ciagle choruje-moze sanatorium?

Sonia od listopada jest chora tzn. Nie non stop ale prawie…tydzien w domu, 2-4 dni dobrze i od nowa. Przed swiętami skonczyła brac antybiotyk nie mineło kilka dni i infekcja powróciła ze zdwojona siła…do tego jak ma katar zatyka jej sie prawe ucho i b.słabo słyszy.
Wczoraj wpadłam na pomysł, ze moze by sie znia wybrac do jakiegos uzdrowiska,mieszkamy na kaszubach…wolałabym zeby to było gdzies w miare blisko nas…moze Ciechocinek ( nie wiem dokładnie ale chyba z 300km od nas).tylko czy pobyt powiedzmy tygodniowy cos by tu pomógł. Macie jakies doświadczenia? Błagam…bo juz nie mam sił, ona z reszta tez nie:(

20 odpowiedzi na pytanie: ciagle choruje-moze sanatorium?

  1. spróbuj podać jej coś na odporność…
    kup Preventic – tran z rekina…
    mam wrażenie że nam najlepiej pomogła kuracja BRONCHOVAXOM’em… o ile dobrze pamietam Filipek dostawał przez pierwsze 10 dni mca po 1 tabl przez 3 mce…

    • Moja przyjaciółka jedzie z maluszkiem do sanatorium, my jesteśmy z południa, jedzie do Rabki….Dostała skierowanie i teraz czeka na termin….jakieś dwa miesiące się czeka. Też ciągle choruje, 6 antybiotyków od jesieni, wziewy itd. Mały ma tylko 9 miesięcy 🙁

      • opinie mam które były w sanatoriach zniechęciły mnie do takiego miejsca dookoła chore usmarane dzieci,
        dużo mam – jak je na to stać – wykupują kwaterę prywatnie a na zabiegi dochodzą. Zabiegi na nfz.
        tydzień na zmianę klimatyczną to za mało, ja w listopadzie miałam nieplanowaną zmianę klimatyczną, ale to nie było sanatorium tylko szpital. badania zabiegi z rana a potem spacery spacery spacery i tak do wieczora z przerwą na obiad. Przed kolacja zabiegi. Byłyśmy 7 dni, po 3 dniach po powrocie już mieliśmy pierwsze choróbsko – i nie chodziła do przedszkola.

        • ja bym sie podpisała pod bruni:)
          uodparnianie-tran,probiotyki,dodatkowo coś jeszcze na odpornośc.Zero cukru i słodyczy.Jogurty i kefiry tylko naturalne,owoce,warzywa.jak doczytam moją dietetyczno-zdrowotną książkę to może dopiszę coś jeszcze:)

          • A ja się nie podpiszę pod tym co powiedziała Bruni… U nas niestety NIC nie pomogło – zapytaj czego nie próbowałam na uodpornienie 🙁 teraz jesteśmy w trakcie diagnostyki – szereg badań – na odporność, alergiczne, atypowe bakterie takie jak macoplasma, chlamydia…. zobaczymy! Dodatkowo dziewczynki miały robione usg w kierunku refluksu przełykowego (ponoć powód częstych infekcji gardłowych i zapaleń oskrzeli!!!!!!) I jednej córce wyszło, że ten refluks ma – zero objawów typu zgaga, ulewanie… a jednak wyszło i już. Teraz leczymy ten refluk – zobaczymy co dalej. U nas b. częste infekcje gardła, oskrzela, zapal. płuc 🙁 I zupełnie zrezygnowaliśmy z przedszkola 🙁 Ponoć jeszcze dobrze jest przebadać dziecko u dobrego laryngologa – bo problemy z migdałami mogą być teżprzyczyną częstych infekcji…

            • Radzę iść do laryngologa. Z tego co piszesz to może być trzeci migdał.

