Moja 14 miesięczna córka gryzie wszystkich domowników. Scenariusz wygląda tak: podchodzi przytula się i nagle gryzie gdzie popadnie, w twarz, rękę. Zwrócenie uwagi, że tak nie wolno nie działa. Próbowaliśmy odwzjemnić zachowanie (lekko ugryźć w rączkę), ale Maja traktuje to jak świetną zabawę. Pomóżcie. Czy Wasze dzieci też tak robią? Nie wiem czy to jest normalne.
19 odpowiedzi na pytanie: Co robić gdy roczne dziecko gryzie domowników?
lekko nic nie da jak juz taka metodę m.in. stosujecie to ugryźć tak jak ona to robi 😉
norma, moja też gryzła i taki sam scenariusz – przytulała się a potem nagle mały gryz bywały też takie i do krwi. Ona miała świetną zabawe w przeciwieństwie do nas. Pamiętam że jakoś z tym walczyłam pzrede wszystkim byłam czujna w trakcie tego przytulania, ale chyba najbardziej podzialałao że wyrosła z tego, a moze w końcu zrozumiała nasze tłumaczenia.
Sonia gryzła… i Nadia tez gryzie… Najgorzej jak podejdzie od tyłu a ja nalewam np.goraca wode z czajnika…mam nadzieje, ze szybko z tego wyrosnie,nie pamietam jak było u Sonki. A metody na takiego malucha to chyba tak naprawde nie ma…
Nie wiem czy to dobra metoda, ja ignorowałam lub tłumaczyłam b.spokojnie jeżeli już gryzła bardzo mocno, że to boli….przeszło.
To takie dość typowe uśpienie czujności przy tym przytulaniu. Nasz syn tak robił, teraz czekam kiedy córka zacznie. Jak widziałam że on się już czai na mnie albo jak zaczynał gryżć to mówiłam że wolę żeby mnie pocałował i w końcu się oduczył.
Gustawek gryzł tylko mnie, tłumaczyłam mu że nie wolno natomiast “nie oddawałam mu” tylko mówiłam nie wolno. A skoro nie może dziecko to i rodzic nie może. Niekiedy traktował to jak zabawę (niekiedy śmiał się jak płakałam).
…i przeszło nawet nie pamiętam kiedy.
Asia i Gustawek
Maje to chyba tak mają:)
Moja gryzła najczęściej Kubę i to mocno – miał ślady po kilka dni. Tata wtedy gryzł Maję – pytał czy boli, bo Kubusia na pewno tak. W święta (Boże Narodzenie) Maja miała rozmowę z Mikołajem i ten powiedział, że nie przyjdzie za rok z prezentami, jak będzie gryzła.
U nas podziałało. Kuba został tylko raz ugryziony, dopiero niedawno.
moja ma poltora roku i w innym podobnym temacie rozgorzała dyskusja na temat bicia mnie przez córke, i bije nadal, choc na meza juz reki nie podnosi, bo on gdy tylko na nia spojrzy, mala dostaje histerii, a z gryzieniem to u nas normalne, gryzie z nienacka w co popadnie, mnie ostatnio ugryzła w pachwine uda, jak sie bawiłysmy na podlodze, myslalam ze sie zwinę z bólu, mam wrazenie ze u mnie Gabrysia okazuje w ten sposób emocje, których nie umie uwolnic inaczej, zauwazylam ze gdy chce sie do nad przytulic, to najpierw strasznie sie w nas wgryza, meża /o zgrozo!/gryzie w stopy, wali gdzie popadnie i niestety ja nic na to chyba nie poradze, na pewno wyrośnie z tego.
nie:), nie boi sie go, ona mam wrazenie go uwielbia:)
a z tym szcypaniem, to my tysiace razy mowimy ze boli, ze nie wolno, ze “ał” a ona gdy tylko uslyszy “ał” smieje sie i gryzie/badz ostatnio szczypie, i traktuje to jak zabawe, kogos boli, a ona sie smieje i robi dalej na zlosc.
Piotr gryzie.
Mówię ostro nie wolno, odsuwam go od siebie, koniec zabawy i pieszczot.
Jestem natomiast przeciwnikiem pokazywania “a zobacz jak to jest, też Cię ugryzę (uderzę itp.)”. Dziecko ma od nas się uczyć zachowań, a czego się nauczy jak go matka ugryzie? Że to normalne, tylko żeby nie gryźć silniejszych.
To samo dotyczy bicia i wpadania w złość – to od nas ma się nauczyć jak rozwiązywać konflikty i jak panować nad sobą.
Adaś robił identycznie. Przytulał się i raptem ciach zębami i chodzłam z “zegarkami” na różnych częściach ciała. Lekarka przepisała mi lek homoepatyczny właśnie specjalnie na te zagryzanie i o dziwo przeszło:)
Jola, kurcze to na gryzienie jest lek? A na sklepowe histerie jak sie pojawią to też leki? A na bunt dwulatka? A na dłubanie w nosie? Brzmi jak przegięcie… :O
Nie wiem, czy na to wszystko co wymieniłaś jest, ale byłoby pieknie, zeby było;)
Jeżeli chodzi o homeopatie, to albo się w to wierzy, albo nie. Nie wierzyłam, ale się przekonałam na sobie i dzieciach, ze działa.
