Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

Nie moglam wczesniej wejsc na forum i się wyzalic i z tego powodu tez cierpilalam….. ale nie o tym mialo być….
W czwartek poszlam do pracy na rozmowe do mojej pani dyrektor, bo w grudniu wracam do pracy a było troche zmian organizacyjnych wiec nie chcialam stawiac ani siebie ani jej w bezsensownej sytuacji co ze mna zarobic jak wroce, a tu…. pani dyrektor wyskoczyla z wieloma zarzutami pod moim adresem: ze poszlam na zwolnienie i zostawilam wszystko w najgorszym okresie, ze bedac na zwolnieniu moglam przychodzic na kilka godzin w tygodniu żeby nie utrudniac i tak trudnej już sytuacji w pracy (a widziano mnie w markecie!!!, pod koniec ciazy), ze nie ma do mnie zaufania z w/w powodow, ze nie wyobraza sobie zebym jak wroce chodzila na jakies dluzsze zwolnienia i absolutnie nie wyrazi już zgody na żadne studia ani inna nauke jeśli miala by być w godzinach pracy nie mowiac już o jakichkolwiek urlopach szkoleniowych…., no i nie wroce na to samo miejsce ale będę się zajowala również sprawami prawnymi…
Poczulam się strasznie….., faktycznie poszlam do szpitala i na zwolnienie dla czystej przyjemnosci zrobienia na zlosc Jej Krolewskiej Mosci i przez ten czas dla czystej przyjemnosci żarlam przez 3 miesiace fenoterol… i w ogole mialam wszystko w glebokim powazaniu.
Dodam ze chcialam przychodzic do pracy na te kilka godzin jak się już lepiej czulam ale ta sama pani dyrektor powiedziala (oczywiście nie do mnie) ze jak się jest na zwolnieniu to się nie chodzi do pracy, a w ogole ciaza to nie choroba), durna baba…, czasami i owszem jezdzilam na zakupy, trudno żeby przez tyle miesiecy się w ogole nie ruszac z domu jeśli można troszke….
Dodam jeszcze ze dopóki nie musialam na zwolnienia nie chodzilam, a w prace wlozylam wiele wlasnej inicjatywy i wolnego czasu…. jak trzeba było wssystko doprowadzic do porzadku to siedzialam i po godzinach (w Urzedzie!!!) i co….. i jestem nie godnym zaufania pracownikiem bo zaszlam w ciaze nikogo nie pytajac i jeszcze smialam isc na zwolnienie i urlop macierzynski no i wypoczynkowy…..
Jestem bardzo rozzalona… tyle pracy i serca w to wszystko wlozylam, nigdy nie pracowalam jak typowy urzedas bo nie tego mnie uczyl poprzedni Dyrektor, a teraz najlepiej by było pewnie jakby mnie zwolnic… chociaz tego Jej Krolewska Mosc nie powiedziala ale zaznaczyla ze no przeciez nie będzie mnie zwalniac….. ale będzie się przygladac mojej pracy…
Jest mi przykro ze tak zostalam potraktowana chociaz JKM dodala na koniec ze ona potrzebuje prawnikow a ja mam wiedze ktorej jej wydzial potrzebuje…, ale to mi nie oslodzilo tych gorzkich slow.
I dla takiej gownianej pracy (i placy) musze mojego synka zostawic w domu…. wracalam do domu i ryczalam…. Jakby mnie było stac to mialabym to w d….. i tam nie wrocila ale nie mogę….
Ehhh, już mi troche lepiej, jak Wam się wyzalilam…

Ewa z Jasiem (09.07.2003)

20 odpowiedzi na pytanie: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

  1. Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

    Pewnie kobita miala zly dzien i padlo na ciebie czym tu sie przejmowac. Nie ma prawa cie dawac na ine stanowisko mozesz zlozyc skarge. Niestety co do tego ze widziala cie w sklepie na zakupach to sie jej wcale nie dziwie ze sie zirytowala ty na jej miejscu pewnie bys zareagowala podobnie. Nie przejmuj sie glupimi babami bo czy warto???

    cukierkowo 🙂

    Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

    • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

      biedactwo,najgorsze jest to, ze bedziesz musiala miec kontakt z Ta kobieta,nie martw sie wyzywa sie na Tobie,musi byc nieszczesliwa osoba,bardzo przykro jet sluchac takiego gadania,ja mialam rewelacyjna ciaze a i tak uwazam, ze kobieta w 3cim trymestrze nie powinna miec obowiazku pracowac,ciaza to moze nie choroba ale stan odmienny napewno i przykro jezeli druga kobieta nie potrafi tego zrozumiec. Trzymaj sie i staraj sie te wszystkie niemile slowa ignorowac,inaczej sie nie da

      Monia i Tymonek (08.08.03)

      • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

        Ewciu……większość szefów ak reaguje jak pracownice zachodzą w ciążę….to jest właśnie nasza, polska polityka prorodzinna…… Nie martw się…….przynajmniej Cię nie wywali, a i doceniła to że jesteś naprawdę dobra……..uszka do góry……..

