Błędy wychowawcze….

niestety popełniłam błędy i taraz mam:

1/ dziecko samo nie zasypia – zdarzyło się to sporadycznie nad ranem kilka razy, jak było najedzone i senne. w nocy zasypia przy piersi, więc nie mam probemów, ale w dzień tez najczęściej przy piersi. Zrobił sobie z niej smoka, bo normalnego nie chce… a więc, albo mu daję cyca, albo wożę wózek, śpiewam… /biedni sąsiedzi/, albo wychoddę na spacerki. Suszarka juz prawie nie skutkuje….

2/ nie potrafi sam zająć się sobą dłużej niz kilka minut, jakiś czas temu było juz fajnie na macie, a teraz musze być w pobliżu, zagadywać, wygłupaić się i jest w miarę cisza….
rozpieszczony jest…..

3/ wyje w wózku na spacerkach, wiem, ze to taki okres przejściowy. Jak go wezmę na ręce cisza jak makiem zasiał…. nauczył się..rączki, rączki to jest to. I ma specjalne wymagania – nie chce tak na leżąco, jak do karmienia, uznaje tylko pion! Nawet uśpic go w takiej pozycji nie mogę – jest juz za duży i rozgląda się wszędzie..

Jejku co robić – może to ostatni dzwonek na zmainę przyzwyczajeń?
Niestety mały ząbkuje i teraz mam dodatkowo wzmożone marudzenie i jedzenie w nocy ok 1, 3, 5, 7…. padam…..

32 odpowiedzi na pytanie: Błędy wychowawcze….

  1. Re: Błędy wychowawcze….

    A kto ich nie popelnia.

    U nas wyglada to tak.
    Zasypianie w dzien w lezaczku(kolysanie na boki)lepsze to niz na rekach.
    Moj syn moze i zabawil by sie sam, ale skoro jestem w domu a nic nie mam do roboty,siedze i bawie sie z nim-czy jest rozpieszczony????
    A w wozku przez miesiac tez mi wyl, ale od kilku dni jest idealnie(coby nie zapeszyc),-wiec mysle ze to przechodzi.

    Anna i Maksio 12.01.03

    • Re: Błędy wychowawcze….

      W żadnym z punktów nie znalazłam ŻADNEGO błędu wychowawczego :-)))))

      Kaśka z Natusią (15 miesięcy 🙂

      • Re: Błędy wychowawcze….

        Beata, no co Ty!… to my wszystkie złe matki jesteśmy? hihi
        tylko na spacerze ie wyciagam dziecka z wózka, absolutnie, ale sama nie wiem, czemu… i mam to szczęście, ze mogę dać smoczka, ale na spacerze i w ogóle bardzo szybko wypada mu
        częstsze budzenie w nocy i u nas nastąpiło i też się śmiac mi chce, ze na nowo mam noworodka.. teraz karmię go w nocy znowu czesciej (ech, szkoda że były dłuższe przerwy bo przez to okres dostałam…) i dłużej śpi z nami przez to, bo nie mam siły wstawać tyle razy a w łóżku to prawie tak na śpiąco…
        w pozycji poziomej też dziecko chyba nie lubi być noszone bo już za duże i woli oglądać świat… więc poziomo – owszem, ale tylko na brzuszku 😉 i wtedy sobie oglada 🙂
        a usypia głownie po jedzeniu, ale czyż to nie jest naturalne, ze człowiek wtedy właśnie robi się senny?

        • Re: Błędy wychowawcze….

          hmmmm… zastanówmy się czy to są błędy wychowawcze?
          Ja sobie tak myślę, że to jest takie malutkie rozpieszczanie Patryczka przez mamusię, która gwiazdkę z nieba by mu dała.

          Klucha i Kluseczka (12.V.2002 r.)

          • Re: Błędy wychowawcze….