Twoja córka wyraża swoje przeżycia, to, co czuje w sposób niekontrolowany. Stąd jej gwałtowne, nieopanowane zachowanie, gdyż nie może poradzić sobie ze swoimi przeżyciami i nie jest w stanie nad nimi zapanować. Jest to typowa reakcja dziecka w tym wieku. Zaczyna walić, bić w co popadnie, tak, jak napisałaś. Wtedy absolutnie nie próbuj jej przytulić, zapanować, np.: próbując podnieść i brać na ręce. Być może Gabrysia zachowuje się w ten sposób, bo jest nienajedzona, przemęczona, niewyspana, czymś podenerwowana. W takich przypadkach jeżeli nie zaspokoisz jej potrzeb, jeżeli będziesz robiła jej na przekór to jeszcze bardziej przyczyniasz się do wzburzenia jej emocji i nasileniu wściekłości w Twojej córce. Czy bicie, kopanie ze strony Twojej córki pojawiają się może kiedy córka np.: bawi się sama? Nagle nie wiadomo z jakiego powodu dostaje ataku szału? Jeśli tak, to jest całkiem możliwe, że np.: w trakcie zabawy nie potrafiła rozstrzygnąć, którą spośród zabawek wybrać. To typowa reakcja dziecka. W takich momentach nie obwiniaj siebie. Jeżeli gryzie, bije, spróbuj się opanować i nie doprowadzaj do sytuacji, kiedy zaczynasz podnosić na dziecko głos. Zgodzę się z tym, co napisał „Gość”. Wytłumacz ze spokojem, że to Ciebie boli. Nie ignoruj takiego postępowania. Gdy potrafisz przewidzieć, że Gabrysia za chwilę może ugryźć, czy zacząć bić, zareaguj, nie czekaj. Chwyć ją, unieś i pohamuj jej zamiary. Natomiast gdy już Ciebie, czy kogokolwiek innego ugryzła, bądź uderzyła to nie krzycz. Twój krzyk może spowodować, że córka odbierze to, jako coś ciekawego, intrygującego. Tylko daj dziecku do zrozumienia, że źle zrobiła, jak napisała „kroolik”: „nie wolno”. Radziłabym jeszcze odejść od córki na kilka minut, żeby zrozumiała, że nie podobało Ci się to, co zrobiła i jest Ci przykro. Radziłabym Ci także, żebyś nie stosowała kar fizycznych wobec dziecka (np. klapsy). To nie rozwiąże problemu, Gabrysia nie zrozumie za, co dostała klapsa i będzie robiła tak dalej. W sytuacjach, kiedy dziecko gryzie, bije masz okazję zacząć je oduczać niewłaściwych zachowań. Spróbuj wyrazić swoją złość poprzez mimikę twarzy, zmień barwę głosu (niech to nie będzie milutkie, cichutkie z uśmiechem na twarzy „nie wolno córciu”). Musisz opanować swoje emocje, bo Ty jesteś dla niej przykładem zachowania się. Nie powinniście straszyć córki, że zrobicie jej coś złego, niemiłego. Wasza córka widząc, odczuwając przemoc z waszej strony, straszenie, może (ale nie musi) bronić się. Wtedy kopie, gryzie. Dlatego nie zgadzam się, żeby oddawać dziecku, czyli bić, gryźć, kopać je. Polecam książkę „Grzeczne dziecko” str. 136- 138, 56- 59.
Rzeczywiście przyszło mi do głowy bolesne ugryzienie dziecka, ale nie wiem czy jest to bardzo wychowawcze.
Niestety moja przyjaciółka jest fanką metody gryzienie za gryzienie. Mimo tłumaczenia, że nie jest to właściwa metoda oduczenia gryzienia ona i tak swoje 🙂 Przydałaby się opinia lekarza, co o tym sądzi. Napisałam już z pytaniem do psychologa z Portalu zdrowia dziecka, dam znać co odpisze.
Niestety moja przyjaciółka jest fanką metody gryzienie za gryzienie. Mimo tłumaczenia, że nie jest to właściwa metoda oduczenia gryzienia ona i tak swoje 🙂 Przydałaby się opinia lekarza, co o tym sądzi. Napisałam już z pytaniem do psychologa z Portalu zdrowia dziecka, dam znać co odpisze.
Niestety moja przyjaciółka jest fanką metody gryzienie za gryzienie. Mimo tłumaczenia, że nie jest to właściwa metoda oduczenia gryzienia ona i tak swoje 🙂 Przydałaby się opinia lekarza, co o tym sądzi. Napisałam już z pytaniem do psychologa z Portalu zdrowia dziecka, dam znać co odpisze.
O ile koleżanka nie robi dziecku krzywdy, nie ma sensu wściubiać nos w jej metody wychowawcze. Piszesz na forum i do psychologów po to, aby jej to udowodnić? To może jeszcze na policję…
Znasz odpowiedź na pytanie: Co robić gdy roczne dziecko gryzie domowników?