cześć,
jestem jescze na oczekujących ale to tutaj mogę uzyskać odpowiedź na moje niepokoje i rozważania. Wiem, że dość późno się “obudziłam” ze zmianą trybu życia i właśnie to mi nie daje spać po nocach, a chciałaby chociaż od tego momentu do końca ciąży postarać sie wynagrodzić dzidzi moją lekkomyślność. Chodzi o to, czy któras z Was prowadziła w ciązy “imprezowy” (papierosy, alkohol) i stresowy (praca, problemy z partnerem) tryb życia w ciągu 5-ciu, 6-ciu miesięcu i czy po urodzeniu stwierdzono, że miało to negatywny wpływ na rozwój dziecka? Wiem wszystko o szkodliwym wpływie i nieodwracalnych skutkach jakie może mieć taki tryb życia na dziecko, ale chodzi mi o to czy któraś zna taką sytuację z autopsji (tzn. że mimo wszystko dzidzia urodziła się zdrowa…) Aż się boje Waszych postów ale proszę napiszcie jeżeli coś wiecie… Mam nadzieję, że jednak nie wyrządziłam mojej dzidzi krzywdy…
Pozdrawiam wszystkie mamuśki i ich maluchy
4 odpowiedzi na pytanie: czy któraś z Was…?
Re: czy któraś z Was…?
kurcze boje sie że dziewczyny troche naskoczą na Ciebie, no ale:
JA bez bicia sie przyznam : paliłam, ograniczałam sie ale paliłam
pić nie piłam wogóle.
Stresy miałam bo rodzice nie byli zadowoleni z mojej ciąży ( szkola, 18 lat miałam )
Klaudia urodziła sie zdrowiutka i pełna życia,
tak naprawde to twierdze że dużo mam w ciąży pali lecz boją sie do tego oprzyznać, ale mało która PIJE !
JOLA I KLAUDIA 13.09
Re: czy któraś z Was…?
papierosy to oczywiście nie najlepszy pomysł, ale alkochol w malych dawkach, typu winko do obiadu piłam. Zaliczyłam trochę imprez, w tym wesel, min moje własne:) i tańczyłam sobie ile dałam radę. Starałam się jednak nie stresować niczym i omijałam takie sytuacje. No, przynajmniej u mnie się dawało. Pewnie, że morzesz urodzić zdrowego Maluszka, tylko jak już jesteś świadoma to nie denerwuj się tym co było, bo było i już, tylko staraj się dać mu wszystko co możesz, choćby trochę spokoju.
Pozdrawiam Ciebie i Brzucho
Minka z Oliwią (19.11.03)
Re: czy któraś z Was…?
ja nie palilam i nie pilam.. ale mialam bardzo duzo stresow w ciazy, ze wzgledu na moich rodzicow i obecnego meza (ktorzy nie bardzo chcieli potomka…), plakalam po nocach i ciagle sie stresowalam (takze tym, ze zawalilam rok studiow)… i malutka urodzila sie troszke nerwowa… bardzo latwo wpada w ryk..
spedzilam troche czasu tez na patologii w szpitalu i widzialam kobiety, ktore tam lezaly (m.in pijace i palace) i niektore dzieciaczki urodzily sie zdrowe, a niektore mialy spore problemy.. jeszcze nie jest za pozno na zmian trybu zycia..
mam nadzieje, ze uda ci sie jeszcze to zmienic i dzidzia urodzi sie zdrowa i radosna
pozdrowinia
Dana&Gabi 23.09.03
Re: czy któraś z Was…?
Ja wprawdzie nie paliłam bo na 2 lata przed ciążą rzuciłam ale piwo piłam nałogowo. Nie mogłam sie opamietać. Miałam na nie niesamowitą chęć. Niestety zostało mi to do tej pory.
Przy wczesniejszych ciążach popalałm,młoda byłam i głupia, a dzieci urodziły sie zdrowe. Stresy sa nieuniknione.
Postaraj sie zmienic tryb zycia a bedzie dobrze.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Znasz odpowiedź na pytanie: czy któraś z Was…?