Ciężarne w hipermarkecie

Ponieważ, mimo że jesteśmy ciężarne jeść też musimy, postanowiłam skopiować artykuł ze strony [Zobacz stronę].
Niedawno w Auchan, gdzie są kasy pierwszeństwa dla ciężarnych, spotkała mnie niemiła przygoda, gdy najpierw kasjerka nie chciała mnie obsłużyć, bo jak powiedziała – ona nie wie na jakich zasadach działają te kasy, a potem klienci zrobili awanturę, że mój mąż nie jest w ciąży, więc gdzie się pcham. To tak w skrócie, a poniżej artykuł, który może pomoże nam ciężarówkom w takich sytuacjach

Do kasy dla osób uprzywilejowanych zbliża się para młodych ludzi. Kobieta jest w zaawansowanej ciąży, więc mężczyzna w grzeczny sposób zadaje pytanie, czy nikt nie będzie miał nic przeciwko, jeżeli skorzystają z tej kasy.

Warszawa, mimo wakacji piątek wieczór to „godziny szczytu” w większości marketów. Do kasy dla osób uprzywilejowanych (inwalidzi i kobiety w ciąży) zbliża się para młodych ludzi. Kobieta jest w widocznej, zaawansowanej ciąży. Stają przed kolejką i mężczyzna w grzeczny sposób zadaje pytanie, czy nikt nie będzie miał nic przeciwko, jeżeli wraz z żoną skorzystają z tej kasy (czyli akurat w tym wypadku kasy dla nich). Pierwsza uwaga jest grubiańsko-żartobliwa: „A co, jest Pan w ciąży?”. Na spokojną, acz stanowczą odpowiedź, że on nie, ale jego żona owszem, w kolejce zaczyna się agresywne mruczenie: „Ci to mają tupet…”; „Pani zobaczy, ile w koszyku mają!”; „Ja to w ciąży byłam jak nic w sklepach nie było, w kolejkach całą noc musiałam stać – a Ci, nie dość, że wszystko mogą kupić, to jeszcze chcą bez kolejki…”

Czy są sklepy, które zapewniają pełen komfort kobiecie w ciąży podczas zakupów? Czy we wszystkich hipermarketach kobieta spodziewająca się dziecka może liczyć na pomoc? Oto wybrane przykłady:

AUCHAN (19 hipermarketów w Polsce)

W hipermarketach tej sieci znajdują się oznakowane kasy dla osób uprzywilejowanych (niepełnosprawnych i kobiet w ciąży). W przypadku jakichkolwiek problemów (np. takich, jak opisany powyżej) należy poprosić o pomoc kasjera – najprawdopodobniej sam zwróci uwagę osobom stojącym w kolejce, aby umożliwiły skorzystanie z kasy osobie, dla której kasa jest przeznaczona. Jeżeli to nie poskutkuje, kasjer (lub sam zainteresowany) wzywa kierownika kas, do którego należy rozwiązanie problemu.

– Nie ma znaczenia, czy kobieta jest sama, czy z partnerem. Cały czas jest w ciąży i cały czas przysługuje jej prawo do skorzystania z kas dla osób uprzywilejowanych. – mówi Dorota Patejko, rzecznik prasowy Auchan Polska.

TESCO (49 hipermarketów)

Ciekawą opcję dla swoich Klientów stworzyła sieć brytyjskich hiperów. Oprócz kas dla osób uprzywilejowanych i możliwości skorzystania z takiej kasy „bez kolejki”, Klienci (nie tylko kobiety w ciąży) mają możliwość poproszenia o otworzenie dodatkowej kasy, jeżeli w kolejce przed nami znajdują się więcej niż dwie osoby. Czy oznacza to, że kolejki – „polski sport narodowy” (mniej lubiany, ale na pewno popularniejszy od piłki nożnej) – znikną w tych sklepach w ogóle? Oby tak się stało…

Czy ktoś lubi hipermarkety, czy nie – tam zakupy robi się najprościej… Mamy wszystko w jednym miejscu, nie trzeba się przemieszczać z siatkami, co w przypadku kobiet w ciąży jest jeszcze jednym obciążeniem. Jednak nie wszystkie sklepy dbają o kobiety w ciąży – smutne to, bo w ten sposób tracą klientów podwójnie: najpierw same kobiety w ciąży nie będą robić zakupów, a podejrzewam, że mamy z małymi dziećmi, które do danego sklepu raz się zraziły, już do niego nie wrócą.