              • Zamieszczone przez GosiaG
                Teraz leczymy ten refluk – zobaczymy co dalej. U nas b. częste infekcje gardła,

                kilka lat temu miałam to samo-brak objawów,a gardło od refluksu wyglądało rakowo (tak powiedziała lekarka). Błona sluzowa dążyła do zaniku.
                Te wszystkie alergie refluksy niestety,ale sa od zaburzonej flory bakteryjnej w jelitach przerost grzybów, złych bakterii,a to można odbudować tylko odpowiednia dietą.Jak narazie dla mnie to tylko teoria,ale już na dniach mam zamiar przestawić cała rodzine na zupełnie inna dietę taka naturalna,żeby dostarczyc naszym jelitom potrzebnych bakterii i drobnoustrojów,których w naszej przetworzonej żywności nie znajdziesz.

                • Zamieszczone przez rita25
                  Sonia od listopada jest chora tzn. Nie non stop ale prawie…tydzien w domu, 2-4 dni dobrze i od nowa. Przed swiętami skonczyła brac antybiotyk nie mineło kilka dni i infekcja powróciła ze zdwojona siła…do tego jak ma katar zatyka jej sie prawe ucho i b.słabo słyszy.
                  Wczoraj wpadłam na pomysł, ze moze by sie znia wybrac do jakiegos uzdrowiska,mieszkamy na kaszubach…wolałabym zeby to było gdzies w miare blisko nas…moze Ciechocinek ( nie wiem dokładnie ale chyba z 300km od nas).tylko czy pobyt powiedzmy tygodniowy cos by tu pomógł. Macie jakies doświadczenia? Błagam…bo juz nie mam sił, ona z reszta tez nie:(

                  Wywiozłam młodą na 4 tygodnie nad morze.
                  Spacery, areozol morski, te sprawy.
                  Tydzień z tego co prawda spędziła w szpitalu…
                  ZERO poprawy.
                  W tym roku szkolnym, gzieś do końca stycznia mniej więcej, chodziła do przedszkola dokłądnie w takim rytmie – 3-5 dni przedszkola 3-4 tygodnie w domu.

                  Pomogło odbudowanie jelit, zniszczonych przez pszenicę (uczulenie) i poprawione mlekiem (nietolerancja laktozy – jakoś nie bardzo się manifestowała ostatnio).
                  Od niemal 2 miesięcy (tyle z grubsza jest na diecie) Ptyśka zachorowała tylko raz i na dodatek – rzecz dotąd niebywała – obeszło się bez antybiotyku.

                  Ja dietę bezcukrową i bezmleczną przez kilka tygodni polecam – imho każdemu pomoże, przynajmniej trochę 🙂
                  Serio, spróbowałabym, a nuż…
                  A wyjazd można potraktować jak uzupełnienie i czas przestawiania się na nowe jedzenie 😉

                  • Zamieszczone przez kotuś
                    kilka lat temu miałam to samo-brak objawów,a gardło od refluksu wyglądało rakowo (tak powiedziała lekarka). Błona sluzowa dążyła do zaniku.
                    Te wszystkie alergie refluksy niestety,ale sa od zaburzonej flory bakteryjnej w jelitach przerost grzybów, złych bakterii,a to można odbudować tylko odpowiednia dietą.Jak narazie dla mnie to tylko teoria,ale już na dniach mam zamiar przestawić cała rodzine na zupełnie inna dietę taka naturalna,żeby dostarczyc naszym jelitom potrzebnych bakterii i drobnoustrojów,których w naszej przetworzonej żywności nie znajdziesz.

                    Kotuś – powiedz co czytasz? Co to za dieta? ja kiedyś czytałam sporo o candida – i o specjalnej diecie na innym forum (przy okazji “obczytywania” w necie problemu lamblii – ale już niewiele pamiętam – może podasz literaturę to skorzystam także – mnie już ręce opadają od chorowania 🙁 Przykład z ost. tygodni: w lutym szpital – dwie najmłodsze córki oskrzela i płuca. “testowane” 3 antybiotyki 🙁 Po powrocie do domu – minął tydzień i kolejne zapalenie oskrzeli u najmłodszej:( Teraz – po miesiącu od szpitala właśnie leczymy kolejne zapalenie oskrzeli… też u najmłodszej Zośki :(:( Czekam na wyniki diagnostycznych badań o których wcześniej pisałam…

                    • Zamieszczone przez Figa123

                      Pomogło odbudowanie jelit, zniszczonych przez pszenicę (uczulenie) i poprawione mlekiem (nietolerancja laktozy – jakoś nie bardzo się manifestowała ostatnio).
                      Od niemal 2 miesięcy (tyle z grubsza jest na diecie) Ptyśka zachorowała tylko raz i na dodatek – rzecz dotąd niebywała – obeszło się bez antybiotyku.

