Co decyduje o Waszych zakupach?

Pytanie może specjalnie trochę zaczepne… Ale właśnie wczoraj miałam taka sytuację, która mnie lekko zadziwiła… Zazwyczaj, gdy widzę, że czegoś potrzebuję – ja czy moje dziecko, idę wówczas na zakupy, których nie lubię robić! (Tu mówią, że jestem dziwna:)Bo jak można nie lubić zakupów???). Sugeruję sie jakością i ceną – przeważnie. Wczoraj dowiedziałam się od sąsiadki, że jeśli jakiś produkt nie ma rekomendacji Instytutu Matki i Dziecka czy tym podobne, to ona nic nie kupi. A i ja powinnam sie zastanowić… Czy to rzeczywiście jest takie ważne? Z tymi rekomendacjami to przecież różne bywa…

23 odpowiedzi na pytanie: Co decyduje o Waszych zakupach?

  1. Zamieszczone przez kasiasz-s
    Pytanie może specjalnie trochę zaczepne… Ale właśnie wczoraj miałam taka sytuację, która mnie lekko zadziwiła… Zazwyczaj, gdy widzę, że czegoś potrzebuję – ja czy moje dziecko, idę wówczas na zakupy, których nie lubię robić! (Tu mówią, że jestem dziwna:)Bo jak można nie lubić zakupów???). Sugeruję sie jakością i ceną – przeważnie. Wczoraj dowiedziałam się od sąsiadki, że jeśli jakiś produkt nie ma rekomendacji Instytutu Matki i Dziecka czy tym podobne, to ona nic nie kupi. A i ja powinnam sie zastanowić… Czy to rzeczywiście jest takie ważne? Z tymi rekomendacjami to przecież różne bywa…

    ja jestem szurnięta na tym punkcie, kupuję wszystkie nowości które pojawiają sie na rynku, przede wszystkim kosmetycznym, spozywczym,chemicznym, nie patrze na rekomendacje, choć kieruję sie opiniami innych osób, najczesciej na forach, jesli chodzi o kosmetyki, to najpierw zaglądam na wizaż.pl czytam, czytam, a potem nałogowo kupuję, peiniądze sie mnie nie trzymaja, zawsze mam jakąs potrzebe i codziennie wracając z placu zabaw wstępuje do sklepu spożywczego, bo zawsze czegos w domu zabraknie, a jak nie zabraknie to cos sobie wymyśle:D

    ps a ten temat nie powinien byc w temacie “Tematy, których nie znalazłam na forum”?;)

    • Nie patrzę na rekomendacje. Oglądałam kiedyś program na temat takich oznaczeń i wynikało z niego bardzo jasno. Produkt kwalifikuje się raz, a potem jego skład i jakość może bardzo znacznie się zmienić z upływem czasu i nikt już tego ponownie nie kwalifikuje.

      Dla mnie głównym kryterium jest niestety cena. Choć wolałabym, żeby bylo coś zupełnie innego.

      • Nie patrzę TYLKO na certyfikaty…po prostu albo chcę wypróbowac nowośc albo trzymam się już znanej rzeczy albo mam na coś ochotę.

        Certyfikat raz jest a potem go nie ma…

        • moze nie certyfikaty czy atesty, ale zdrowy rozsadek mi pomaga, szczegolnie kupujac zabawki dla dzieciakow
          rowniez cena, niestety, ma wplyw
          ubrania kupuje dobrej jakosci, nic mnie tak nie wkurza jak koszulka na szmaty po jednym praniu

          • Ja również patrze na firmę. Czy to zabawka dla dziecka (np. mam dwa chodziki – jeździki dla dziecka i fisher price jest nie do zdarcia, a made in china niestety…. po dwóch dniach zaczęły sie odkręcać śrubki!!). W sprawach ciuchowych to samo. Uwielbiam Jacpota, dżinsy Wranglera – wiem, że moge na tych rzeczach polegać, nie spiorą się, nogawki nie będą sie “kręcić” itp.

            • Zamieszczone przez kantalupa
              moze nie certyfikaty czy atesty, ale zdrowy rozsadek mi pomaga, szczegolnie kupujac zabawki dla dzieciakow
              rowniez cena, niestety, ma wplyw
              ubrania kupuje dobrej jakosci, nic mnie tak nie wkurza jak koszulka na szmaty po jednym praniu

              dokładnie, wole wydac wiecej pieniedzy np na spodnie, czy bluzke, ktora nie rozwali mi sie po pierwszym praniu, i kupic 10 kiepskiej jakosci i sie meczyc.

