Cudze dzieci

Dziś przyszli do nas znajomi zobaczyć naszego 3 tygodniowego potomka. Mają 16-miesięcznego syna. Mimo, że mój Igor w podobnym wieku, zupełnie nie miałam pojęcia jak “podejść” tamtego dzieciaka. Trzymałam się od niego z daleka i nie mogłam wydusić z siebie słowa w jego kierunku. Czułam się conajmniej dziwnie, jakbym bała się tego dziecka. Minęło już ładnych parę godzin, a ja wciąż nie mogę się nadziwić swojej reakcji… A mam przeciez 2 dzieci!!!

Nie chcę się zastanawiać, dlaczego zareagowalam tak, a nie inaczej… Interesuje mnie natomiast coś innego – jak wyglądają Wasze relacje z nie-waszymi dziećmi?

Igor(14 m.) i Hubert (17.8.04)

14 odpowiedzi na pytanie: Cudze dzieci

  1. Re: Cudze dzieci

    Roznie. Ja jestem z tych dziwakow co jak ich jakies dziecko zauroczy to bym nawet na glowie stanela .
    Ogolnie jednak mam stosunek obojetny a to pewnie dlatego, ze nie mam dobrego podejscia do dzieci. Boje sie jak ognia PLACZU obcego dzieciaka, na moj widok oczywiscie

    • Re: Cudze dzieci

      Moje chyba całkiem dobrze. Jak byli u nas znajomi z nieco młodszym synem to z jego mamą szybko zamieniłyśmy się dziećmi: Zuzka ją ciągała po mieszkaniu, a Kuba bawił się moimi guzikami od koszuli. Trochę się teraz boję brać na ręce takie zupełnie malutkie dzieci (jeszcze nie trzymające główki), choć nigdy nie bałam się brać Zuzki (pewnie przejdzie mi przy następnym własnym), ale to zupełnie inna historia. W każdym razie zawsze chętnie zajmę się cudzym dzieckiem, szczególnie przy chwilowym braku własnego (to oczko do trójmieszczanek)

      Kaśka

      • Re: Cudze dzieci

        Ja mam raczej dobry kontakt z cudzymi dziećmi. Tzn dopóki nie miałam własnego dzieciaki były dla mnie obce niczym UFO, nie wiedziałam jak postępować z taką laleczką.
        Teraz wszystko wydaje mi się bardziej naturalne, chociaż też trochę bałabym się wziąć na ręce takiego 1 miesięczniaka:)

        KIKA210+Ada 22.05.03
        ps.friko.pl

        • Re: Cudze dzieci

          Jesli chodzi o zagadywanie i zabawianie to nie ma problemu;) ale jesli mialabym wziac na rece obojetnie czy tygodniowego czy rocznego Malucha to by sie bala… i nieswojo czula. Traktuje je wiec tak jak doroslych- przyjaznie ale na dystans;-)))

          Jaś10m+8.2.05

          • Re: Cudze dzieci

            a ja tak jak Ty, Polu, po placu zabaw ganiają z nami inne dzieci ;-)) taka jestem “dzieciara”….
            pozdrawiam

            Ola z Natalią- 2.06.2003

            • Re: Cudze dzieci

              Ja, do cudzego, ale w podobnym wieku do mojego synka (lub straszego) dziecka, mam podejście kumplowskie. Czyli rozmawiam ( w przeciwieństie co do niektórych)
              Natomiast boję się cudzych malutkich dzieci brać na ręcę. Ostatnio zdarzyło mi się trzymać kilkumiesięczną kruszynkę i aż cała zesztywniałam. Potem śmiałam się z siebie, bo przecież tak niedawno mój synek był taki malusi. Nigdy nie miałam lęku by jego brać na ręce, nawet po porodzie. Chyba więc kwestia leży w relacji moje-nie moje.

