Dzis wyszlam z Hubim na podworko i obok piaskownicy mam postawione pienki,takie niewysokie,Hubi biegal po calym podworku,latal za psem tesciow no i wtedy sie stalo!!!
Pies przeskoczyl przez pieniek a Hubi za nim-niestety skakac nie umie i zrobil fikolka przez piniek,upadl na glowe(na sam jej czubek ze tak powiem) i spadl na plecy!!!!!!!!!!!!!!!!
Boze nie wiedzialam co robic-to byl praktycznie nasz pierwszy wypadek-rzucilam sie po telefon i lece do Hubiego wszystko to trwalo moze z 10 s.widze ze sie rusza,ale nie placze, z sasiadka mamy przerazenie w oczach!Ja zaczynam ryczec,ona przeskakuje przez plot,a w tym czasie Hubi wstaje…robi male “buuuleee,łęęęęę”oczepuje sie i leci dalej za psem!!!!!
Zatrzymalam go i obejrzalam od stop do glow,oprocz piachy na buzi nie ma nic,jak wstal to przez chwilke krecilo mu sie w glowie,ale trwalo to jeden krok:)To bylo o 12, do konca dnia caly czas go obserwowalam i nic sie nie dzialo,Humor ok, zachowanie ok,totalny brak ostroznosci w stosunku do biegania bez zmian.czy mam uwazac ze wszystko jest ok,i nic juz mu nie bedzie?On naprawde nawet nie plakal-tylko odrobinke zabuczal i ruszyl za ATosem w dalszy poscig.
Nelly i Hubert 23.02.03
7 odpowiedzi na pytanie: chwila grozy-dziecko kaskader!
Re: chwila grozy-dziecko kaskader!
Ale mnie wystraszylas tym postem zanim nie przeczytalam do konca.Faktycznie kaskader ale dzieki bogu nic mu sie nie stalo.
Buziaki dla kaskadera
[Zobacz stronę]
Agness i VIKTORIA (28.08.2003)
Re: chwila grozy-dziecko kaskader!
No to faktycznie masz faceta kasakadera.
Najważniejsze że nic sie nie stało….
ewka i Weronika 06.10.02
Re: chwila grozy-dziecko kaskader!
Witam w klubie matek dzieci – kaskaderów. Moja Kasia, która ma w domu porządny, ciężki samochodzik Chicco (taki, na którym się jeździ), zasiadła ostatnio na samochodzik koleżanki. Wszystko działo się na podwórku u znajomych. Kasia, jak zwykle, usiadła na samochód, potem stanęła, podnosząc go jednocześnie. I zrobiła fikołka do tyłu, padając tyłem głowy na beton. Wyobrażasz sobie, co czułam. Ale nic jej się nie stało. Zresztą to, niestety, nie pierwszy taki jej wypadek… I pewnie nie ostatni. Pozdrawiam.
DziuniaP+Kasia 14.02.03
Re: chwila grozy-dziecko kaskader!
może kup mu kask ;-)))) i ochraniacze ;-)))
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Re: chwila grozy-dziecko kaskader!
Ja nie powiem, że “biedny Hubi!” bo on nawet tego upadku nie odnotował:) Iza robi tak samo – nie wiem czy to taka odpornośc na ból czy po prostu wie że takie sa konsekwencje biegania i już. Ona tak jak Hubi – leci na złamanie karku nie patrząc w ogóle pod nogi, pada wstaje i natychmiast leci dalej. A matka zamiera w słup soli z przerażenia:):)
Monika i Iza (1.06.2003)
Re: chwila grozy-dziecko kaskader!
Wyglądało to pewnie okropnie!!! I Ty więcej przeżyłas niz Twój Hubi.
My wypadek mieliśmy tydzień temu. Dareczek podchodząc do ogrodzeani placu zabaw, potknął się i uderzył głową w kant murku. Krew sięlała strasznie!!!!!! Dareczek miał zalaną całą twarz. Wzięłam go na ręce, pobiegłam do domu po męża i pojechaliśmy na ostry dyżur. RTG czaszki nie wykazało zmian urazowych a rany nie trzeba było szyć tylko ściągnęli brzegi rany plasterkami. W środę byliśmy na zdjęciu opatrunku. Wszystko goi się wspaniale a “blizna” wyglada jak małe zadrapanie.
Ja nie mogłam dojść do siebie przez kilka dni a Dareczek juz nastepnego dnia biegał jakgdyby nigdy nic.
GOHA i Dareczek 17 m-cy (02.04.03)
Re: chwila grozy-dziecko kaskader!
hehe,moj maz stwierdzil to samo:)
Nelly i Hubert 23.02.03
Znasz odpowiedź na pytanie: chwila grozy-dziecko kaskader!