        Julka i 16 miesięczny Karolek

        • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

          ale przykre 🙁
          preciez na zwolnieniu nie bylo napisane ze masz lezec
          w sklpeie zreszta moglas byc w drodze od lekarza (ja tylko wtedy bylam do spotkania w miescie i ludzie mnie wtedy widywali i nie obchodzi mnie co mysleli)
          z calym spokojem pogadałabym z taką baba, skierowałabym ją na konsultacje z moim lekarzem i spytanie go, czy powinnam była pracowac i czy wolno mi było chodzic
          na takich ludzi trzeba spokojnie, ale wprost
          jesli kobieta nie odróznia pracy od spaceru lub zakupów, to powinna sie leczyc 🙁
          przykro mi bardzo, tez bym sie popłakała… 🙁

          • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

            Nie dziwię się, że jest Ci przykro. Najbardziej boli (przynajmniej mnie) niesprawiedliwość i moja bezsilność wobec niej. Trzymaj się, na pewno nie będzie źle i nie pozwól by ta przykra rozmowa wywarła wpływ na radość przebywania z Jasiem.

            • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

              Nie przejmuj sie.

              Pewnie miala zly dzien. Ile ona ma lat, moze to menopauza? To nie zarty, kobiety w okresie menopauzy zle reaguja na kobiety, ktore sa w ciazy lub dopiero urodzily (badania psychologow).

              Najwazniejsze ze masz gdzie wrocic. Korzystaj z tego i sie nie martw.

              Powodzenia,
              Ag

              • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                tak, chyba kobiety gorzej reagują i choć powinny się solidaryzowac z innymi kobietami – nie robia tego. Jest cos w tym, ze faceci potrafia się trzymać razem a baby nie:-) Mój szef, uchodzący za surowego powiedział mi na początku ciaży, ze mam nic się nie martwic bo to (czyli ciąża) jest teraz najważniejsze. No i siedząc w domu mam poczucie przydatności i tego że moje stanowisko na mnie czeka. Miałam taki przypadek ze na polecenie szefa zadzwoniono i poproszono, zebym podjęła decyzję w pewnej sprawie. To było bardzo bardzo miłe… Proponuje zamieścić zdjęcie tej baby na naszym forum i ją napiętnować.


                Krysia i Bruno (07/08/2003)

                • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                  Musiała wcisnąć swoje trzy grosze! Niestety zauważyłam, ze ludzie ” krzywym okiem ” patrza na kobiety w ciaży,które ida na zwolnienie.
                  Moja dyrektorka potraktowała mnie bardzo wyrozumiale. Powiedziała, że najwazniejsza jest ciąża i że nie mam się przejmować.A na początku roku szkolnego zadzwoniła do mnie i zapytała ile chcę mieć w tym roku godzin. Byłam bardzo mile zaskoczona.Ale i tak nie chce mi sie wracać do pracy-wolałabym zostac z Sonią.
                  A babsztylem sie nie przejmuj!
                  rita25 i Sonia 03.07.03

                  • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                    jestescie bardzo kochane, zawsze mozna na Was liczyc, po przeczytaniu Waszych postuw zrobilo mi sie bardzo milo.
                    Co do baby to dziwne bo to matka dwojga dzieci i mialam z nia rozmowe na poczatku ciazy i wszystko wygladalo oki;a wyzywa sie na wszystkich i to juz podchodzi pod mobbing jak nic.
                    Pozdrawiam Was serdecznie

                    Ewa z Jasiem (09.07.2003)

                    • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                      niestety co do tej zmiany to moze mi zmienic, bo zakresu obowiazkow nie zmienia a u nas tak wszysko bylo dziwnie ulozone ze formalnie pracowalam u niej ale fizycznie bylam gdzie indziej, a siedziec bede i tak w tych samych sprawach

                      Ewa z Jasiem (09.07.2003)

                      • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                        widzisz ja tez bylam zawsze pod telefonem i dzwonili do mnie nawet…. o 8 rano i nigdy nie powiedzialam zeby do mnie nie dzwonic, eh… musze to przetrawic po prostu a baba taka jest i bedzie.
                        Fajnego masz synka 🙂

                        Ewa z Jasiem (09.07.2003)

                        • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                          No to jesli tak to moge jedynie powiedziec ze szkoda ze tak glupio wyszlo i pewnie zarobki bedziesz miala nizsze 🙁

                          Pozdrowionka 🙂

                          Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

                          • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                            ech przykre to… szczególnie, że to kobieta… wydawałoby się, że powinna zrozumieć…
                            współczuję!!

