Drogie ciężarówki na finiszu, opwiedzcie mi czy trzeba jakoś przygotować sobie piersi do karmienia? Czy trzeba hartować sutki? CZy naprawdę dziecko może je dotkliwie pogryźć nawet jak jest przystawiane prawidłowo? CZy karmienie bardzo boli i jak długo? Martwię się tym bo jest to dla mnie jedna wielka nieznana i nie mam pojęcia jak to jest i czy sobie poradzę, przynajmniej mam namiastkę, bo siara mi cieknie od ponad miesiąca, pomózcie please początkującej
13.06
8 odpowiedzi na pytanie: czy i jak przygotować piersi do karmienia?
Re: czy i jak przygotować piersi do karmienia?
co prawda nie jestem (już albo narazie) oczekującą, ale z doswiadczenia mogę ci powiedzieć, że karmienie jest rzeczą w 100% naturalną i nie da się do tego wcześniej przygotować. jedyna rzecz, o której mówili mi na szkole rodzenia, to było noszenie specjalnych wkładek przy wklęsłych brodawkach. i to tyle.
karmienie nie boli, a piersi szybko się hartują. zresztą są maści – np bepanthen, którymi można smarować obolałe brodawki.
ważne, żebyś się nie denrwowała i nie stresowała, mleko będzie, nauczycie się karmić i wszystko będzie ok.
a w przypadku problemów z karmieniem, zawsze możesz zapytać położnych w szpitalu. mnie np bardzo przydały sie kapturki do karmienia.
Re: czy i jak przygotować piersi do karmienia?
Nie hartuj brodawek w zaden sposob, bo to zabobony, i mozesz tylko sobie je uszkodzic. Przystaw dzidzie jak najszybciej po porodzie do piersi. Jesli masz wklesniete brodawki, to dziecko i tak powinno sobie poradzic – ja tak mialam, totalnie plasciotkie, i nie uzywalam zadnych nakladek, itp. Karmilam przez rok, bez zadnych problemow. Teraz mam piersi gotowe na kolejnego dzidziusia 🙂 Najwazniejsze sa checi.
kobin,Konciu i
Re: czy i jak przygotować piersi do karmienia?
dzięki, jak leżałam kilka tygodni temu na patologii (z braku miejsc na ginekologii operacyjnej) to do jednej koleżanki przyszła mama i jako że byłam jedynym na sali ciężarnym rodzynkiem to dałą mi “dobre” rady żeby hartować brodawki tak żeby były twarde jak pięta, oczywiście puściłam to mimowoli bo jakoś nie wydaje mi się słuszne, jak zresztą piszesz. Nie mam wklęśniętych brodawek, ale chyba nie mam tez zbyt sterczących, mój szpital propaguje karmienie naturalne i nie ma mowy o żadnych kapturkach czy nakładkach, więc mam nadzieję ze mi pomoga w razie czego. Dzięki za pocieszenie
13.06
Re: czy i jak przygotować piersi do karmienia?
dzięki za pocieszenie, od razu mi raźniej po tym co powiedziałaś, pozdrawiam
13.06
Re: czy i jak przygotować piersi do karmienia?
Czesc ja tez sobie nie hatrowałam ale muszę przyznać że drugiego dnia jak karmiłam mała to z bolu mialam ochotę skskać do sufitu,pomogl bephanten i teraz napewno do szpitala bez tego sie nie wybiore,radze sie w to zaopatrzyc nie trzeba zmywac przed karmieniem i naprawde szybko złagodziło podraznienia
Re: czy i jak przygotować piersi do karmienia?
Pogryźdź? czym? ścisnie najwyżej dziąsłami, hartować warto, masuj sobie jak najczesciej lekko sciskaj tylko delikatnie, jak tego nie robiłam bo mnie bolały i przrz 2 tygodnie mnie strasznie bolały, popękały, podeszły krwią ale naciskałam zęby przy karmieniu i jakoś przeszło, poza tym smarowałam Bephantenem i pomogło, także masuj i masuj
Re: czy i jak przygotować piersi do karmienia?
Nie hartować, bo skóra stwardnieje i tym bardziej popęka. Ja sobie masowałam 1 tydzień przed porodem, co prawda, aby przyspieszyć poród, a nie hartować brodawki, być może to pomogło, ale nie jestem pewna. Bepanthen się przyda do szpitala, niby nie trzeba go zmywać, ale kto chce, zeby dziecko jadło taką chemię – ja wolałam zmywać.
Na początku brodawki mnie trochę bolały, były takie tkliwe, jak wtedy, gdy poobcierają się o szorstką bluzkę. Po powrocie do domu pomogło jeden cały dzień chodzenie z odsłoniętymi piersiami i smarowanie wyciśniętym pokarmem. To napradę działa!
2 tygodnie po porodzie już nie miałam żadnych problemów. Do dzisiaj po każdym karmieniu wietrzę piersi 10 minut (akurat tyle co odbijanie dziecka).
Pozdrawiam i nie bój się na zapas 🙂
Kinga i Łucyjka (03.02.2004)
Nie masuj!
Nie ma co masować i męczyć piersi! To jest bajka naprawdę. Możesz uszkodzić naskórek, powstaję mikro-ranki i bakterie mają łatwy dostęp. Poza tym takie masowanie może przyspieszyć poród… Ja przy pierwszej ciąży nie masowałam. Karmiłam małego ponad rok, na początku trochę bolało, ale tylko przez chwilę, potem się przyzwyczajałam. Pozdrawiam!
Ludmiła
Znasz odpowiedź na pytanie: czy i jak przygotować piersi do karmienia?