błagam o pomoc!!!

Witam wszystkich. mam taki problem-mianowicie jestem juz wykonczona. Nie mam juz nawet ochoty przebywac z dzieckiem. Maly ma 9 m-cy,od poczatku byl bardzo trudnym dzieckiem,ale teraz to juz przechodzi sam siebie. Nawet godziny nie moge przespac w nocy,bo przewraca sie ciagle na brzuch i rozbudza.Jestem juz u kresu sil.Z mezem tez nie uklada sie dobrze.Od porodu spimy osobno,bo on tak chce. Nie pomaga mi w opiece nad dzieckiem,w domu. Nie chce nawet mnie wysluchac,moich problemow,rozterek.Ja go tak kocham,a on??Nie umiem sobie juz dluzej poradzic z tym wszystkim sama.Jestem zalamana i mam ochote z tym wszystkim skonczyc.Doszlo do tego, ze krzycze na dziecko,choc wiem, ze on tego przeciez specjalnie nie robi… Nie mam z kim pogadac. Nie wiem co zrobic,maz mowi, ze to wszystko moja wina. Prosze o pomoc.I przepraszam, ze tak otwarcie napisalam,moze to nie wypada.

23 odpowiedzi na pytanie: błagam o pomoc!!!

  1. Nie moge nikogo prosic o pomoc.Zyje sama sobie. Nie moge tak dluzej

    • mam okropne wyrzuty…

      • Nie bardzo rozumiem jakiego rodzaju pomocy potrzebujesz – pogadać?

        • Pietruszeczka moge Cie pocieszyc ze chyba wiekszosc dzieci ma okres takich złych nocy koło 9 mies. Mój w tym wieku nauczył sie pozycji czworaczej i stawał non stop w nocy na czworaka i płakał. Tez sie umęczyłam bo musiałam w kółko wstawać. Niestety posiadanie dziecka wiąże się z tym że przez kilka lat sie człowiek nie wyśpi..to zęby, to koszmary, to sie zaklinuje, zawędruje i trzeba poprawic itd.

          Co do męża to napisz czemu chce spac osobno?

          Mnie sie wydaje ze moze dziecku udziela sie nerwowa atmosfera w domu i dlatego jest “trudne”. Nie wiem jak to dzieciaki robia ale wyczuwaja nasz nastrój.

          Ja bym Ci radzila wprowadzic troche spokoju w życie, zajac sie spokojnie dzieciem, bawic, tulic, spokojnie rozmawiac, śmiać i wygłupiać a i on bedzie spokojniejszy. Ja tak robie od poczatku i moje dziecko to pełen radości anioł (odpukać). Charakterek pokazuje i umie sie zbuntowac ale ogólnie jest grzeczny, ułozony i wesoly. Niektórzy własnym oczom nie wierza jak widza co on potrafi i jak ładnie sprzata za sobą, wszystko rozumie itp. Naczylam sie na przykladzie innych osób jak z dzieckiem nie postepować a poświęcam się mu cała.
          Ja tez wiekszosc czasu jestem sama z dzieckiem bo mój partner pracuje za granica a nawet jak jest to i tak ja sie głownie zajmuje dzieckiem bo wiem co i o ktorej porze Oski robi.

          • A może ktoś mógłby ci pomóc? Może mama czy siostra mogłaby do ciebie przyjechać na weekend czy kilka dni? Zająć się maluchem w ciągu dnia i wieczorem, może nawet przez część nocy, tak żebyś mogła przespać kilka godzin bez przerwy i w spokoju? To po pierwsze.
            A po drugie myślę, że możesz podejść do nauki samodzielnego zasypiania. Przez tydzień czy dwa noce będą ciężkie, ale potem powinno być już tylko lepiej. Nieocenionym materiałem szkoleniowym dla potomnych jest wątek Kantalupy na ten temat. 🙂
            Z mężem… szczera rozmowa jest najlepszą metodą na pokonywanie nieporozumień, więc może któregoś wieczoru wytłumacz mu dokładnie i na spokojnie jak się czujesz pozbawiona jego wsparcia. W końcu jest ojcem, nie ma co umywać rąk teraz!