Ale, choćby nie wiem jakie udogodnienia były stosowane przez hipermarkety: specjalne kasy tylko dla kobiet w ciąży, miejsca parkingowe przy samych wejściach lub co jeszcze sobie wymyślimy, to wszystko to na nic, jeżeli zawiedzie „czynnik ludzki”…

Czy jeżeli się do kogoś uśmiechniemy – będziemy mieć gorsze samopoczucie? Czy jeżeli przepuścimy kogoś w kolejce – coś na tym stracimy? Wydaje mi się, że nie…

Narzekamy, że w Polsce rodzi się mało dzieci. Trzeba organizować specjalne akcje społeczne, aby matki w ciąży, ze strachu przed zwolnieniem, nie bały się powiedzieć pracodawcom, że są w ciąży. A na zakupach patrzymy wilkiem na parę, która chce skorzystać z przysługującego im w tym sklepie prawa do zapłacenia poza kolejką…

Słyszałem o lodówkach, które same łączą się z firmą dostarczającą żywność do domu, gdy skończą się zapasy. Może kiedyś moja lodówka sama zamówi 2% mleko do kawy. Ale do tego czasu będę robił zakupy w najbliższym mi hipermarkecie i jeszcze przez kilkanaście tygodni korzystał z moimi dziewczynami z kasy dla kobiet w ciąży.

11 odpowiedzi na pytanie: Ciężarne w hipermarkecie

  1. Re: Ciężarne w hipermarkecie

    No właśnie zauwazyłam, że w kasach dla ciężarnych jest zawsze największa kolejka i stoją w niej osoby wcale nie uprzywilejowane. Nawet jak stoi 15 osób i taśma jest cała zawalona, ja po prostu przechodzę między osobami, grzecznie mówiąc przepraszam i tyle, pcham się na początek i pytam się kasjerki, gdzie mogę wyłożyc zakupy. Mam gdzieś kto co myśli i co mówi.

    baby-gaga.com/p/dev141pr___.png[/img]

    majowy Karolek 22.05.06

    Kacperek 06.06.04

    • Re: Ciężarne w hipermarkecie

      Słusznie!!! Mam nadzieję że i ja sobie tak poradzę!!! 🙂

      • Re: Ciężarne w hipermarkecie

        Super! Gratuluję odwagi! Tak trzymać!
        Pozdrawiam
        Ewelina + Fil (31.07.2004) + Ktoś (30.09.2006?)

        • Re: Ciężarne w hipermarkecie

          w hipermarkecie do ktorego chodze chyba nie ma kas dla uprzywilejowanych… zreszta jesli tam jade to zwykle z mezem…wtedy poprostu zostawiam go przy kasie a sama ide usiasc sobie na laweczce… nie przeszkadza mi ta opcja.. Ale pewnie gdybym sama robila zakupy w takim sklepie postapilabym jak ty… (no i chyba dowiedzialabym sie przed wejsciem “na sklep” czy mam realne szanse na pomoc kasjera, bo jeśli nie to dziękuję za taką “przyjemność” i idę kupować gdzie indziej)

          Weronka, Krzyś i

          • Re: Ciężarne w hipermarkecie

            Tak i ja spotkałam się z takimi mrukami w kolejce że chcę skorzystać z przysługującego mi prawa. I to nie tylko w markecie… W kolejce po bilet na pociąg, w zwykłym sklepie… na poczcie… Starałam się tym zbytnio nie przejmować. Ale nauczyłam się jednego – jak w kolejce jest dużo “starszych” pań to nie warto wogóle się wychylać z pytaniem czy mogłyby Cię przepuścić – bo Cię po prostu zjedzą (zdarzają się wyjątki, ale rzadko niestety i to są zazwyczaj naprawdę dojrzałe kobiety…)
            Jedna sytuacja mi się teraz przypomina. Piotruś był już po drugiej stronie brzuszka (a z posiadanej przeze mnie wiedzy przywilej obejmuje też matki z dzieckiem do lat trzech) i podchodziliśmy do kasy i grzecznie zapytałam czy nas nie przepuszczą – bo dziecko… Przepuścili ale jedna z pań skomentowała to słowami – Przecież dziecko śpi… Ale może w każdej chwili się obudzić, prawda?? Nie jestem zwolenniczką ciągania dziecka po sklepac, urzedach, bazarkach ale wiem, że inaczej nic bym nie zrobiła, nie jadłabym i nie załatwiłabym żadnej sprawy…
            Tyle ode mnie
            Pozdrawiam wszystkie Panie-Brzooszkowe

            I spokojnych zakupów i miłych, życzliwich ludzi w kolejkach życze

            moni i 01.05.05 i Aniołek 02.12.03

            • Re: Ciężarne w hipermarkecie

              Przeczytalam ten artykul mezowi. On kiedys pracowal w markecie i chcial napisac swoje trzy zdania 😉
              Mam nadzieje ze po tym nadal bede mogla kontynuowac odwiedziny na tej stronie hihi 😉

