Antek dopiero od tygodnia jest przedszkolakiem. Jeszcze okres adaptacyjny u niego trwa, ale na szczescie nie ma juz placzów, ktore zaliczyl w pierwszych dwoch dniach.
Oczywiscie wszystkie liczymy na nauke samodzielnosci naszych dzielnych pociech w przedszkolu.
Ja zauwazylam juz pewne pierwsze kroczki w tej kwestii. Jak do tej pory potrafil sie w mig rozebrac, mial jedynie problem z podkoszulka, ale ubierac sie juz nie umiał. Od kilku dni widze chęc i duze postepy w zakladaniu spodni. Kiedys przyszedl w jednej skarpetce na lewej stronie, podejrzewam ze sam ja zakladal. Ale załozył !!!
Zasypia sam w przedszkolu, w domu trzeba z nim lezec az zaśnie.
Sam próbuje podcierac pupe po kupce, wczesniej tego nie robił.
Z jedzeniem samodzielnym sobie radzil juz wczesniej, wiec tu jest bez zmian.
A jak u Was???
Monika + Julka 05.98 i Antoś 11.03
15 odpowiedzi na pytanie: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
buty sam zakłada, wiem, bo przyszedł raz w trampkach założonych odwrotnie:) ubierał się i rozbierał samodzielnie już dawno, podobnie z jedzeniem, ale teraz nie trzeba zachęcać:)
no i śpiewa piosenki! a ja je skrupulatnie nagrywam:)
Effcia i dzieciaki
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
Martyna nauczyła się rysować kółka! wcześniej nie umiała Panie mówią, że jest bardzo samodzielna i nie chce żadnej pomocy Niestety z gadaniem stoi w miejscu
Aga i Martynka
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
-zakladania i zdejmowania kapci i bucikow (narazie tylko adidasow na rzepy)
– rozbierania sie calkowitego lacznie z bluzka
– ubierania sie od pasa w dol
-2 piosenek i 2 wierszykow:) – u nas z mowa nie za dobrze wiec ta nauka to ogromny postep
– zaczela coraz lepiej kolorowac kolorowanki czyli wypelniac kontury – wczesniej kontury dla niej nie istnialy;)
– nie wiem jak jest z podcieraniem sie ale chyba nie robi tego sama (musze sie pan podpytac)
– je od dawna juz sama wiec w tej kwestii postepu brak;)
ogolnie jestem pod wrazeniem umiejetnosci mej cory:) a raczej szybkosci uczenia sie:)
Ala i Gosia (16.12.2003)
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
a ile ma?
mój też nie mówi
Aga i Wojtaś (..lipiec 2003.. )
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
Wiktor samodzielny nie chce być dla zasady. Podejrzewam, że w przedszkolu sam się przynajmniej próbuje ubierać/rozbierać, jeść itp, ale w domu jak tylko ma coś zrobić sam – od razu kłądzie się na podłodze i wrzeszczy.
Natomiast z całą pewnością nauczył sie kilku rzeczy, któych wolałabym, żeby nie umiał:
1.popychania, bicia i przewracania (Marcelka)
2.odzywek typu “spadja stąd” (na razie też tylko do Marcelka – do nas się jeszcze nie odważył)
3.potwornie głośniego zachowywania się.
A! no i mój dotąd niejadek zaczął pochłaniać straszne ilości jedzenia. Ale nie wiem, czy to dlatego, że w przedszkolu nie chce jeść, czy po rpostu apetyt mu się taki zrobił…
Kra+Wiktorek(2l 10m)+Marcelek(13m)
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
pytanie nie do mnie ale odpowiem:)
Martynka grudniowa tak jak moja Gosia.
Ala i Gosia (16.12.2003)
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
Wierzszyków i piosenek. Prawidłowego trzymania kredek w paluszkach. Nie oddawania zabawek, którymi chce się akurat bawić (tu mam małe wątpliwości, czy to dobrze;-)). Zakładania kapci na rzepy. Ale reszta rozbierania i ubierania jest wogóle poza zasięgiem narazie. Zupełnie jej to nie interesuje i nie chce tego robić.
Minka z Oliwką (19.11.2003)
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
– 4 piosenek z ukladem choreograficznym
– zakladania i zdejmowania butow (choc wdomu to my mamy ja wyreczac, bo -jak mawia- jej jest slabo)
– rozbierania sie (choc w przedszkolu do drzemki nie zaklada pizamki, wiec jestem nieco zaniepokojona ;))
– uzywania zwrotow : prosze, dziekuje, smacznego i innych takich bajerow (mowila i wczesniej, ale teraz przy mozliwej kazdej okazji)
– inicjowania zabaw (z poleceniami typu: chodzmy tam razem, poradzisz sobie, wezme cie za reke i pobawimy sie w pociag)
alez jestem dumna hyhy!
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
Martyna ma 2 lata i 9 miesięcy
Pediatra nie chciał wysyłać nas do logopedy, bo mówił, że zobaczymy jak w przedszkolu sobie poradzi. W przedszkolu jest logopeda, ale dla straszych dzieci, wychowawczyni mówi, że ona ma prawo jeszcze mówić tak jak mówi
W przedszkolu nauczyła się mówić “sio”
Martyna bardzo duzo mówi, ale tylko dla siebie bardzo znanym językiem. Poza tym sztukę pokazywania ma opanowaną do perfekcji
A twój Wojtuś mało mówi czy wogóle??