            • gdybym byla toba…
              po pierwsze, dziecko jest czlowiekiem z autonomia, ktora nalezy mu uswiadomic
              po drugie, dziecku nalezy sie szacunek, ale takiego szcaunku masz rowniez prawo od niego wymagac
              nauczylabym dziecko, ze noc jest czasem, kiedy nalezy regenerowac sily i po prostu spac
              jesli sie wybuidza, zostawilabym go samemu sobie i po prost poszla spokojnie spac
              byc moze znudzony brakiem reakcji, sam zasnie?
              jesli nie, pokazalabym mu, ze jestem z nim, ze bardzo go kocham ale konsekwentnie zostawialabym go samemu sobie, zeby zasnal

              problemow z mezem nie umiem rozwiazac, mam wrazenie, ze maja one zrodlo w problemach z dzieckiem
              moze gdybys powiedziala cos wiecej

              zycze powodzenia i sama znajac swoje dzieci, moge twierdzic, ze nie ma co liczyc na przeczekanie – warto natychmiast ustanowic pewne granice, ktore beda jasne i wyrazne dla dziecka
              dzieci uwielbiaja wiedziec, co im wolno, a co jest poza ich zasiegiem
              bo dzieci, generalnie, chca byc posluszne, tylko trzeba im pokazac, gdzie jest granica

              • Zamieszczone przez kantalupa
                gdybym byla toba…
                po pierwsze, dziecko jest czlowiekiem z autonomia, ktora nalezy mu uswiadomic
                po drugie, dziecku nalezy sie szacunek, ale takiego szcaunku masz rowniez prawo od niego wymagac
                nauczylabym dziecko, ze noc jest czasem, kiedy nalezy regenerowac sily i po prostu spac
                jesli sie wybuidza, zostawilabym go samemu sobie i po prost poszla spokojnie spac
                byc moze znudzony brakiem reakcji, sam zasnie?
                jesli nie, pokazalabym mu, ze jestem z nim, ze bardzo go kocham ale konsekwentnie zostawialabym go samemu sobie, zeby zasnal

                problemow z mezem nie umiem rozwiazac, mam wrazenie, ze maja one zrodlo w problemach z dzieckiem
                moze gdybys powiedziala cos wiecej

                zycze powodzenia i sama znajac swoje dzieci, moge twierdzic, ze nie ma co liczyc na przeczekanie – warto natychmiast ustanowic pewne granice, ktore beda jasne i wyrazne dla dziecka
                dzieci uwielbiaja wiedziec, co im wolno, a co jest poza ich zasiegiem
                bo dzieci, generalnie, chca byc posluszne, tylko trzeba im pokazac, gdzie jest granica

                i zgadzam sie z toba całkowicie.Ja praktycznie jestem z moim dzieckiem sama 24h na dobe moj maż pracuje za granica i tez jestem sam ze wszystkimi problemami moj brzdac ma 11 mies i tez budzi sie w nocy i w 9 mies tez dawał czadu ale koleżanka KANTALUPA ma racje dziecku trzeba dac granice i nie daj sobie w mówic ze ono nie rozumie ono bardzo dobrze wie ze czegoś sie mu zabrania i to naprawde daje efekty tylko wszystko trzeba zrobić bez nerwów i zbednych emocji choć wiem że to BRDZOOO trudne..jesli chodzi o męża to pomyśl może za duzo uwagi poswiecasz małemu a nie meżowi i może w pewnym sensie nie dopuszczasz meza do pomocy przy dziecku a pamietaj siła i kazaniem nic nie wskórasz a jak nie ten typ z niego to porzadnie nakrzycz na niego może sie ocknie u mnie to nieraz skutkowało moj maz niestety z typu jak nie wrzasniesz i nie przywrocisz do pionu to prosbami nic nie zyskasz (oczywiscie po wczesniejszych wielokrotnych prosbach)choć uwazam ze na spokojnie zawsze lepiej bo i atmosfera milsza:)

