“biedni” pukajacy do drzwi

jestem wsciekla!!!
Wczoraj do drzwi zapukala kobieta z coreczka na oko 5 letnia. Mówi, ze nie ma pieniedzy na ciuchy dla dzieci i na jedzenie, ze chcialby troche pieniedzy by im cos kupic.
Pytam ile male dziecko ma lat,a ona ze rok o 2 miesiace. Powiedzialam, ze pieniedzy nei moge dac,ale ze moge dac troche ubran dla dziecka-chlopiec i jedzenia. Chcialam dac mleko(mam w domu kilka opakowan BEBIKO 3), ciuszki po Hubim i buty,powiedzialam ze moge dac troche zabawek.
I co slysze, ze ona uzywanych nie chce, ze chce sama kupic i ze chce pieniadze,poza tym jej dziecko pije zwykle mleko. To mowie ze moge dac jej mleko w kartonie i to kilka, i troche jedzenia, chleb,wedliny itp,a ona ze nie dziekuje ze woli pieniadze.Zamknelam jej drzwi,bo sie wscieklam.
Moim zdnaiem skoro ktos nei ma pieniedzy wzial by to co proponowalam, a nie chcial kase!
Co jest z tymi ludzmi?Czy chca wyłudzić kase, czy faktycznie dawanie uzywanych rzeczy i dawanie swiezej żywnosci jest nei odpowiednie??
Bylam tak wsciekla ze szok.Kobieta jak zamknelam drzwi stala i cos jeszcze sie na mnei darla ze serca nie mam itp,
Ale prawda jest taka, ze kasy nei dalabym jej wiecej niz 5 czy 10 zl. a jedzenia moglam jej dac na wieksza sume.
Co Wy robicie??

Hubi 2 latka

18 odpowiedzi na pytanie: “biedni” pukajacy do drzwi

  1. Re: “biedni” pukajacy do drzwi

    Ja bym zrobiła tak jak Ty. Myślę że gdyby ta kobieta naprawdę nie miała w co dziecka ubrać i co dać mu jeść nie wybrzydzałaby że ubranka są używane ( jejku….u nas aż tak źle finansowo nie jest a mam prawie same używane ubranka dla Niny) i na pewno przyjęłaby jedzenie….Wydaje mi się że ona po prostu chciała wyłudzić od Ciebie kasę. I że wcale nie wiodło jej się tak tragicznie….
    Miałam niedawno podobną sytuację – i też kobieta nie chciała przyjąć żywności tylko chodziło jej o pieniądze
    I jak potem odróżnić naprawdę potrzebującego od zwykłego naciągacza

    Monika & Nina 19.11.2003

    • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

      najczęściej robię kanapki w podobnej sytuacji, bo cos takiego jeszcze mi się nie przydarzyło i pieniędzy też bym nie dała

      Ewa i Przemek (15.07)

      • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

        Milas racje, ze sie wscieklas. Po pierwsze: potrzebujacy wstydza sie tego, ze sa biedni, a po drugie: jesli juz przelamia ten wstyd, to nie chca tylko pieniedzy. regularnie raz w miesiacu odwiedza nas jedna pani, ktora zbiera zywnosc dla dzieci i zawsze cos mamy dla niej przyszykowane. Nigdy nie poprosila o pieniadze…

        Za to wczoaj po 21, kiedy Jasiek juz spal, a Igusia wlasnie zasnela rozlegl sie rpzerazliwy dzwonek do drzwi. Popedzilam jak strzala a tan pani pieniazki zbiera…..wwrrrrrrrrrrrr ile sie w duchu naprzeklinalam…. ale coz… sa lludziei ludziska

        Aga i jej dziatki: Jaś 16m-cy i Igusia (18.02.05) <– Kruszynko nareszcie jestes!

        • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

          Robię dokładnie to co Ty. Proponuję wszystko inne ale nie pieniądze. Jak pogardzą to ich sprawa. Zamykam wtedy drzwi bez wyjaśnien i mam niesmak ogromny…..

          Jakis czas temu na innym forum była akcja pomocy pewnemu panu – wdowcowi z 2 małych dzieci, któremu zona zmarła krótki czas po porodzie. Ma córeczkę wcześniaka i synka okolo 2 lat. Zrezygnował z pracy aby opiekowac sie dziecmi. Na rodzinę nie mógł liczyć. Dostałam nawet nr telefonu do tego Pana. Zadzwoniłam, zapytałam co mu jest najbardziej potrzebne i zrobiłam paczuszkę. Bardzo miły Pan, podczas rozmowy pięknie opowiadał o dzieciach, o tym, ze jest mu cięzko ale sie nie uzala, mówił, ze najgozej jak dzieci zachorują bo wtedy nawet nie ma jak wyskoczyc po leki bo nie ma z kim dzieci zotawic, ze dziękuje za kazdy dar, ze najbardziej potrzba mu jedzenia dla dzieci itp. Pogadalismy troszkę bo rozmawiało mi sie z nim rewelacyjnie, popytał o to co sie dzieciom daje do jedzenia w takim wieku, jak sie rozpoznaje alergie itp itd
          Wysłałam jedzenie, ubranka i kilka maskotek. Chciałam cos napiac, ale ze było to przed świętami to szybciutko wysłałam tylko paczkę. I byłam mile zaskoczona gdy po świętach jak wróciłam od rodziców w skrzynce pocztowej czekał na mnie list z podziękowaniem. Az sie wzruszyłam. A wczoraj dostałam kartkę świąteczną Takim ludziom warto pomagać…. bo uszanują to.