              • Zamieszczone przez kacha1982
                dokładnie, wole wydac wiecej pieniedzy np na spodnie, czy bluzke, ktora nie rozwali mi sie po pierwszym praniu, i kupic 10 kiepskiej jakosci i sie meczyc.

                Ok:) Ja tez tak wolę. Mój Młody ma ubranka po dzieciach moich sióstr- niektóre już 15-letnie, które są w o wiele lepszym stanie, niż niejedna rzecz tania, bo made in china…

                A co jeśli idzie o kosmetyki do pielęgnacji dzieci, czy proszki do prania?

                • Zamieszczone przez kasiasz-s
                  Ok:) Ja tez tak wolę. Mój Młody ma ubranka po dzieciach moich sióstr- niektóre już 15-letnie, które są w o wiele lepszym stanie, niż niejedna rzecz tania, bo made in china…

                  A co jeśli idzie o kosmetyki do pielęgnacji dzieci, czy proszki do prania?

                  ja uważam, ze jest roznica między produktami, które są droższe i tańsze, wiadomo- za jakośc sie płaci, wiec odnosze to do wszelkich dziedzin zakupowych;) mowie tu o jedzeniu, kosmetykach, chemii, rtv, agd, itp.:)

                  • Zamieszczone przez kacha1982
                    ja uważam, ze jest roznica między produktami, które są droższe i tańsze, wiadomo- za jakośc sie płaci, wiec odnosze to do wszelkich dziedzin zakupowych;) mowie tu o jedzeniu, kosmetykach, chemii, rtv, agd, itp.:)

                    a ja jako osoba, która siedzi w branży kosmetycznej od lat kilku mówię Ci, że nie zawsze płaci się za jakość
                    kosmetyki robi się pod wybraną grupę docelową

                    • Zamieszczone przez olencja
                      a ja jako osoba, która siedzi w branży kosmetycznej od lat kilku mówię Ci, że nie zawsze płaci się za jakość
                      kosmetyki robi się pod wybraną grupę docelową

                      a moglabys troszke jasniej to napisac, wyjasnić to zdanie “kosmetyki robi się pod wybraną grupę docelową”, bo jesli sie czegos wiecej dowiem moze troche zaoszczedzę;) dzieki z góry.

                      • Zamieszczone przez kacha1982
                        a moglabys troszke jasniej to napisac, wyjasnić to zdanie “kosmetyki robi się pod wybraną grupę docelową”, bo jesli sie czegos wiecej dowiem moze troche zaoszczedzę;) dzieki z góry.

                        jest grupa, klientów, która nie kupi kremu tańszego niż 50 zł, więc ustalając cenę produktu bierze się to pod uwagę

                        jezeli chcemy by nasz krem kupowały bogate panie domu, które lubią wydawać na siebie pieniądze bo się wtedy lepiej czują to przecież nie wyprodukujemy dla nich kremu za 9 zł bo go po prostu nie kupią

                        • Zamieszczone przez olencja
                          jest grupa, klientów, która nie kupi kremu tańszego niż 50 zł, więc ustalając cenę produktu bierze się to pod uwagę

                          jezeli chcemy by nasz krem kupowały bogate panie domu, które lubią wydawać na siebie pieniądze bo się wtedy lepiej czują to przecież nie wyprodukujemy dla nich kremu za 9 zł bo go po prostu nie kupią

                          a widzisz,nie bralam tego pod uwage, bo np jest taki Tonik dwofazowy L’oreal do demakijazu oczu kosztuje chyba ok 20 zl, a Ziaja ma identyczny, nawet opakowanie b. podobne i kosztuje o wiele mniej, dzialanie takie same, w sumie rozni ich tylko cena, no i zagraniczna firma.Ja uzywam tego tanszego, bo doszlam do wniosku ze nie ma miedzy nimi roznicy w dzialaniu ale w cenie owszem. Tylko ze czasami nie ma dobrych odpowiedników w nizszej cenie:( i to “zmusza” mnie do zakupu czegos co malo nie kosztuje, nie wynika to z burżujstwa, tylko z wymagań wobec rynku i produktów.

                          • Zamieszczone przez kacha1982
                            a widzisz,nie bralam tego pod uwage, bo np jest taki Tonik dwofazowy L’oreal do demakijazu oczu kosztuje chyba ok 20 zl, a Ziaja ma identyczny, nawet opakowanie b. podobne i kosztuje o wiele mniej, dzialanie takie same, w sumie rozni ich tylko cena, no i zagraniczna firma.Ja uzywam tego tanszego, bo doszlam do wniosku ze nie ma miedzy nimi roznicy w dzialaniu ale w cenie owszem. Tylko ze czasami nie ma dobrych odpowiedników w nizszej cenie:( i to “zmusza” mnie do zakupu czegos co malo nie kosztuje, nie wynika to z burżujstwa, tylko z wymagań wobec rynku i produktów.