                • Droga Pietruszeczko, trudno jest Ci pomóc przez internet, ale chciałabym jakoś podtrzymać Cię na duchu… Macierzyństwo bywa męczące, chyba każda z nas ma taki moment, że chciałaby trzasnąć drzwiami i wyjść…
                  A to dziecko przez całą noc tarmosi się w łóżku, a to pluje jedzeniem lub wywala je na podłogę, wysmarowuje się kupką, a to zaczyna sprawdzać, czy mamę można tłuc po twarzy… Może Ci się zdarzyć chwila słabości, ale spróbuj sobie w takich momentach uzmysłowić, jak bardzo kochasz swoje dziecko. Pomyśl też, że dziecko nie wybudza się przecież Tobie na złość, na pewno też jest umęczone brakiem głębokiego snu… Wiem, że Twoje stresy pogłębia zmęczenie. Rozejrzyj się, może masz w pobliżu kogoś bliskiego, życzliwego, kto zechciałby np. raz w tygodniu przez kilka godzin pobawić się z Twoim dzieckiem, a Ty mogłabyś poleżeć w wannie, pójść na spacer, odespać… Jestem pewna, że gdybyś nie była tak zmęczona, miałabyś więcej sił do codziennych zmagań i więcej cierpliwości do dziecka. Co do Twojego męża – to bardzo przykra sytuacja, zdaje się, że jesteś pozostawiona z dzieckiem sama sobie… Cóż, tu chyba nie można pomóc, tylko Wy możecie rozwiązać Wasze problemy. Bywa to trudne, gdy druga strona pozostaje głucha na wszelkie argumenty… Pracuj nad relacjami z mężem, żebyś nie miała sobie nic do zarzucenia. A póki co, staraj się cieszyć swoim dzieckiem i staraj się, by Wasze wspólne chwile były radosne. Może spróbuj odszukać na forum dziewczyny ze swojego miasta, z którymi mogłabyś się spotykać na spacerach i dzielić swoimi problemami. Póki co, zawsze możesz wygadać sie tutaj.
                  Proszę, odezwij się jeszcze w tym wątku. Mam nadzieję, że u Ciebie już lepiej?

                  • Witaj Pietruszko,

                    rozbudza się i co robi? płacze czy tylko sobie leży? Zostaw go i niech sobie poleży sam, nie biegnij na każde zawołanie bo zwariujesz.

                    Co do męża to hmm nie bardzo wiem co sie dzieję, nie śpi z tobą bo? bo się dziecko budzi? Ja mam taką teorię, dzieci mają oboje rodzice. Powinni zajmować się nim po równo. Może tatuś karmić nie może bo nie ma mleka w cycku, ale może wstać czasem do dziecka by sie mama wyspała. Tak było u nas, jak tatuś nie wie że należy tak robić to trzeba go tego nauczyć.

                    Proponuję rozmowę z mężem szczerą, o to co go gryzie i o to co Ciebie, bez tego będzie co raz gorzej. Nie rozumiem czemu od porodu mąż śpi osobno czy syn śpi z tobą w łóżku?

                    Babcie nie mogą pomóc byś trochę odsapnęla? Krzykiem nic nie zdziałasz przynajmniej u takiego malucha, jedynie wpadniecie w oboje w nerwicę.
                    Pamiętaj, że jak ty jesteś rozdrażniona tak samo reaguje twoje dziecko. Dziecko to barometr matki. Jak ja chodziłam rozdrażniona to pewne było że SEbo zrobi wszystko bym była jeszczes bardziej nerwowa.

                    możesz pisać kiedy chcesz i co chcesz – w graniach zapewne, nie daj się

                    • Witajcie.Dziekuje szczerze za wasze wsparcie.Jesli chodzi o spanie to moj synek od poczatku spi w lozeczku,tatus sam w pokoju obok,nie wiem dlaczego,nie chcial mi tego wyjasnic. Co do rozmow z mezem,to nie raz ani dwa szczerze z nim rozmawialam. Skutek byl taki, ze albo mnie skrzyczal,albo dzien,dwa bylo dobrze a potem znow to samo. Nie moge poprosic nikogo o pomoc,niestety. Ciezko tak samej ze wszystkim. Nigdy meza nie odrzucilam,nawet jak maly sie urodzil to nie odepchnelam go.On w ogole jest trudnym czlowiekiem. Pozdrawiam.