          Ufff ale sie rozpisałam ale nadal jestem w szoku, ze ten Pan o mnie pamiętał.

          Asia i roczniak

          • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

            Z wlasnego doswiadczenie wiem, ze jak sie jest w potrzebie to wszystko sie przyjmie.

            Moj maz jak byl po wypadku 3 tygodnie nieprzytomny i stracil prace zwiazku z tym, ja nie pracowalam-lekarz mi zabronil – ze wzgledu na zatrucie ciazowe, to ktokolwiek przyniosl mi mleko, ubranka dla dziecka to bylam bardzo szczesliwa. Wszystko sie zbieglo w jednym czasie, Wypadek i urodzenie dziecka w pare tygodni po tym. Bylismy splukani, bez grosza przy duszy. Wowczas bardzo nam pomogl kosciol. Baptysci. Przyjmowalam wszytko nie patrzac co to bylo. ludzie przynosili mi mleko, ubranka dla dziecka, jedzenie dla nas, chodzik dla dziecka, zabawki, fotek do karmienia-bujany a nawet po 12-20$. Wszystko co mielismy kupione to wozek i lozeczko, wanienke i pare ciuszkow, kosmetyki. W zasadzie bylismy na poczatku przygotowywania wyprawki. Zdarzyla sie, ze ktos zapukal do drzwi i zostawil caly obiad pod drzwiami z kartka na swieta Bozego Narodzenia. Wowczas tego potrzebvowalismy i zadnej pomocy nie bylam w stanie nie przyjac, bo nie wiedzialam co mnie czeka jutro, za tydzien za rok. Nie wiedzialam czy moj maz wroci do pracy i czy wogole przezyje to wszystko itd. Przetrfalismy ten czas. Moj maz wrocil do pracy, stanelismy na nogi. Teraz powodzi nam sie lepiej i staramy sie pomagac innym w potrzebie.

            Ale jak ktos taki by mnie tak potraktowal to chyba bym zglosila na policje za probe wyludzenia. Widocznie ona nic nie potrzebowala oprocz pieniedzy.

            ]
            ANIA & BIANCA 19-12-03

            • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

              ja nawet nie dyskutuje z nimi !! to wyłudzacze i koniec!!
              popieram cię całkowicie !!

              moja kuzynka tez chciała zrobic tak jak ty dać jedzenie itd!
              kobieta nie chciała nic tylko pieniądze !! ona powiedziała ze kasy nie da, to baba wzięła i ją za to opluła! bezczelność !!

              pozdrawiam!

              ps. najlepiej nie otwierać drzwi!!!!!!

              • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                U ns na osiedlu ostatnio nagminne stało się proszenie o pieniądze na mleko dla uczulonego dziecka. Pierwszsemu panu dałam, ale gdy przyszedł następny i następny, to naprawde się wkurzyłam. I zawsze jeszcze wymieniaja nazwę jakiegos specjalnego mleka. A tak a propos Bebilon AR to chyba nie dla uczulonego dziecka, bo ostatnio z taką nazwą jeden wyjechał? Chyba, że się mylę.

                Iwona,Martusia i Groszek sierpniowy

                • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                  Bebilon AR jest mlekiem dla dzieci z refluksem (jest zagęszczone);

                  [i]Ewa i Krzyś (2 lata i 3 mies.)

                  • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                    To prawda duzo biednych puka do naszych dzwi ale większosc prosi własnie tak jak u ciebie o kase tez zamykam dzwi bo jak chce dac cos innego to nie chcą, wiec kasy nie daję kiedys nawet dałam cos do jedzenia byłam szczesliwa ze mogłam pomoc a facet na dole wyrzucił mój pakunek do kosza patrzyłam wtedy w oknie za nim alez byłam wściekła Wrrrrrrrrrr………
                    Kiedyś chodziła dziewczyna moze ok 13 – 14 lat i prosiła własnie o cos do jedzenia dawałam bo jedzenia nie mozna odmówić i faktycznie ona targała tyle tych reklamówek ze soba i tak serdecznie dziekowała……… ale juz nie chodzi moze wreszcie do jej rodziny uśmiechnoł się los 🙂

                    • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                      O matko! chyba nie chciała na jedzienie dla dziecka. beznadzieja, co?

