co zabrac ?

1. kantalupa Dodane ponad rok temu,

   chyba musialabys troche sprecyzowac pytanie: czy np. corka jest na mleku modyfikowanym? w ktorej czesci wloch bedziesz? bedziesz w miescie? gdzie bedzies kwaterowac? co z wyzywieniem? jak dlugo tam bedziesz? jak podrozujesz? itp

   sama sporo targam swoje dzieciaki po swiecie, zazwyczaj samolotem, bo nie sa zbyt latwymi podroznikami, ale zawsze zabieram ze soba

   na podroz: tony przekasek, zeby sie dzieciaki zajely jedzeniem, kiedy juz nie mam na nie sily
   jakies nowe zabawki, najlepiej, zbey sobie same wybraly (zawsze pozwalam chlopakom kupic sobie cos na lotnisku)

   z lekow: plastry, kilka gazikow sterylnych, malenka buteleczke z H2O2 (mala, bo do samolotu nie mozna), czopki p/bolowe, masc z antybiotykiem na nagle skalezenia w podrozy, puder, jakies leki antyhistaminowe (fenistil), smecte, troche sudokremu

   z kosmetykow, zawsze mam przy sobie nozyczki do paznokci dla babli

   w podrozy latem: zawsze balsam z wysokim filtrem dla dzieciakow i czapki z daszkiem; ciuchy sezonowe, ale nawet latem zabietram cos cieplejszego, na wszelki wypadek (sprawdzaja sie u nas ciuchy z polaru, bo lekkie, male objetosciowo i szybko schna)

   kubki do picia (maja niekapki, a jak kubki to zapasowe ustniki)

   jesli podasz wiecej szczegolow, moze w czyms jeszcze pomoge

   Odpowiedz
2. stokrotka22 Dodane ponad rok temu,

   dziekuje dziewczyny

   jedziemy autobusem i strasznie sie tego obawiam
   bedziemy tam 9 dni
   spac bedziemy w hotelu

   karmie piersia jeszcze,tylko wieczorem mala dostaje butle,ale pije herbatke na llaktacje i mysle, ze ten jeden dzien butelka nie bedzie potrzebna

   Odpowiedz
3. kantalupa Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez stokrotka22
   dziekuje dziewczyny

   jedziemy autobusem i strasznie sie tego obawiam
   bedziemy tam 9 dni
   spac bedziemy w hotelu

   karmie piersia jeszcze,tylko wieczorem mala dostaje butle,ale pije herbatke na llaktacje i mysle, ze ten jeden dzien butelka nie bedzie potrzebna

   wiesz, ja tak sobie mysle, chyba wzielabym troche mleka na wszelki wypadek
   tak na jeden raz jakby gdyby cos (odpukac)
   jak autobusem, chyba pierwsza rzecz jaka mi przychodzi do glowy to pieluszki tetrowe, kilka, tak do wszystkiego
   i duuuuzo wody:)

   i przyjemnej podrozy!

   Odpowiedz
4. stokrotka22 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez kantalupa
   wiesz, ja tak sobie mysle, chyba wzielabym troche mleka na wszelki wypadek
   tak na jeden raz jakby gdyby cos (odpukac)
   jak autobusem, chyba pierwsza rzecz jaka mi przychodzi do glowy to pieluszki tetrowe, kilka, tak do wszystkiego
   i duuuuzo wody:)

   i przyjemnej podrozy!

   pieluszki terowe przyszykowane

   nie dziekuje

   ps. a co to buteleczka z H2O2?

   Odpowiedz
5. kantalupa Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez szpilki
   woda utleniona?

   dokladnie, zawsze mam troche “na pokladzie”, bo sie chlopaki lubia zadrapac, zadrasnac, zranic itp.
   te wory na smieci git pomysl jest

   Odpowiedz
6. kallarepka Dodane ponad rok temu,

   Z doświadczeń po mojej podróży do Włoch miesiąc temu. Zabrałam:
   * EKUZ (niby podstawa, ale piszę na wszelki wypadek, sama sobie nigdy ubezpieczenia nie wykupowałam/organizowałam, ale z Kalą już bym bez nie pojechała)
   * leki: czopki i syrop na temp., enterol, nasivin i fridę nawet wzięłam – mało miejsca zajmuje, a kto go tam wie, termometr, woda utleniona
   * krem z dużym filtrem i kapelusz zakrywający oczy
   * w drodze przydawały się chusteczki nawilżone do rączek albo zmoczone ręczniki – często, ciągle dziecko gdzieś łapki pakuje, potem do buzi
   * sprawdzony termos, mój był niesprawdzony, a że Kala obiadki tylko na ciepło wciąga, organizowaliśmy wrzątek po knajpach
   * ubranie zróżnicowane, ogólnie niby gorąco było, ale pomiędzy starymi, wysokimi kamienicami przeciągi i chłodno
   * do prania ubranek Kali miała mydełko w kostce dziecięce. zapierałam ręcznie, płukałam i gotowe.
   udanego wyjazdu!

   Odpowiedz
7. stokrotka22 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez kasiaaaaa
   Z doświadczeń po mojej podróży do Włoch miesiąc temu. Zabrałam:
   * EKUZ (niby podstawa, ale piszę na wszelki wypadek, sama sobie nigdy ubezpieczenia nie wykupowałam/organizowałam, ale z Kalą już bym bez nie pojechała)
   * leki: czopki i syrop na temp., enterol, nasivin i fridę nawet wzięłam – mało miejsca zajmuje, a kto go tam wie, termometr, woda utleniona
   * krem z dużym filtrem i kapelusz zakrywający oczy
   * w drodze przydawały się chusteczki nawilżone do rączek albo zmoczone ręczniki – często, ciągle dziecko gdzieś łapki pakuje, potem do buzi
   * sprawdzony termos, mój był niesprawdzony, a że Kala obiadki tylko na ciepło wciąga, organizowaliśmy wrzątek po knajpach
   * ubranie zróżnicowane, ogólnie niby gorąco było, ale pomiędzy starymi, wysokimi kamienicami przeciągi i chłodno
   * do prania ubranek Kali miała mydełko w kostce dziecięce. zapierałam ręcznie, płukałam i gotowe.
   udanego wyjazdu!

   ubezpieczenie wykupione w Pzu. pan mówił, ze nie trzeba tej karty wyrabiac?

   wszystko z tej listy mam tylko fride dopakuje i woreczki

   a ile stopni miałas mniej wiecej??

   Odpowiedz
8. kallarepka Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez stokrotka22
   ubezpieczenie wykupione w Pzu. pan mówił, ze nie trzeba tej karty wyrabiac?

   wszystko z tej listy mam tylko fride dopakuje i woreczki

   a ile stopni miałas mniej wiecej??

   w sumie skoro wyjazd zorganizowany, to tak też sobie pomyślałam, że pewnie macie ubezpieczenie, my jechaliśmy na własny rachunek

   temperatury mieliśmy ok. 25 st (w Toskanii), w słońcu Kalina najczęściej była rozbierana do samego bodziaka

   Odpowiedz
9. stokrotka22 Dodane ponad rok temu,

   dziekuje

   Odpowiedz
10. stokrotka22 Dodane ponad rok temu,

    a moze cos jeszcze sie komus przypomniało??

    Odpowiedz

Znasz odpowiedź na pytanie: co zabrac ?