                            o, naprawde? uzywam tego loreala i miesiecznie schodza mi ze 2 buteleczki. chetnei zamienie na ziaje 🙂 a w jakiej sieci to widzialas? ja z drogerii mam tylko douglasa, rossmanna i nature.

                            • Zamieszczone przez 26grudnia
                              o, naprawde? uzywam tego loreala i miesiecznie schodza mi ze 2 buteleczki. chetnei zamienie na ziaje 🙂 a w jakiej sieci to widzialas? ja z drogerii mam tylko douglasa, rossmanna i nature.

                              pytasz gdzie mozna kupic ten tonik Ziaji? Ja kupowałam w Rossmanie,w Douglasie tego nie bedzie, za tani na taka drogerię;)

                              ps. swoja droga naprawdę polecam, tylko cena je rózni.Kiedys dostalam w Sephorze ten L’oreal’a, skonczyl mi sie, poszlam na zakupy do Carrefoura i tam na stoisku z kosmetykami znalazłam Ziaji, na poczatku z daleka wyglądała jak ten tonik L’oreal, skusilam sie i kupilam, nie żaluje, zmywa wodoodporny makijaż bez trudu.

                              • Szczerze nie cierpie zakupów!!!
                                Zalezy jeszcze o jaki zakup chodzi – jedzenie – nie chadzam do plusów, biedronek i czynnych takich bo dla mnie to syf.
                                Patrze na konserwanty i na smak, cena to rola drugorzadna – chociaz za bogata nie jestem) ale po prostu wolę zjeść jeden porzadny jogurt, czy 30 deko porzadnej szynki niz wiecej czegos innego.
                                Ciuchy… masakra – młody h&m bo lubie, ja na szmatach i allegro :), małz sam sie ubiera
                                Zakupy typu wiekszego samochód, ekspres do kawy:D albo lepsza półka alebo wcale, albo lepsza półka uzywane, wertuje neta na wskros i kupuje cos dobrego!

                                Zabawki – nie znosze tandety, chociaż młody ja nagminnie znosi do doamu i po 2 dniach idzie w kosz.

                                Takie sa moje przesłanki do zakupów.

                                Generalnie p[rzywiązuje sie do rzeczy i lubie je miec długo – np moje ukochane martensy (cena butów 450 zł) mam juz 4 lata 🙂
                                Małż ma tak samo

                                • o moich zakupach decyduje jakosc – niekoniecznie metka 😉 mozliwosci mam mocno ograniczone w sensie wyboru placowek handlowych 😉 – z wiekszych spozywczych mam tylko tesco, z dyskontow lidla / duzy plus – CZYSTO, spory asortyment, raz w miesiacu kupuje tam chemie, czasami troche warzyw/, baaardzo szerokim lukiem omijam netto i biedronke /koszmarnie brudno, byle jak/. warzywa kupuje raz w tygodniu na prawdziwym targu, jajka glownie zamawiam wiejskie, ryby tylko w jednym sklepiku /zawsze swieze, czyste/ – tu cena jest drugo,a nawet trzeciorzedna – najwazniejsza jest jakosc.
                                  spozywcze – kupuje “markowe” – nie ze snobizmu ale dlatego, ze sprawdzone i dobre, unikam jak ognia “marek wlasnych” /ale tu mam wlasnie wyjatek – REWELACYJNE nachos marki tesco, odkryte przypadkiem. nawet te delecty sie nie umywaja, delicje marki tesco – te w kolorowym opakowaniu /naprawde lepsze od wedla//. kosmetyki tylko marek znanych i uznanych /owo magiczne 50 zl na mnie dziala ;), pielegnacjne tylko vichy lub clarins, kolorowe e.lauder i clinique – bo dobre, trwale, nie uczulaja, wydajne. wyjatek stanowi tez odkryta przypadkiem ziaja i bielenda – sa naprawde dobre i bardzo tanie; ubrania od lat w jackpocie /choc ze 3-4 lata temu zauwazylam tam drastyczny i niczym nie uzasadniony wzrost cen/i van graafie – tu najwazniejsza jest jakosc,ciuchy z jackpota mam ponad 10 lat i sa super, w graafie rzeczy swietne, ogromny wybor porzadnych marek, dzinsy tylko esprit /bo pasuja na moj tylek – nic sie nie marszczy, nie uciska, nie wisi/ sporadycznie zara /kiedys czesto, teraz brak ubran na moja sylwetke/, czesto monnari, h&m bardzo rzadko, przewanie dla makarego, choc jemu czesciej kupujemy w benettonie ubrania nie do zdarcia, czesto promocje i przeceny, wiec fortuny nie trace 😉
                                  z “grubszych” zakupow – typu agd, wyposazeniedomu itp. czasami ide na ustepstwa,ale tylko wtedy, gdy roznica w cenie jest naprawde drastyczna /np. kupilam drzwi porty ze zwyklej plyty zamiast drewna lub forniru, bo roznica w cenie byla trzykrotna, podobnie z podlogami – deska trojwarstwowa zamaist prawdziwego parkietu… tu juz mi po prostu szkoda bylo kasy i zreszta jej nie mialam :), ale nawet wtedy staram sie brac rzeczy dobre, znane i sprawdzone, tyle, ze tansze…