                      [obrazek] [Zobacz stronę]“><img src=”https://lilypie.com/baby1/051014/2/15/1/

                      • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                        i co by Ci na policji powiedzieli??
                        nie znasz personaliów, czyn niegroźny, niska szkodliwośc społeczna. mogli by ewentualnie rysopis zrobić i rozpocząć postepowanie:-)
                        niestety w naszym kraju poważne przestępstwa są zawieszane po tygodniu, bo brakuje dowodów. a co dopiero w takiej sytuacji.
                        chyba zapomniałas o realiach w Polsce:-)

                        ale bardzo fajnie, że tak Babtyści potrafią sobie pomagać.

                        Beata&Patryk(03.03.03)

                        • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                          Oni pomagaja wszystkim ktokolwiek jest w potrzebie. Nawet innym religia – ja baptystka nie jestm tylko katoliczka. Ale dla nich to ne ma znaczenie, wazne, ze ktos potrzebuje i jest w potrzebie!!!!

                          A ja sama nie wiem czy faktycznie nie mozna by bylo czegos zrobic. Dla mnie to jest proba wyludzenia pieniedzy, no ale fakt kto by sie tym chcial zajac!!!

                          ]
                          ANIA & BIANCA 19-12-03

                          • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                            bardzo dobrze postapilas. Jak sie nic nie ma, to sie bierze, co daja. Na pewno chciala te pieniadze spozytkowac w inny sposob.

                            Jane, Malgosia 22 m i

                            • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                              Ja bym zaproponowała dokładnie to samo co Ty…masz rację-jak ktoś naprawdę potrzebuje jedzenia czy odzieży czy czegokolwiek to powinien przyjąć z wdzięcznością wszystko co dostanie… A tak to mi zakrawa na zwyczajną próbę wyłudzenia kasy,niestety 🙁


                              Aga i Dominika 3 l. 3 m.

                              • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                                Zgadzam sie z wiekszoscia dziwczyn. Tu gdzie mieszkam w ogole nie ma takiego zwyczaju, ale pamietam ze w Polsce tez dawalam tylko jedzenie lub rzeczy, pieniedzy nigdy.

                                Chcialam jeszcze zapytac was co robi osoba, ktora czeka na robione przez was wlasnie np. kanapki? U nas wygladalo to tak, ze sie przepraszalo, ale kazalo sie czekac na klatce za drzwiami i dopiero kiedy jedzenie bylo gotowe otwieralam. Moze to niezbyt grzeczne, ale balam sie ze to moze okazac sie zlodziej albo jeszcze cos gorszego. Przykro mi bylo ich tak traktowac, bo to moze Bogu ducha winny czlowiek, ktory ma swoja godnosc przeciez, ale balam sie ryzykowac.

                                Kacperek 12.02.04

                                • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                                  w takiej sytuacji zrobiłabym to samo, zamknęła drzwi przed nosem póki co nie zdarzyło mi się nic podobnego. Jeśli ktoś przychodzi, to prosi przeważnie o jedzenie.

                                  Aga i Majka 14.08.2004

                                  • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                                    I słusznie zrobilas.
                                    Ludzie naprawdę potrzebujący wezmą wszystko, co się im zaproponuje.
                                    A ta babka pewnie chciala pieniądze dla siebie – na wino albo papierochy…
                                    Skąd biorą się tacy ludzie???

                                    • Re: “biedni” pukajacy do drzwi

                                      Moja mama przez pół roku karmiła bezdomnego, który spał w piwnicy bloku. Ale on naprawdę był bezdomny, naprawdę głodny i naprawdę prosił o jedzenie. Taka baba jak ta co u Ciebie była to z żebractwa zrobił sobie zawód. Żebrak to juz zawód w Polsce coraz bardziej popularny, bo tak naprawdę żeby prosić ludzi o pieniądze, czy jedzenie, czy cokolwiek, trzeba być w prawdziwej desperacji. Spaść na samo dno, zapomnieć co to honor. Bezdomni, ci prawdziwi to ludzie tacy jak my i wielokrotnie to właśnie honor im na to nie pozwala. Dzisiaj w tych porąbanych czasach bardzo łatwo stracić wszystko. Dlatego ja uważam, że większość osób żebrzących to oszuści i pijawki idące na łatwiznę. Żal mi tylko tych dzieci które ze sobą ciągają i uczą oszustwa od najmłodszych lat. Pomimo tego jestem jednak kiedy dziecko prosi mnie o pieniądze to najczęściej nie potrafię odmówić… dwa dni temu przechodziłam koło Żabki i taki chłopiec ze 12 lat mnie zaczepił, dałam mu 2 zł. Jak wracałam za 5 minut to wychodził z Żabki z batonem. I nie było mi żal, że mu dałam, cieszę się, że kupił sobie tego batona 🙂

                                      Alexander ur.18.06.04

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: “biedni” pukajacy do drzwi

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general