ktore notorycznie rano płacze i pani go zaprowadza na sale.trwa to 2 minutki i jak tylko mama zniknie a dziecko wejdzie na sale juz jest usmiech od ucha do ucha i nie wspomina ani razu ze tęskni….
                                          moze byc cięzko ale wytrzymaj -szkoda jakby nie było później miejsc -przedszkole to super-sprawa:)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: 3,5 latka do przedszkola…co mam zrobić?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general