                      Ja dietę bezcukrową i bezmleczną przez kilka tygodni polecam – imho każdemu pomoże, przynajmniej trochę 🙂
                      Serio, spróbowałabym, a nuż…
                      A wyjazd można potraktować jak uzupełnienie i czas przestawiania się na nowe jedzenie 😉

                      Napisz, proszę coś więcej o tej dieci – jakieś konkrety… Boję się czy dam rade, czy to nie zbyt duza “przebudowa” kuchni… Bez mąki, bec zukru, bez mleka? Co wobec tego dawać jeść?

                      • Zamieszczone przez GosiaG
                        Napisz, proszę coś więcej o tej dieci – jakieś konkrety… Boję się czy dam rade, czy to nie zbyt duza “przebudowa” kuchni… Bez mąki, bec zukru, bez mleka? Co wobec tego dawać jeść?

                        Przejdę jednak na priv 😉

                        • Zamieszczone przez GosiaG
                          Kotuś – powiedz co czytasz? Co to za dieta?

                          Gosia napiszę Ci na priv:)

                          • Zamieszczone przez Klucha
                            opinie mam które były w sanatoriach zniechęciły mnie do takiego miejsca dookoła chore usmarane dzieci,
                            dużo mam – jak je na to stać – wykupują kwaterę prywatnie a na zabiegi dochodzą. Zabiegi na nfz.

                            Klucha, podpiszę się pod tym co napisałaś.

                            Michałek dopiero co wrócił z sanatorium w Rabce. Pojechał z moimi rodzicami, prywatnie, nie z nfz, jednak przebywał w budynku sanatorium razem z mocno chorymi na drogi oddechowe (w większości starszymi) ludźmi. Miał zabiegi, chodzili dużo na spacery. Pod koniec wyjazdu wszyscy troje załapali jakąś infekcję – rodzice z gorączką po 39,5, Michaśkowi tam się dopiero zaczęło, po powrocie z Rabki infekcja się rozwinęła. Właśnie z tego wychodzi, tydzień nie był w przedszkolu. Infekcję najprawdopodobniej sprzedał mnie 😎

                            Gdybym jeszcze raz planowała wyjazd do sanatorium, to wolałabym właśnie wykupić prywatne kwatery i tylko dojeżdżać na zabiegi.

                            • Zamieszczone przez kotuś
                              Gosia napiszę Ci na priv:)

                              To i ja poproszę 😉

                              Byłam z Artkiem w sanatorium w Rabce. 3 tygodnie. Na takie zabiegi jakie nam tam zafundowano, bez problemu mogłabym z nim chodzić w Rybniku. W dodatku wszyscy się tam pochorowali i tyle było z tego dobrego. Jedynie zmiana klimatu na plus. Mimo późnej jesieni mieliśmy śliczną pogodę. Nam nic sanatorium nie dało. Podaję mu Ceruvit. Chyba z większą korzyścią.
                              Moża jechać do miejscowości uzdrowiskowej i indywidualnie chodzić sobie na zabiegi.

                              • dzieki dziewczyny za wszystkie rady.u laryngologa juz bylismy, nie stwierdził 3 migdała…jak skonczymy brac obecny antybiotyk, to wezme sie za przebadanie młodej wszerz i wzdłuz…póki co z przedszkola zrezygnowalisy… Ale strasznie mi tego szkoda.trudno.z leków na odpornosc to pare dni temu kupiłam zestaw wit+tran Kidabion, jak to sie skonczy kupie ten Preventic…po Waszych postach wyzbyłam sie nadzieji, ze sanatorium nam pomoze, a czepiłam sie tej mysli jak tonacy brzytwy:)ehhh… nie jest u nas kolorowo, ale widzeę, ze choróbska dopadaja nie tylko moje dzieci. Trzymajcie sie dziewczyny