            Kochana… jakie błędy!!!!!!!!!!!!!!!!!!
            To by znaczyło że my wszystki rozpieszczamy nasze maluchy. Fakt, Iza nie wychodzi z wózka na ręce (ale po prostu ja siętemu sprzeciwiałam i nawet jak marudziła to jej nie brałam – choćryczećmocno nie ryczała) i lubi smoczka (więc z nim najczęściej zasypia)
            ale
            jak tylko wracam z pracy muszę cały czas z niąbyći bawić się,
            nie mogę nawet byćw kuchni i robić czegokolwoiek w jwj towarzystwie tylko na podłodze w pokoju razem ze stertą zabawek (a ostatnio też z klamerkami 🙂 ).

            I co tu zrobić????????? Ale nasze serca nie mogą znieść płaczu i staramy się temu zapobiec jak tylko możemy 🙂

            Ani_ani i Izunia-Kropunia (9 miesęcyi 1/2)

            • Re: Błędy wychowawcze….

              Beatko, każde dziecko w tym okresie wyje na spacerach….. Nie jest to kwestia złego wychowania tylko tego, że w tym wieku dziecko jest ciekawe świata i ma gdzieś leżenie w wózku….to normalne…

              Co do zasypiania to mój synek też praswie nigdy nie zasypia sam….leżymy z Nim na łóżku oboje z mężem…..w ten sposób zasypia najszybciej….. Ale jak był mniejszy też zasypiał albo przy cycu al;bo w wózku……wózek zniesliśmy do wózkowni dopiero dwa miesiące temu……

              O błędach wychowawczych można mówić jak dziecko jest starsze……..wtedy widać wszystko czarno na białym…

              Julka z nieciążowym brzuszkiem i Karolek, który jutro będzie miał roczek !!!!!!!!!

              • Re: Błędy wychowawcze….

                Podobno
                „programowanie” maluszków o jakim piszesz nic, a nic nie daje, wręcz przeciwnie, obraca się przeciwko rodzicom
                Podobno,
                nie da się maleństwa rozpuścić do roku, a obowiązkiem rodzica jest zaspakajać jego wszystkie potrzeby, to zaowocuje w przyszłości, właśnie tym, że będzie wiedział, że jest kochany, będzie umiał się sam bawić – bowiem będzie miał zaspokojone poczucie bezpieczeństwa itp.

                Byliśmy na mazurach z ludźmi, którzy na siłę programowali córcię (5mies) miała jeść i spać o wyznaczonych godzinach i w wyznaczonych miejscach-pozycjach, miała zasypiac bez cycka, bez smoka itp. efekt był taki, że biedna nie spała, nie jadła tylko wyła godzinami, a oni uważali, że tak ma być…. BEZ KOMENTARZA nie mogłam tego znieść – wyjechalismy wcześniej…

                Pisze podobno, bo sama mam identyczna sytuacje jak Ty – tylko nosić i nosić, Julcia śpi z nami często z cyckiem w pyszczku itp. I jak skarżę się mamie (psycholog dziecięcy – psychoterapeuta) to właśnie każe mi na razie Julcie rozpieszczać ile wlezie…(Samson o tym pisze w przecudnej książce (nie pamiętam tytułu, ale to dialogi z Ejchelbergerem i jakąś panią)

                PS.dzisiaj w nocy 2 razy i raz w dzień Julia przekręciła się sama z pleców na brzuszek…czy twój też tak robi??? Nie można w tej sytuacji zostawiać jej samej na łóżku 🙁


                szaszka i Julcia 02.03.03.

                • Re: Błędy wychowawcze….

                  Hi hi i cóż z tego… Julka jest rozpuszczona jak dziadowski bicz… no troszkę przesadzam, ale jest rozpieszczona przez całą rodzinkę i dobrze… niech ma cudowne dziedziństwo… Ja ją lubie rozpieszczać… jest taka słodziutka, że aż się o to prosi… Niczego sobie nie wyrzucaj, z resztą skąd wiemy, że to naprawdę błędy wychowawcze, bo tak ktoś powiedział, bo taki napisali w książce, czy gazecie. Najważniejsze, żeby dziecku zapewnić poczucie miłości i bezpieczeństwa, a sposób, w jaki się to zapewnia na pewno nie jest błędem wychowawczym :).

                  ,

                  • Re: Błędy wychowawcze….

                    Beatko! Ja dokładnie takie same błędy popełniełam i czasami tego żałuje (tragedia na spacerkach) a czasami nie (taki on słodki i mogę go cały czas nosić).

