Witajcie dziewczynki,
jestem w szoku tak ożywioną rozmową na temat onanizowania. Nie mam nic przeciwko, choć sama tego nie stosuję, aczkolwiek… Nie ważne, nie muszę o tym pisać.
Jakoś dziwnie tak, jeżeli tu na forum padają obraźliwe słowa w stosunku do innych kobiet. Zaglądam na forum, aby śledzić postępy starań, czasem coś doradzę jako mama czteroletniej dziewczynki, ale poczułam się nieswojo…jednym słowem bardzo niesympatyczna sytuacja.
W sumie mnie samej po przeczytaniu postu Kaśki1982 zrobiło się niesmacznie, ale nie wypowiadałam się na ten temat. Są problemy i problemy…każdy ma inne, jednak nie trzeba tak wszystkiego brać do siebie!
Nie możecie się denerwować, to w waszym stanie jest niewskazane, daj Boże, żebym ja w końc do was dołączyła 🙂
Spokojnych ciąż, wyrozumiałości dla innych…
Pozdrawiam Asia i Kaja 1.05.2002
9 odpowiedzi na pytanie: co tu się dzieje?
Re: co tu się dzieje?
E tam, nie przejmuj się, standardzik.
różne rzeczy tu się działy, było już i wyzywanie się od taboretów, i spektakularne odejścia z forum… mała zadymka od czasu do czasu zdarzyć się musi – takie życie
Re: co tu się dzieje?
No wlasnie dla wielu takie zachowania to nie jest standardzik a takie zadymy to chyba nie bardzo przystoja matka i przyszlym matka, zreszta sa kolorowe gazetki w ktorych mozna sie pozwiezac z takich problemow ktos na pewno odpowie moze tam znajdzie wiernych sluchaczy o tym samym poczuciu taktu.
Re: co tu się dzieje?
1. I to mówi osoba, która posunęła się do wyzwisk w innym poście????
2. Nie zawsze trzeba prymitywizować seks i zrównywać rozmowy o nim do poziomu wulgarnych periodyków.
3. Polecam studiowanie zasad interpunkcji w języku polskim-zdecydowanie. Choć w pierwszej kolejności radziłabym zająć się ortografią oraz gramatyką; prawidłowa pisownia to “pozwierzać” a nie “pozwiezac”, a rzeczownik “matki” odmienia się “matkom” a nie “matką”.
Re: co tu się dzieje?
I śmieszno i straszno. Tak jak w naszym sejmie…
A może to jakaś prowokacja???
Re: co tu się dzieje?
ja poprostu myslalam ze, mozna was o wszystko zapytac, najwidoczniej sie mylilam, a co do twojej ostatniej wypowiedzi na moj temat, ze wczesniej mnie bronilas, ale nieslusznie, tamta moja wypowiedz byla do tych, ktore zrazil moj post, szczerze ci powiem ze caly czas nie moge uwierzyc w to ze zrobil sie z tego taki problem, czy naprawde słowo “onanizowac sie” tak was razi???przeciez moj post nawet w 10% nie był wulgarny albo obraźliwy, nadal nie rozumiem, moze z jednym tylko sie zgodze ze nie powinnam pisac w jaki sposob sie go osiaga, nie wiedzialam ze was masturbacja razi, nie uzyłam tam ani jednego wulgarnego czy obrazliwego słowa, wiec naprawde jest mi przykro ze sie nie moge wypowiadac, i pytac was, bardziej (chyba) doswiadczone o takie rzeczy, i nie klasyfikujcie mnie do tych dewiantek, bo baaaardzo sie myslicie, a z reszta, to pierwszy raz, pierwsze forum gdzie znalazły sie takie osoby jak wy, których sprawy tak przyziemne kolą w oczy! ale zauwazyłam jeszcze jedna rzecz, tu nie tylko chodzi o mnie, wy sie wyżywacie przy kazdej dobrej okazji, jedna na druga najeżdża, to chyba zasługa ciąży:), wyluzujcie, i dajcie sobie w koncu z tym spokój, dziekuje tym dziewczynom ktore odpowiedzialy na mojego posta nie doszukując sie zadnych podtekstów, ani wulgaryzmów, a te które takich rzeczy sie doszukały, wsółczuje….zastanówcie sie czy nie macie z czymś problemu.:)
Re: co tu się dzieje?
No dobra, wszystko pieknie, ale nie mozna bylo napisac tego posta w tamtym watku?
Re: co tu się dzieje?
wspominm z “łezką w oku ” ;))))))))
Kaśka z Natusią (prawie 4 lata 🙂
Proponuję zakończyć tę dyskusję
Dziewczyny, czy możecie skończyć te odbijanie piłeczki odnośnie tematu który był juz poruszony. Zamknijcie ten temat.Zwracam uwagę, że to miejsce nie najlepiej pasuje do forumowych kłótni, tu raczej pasuje inny nastrój.
Proszę zakończcie już!!!
Basia i Maluszek
Re: co tu się dzieje?
Dzieweczki nie ma sensu otwierac nowego wątku na ten sam temat. Dyskusja powinna toczyć sie w jednym wątku, nawet najbardziej zażarta, bo tutaj i tak nie wiadomo o co chodzi.
Zamknę ten wątek jeżeli pozwolicie, bo on i tak niczego nowego nie wnosi.
Znasz odpowiedź na pytanie: co tu się dzieje?