              GOHA i Dareczek 17 m-cy (02.04.03)

              • Re: Cudze dzieci

                U mnie jest dokladnie tak samo:))
                Czesto przychodzi do nas sasiadka ze swoim 2 latkiem i najczesciej jest tak ze ja pilnuje Krzysia a ona Hubiego:)
                Rowniez uwielbiam bawic sie z Krzysiem mojej siostry i Dawidem mojej kumpeli z dziecinstwa-buuu teraz wyprowadzili sie do Angli czego przezyc nie moge:((

                Nelly i Hubert 23.02.03

                • Re: Cudze dzieci

                  to zalezy od dziecka. Moj maz ma kilkoro siostrzencow/bratankow i z niektorymi zlapalam kontakt od razu, ale byl jeden chopczyk poltoraroczny, z ktorym za Chiny nie udalo mi sie “dogadac”.
                  Dzieci to w koncu mali dorosli. A przeciez nie kazdy musi kazdemu pasowac.

                  Jane i Małgosia 04.05.2003

                  • Re: Cudze dzieci

                    Fakt, nie mam na codzien kontaktu z malymi dziecmi, na plac zabaw chodzi moj maz. Szczerze, nie widzę siebie w roli prowodyrki. Może to wynika z mojego charakteru, a moze z faktu, ze nigdy za dziecmi nie przepadalam? Az do tego stopnia, ze nie chcialam miec wlasnych!

                    • Re: Cudze dzieci

                      a ja jakoś do żadnego dziecka nie mojego nie potrafię… Chyba, że jakieś dziecko mnie “zaatakuje”. Wtedy nie ma ucieczki, i żeby nie wyjść na wredna babę, jakoś tam reaguje na te “ataki”.

                      • Re: Cudze dzieci

                        Ja nie jestem typem uwilbiajacym wszystkie dzieci tylko dlatego, ze sa dziecmi. Maluch musi mi “wpasc w oko” swoja osobowoscia, zebym czula do niego cos wiecej niz do obcego dziecka mijanego ulica. Jesli chodzi o latwosc nawiazywania kontaktow, to chyba jest dobra.

                        Kacperek 12.02.04

                        • Re: Cudze dzieci

                          Ja zawsze kochałam dzieci. Odkąd pamiętam, rwałam się do wożenia i bawienia małych kuzynek, sąsiadek itd.
                          Ale teraz,kiedy jest Antoś mój stosunek do innych dzieci się zmienił. Stały mi się obojętne.
                          Nawet do synka mojej siostry, a mojego chrześniaka, czuje już co innego niż wcześniej, choć wydawało mi się kiedyś, że nie mogę pokochać już bardziej żadnego dziecka.
                          Myślę więc, że miłość, którą odczuwa się w stosunku do własnego dziecka, wpływa na nasz stosunek do innych dzieci.

                          Viola z Antosiem (17.07.04)

                          • Re: Cudze dzieci

                            nie mam pojecia jak bym zareagowala gdyby przyszlo mi wziac na rece zupelnie maciupenkie dzieciatko, kiedys mnie to paralizowalo, a teraz jak jest Ptysiek? nie wiem. nie mialam okazji. natomiast z dziecmi w wieku synka nie ma problemu, calkiem latwo przychodzi mi nawiazanie kontaktu, nie boje sie wziac na rece itp. natomiast starsze dzieci, takie kilkuletnie to jest dla mnie w dalszym ciagu UFO, czuje, ze sobie nie radze. jeszcze, ale pewnie wszystko przyjdzie samo, gdy Ptysiek bedzie starszy

                            Effcia z FRANULKIEM (20.08.03)

                            • Re: Cudze dzieci

                              No tak, tym od zabaw jest wlasciwie tatus, choc oczywiscie jak trzeba to i ja coś wymysle… Ale glownie maz sie popisuje w tej dziedzinie. Zreszta, on ma lepszy kontakt z innymi dziecmi – zawsze wie jak zagadac – ja jestem jakas dretwa…

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Cudze dzieci

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general