                    ,
                    CCCelinka + Kacperek 21.03.03.

                    • Re: Błędy wychowawcze….

                      znajomi mają o tydzień starszego synka(na dodatek wcześniaka) i wychowują go “prawidłowo”tzn prawie nie biorą na ręce-o noszeniu nie ma mowy,do łóżka też nie biorą,nie kołyszą,nie rozpieszczają-gdy ostatnio u nas byli oberwało mi się,że go przez chwile kołysałam.Aż serce mi pękało jaki on biedniutki.A potem ci znajomi mówią,że ich synek przez sen się krzywi i czasem płacze. Moja córka się uśmiecha,ale ja czsem nie zdążę posprzątać czegoś tam za to cały dzień z przyjemnością zajmuję się rozpieszczaniem mojego dziecka.Aha i ponoć dzieci wypieszczone lepiej kochają i ja w to wierzę!

                      Gosia i Tamiczek (03.04.03)

                      • Re: Błędy wychowawcze….

                        tez sobie wyrzucalam jakies bledy,teraz mysle ze wszystko w swoim czasie nadejdzie. Moja Julka skonczyla 2latka,powoli odzwyczaja sie pewnych swych przyzwyczajen,nie zmuszam jej,samo sie to dzieje. Mysle, ze nie ma sensu robic czegos na sile,chce trzymac cycuszka niech trzyma,kiedys przestanie i bedzie Ci tego brakowac.Jesli chodzi o spacerki to wyrosnie z tego(moja tez wyrosla). Powodzenia

                        • Re: Błędy wychowawcze….

                          Chyba mamy jakis blizniakow. Dzisiaj mialam napisac identyczny post – ze moje dziecko wertykalne jakies. I tez smok bee tylko cycus.
                          A spacerek dzisiaj wygladal tak- wyszlam z dzieckiem w gondoli – pokwekal i zasna ale po 30 min sie obudzil i placz- nic nie pomagalo pokazywanie listkow, wozenie nic- wiec wrocialm do domu i zamontowalam spacerowke – Jeremcio spal 3 godz. Martwie sie tylko co z jego kregoslupem

                          Asia z Jeremim (04.03.03.)

                          • Re: Błędy wychowawcze….

                            Ja tez miałam takie rozpuszczone dziecko. nie mogłam wyjśc z pokoju bo był ryk. Ale szybko ukróciłam takie terrorystyczne zachowania. jednego pięknego wieczoru połozyłam Mikiego w łóżeczku, najedzonego, wykapanego, przewinietego, pocałowałam, powiedziałam mu, ze go kocham, zgasiłamświatło i wyszłam. Płakał przez 40 minut. Serce mi krwawiło, ale jakoś się powstrzymałam.i od tego czasu Miki zasypia sam, we własnym łożeczku ( przedtem spał z namio oczywiście)

                            Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (7 miesięcy!!)

                            • Re: Błędy wychowawcze….

                              jeszcze wszystko sie zmieni 100 razy!!! mysle ze o takich bledach to mozna napisac (hi hi hi! z czystym sumieniem) jak dziecko skonczy rok – no ale to taka moja teoria, jak na razie sie sprawdza, ale juz niedlugo ja napisze jakie bledy popelnilam z Agniesia (a juz sie lista zbiera i to dluuuuga)

                              Aneta (17.01.04)+Agniesia (ur 7.07.02)

                              • Re: Błędy wychowawcze….

                                chyba nie do konca czasem chodzi o “programowanie”…mi np zalezalo zeby jas sam spal…mam taki przyklad w rodzinie ze pieciolatek spi nadal z rodzicami i chcialam tego uniknac – udalo sie – na poczatku nie bylo to za wygodne (ba – nadal nie jest) ale od skonczenia miesiaca jas spi – ZASYPIA sam w lozeczku…prawda ze pewno ma predyspozycje do tego, juz na poczatku zauwazylam ze spi spokojniej kiedy jest w swoim lozeczku i kiedy go nie budze…
                                tak jak napisalas mysle ze robienie czegokoliwke na sile nie jest dobre… Nie wiem na ile zalezy to od dziecka (jego temperamentu, usposobienia) a na ile postepowania rodzicow – pewno od kazdego w jakiejs mierze – jas ladnie zasypia i nie ma z tym wiekszych problemow ale tez nigdy nie mial – nie plakal (z wyjatkiem kolek kiedy byl oczywiscie noszony), natomiast ja tez bylam konsekwentna i odkladalam go po kazdym nocnym karmieniu do lozeczka, lubie go natomiast brac do siebie rano – wtedy baraszkujemy a pozniej jas czesto jeszcze zasypia a mama wstaje…
                                pozdrawiamy serdecznie