              Witam serdecznie Panie, Panów i oseski. Jak już wcześniej moja żonka wspomniała pracowałem w takim “przybytku” i właśnie jako tzw. kasjer główny czyli przełożony tych bidulek z lini. W moim przypadku wyglądało to tak że widząc kobiete w ciaży stojąca w kolejce do kasy zawsze informowałem kasjerke żeby obsłużyła taką osobe. Możecie zapytać dlaczego kasjerka/kasjer tego sami nie robili. Uwierzcie mi że w momencie gdy stoi przy kasie kilka osób nie zwraca się uwagi na to kto stoi tylko człowiek koncentruje się na towarach które leżą na taśmie. Co do nieprzychylnych komentaży ze strony osób stojących w kolejce to proponowałem im napisanie opinii i wrzucenie jej do odpowiedniej skrzyneczki.
              Drogie Panie gdy będziecie w markecie i będą kolejki to poprostu zasygnalizujcie kasjerowi żę jesteście w ciąży pomijając całkowicie kolejke. I używając kolokwializmu olejcie to co mówią osoby z kolejki. Nie warto się denerwować.

              Marcin, Kamila i już niedługo Bartuś 🙂

              TickerFactory.com/ezt/d/1;16;28/st/20060426/dt/5/k/37df/jpg[/img]

              • Re: Ciężarne w hipermarkecie

                Fajny artykow warto wiedziec bo zawsze jak jestesmy z mezem na zakupach zastanawiamy sie czy mona byc obsluzonym bez kolejki ale niestety mimo iz jestem w drugiej ciazy i nigdy!!! nie skorzystalam i nie dano mi skorzystac z zadnej z takowych ulg ;-( pozdrawiam


                ZOSIA 27.03.2005

                • Re: Ciężarne w hipermarkecie

                  Robię dokładnie jak napisałeś i jest ok. Trzeba walczyć o swoje a co.

                  baby-gaga.com/p/dev141pr___.png[/img]

                  majowy Karolek 22.05.06

                  Kacperek 06.06.04

                  • Re: Ciężarne w hipermarkecie

                    Mąż nie napisał niczego, co mogłoby się nam nie spodobać. To normalne, ze kasjerka nie patrzy na koniec kolejki, tylko na taśmę. Swoją drogą ciekawe, co zrobiłby jako szef kasjerów, gdyby ktoś poskarżył mu się, że kasjerka w kasie uprzywilejowanej dla ciężarnych (bo o zwykłych kasach nie piszę) odmawia obsłużenia ciężarnej i mówi, że ona nie wie, jak taka kasa działa. A tak właśnie mi się przytrafiło w Auchan na warszawskiej Pradze. Mąż zrobił dziką awanturę i nas łaskawie obsłużyła. Chciał też pisać skargę, ale ja w takich sytuacjach staram się nie denerwować i mu to wybiłam z głowy.

                    Może Twój M też zna on odpowiedź, dlaczego w kasach do 10 produktów nie może stanąć nikt z pełnym koszykiem, a w jednej kasie dla ciężarnych, na 50 jakie są w sklepie, mogą się ustawiać kolejki starszych panów? Skoro jest taka kasa, to nie powinna przyjmować nieciężarnych osób. I nie byłoby problemu – klienci by się nie awanturowali, a kasjerki wiedziałyby gdzie pracują….

                    Inną sprawą jest to, że na zakupy jeżdżę z mężem, bo przecież sama autobusem nie dałabym rady przydźwigać kilkunastu kilogramów. To z kolei jest powodem awantur klientów przy kasie pierszeństwa. Raz jedna młoda para (20-latków) z KASY OBOK zaczęła krzyczeć, że mąż w ciąży nie jest i on może postać, a pierszeństwo mają tylko te kobiety, które kupują pieluchy. Byłam w szoku, że młoda kobieta może tak mówić (ja zanim zaszłam w ciążę zawsze i wszędzie ciężarnym ustępowałam miejsca, choćby dlatego, że wydawało mi się, iż życzliwością ludzie odpłacą mi za moją życzliwość). Zignorowałam tę parę, ale trochę mnie to wkurzyło. Wygląda na to, że ciężarna nie ma prawa jeść… A ja i tak będę na zakupy jeździć z mężem, bo lubię, bo cały tydzień leżę w łóżku (kłopoty ze skurczami) i jak jadę na zakupy (w sobotę tuż po otwarciu marketu, żeby tłoku nie było), to mdleję, gdy muszę dłużej stać w kolejce. A facet – wiadomo – sam zakupów nie załatwi.

                    • Re: Ciężarne w hipermarkecie

                      ciekawy artykul

                      • Re: Ciężarne w hipermarkecie

                        Dokładnie tak samo robiłam.
                        Nie widzę powodu by czuc sie “gorszą” bo jest sie w ciazy.
                        Niech mamja problem ci co sie do niej ustawiaja. Kasy sa oznakowane i trzeba liczyc sie z tym, że beda wykorzystywane zgpdnie z przeznaczeniem.

                        Jonatan(20.04.05)

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Ciężarne w hipermarkecie

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo