dziewczyny, drogie mamuski
mój mały ma już 7 tyg. i cały czas jada cyca co 1,5 – 2 godziny. Wszystko byłoby ok ale w nocy jest tak samo a nie zawsze po cycu usypia. I muszę go polulać i potulić a to trwa nieraz ponad godzinę.
Poza tym ciagle ma problemy z oddawaniem gazów – pręży się i wybudza ze snu.
Kiedy wkońcu się układ trawienny unormuje? I czy dzieciom wkońcu przechodzą dolegliwości związane z brzuszkiem?
Myślałam że z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej – a u mojego synka jakby gorzej…
pozdr.
ania
13 odpowiedzi na pytanie: czy będzie kiedyś lepiej?
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
Jeśłi moge ci coś doradzić to przede wszystkim skonsultowanie to z pediatrą natomiast na moim przykładzie moge ci powiedzieć że pomaga esputicon i woda koperkowa a w przypadkach silnej kolki debridat (bardzo skuteczny) nie wiem jak długo twój mały jest przy piersi przy karmieniu mój szybko się najadał i puszczał za chwilę cyca dlatego w poradni laktacyjnej poradzili mi zebym przystawiała jak najdłużej do jednej piersi żeby mały jadł ten późniejszy pokarm bo ten poczatkowy zawiera dużo cukru i przez to twój mały miał kłopoty z brzuszkiem.
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
Pewnie mnie ktos zaraz skrytykuje, ale pomysl sama, skoro synek je co 1,5-2 godziny to jego uklad trawienny nie ma czasu na odpoczynek, wiec dokuczaja mu kolki itp.
Mialam podobna sytuacje, karmilam synka na kazde zawolanie, przerodzilo sie to w koncu w gigantyczny maraton cycowy, choc-a doszlam do tego znacznie pozniej-wcale nie byl glodny, tylko chcial sobie pociagnac cyca dla uspokojenia sie. I w ten sposob oddawalam mu niedzwiedzia przysluge, bo zamiast spac, meczyl sie z gazami. I tak w kolko Macieju.
Nie wspomne juz przy tym o utrwaleniu zlego nawyku zasypiania tylko przy cycku.
Zapytaj moze lekarza albo polozna, moze udziela Ci jakiejs sensownej rady, ale jesli synek przybiera na wadze, moze warto karmic go “do pelna” (nie dac zasypiac przy piersi) i probowac wydluzacprzerwy miedzy posilkami?
A kolki powinny przejsc do konca trzeciego miesiaca (w idealnym swiecie, oczywiscie).
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
aropo czestotliwości ssania widocznie jest takim ssakiem jak mój jaś mój mały wisiał non stop na cycu do 4 miesiąca
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
ja wiem że przerwy między cycowaniem są bardzo ważne – choć panuje styl karmienia “na żądanie”. I próbuję te przerwy zachować. Ale on tak potwornie płacze jak nie da się cycka że serce pęka.
Pediatra nakazał go trochę oszukiwać wodą lub herbatkami – niestety cwany jest i wypija całą herbatkę a później dalej szuka cycka. Najgorzej jest w nocy.
Przybiera doskonale na wadze aż za bardzo bo jest łakomczuchem i waży już ponad 6 kilko.
A jak przerwałaś ten maraton cycowy???
pozdr
ania
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
czy esputicon i wodę koperkową podawałaś łącznie tzn. w tym samym czasie? I ile razy dziennie? Ja podaję espumisan 4×4 kropelki ale chyba nie pomaga za bardzo.
pozdr
ania
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
Wiesz, u nas to byla cala dluga historia, o ktorej niejednokrotnie pisalam na forum.
Doszlo do sytuacji, w ktorej Adach najzwyczajniej ZYL z cycem w ustach, bo inaczej plakal (tak wlasnie jak piszesz, az mi sie serce krajalo). Nie mialam czasu spac, jesc, zalatwiac swoich potrzeb, az obudzilam sie ktoregos dnia w kompletnej depresji, bo moj organizm odmowil posluszenstwa (w tamtym momencie dziecko umyslilo sobie, ze bedzie spalo tylko w moich ramionach w fotelu, wiec mozesz sobie wyobrazic w jakim bylam stanie).
Po pierwsze postanowilam odciac go od cyca i nauczyc minimalnej samodzielnosci w zasypianiu i spaniu. Karmilam mniej wiecej w regularnych odstepach (u nas z karmieniem na zadanie byl dodatkowy problem, bo takie mielismy zalecenie od lekarza-Adach urodzil sie przedwczesnie, byl chudzienki i bardzo slaby po porodzie), za dnia co 4 godziny, plus jedno karmienie nocne (mial wtedy juz ok. trzech m-cy). Jesli plakal, przytulalam go i staralam sie uspokoic w nie-gastronomiczny sposob (smoczka nigdy nie zassal, wiec byla to potezna walka). Zeby upewnic sie, ze dostaje dosc mleka przed snem, za dnia odciagalam pokarm w miare mozliwosci (karmiac caly czas piersia, oczywiscie) i dostawal przed snem butle i jeszcze cyca (razem potrafil wypic prawie 200ml odciagnietego pokarmu plus cyc, wiec nie mogl byc glodny).
I nauka zasypiania…
Jedno Ci napisze, jesli chcesz sie w ogole podjac nauczenia dziecka zasypiania/spania bez cyca, musisz byc bezwzglednie pewna, ze tego chcesz. I przekonana, ze robisz to dla dobra dziecka.
A co do placzu dziecka… Coz, moge teraz zperspektywy czasu powiedziec, ze nie zawsze placz oznacza glod. Przeciez dziecko nie ma innej mozliwosci komunikacji ze swiatem jak tylko przez placz. Placze zatem kiedy chce jesc, jest mu za cieplo/zimno, ma mokra pieluche, nudzi sie, przeszkadza mu zapalone swiatlo itd… Sama w naturalny sposob reagowalam podaniem cycka (to dziecko prawie zawsze uspokoji) i wpadlam w terror cycowy.
Jak widzisz, sama nie wiem, co Ci napisac. Kazda sytuacja jest pewnie inna, moze masz jakies konkretniejsze pytania, wowczas chetnie odpowiem.
Pozdrawiam.
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
mnie też się wydaje że już mam depresję…sama nie mam czasu dla siebie nie mówiąc już o mężu i innych osobach.
Jak nauczyłaś zasypiać małego bez cyca? Choć jest mi go bardzo bardzo szkoda to muszę wkońcu coś zrobić.
Jak uspokajałaś go jeśli obudził się z płaczem w nocy i wcześniej dostawał cyca?
Mój Witek jest duży na 7 miesięcy dlatego cały czas myślę że jest głodny a cyc zawsze mu pomaga i…tak się kręci “cycowe koło”.
pozdr.
ania
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
Wysylam Ci priva:)
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
To ile w koncu ma?
mama majowego synka ’05
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
ma 7 tygodni – niestety zmęczenie daje takież skutki…
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
Na pewno będzie lepiej. Tak to już jest z tymi dzieciaczkami cycusiowymi. A układ trawienny normuje się zazwyczaj pod koniec 3 miesiąca. Więc teraz powinno byc coraz lepiej. Może powinnas mu podać jakieś kropelki na te gazy??
Marcel & Kuba & Ania
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
Mnie uratowało odciąganie pokarmu (konieczne również ze wzg. na refluks i zagęszczanie mleczka). Mały mniej się wysila, tym samym więcej je, a przede wszystki jesteś pewna, że zjadł dużo i nie może być głodny. A główną zaletą jest to, że karmić może również tatuś. Zgadzam się,że to nie to samo co pierś, ale u nas się sprawdza, laktacja ok, a ja mogę bez stresu wyjśc z domu!
Re: czy będzie kiedyś lepiej?
podaję, niestety mało pomaga.
Mały i tak się pręży i wysila. I wybudza go to ze snu…
szkoda mi go.
pozdr
ania
Znasz odpowiedź na pytanie: czy będzie kiedyś lepiej?