                                kiuiczycaZjasiemUboku (21.02)
                                [Zobacz stronę]

                                • Re: Błędy wychowawcze….

                                  BEatko!:) na czas najwyższy na zmiany!:) ja miałam z moim smykiem tez kupe przyzwyczajeń – jeśli chodzi o uspypianie i całą resztę – i w odpowiednim momencie (NA SZCZĘŚCIE) dostałam od koleżanki książkę “Każde dziecko może nauczyć się spać i.. (samodzielnei zasypiać czy jakoś tak) niebieska okładka z niemowlęciem śpiącym w łózeczku {hehe}.
                                  i uwierz mi! Trochę pracy i pomogło!!! Poszukaj jej (może księgarnie interentowe?:), bo warto!
                                  pozdrawiam

                                  Justyna i Maleństwo 11.09

                                  • Re: Błędy wychowawcze….

                                    Mogłabym sie pod tym podpisać-z tą różnicą, że Ola ssie smoka… Na rękach jest jej najlepiej a leżąc na kocyku musi miec mnie w zasięgu wzroku bo inaczej jest ryk…

                                    Asia i Ola (ur. 5.02.2003r.)

                                    • Re: Błędy wychowawcze….

                                      Też mam ochotę tak czasem zrobić, ale… tylko jak jestem sama w domu, bo gdy są teście – zaraz lecą i biadolą co to sie ich dziewczynce dzieje… Nie dochodzi do tych mózgownic, że czasem dzidziuś sobie marudzi, bo mu coś nie leży – a ja niestety nie rozumiem wszystkich jęknięć mojego dziecka… Może jestem matka do niczego, nie wiem… Teraz wiem, że Dominika ząbkuje i jej płacz nie pozwala mi jej zostawić, bo wiem, że cierpi i staram się jej jak najlepiej potrafie pomóc, ale bywały dni, kiedy po prostu jęczała (wg mnie bez powodu… bo ani cycka nie chciała, ani mokro nie miała, ani brzuszek nie powinien boleć, tylko nosić i nosić… – ale noc jest od spania a nie od noszenia…). Wtedy – gdy byłam bez teściów pozwalałam mojemu dziecku sobie pojęczeć, ale kiedy oni bywają w domu, dzieciątko jest na każdym kroku rozpieszczane…

                                      Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

                                      • Re: Błędy wychowawcze….

                                        Biedne dziecko… Nam Pani Profesor oddziału gdzie leżała Zuzka powiedziała, że wcześniaków w ogóle się nie powinno z rąk wypuszczać…. – więc nadal kangurujemy Zuzolca, chociaż w sumie jest w domu i ma nas na okrągło w zasięgu ręki… Nosimy, śpi na naszych brzuchach, głaszczemy po całym ciałku, łaskoczemy… na ale czasem w łóżeczku też musi poleżeć – mi wysiada już kręgosłup (choć jak pomyślę, że ona będzie ważyć jak normalne dziecko, to mnie ciarki przechodzą…)
                                        pozdrawiamy
                                        emalka i Zuzka, ur. 21.04.03

                                        • Re: Błędy wychowawcze….

                                          Tamara już waży ponad 5 kg i też czasem wysiada mi kręgosłup ale zawsze pamiętam,że jest to moje ukochane 5 kg szczęścia.A poza tym wydaje mi się,że mniej krzywdy robi się tak kochając dzieci niż dbająć o żelazną dyscyplinę. Skutki ocenię za kilka lat…

                                          Gosia i Tamiczek (03.04.03)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Błędy wychowawcze….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general