pzdr
Aga i Martynka
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
W mówi po chińsku 🙂
ma 3 lata i 2 m-ce
kilka słów jest, sa takie zrozumiałe dla wszystkich jak: mama, tata, papa, bach, na dół (nie wiem czemu akurat takie dziwne słowo, może to efekt uwielbienia windy)
nowo przybyłe od początku wrzesnia zrozumiałe to: baba, dziadzia
zrozumiałe dla mnie i najbliższych (bo mówi je ale bardzo niewyraźnie): dom, tauto (tzn auto),, cześć prezes;) (oznacza prezent, tata wyjechał i cały czas mu mówie że jak wróci kupi prezent, wiec zaczał powtarzać), i jest jeszcze kilka takich wrzesniowych słów, z czego sie strasznie cieszę, mimo że są niewyraźnie, ale są
co dziwne słownictwa brak, literek R i K brak tymbardziej, a tu nagle ten prezes i brum tez jest
bylismy u logopedy, a własciwie dwóch bo jeden ze skierowaniem, a potem poszłam na wizyte do Poradni Zdrowia Psychicznego dla dzieci, tam zbadano W ogólnie (psychiatra, psycholog, pedagog, logopeda) – nastepna wizyta w październiku, ale hurtem mnie zapisali do wszystkich, telefonicznie wypisałam sie od pani pedagog, bo starsznie nam nie przypadła do gustu i nie przypadnie)
to taka poradnia gdzie są zajęcia z tymi specjalistami co jakiś czas i nie można isc tylko do logopedy niestety ale trzeba pracować ogólnie ze wszystkimi
w przedszkolu jest logopeda (7 zł 30 minut) tez badała starsze dzieci ale na moja prośbe zbadała i W, i nie wiem jeszcze czy zaczniemy do niej chodzić, czy poczekamy ten semestr i od nowego, zastanawiam się, ogólnie pani polecana i chyba sie zdecyduję na jakieś 2 razy w m-cu (pani jest co tydzień, ale ja już wymiękłam finansowo przez to przedszkole i inne sprawy)
Aga i Wojtaś (..lipiec 2003.. )
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
a i mielismy ostatnio badanie słuchu
oki
Aga i Wojtaś (..lipiec 2003.. )
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
Też robi się coraz bardziej samodzielny. Sam się rozbiera jak przychodzi do domku, nawet nie trzeba go zachęcać. Myje ręce często też bez przypominania. Z jedzeniem nadal jest bardzo kiepsko, nic nie je w przedszkolu. Zaczęli go już karmić nawet samym makaronem aby tylko coś zjadł. Natomiast jestem w szoku jak wiele już zdołał nauczyć sie angielskiego ( chodzi do przedszkola w którym angielka przebywa z dziećmi 5 godzin dziennie i z nimi non stop rozmawia po angielsku). Umie już parę zwrotów :)) Niestety teraz się właśnie rozchorował i mamy przerwę w “przedszkolowaniu” :((
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
Jaś nauczył się nieco samodzielności, chociaż w przedszkolu ma 5-letnią “opiekunkę” ;))) co nie procentuje w samodzielność ale przynajmniej Jaś czuje się bezpieczniej. Nie chce być karmiony albo je samodzielnie albo wcale :(.
Poza tym:
– wierszyki tak ze 3,
– w końcu mówi “przepraszam” jak muy sie odbije lub puści bączka (wcześniejsze nauki matki nie odniosły skutku),
– testuje na swojej ciotce zachowania przedszkolne: pokazuje język i koppie (na szczescie szybko się zorientował że w domu takie zachowanie nie przejdzie i nie powtarza go),
– nauczył się od starszych chłopców paskudnie bekać.
ALe mimo wszystko wygląda mi na to że przedszkole ma niezły wpływ na dziecia. Dziś po tygodniowej nieobecności wracamy do przedszkola…. nie wiem jak to będzie…..
Ewa i 3-letni Jaś
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
My od kliklu miesięcy jestesmy pod kontrola logopedy. Zaliczylismy juz 4 z nich…. No cóż, jeden mówił słuch- a jest ok, drugi wogóle nic, trzeci wędzidełko- też ok, a 4 Pani logopeda stwierdziła że bedzie ok, tylko młody ma problem z czuciem jężyka i stąd problemy z wymową. Dopiero od kilku miesięcy zaczął mówić, ale bardzo niwyraźnie…. Mówi już prostymi zdaniami ale widać że zdaje sobie sprawe z tego że mówi niewyraźnie. Nasza Pani logopeda nas uspokaja…. A z ćwiczeń to dmuchanie baloników, dotykanie językiem wnetrza jamy ustnej-tego nie potrafii:(, gwizdanie….i bardzo powolne mówienie do niego- co mi absolutnie nie wychodzi:((
Ale idzie ku lepszemu wiec mam nadzieję, że bedzie ok.
Pocieszam sie tym, ze syn mojego brata mówił też nie wyraźnie…zreszta mój brat również, wieć może to genetyczne…
Pozdrowienia
Anita i Filip ur.25.09.03
Re: czego sie juz nauczyly w przedszkolu
U nas też postępy w ubieraniu. Jeszcze w lecie Nina nie umiała się do końca rozebrać – miała problem z koszulką. Teraz to pestka Ubieranie też idzie coraz lepiej, a wcześniej było opornie. W ogóle wiele rzeczy z checia robi sama, a przed przedszkolem mówiła że nie umie, albo że jest dzidzia i ja mam to zrobić
Sama zasypia w przedszkolu a normalnie musiał ktoś przy dziennym zasypianiu przy niej być.
Siada ma muszle bez podkładki (wcześniej się bała).
Podciera się sama już od kiku miesięcy – to jeszcze przed-przedszkolna umiejętnośc
Z jedzeniem tez sobie od jakiegos czasu juz radzi.
Nina (2l. i 10m.)
Znasz odpowiedź na pytanie: czego sie juz nauczyly w przedszkolu