                      • Zamieszczone przez Pietruszeczka
                        Witajcie.Dziekuje szczerze za wasze wsparcie.Jesli chodzi o spanie to moj synek od poczatku spi w lozeczku,tatus sam w pokoju obok,nie wiem dlaczego,nie chcial mi tego wyjasnic. Co do rozmow z mezem,to nie raz ani dwa szczerze z nim rozmawialam. Skutek byl taki, ze albo mnie skrzyczal,albo dzien,dwa bylo dobrze a potem znow to samo. Nie moge poprosic nikogo o pomoc,niestety. Ciezko tak samej ze wszystkim. Nigdy meza nie odrzucilam,nawet jak maly sie urodzil to nie odepchnelam go.On w ogole jest trudnym czlowiekiem. Pozdrawiam.

                        :Szok:

                        • Wspolczuje meza, skoro zamiast wspierac na ciebie nakrzyczal (!!!!). Z nockami rozumiem, ze jest ciezko skoro dziecko sie wybudza, ale moze jesli nie placze tylko gaworzy to rzeczywiscie do niego nie podchodz. Ja tez mam 9-cio miesiecznego synka, ktory budzi sie srednio co 3 godziny i tez chodze na rzesach. Ale o ile nie placze to do niego nie ide. I probuje go nauczyc przesypiania nocek, chociaz idzie to mi opornie, dodatkowo zabki rosna. Trzymam kciuki, zeby przynajmniej nocki byly lepsze to wtedy i ty odpoczniesz. A dzieci naprawde wyczuwaja atmosfere i jak ty jestes niespokojna to i dziecko. Trzymaj sie mocno! A moze masz w okolicy jakas kolezanke z ktora moglabys przynajmniej porozmawiac o twoich problemach jesli nie chesz wszystkimi dzielic sie na forum? Czasami wygadanie sie i wyzalenie pomaga.

                          • Bardzo mi przykro. Sytuacje masz nie za ciekawa ale zawsze wszystko da sie jakos rozwiazac. Moze razem znajdziemy jakies rowiazanie.
                            Moze tak na poczatek zaplanuj sobie dokladnie dzien, staraj sie klasc dziecko spac zawsze o tej samej porze, wyciszyc przed snem, dac rumianku z melisa do picia, ulozyc luzeczko inaczej, moze po prostu w tym miejscu mu sie zle spi, moze zmienic poduszeczke bo niewygodna, moze polozyc zwinieta poduszeczke z jednej strony co by plecki byly oparte, czasmi dziecko lepiej spi jak czuje ze stopy ma oparte o cos, sprobuj co sie da…
                            A z czasem jak sie sama zorganizujesz, najpierw z dzieckiem to i powoli z mezem sie jakos rozwiaze. Nie panikuj. Pisz co ci w duszy gra.
                            Zawsze wysluchamy i moze razem cos zaradzimy.

                            • :(( POMOCY

                              witam mam dziecko 21 pazdziernika skonczylo 5 miesiecy ma teraz mokry kaszel dostalam leki ale robi kupkizadki boje sie ze sie odwodni nie chce wogole pic herbatek karmie piersia pije tylko piers nie wiem co robic prose odpiszcie na meila [email][email protected][/email] z gory dziekuje:((

                              • Może sotaw dziecko z kims z rodziny i wyjedzcie z mężem na tydzień gdzieś nad morze czy w góry. Na pewno odpoczniesz i zregenerujesz siły a i wasze relacje z mężem ulegną zmianie.

                                • Co to znaczy, że nie chce słuchać? W sensie – mąż. Musi!
                                  To nie są tylko twoje problemy. W końcu jest ojcem – prawda? Musi ci pomóc i czasami zająć się dzieckiem.

                                  A syn w nocy rozbudza się i płacze? Jeśli tylko się rozbudza, zostawiłabym go w łóżeczku i sama nadal spała 😉 a jeśli rozbudza się i płacze, to trudno ale mąż też czasami musi wstać i się nim zająć. Nie ma zmiłuj 😉
                                  Powodzenia 🙂