                            Ola+Staś+Tadzio+Basia

                            • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                              CO ZA WIEDZMA…z kad sie takie biorą czy ona ma dzieci?….podziwiam Cie,że jej nic nie powiedzialas….holdy ci skladam i zycze powodzenia w pracy!!!!

                              • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                                tez sie dziwie ze sie nie odezwalam chociaz pewnie zle by sie to dla mnie skonczylo wiec zamknelam swoja pyskata gebe, zacisnelam zeby i sluchalam….. dzieci niestety ma i wydawaloby sie ze powinna zrozumiec…, ale mam wrazenie ze i wlasnych dzieci nie rozumie….

                                Ewa z Jasiem (09.07.2003)

                                • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                                  kasa na szczescie zostanie ta sama…. i tak juz w tym roku nie dostalam podwyzki, “za kare” najwyrazniej

                                  Ewa z Jasiem (09.07.2003)

                                  • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                                    A właśnie kobiety na kierowniczych stanowiskach chyba mniej rozumieją niż faceci!!!!!!!! Przykro się czyta takie rzeczy :((((

                                    Ania i Izunia (13 m-cy)

                                    • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                                      bo niektóre baby są podłe. I tak jest nam ciężko zostawiać nasze słodkie dzieci i wracać do pracy. I tam patrzeć przez 8 godzin na wstrętne baby. 🙁 ale nie martw się – uśmiech Twojego maluszka wszystko Ci wynagrodzi, prawda??
                                      pozdrawiamy


                                      Krysia i Bruno (07/08/2003)

                                      • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                                        Kochana, to i tak była łagodna wersja. Opowiem Ci moją:
                                        Otóż jestem na kierowniczym stanowisku, pracę mam fajną za to firmę taką sobie. Za poprzedniego szefa (faceta) mocno pięłam sie do góry i robiłam tzw. “karierę”. No ale przyszła szefowa:-) Juz na appraisalu dowiedziałam się, że musi mi postawic niską ocenę, bo “jestem za dobra dla ludzi, zbyt empatyczna”. Potem się mnie zapytała jak długo chcę w ciąży pracować, bo jest dziewczyna, która juz może mnie zastąpić i mam iść na zwolnienie, to nie będę ich kosztować (ZUS płacił). Wyboru nie miałam, na zwolnienie poszłam, dziewczynę przyuczyłam. Ustaliłyśmy, że zaraz po macierzyńskim i urlopie wracam do pracy. Minął czas macierzyńskiego, idę do niej na rozmowę a ona mi, że musi mnie zwolnić bo budżet i takie tam… A ja jej na to,że przecież na moim stanowisku pracuje dziewczyna. Usłyszałam, że nie, ona jest specjalistą a nie kierownikiem i robi jeszcze pracę sekretarki. Gówno prawda, robi moja robotę i wszyscy o tym wiedzą, nie problem inaczej nazwać stanowisko. Wiem, że jak bym poszła do sądu to miałabym wygrane. Ale jest jedno “ale”. W tej samej fimie pracuje mój mąz, poniekąd jest zakładnikiem:-( Przecież od razu by go wywyalili jakbym do tego sądu poszła.
                                        Ostatecznie wzięłam wychowawczy do końca kwietnia. Usłyszłam: “może się jakieś pieniądze znajdą dla Ciebie, zależy nam, żebys wzięła ten wychowawczy. Jak się nie zgodzisz to cię zwalniam a tak coś może się wyjaśni, twój pokój i twoje biurko czekają” i takie tam pierdoły. Mam to w dupie tak szczerze mówiąc i nie chcę juz wracać do tej firmy, tylko,że pracę i płacę miałam ciekawą i tego mi żal. U nas duże bezrobocie, będzie ciężko coś znaleźć, tym bardziej z małym dzieckiem.
                                        Kiedyś szefowa do mnie dzwoniła, że może będę im potrzebna i czy chcę wrócić… Nie wiem, niedobrze mi jak sobie o tym wszystkim pomyślę! Na razie jestem szczęśliwa z Weroniką w domu i poniekąd zdzira-szefoiwa zrobiła nam niezła przysługę z tym wychowawczym. Trochę się bałam zostać w domu, bałam się, że będę czuła sie sfrustrowana, ja – taka czynna zwodowo i aktywna kobieta. Ale ciiiiii, czuje się z tym SUPER!!!

                                        Agnieszka z Weroniką 14.05.03

                                        • Re: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                                          niektore baby zdaja sie byc zawziete i zazdrosne…

                                          Ewa z Jasiem (09.07.2003)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Chcialam się wyzalic…(troszke dlugie)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general