                                  • Ja też nie cierpię robić zakupów!!! Ale muszę… Wiele z Was pisze, że za markę/jakość sie płaci… Pewnie też… Co zrobić, gdy fundusze są ograniczone, a potrzeby duże? My na razie sobie radzimy, ale widzę, jak niektórzy próbują udawać takich “markowych”, a w domu czasem nie maja co do przysłowiowego garnka włożyć… Tragedia moich niektórych uczniów… Może wówczas lepiej wybrać coś tańszego, gorszej jakości, co po pewnym czasie się zniszczy, ale z drugiej strony coś, co będzie dziecku służyło jakiś czas- czyste i bezpieczne… Dziecko szybko rośnie, więc argument – nie do zdarcia, mnie nie zawsze przekonuje… Były już sytuacje, że myłam w klasie dziecko, któremu brud wylewał się z uszu, szyi i rąk, ale miało “firmowe” ubrania, co mama podkreślała na każdym zebraniu… I mimo tych firmówek inne dzieci nie chciały przebywać w jego towarzystwie…

                                    • Zabawki – nie warto kupować taniochy, momentlnie nadają się na złom, firmowki są nie do zdarcia
                                      Kosmetyki – bardzo lubię polskie firmy Ziaja, Eris… kupuję też droższe rzeczy, zwłaszcza kremy pielęgnacyjne/ przeciwzmarszczkowe od kiedy zauważam taka potrzebę… 😉
                                      Wiele rzeczy dostępnych w Rossmanie, bardzo mi odpowiada, pieluchy Baby Dreams, kosmetyki, chusteczki z tej serii, dla siebie takie kosmetyki do stóp, żele pod prysznic Isana z grosze, chemia domowa (tabsy do zmywarki, Domol proszek do prania). Często próbuję nowości.
                                      Ciuchy – firmówki są jakościowo bez porównania, a jak mnie nie stać (a oszczędzam na ciuchach) to szukam w szmatlandach.
                                      Jedzenie – cena nie ma znaczenia, zwłaszcza, że nie mamy potrzeb które rujnowałyby budżet, znaczenie ma smak i przekonanie, że to jest “jadalne”

                                      • Zamieszczone przez kacha1982
                                        a widzisz,nie bralam tego pod uwage, bo np jest taki Tonik dwofazowy L’oreal do demakijazu oczu kosztuje chyba ok 20 zl, a Ziaja ma identyczny, nawet opakowanie b. podobne i kosztuje o wiele mniej, dzialanie takie same, w sumie rozni ich tylko cena, no i zagraniczna firma.Ja uzywam tego tanszego, bo doszlam do wniosku ze nie ma miedzy nimi roznicy w dzialaniu ale w cenie owszem. Tylko ze czasami nie ma dobrych odpowiedników w nizszej cenie:( i to “zmusza” mnie do zakupu czegos co malo nie kosztuje, nie wynika to z burżujstwa, tylko z wymagań wobec rynku i produktów.

                                        Nie wiem czy tak jest w wypadku firm L’oreal i Ziaja ale bardzo często mniejsze firmy np kosmetyczne a juz na pewno komputerowe sa wykupywane przez gigantów. To jest odnotowywane na rynku ale giełdowym podczas gdy dla nas zwykłych zjadaczy chleba to jest niezauważalne.
                                        I na przykład kupujesz produkt myszka komputerowa formy Daxa albo Labtec a sie okazuje, że to Logitech tylko własnie maja swoje produkty również dla masowego klienta.
                                        Czyli tak jak pisze Olencja, produkty są często dobrej firmy ale specjalnie sie tworzy jakby odrębną firmę by nie opuszczać swojego poziomu, wypracowanej renomy, prestiżu a miec dodatkowy wcale niemały zysk.

                                        • Kamelia ja nie w temacie.
                                          Fajne zdjecie 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Co decyduje o Waszych zakupach?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general