Jestesmy po pierwszych zajeciach rehabiltacyjnych metoda Wojty. Były łzy , krzyki wniebogłosy , ja patrzyłam na moja kruszynke przycisnieta do stolu i probujaca za wszelka cene wyzwolic się z uscisku fizykoterapeutki. Potem próbowaliśmy wlasnych sil. Na razie Chic przejmuje dowodzenie w terapii Olenki, a ja będę się przyglądać i oswajac. Nie mam serca, tak ja przyduszac, kiedy ona blagalnie wola, żeby dac jej spokoj. I tak 4 razy dziennie przez co najmniej 2-3 miesiace… Mam nadzieje, ze efekty będą szybko widoczne. Dowiedzieliśmy się, ze to dobrze, ze Ola nie jest za szczupla, bo przy terapii Wojta dzieci chudna. Jakie macie doswiadczenia w tym temacie?
Ola (16.10.03)
2 odpowiedzi na pytanie: A my zaczynamy rehabilitacje
Re: A my zaczynamy rehabilitacje
Strasznie mi żal Twojej Oli.
Z jakigo powodu musisz ją rehabilitować?
Chyba Ci nie pomogę, bo my rehabilitujemy NDT Bobath i jestem b. zadowolona.
U mojej Emiśki lekarka stwierdziła trochę zbyt duże napięcie – podciągana do siadu, zamiast siadać wstawała na nogi.
Po tym co wyczytałam na forum bardzo się bałam Vojty, ale na szczęście moja pani rehabilitant stosuje Bobath.
Trzymaj się, u nas rezultaty były już po tygodniu, a Vojta jest przecież bardzo skuteczny….
Re: A my zaczynamy rehabilitacje
My też zaczynamy ponownie rehabilitacje. 4 raz fizykoterapia, nie będę opisywała jak to wygląda… wiem jak się czujesz… i mimo wszystko życzę wytrwałości…
GOHA i Dareczek 9 m-cy (02.04.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: A my zaczynamy rehabilitacje