                                • Zamieszczone przez Figa123
                                  Wywiozłam młodą na 4 tygodnie nad morze.
                                  Spacery, areozol morski, te sprawy.
                                  Tydzień z tego co prawda spędziła w szpitalu…
                                  ZERO poprawy.
                                  W tym roku szkolnym, gzieś do końca stycznia mniej więcej, chodziła do przedszkola dokłądnie w takim rytmie – 3-5 dni przedszkola 3-4 tygodnie w domu.

                                  Pomogło odbudowanie jelit, zniszczonych przez pszenicę (uczulenie) i poprawione mlekiem (nietolerancja laktozy – jakoś nie bardzo się manifestowała ostatnio).
                                  Od niemal 2 miesięcy (tyle z grubsza jest na diecie) Ptyśka zachorowała tylko raz i na dodatek – rzecz dotąd niebywała – obeszło się bez antybiotyku.

                                  Ja dietę bezcukrową i bezmleczną przez kilka tygodni polecam – imho każdemu pomoże, przynajmniej trochę 🙂
                                  Serio, spróbowałabym, a nuż…
                                  A wyjazd można potraktować jak uzupełnienie i czas przestawiania się na nowe jedzenie 😉

                                  Figuś, to ja proszę o priva, jeśli masz gotowca, a jeśli nie masz… to pomolestuję Cię na gg 😉

                                  A dlaczego? Moje dziecię starsze przechodziło ostatnio jakąś odmianę grypy żołądkowej. Z racji tego odstawiona była radykalnie i od nabiału i od słodyczy. Efekty super! Cera gładka jak pupcia itp. A mamy stwierdzony AZS.

                                  • Figa, napisz cos wiecej…please.zrobie wszystko, zeby dziecko sie tak nie meczyło…

                                    • Uh, my też z tych chorowitych. Pociesza mnie tylko, że jest już wiosna, bo powinno przejść na trochę. Trzymajcie się panny!

                                      • koleżanka z pracy, taka co ma syna po 30-stce mówiła że jak był mały to chorował aż zaczeła go latem na cały miesiąc nad morze wywozić i choroby się skończyły…

                                        z innej strony u mojej Kaimili pomogło trochę wycięcie 3-go migdała, a u Jagody, która chorowała mi strasznie od września w marcu pani pulmunologo-alergolog zrobiła testy i wyszła masa alergii (nigdy wcześniej nie widać było uczuleń) a taez ma astmę spowodowaną alergią (roztocza kurzu domowego, różne pyłki i jabłka jeśli chodzi o pokarmy ale krzyżwo tzn, tylko w połączeniu z innym alergenem)… od kiedy wylądowała w styczniu u tej lekarki to antybiotyki się skończyły i tylko sterydy ale też nie non-stop…

                                        acha, dziś na tomografi komputerowej głowy wyszło że ma stan zapalny zatok.

                                        a bronchofaxon pomagał owszem ale do pewnego czasu, tzn. jak chorowałą mając 2 latka i zaczeła brać serię*bronchofaksonu, potem dłuuuugo niechorowała na oskszela do prawie 9.5 roku do sycznia, a od września tuszyła lawina..

                                        • U nas pomogła wizyta u homeopaty – odkąd korzystamy z jego pomocy (rok) Ada ani razu nie brała antybiotyku ( mimo że dwukrotnie pediatrzy nam zapisywali na infekcje), porządnie chora była ze 3 razy (stany zapalne gardła i kaszel-ale jak pisałam obyło się bez antybiotyku) plus mononukleoza i grypa żołądkowa. Aktualnie chodzi 3 miesiące ciurkiem do przedszkola co jeszcze rok temu nie było możliwe. Cały czas bierze krople uodparniające wykonywane wg receptur homeopaty.
                                          Chodzimy do homeopaty we Wrzeszczu-mogę podac Ci namiary jakbys chciała.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ciagle choruje-moze sanatorium?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general