Moja kuzynka od lat stara się o dzidziusia. przed rokiem wykonała serie badan. Monitoring, drożność, hormony itd. wszystko wykazało ze jest ok. Brała Clostylbegyt, choc to troche dla mnie dziwne po tym co tu o tym leku czytałam. Ale jak do dzisiaj nic nie wychodziło z ich starań. Jej mąż został również przebadany, wykryto u niego nieliczne bakterie i małą (dokładnie nie wiem jaką ) ruchliwość i ilość plemników. Lekarz zastosował wobec niego kurację hormonalną która miała podnieść parametry nasienia i zlikwidować bakterie. I okazało się w tym roku w czerwcu że jego plemniki nie żyją. Żadne. MOże coś z tego rozumiecie bo ja naprawdę nic. Lekarz (jakiś inny bo tamten jest na urlopie) stwierdził po prostu że nie mają szans na naturalne poczęcie tylko in vitro z mikroiniekcją plemników. A to jest tak droga sprawa że ona po prostu mi powiedziała że chyba zawsze będzie już sama. Proszę was bardzo poradzcie coś, bo mi się serce kraje z rozpaczy gdy na nią patrzę. Ja też staram się od dłuższego czasu o dziecko ale tak strasznie mi źle z jej powodu. NIe mogę pohamować łez. Tak mi smutno. Będe wdzięczna za każdą radę.
2 odpowiedzi na pytanie: Błagam pomóżcie mojej kuzynce
Re: Błagam pomóżcie mojej kuzynce
Moze zaproponuj jej skorzystanie z banku nasienia. Na stronie internetowej znalazlam, ze Kriobank w Bialymstoku ma taki bank. Pewnie inne kliniki leczenia nieplodnosci tez moga dysponowac bankami nasienia. Rozsadnym wyjsciem jest tez adopcja. Znam pare, ktora dosc sceptycznie podchodzila do tego tematu, dopoki nie odwiedzili jednego z domu dziecka. Gdy tylko tam sie pojawili grupa dzieci pobiegla w ich strone wolajac: mamusiu, tatusiu zabierz mnie do domu. Wyszli ze lzami w oczach i dzis ciesza sie wychowywaniem parki rodzenstwa z tegoz domu dziecka.
Re: Błagam pomóżcie mojej kuzynce
Wiem że to zabrzmi może głupio – ale niech jeszcze raz zrobi jej mąż badania. Słyszałam o przypadku że po leczeniu nikną plemniki (winne jest właśnie to leczenie). Niech unika komputera (za długo przy nim nie siedzi) i najlepiej wogóle nie siedzi za długo bo to niby podnosi temperaturę w jądrach. Aha i woda do kąpieli nie może być za ciepła. No i po miesiącu niech powtórzy ale najlepiej u innego lekarza.
Pozdrawiam
Znasz odpowiedź na pytanie: Błagam pomóżcie mojej kuzynce