                                  • Pietruszeczko

                                    Jestem sama z synkiem (narzeczony zostawił mnie dowiedziawszy się o ciąży, kazał mi usunąć.. wiec go zostawiłam) Widzial malenkiego tylko w sadzie.. Nie interesuje sie dzieckiem w ogole wiec wszystko na mojej głowie. mieszkam całkiem sama tez nie ma mi kto pomoc.. MIalam prblemy z zasypianiem synusia i… gdy wstawał w nocy i zaczynał płakać nie podchodziłąm do niego.. po 3 takich nocach bez podchodzenia do niego od 4 miesecy nie zbudzl sie ani raz… śpi bardzo fajnie radzę też wyszaleć dziecko w dzień. Przytulająć Całująć Maluszka i Ty powinnaś dostawać takie dawki energii 🙂 Bo taki maluszek to największy skarb 🙂 Tylko trzeba to docenić. Wymecz go w ciagu dnia 🙂 Mam nadzieję, że z mężem się ułoży (ŻYCZĘ CI TEGO Z CAŁEGO SERDUSZKA) 🙂 A i niech Dzidzius da mamusi trochę luzu 🙂 napisz jak i idzie jęsli wyprobujesz moją metodę wiem, że to było brutalne ale bardzo dobre no i uczymy się tak konsekwencji na dalsze lata 🙂 POWODZENIA !!! :Buziaki: Przepraszam za moje wypracowanie 🙂

                                    • Hej dziewczyny. Probowalam juz chyba wszystkiego:zeby sie wylazil w lozeczku, zmeczyc go na amen,wyglaskac,nic nie pomaga.Jak go przytrzymuje, zeby usnol i sie nie obrocil na brzuch,bo sie rozbudzi,to on dostaje ataku histerii.Juz nawet maz mi pomagac zaczyna. Nie mam sily,nie wiem chyba jestem zla matka skoro nie potrafie zaradzic nic tej sytuacji. Bylismy na wynikach,wszystkie sa ok.Jestem zalamana.Zastanawiam sie nad jakimis kropelkami na sen,choc nie do konca jestem do tego przekonana. Nie wiem co sie z tym dzieckiem naszym dzieje. Szkoda mi go,ale ja juz tez nie mam sil. Pozdrawiam.

                                      • twoje dziecko najwyrazniej nie zna granic
                                        a dzieci, wbrew pozorom, bardzo lubia wiedziec, ile im wolno

                                        moim zdaniem powinnac zrobic tak:
                                        jesli dostaje histerii, spokojnie poloz jeszcze raz, nakryj, wytlumacz, ze jest noc i trzeba spac i wyjdz z pokoju
                                        odczekaj minute, wejdz i zrob to jeszcze raz, bez zbednych emocji: kocham cie bardzo mocno, ale jest noc, ja jestem zmeczona, ty jestes zmeczony, trzeba spac
                                        dziecko ma wiedziec, ze z nim jestes
                                        ale tez musi uznac twoj autorytet
                                        z czasem wydluzaj mu te minuty zanim wejdziesz znowu
                                        wszystko powinnas robic z pewnoscia siebie, przeciez nie robisz mu niczego zlego pokazujac mu, kiedy nalezy spac – odpowiednio dlugi sen jest jednym z podstawowych warunkow prawidlowego rozoju dziecka
                                        jesli ty jestes pewna tego, co robisz, w koncu i on zrozumie, ze tak ma byc – dziecko uczy sie w koncu od rodzicow tego, co jest dobre, a co zle

                                        powodzenia

                                        • Zamieszczone przez Pietruszeczka
                                          Hej dziewczyny. Probowalam juz chyba wszystkiego:zeby sie wylazil w lozeczku, zmeczyc go na amen,wyglaskac,nic nie pomaga.Jak go przytrzymuje, zeby usnol i sie nie obrocil na brzuch,bo sie rozbudzi,to on dostaje ataku histerii.Juz nawet maz mi pomagac zaczyna. Nie mam sily,nie wiem chyba jestem zla matka skoro nie potrafie zaradzic nic tej sytuacji. Bylismy na wynikach,wszystkie sa ok.Jestem zalamana.Zastanawiam sie nad jakimis kropelkami na sen,choc nie do konca jestem do tego przekonana. Nie wiem co sie z tym dzieckiem naszym dzieje. Szkoda mi go,ale ja juz tez nie mam sil. Pozdrawiam.

                                          może spróbuj 2-3 razy dziennie podac herb z melissy i lawendowe swiece palic?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: błagam o pomoc!!!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general