….po staremu. Rzadko ostatnio pisze…..chyba sił mi brak. Ale zaglądam do was codziennie. Od 8 do 16
U mnie bez zmian. Dzidzi brak. Zrobiliśmy badania – wyszły dobrze. Nie mam ich niestety przy sobie, wiec nie napisze. Pecherzyk rośnie – jak co miesiąc – i nic…..Lekarz podrapał sie w główke i mówi,,ja wiem, ze pani bedzie w ciazy, to pewne – pytanie tylko KIEDY….. (GRRRRR….) a widze ze sie pani niecierpliwi…” NO NIE WCALE. I dał mi jeszcze dwa miesiace mierzenia temp. łykania parlodelu (tego mam już po dziurki) i jak nadal sie nie uda – CLO…. Jutro idę podglądać pęcherzyk – w 10dc miał 13,5mm. Pewnie bedzie duży i piękny…..i co?
Usłyszałam od meża ulubione słowo DELEGACJA Niech jedzie – a co.
Ale staram sie…..uspokoić. Przedłużam moje oczekiwanie do świąt. Że może do tego czasu się uda…..
Tyle moich wieści.
Buziaczki
GOSIA
10 odpowiedzi na pytanie: a u mnie…..
Re: a u mnie…..
Nie poddawaj się! Kiedyś wszystkie będziemy mamusiami.
Trzymam kciuki za Ciebie i za nas wszystkie, oby jak najszybciej na Oczekujące 🙂
Pozdrawiam
Ania
Re: a u mnie…..
Wiesz Gosiu, u mnie podobnie – co prawda staramy się dopiero 3 miesiąc więc na żadnych lekach nie jestem. Też stale zaglądam na forum i tez od 8-15:30.
I wiesz co właśnie usłyszałam od męża że też wybiera się w delegację…mam nadzieję, że nie pojedzie na długo i że będzie w domu w te “najlepsze dni”… Tak się cieszyłam,że ma tą pracę a teraz powoli zaczyna mnie to denerwować…
Gosiu i jeszcze jedno – nie poddawaj się – uda się i to na pewno przed świętami 🙂
I wierzę że szybciej niż myślimy obie przejdziemy do oczekujących !!!!
Re: a u mnie…..
Nie poddawaj się. Trzeba dzielnie stawiac czoła przeciwnościom.. nie ten cykl to następny. Musimy byc twarde i cierpliwe. Na nas tez przyjdzie pora. Wszystkie kiedys będziewmy trzymały w ramionach nasze maleństwo.
Re: a u mnie…..
Gosiu, najważniejsze, że oboje jesteście w pełni zdrowi – to bardzo dużo, bo wielu osobom nie jest to dane. Na pewno będziesz mieć fasolkę w brzusiu. Może to tylko jeszcze nie wasz czas.
A co pracy, to faktycznie jest to coś co często nie idzie w parze ze staraniami o dziecko z wyjątkowo prostej przyczyny: braku czasu. Mój mężulek po przyjściu z pracy myśli tylko o kąpieli, jedzonku i wyreczku… to ostatnie jednak nie w celach … wrrr… No ale w sumie i tak kochamy się tylko dla przyjemności.
Re: a u mnie…..
Najważniejsze że są dobre badania a to już bardzo dużo, nie poddawaj się i walcz dalej bo jest o co, ja też mam dziś kiepski dzień i dobrym pocieszycielem nie będę, trzeba wierzyć że kiedyś nam się uda ale ile nam przyjdzie na to czekać…….?ech
Kasiek
Re: a u mnie…..
Gosiu trzymam mocno kciuki abys dostala wczesniejszy prezent gwiazdkowy w postaci malutkiej fasolki. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie.
Re: a u mnie…..
no uda sie przeciez kiedys wreszcie! Musi sie udac i tyle! Ach to czekanie…. skad ja to znam!
Gosia
[Zobacz stronę]
Re: a u mnie…..
Mam taką samą “diagnozę” jak Ty i….. czekam już 17-m-cy
Nie jesteś sama,pozdrawiam cieplutko-Anita
Re: a u mnie…..
usmiech prosze i główka do góry! Wróciła erica i teraz każda ma się uśmiechać! Maj to też piekny miesiąc na rodzenie dzieci i czewiec, z reszta każdy miesiąc jest piękny i jak ju powtarzałam setki razy – to nie my, ale nasze kruszyki zdecydują kiedy się pojawią. Choć mogłyby już dac o sobie znać, cio?.
Buziaczki kochaniuta i nie martw sie, jeszcze bedziesz niosła ze sobą wielkie brzusio i stękała ze zmęczenia!
erica
Re: a u mnie…..
głowa do gory i nie trac nadziei – ja trzymam kciuki za powodzenie w staraniach
asia
Znasz odpowiedź na pytanie: a u mnie…..