Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

Czy znacie jakieś domowe sposoby na zapewnienie bezpieczeństwa w mieszkaniu dla ciekawego wszystkiego brzdąca? Piotruś jeszcze nie chodzi, raczkuje na razie, ale już na kazdym kroku widzę niebezpieczeństwo.
Na razie związałam gumką uchwyty od szuflad, usunęłam wszystko z niższych szafek.
Wiem, że są specjalistyczne sklepy w tego typu zabezpieczeniach, ale chodzi mi o takie domowe sposoby (np. jak zabezpieczyć kuchenkę gazową).
Pozdrawiam
Ola

13 odpowiedzi na pytanie: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

  1. Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

    jmy mamy zabezpieczone prawie wszystkie kontakty (ikea), szafki (tez ikea), schody mamy zabezpieczone barierka (wyrob wlasny ale sie sprawdza), co do kuchenki – po prostu nigdy nie stawiam nic na pierwszych palnikach…
    a ha mam okragly stol i tapicerowane krzesla bez kantow(ale to przypadek), a i jeszcze nie uzywam obrusow
    a lazienka jest zawsze zamknieta, no ale to wiadomo…
    oplacilo sie sie to wszystko bo dzieki temu Marysia ma duzo swobody, a ja nie musze wszedzie za nia lazic…i w zasadzie o ile tylko mala nie pragnie bardzo mojego towarzystwa, moge siedziec na kanapie i czytac, a ona sie bawi

    Gaba i Marysia 1,5 roku! + Fasola!

    • Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

      A my z szafek z sypialni odkrecilismy uchwyty. Bez wydatku.
      Zabezpieczenia w szyfkach kuchennych, kontakty, specjalne zabezpieczenia na donice, zeby dziecko ziemi nie jadlo)))jak kwiaty sa na podlaodze.Zadnych obrusow i serwet na stole. Szklanki z goraca herbata stoja na parapecie, bo tam nie dostanie a z lawy sciagnac moze.
      Lazienka u nas tez zamknieta.

      • Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

        zamiast blokad na uchwyty w szafkach- powykręcaliśmy uchwyty;
        wszystkie kontakty (te niskie) zabezpieczyliśmy wtyczkami z ikea;
        na kanty progu, przy wejściu na balkon przykręciliśmy narożniki silikonowe Chicco (taśma dwustronna niestety nie była skuteczna, musieliśmy przykręcić);
        pochowaliśmy więckszość przewodów (niestety nnie wszystkie się udało);
        kuchenkę mam wysoko (w sumie to cały blad w kuchni mam wyżej niż w standardzie, co teraz dopiero doceniam), więc jak na razie Krzyś nie sięga; ale już teraz staram się wyrobić nawyk gotowania na dalszych palnikach;
        niestety nie udało mi się w żaden sposób zabezpieczyć piekarnika, ale na szczęście Krzyś kiedyś lekko oaprzył sobie paluszek (bo dotknął nagrzanej szyby) i od tej pory jak widzi, że jest włączony to krzyczy “siiiiiiiii” i trzyma się od niego z daleka 🙂
        próbowałam zabezpieczyć szafę trójdrzwiową suwaną… bezskutecznie; nic co byłoby estetryczne się nie sprawdza… tu pozostaje metoda zdartej płyty “nie wolno”;
        w łazience Krzyś przebywa jedynie w towarzystwie któregoś z nas;

        [i]Ewa i Krzyś (14 mies.)

        • Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

          u nas jest dokładnie tak samo (z wyjątkiem barierki na schody, bo takowych nie mamy w mieszkaniu). A kuchenkę gazową można zabezpieczyć specjalnym płotkiem (chicco ma estetyczne). Ale ja też robię tak jak Gaba – nie stawiam nic na przednich palnikach

          Kaśka z Natusią (prawie dwuletnią 🙂

          • Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

            zabezpieczone mam schody i gniazdka, kuchenkę mam elektryczną, więc się nie przypali, ale na wszelki wypadek staram się gotować z tyłu. aha, do kuchenki może się przydać zaworek odcinający gaz na rurze.
            szafki i szuflady mam niezabezpieczone, do kilku Julka ma dostęp – dzięki temu mogę coś zrobić w kuchni a aona w tym czasie wyciaga różne makarony, pudełka itp. łazienka jest zamknięta. jak coś usilnie broi np kręci przy wieży albo otwiera szuflady to zastawiam krzesłem.

            • Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

              marysia ma jedna szafke i jedna szuflade w kuchni udostepniona
              a ha i bardzo wygodne, (wbrew temu co czesto pisza w pismach wnetrzarskich) jest miec jednoprzestrzenne mieszkanie, z kazdego kata widac calosc, jak siedze na kanapie to widze co Marysia robi u siebie w pokoju
              z” kuchni” tez mam oglad na mieszkanie wiec mam ja caly czas na oku

              Gaba i Marysia 1,5 roku! + Fasola!

              • Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

                A my mamy wykręcone uchwyty od szuflad bo nawet specjalne zabezpieczenia nie chronią przed przytrzaśnięciem sobie paluszków gdyż i tak się uchylają. Do kuchni synek nie ma wstępu (zabezpieczona bramką otwieraną ze szczebelkami) uważam że jest zbyt niebezpieczna, po za tym w kuchni stoi kuweta kota i miska z jedzeniem. Kamil ma też tendencje na czepainiu się nas za nogi więc w tym przypadku zagrożenie wzrasta bo może coś wypaść z rąk itp…. Nie mamy serwety na stole, a szklanki stawiam zawsze jak najdalej poza zasięgiem na skraj stołu. Część pokoju od strony okna, gdzie są kwiaty, radio, telewizor mam zabezpieoną jak narazie domowymi sposobami, kawał dykty, kufer na zabawki i gigantyczna ciężarówka :)) Po za tym jest jeszcze kawałek pokoju gdzie zastawiony jest stolikiem turystycznym, zaklinowanym pomiędzy stołem a łóżeczkiem więc nie daje rady go wywrócić ani odepchnąć. Po za tym w łazience może przebywać pod moją obecnością jak nikogo nie ma to zamykam drzwi tak samo jest z małym pokojem gdzie stoi komputer. Mieszkanie nie jest duże więc nie muszę dużo zabezpieczać, ale mimo to jest jeszcze wiele niebezpiecznych rzeczy których nie mogę usunąć więc idealnie nigdy nie bedzie i musi być ciągle na oku. I jeszcze moja dygresja apropo zabezpieczenia szuflad gumkami, ja bym z tego zrezygnowała bo może sobie większą krzywdę tylko zrobić rozrywając gumkę (może strzelić w oko) lub też poprostu ją połknąć.

                Agus i Kamilek (24.03.2003)

                • Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

                  Tak czytam i czytam i……….. dochodzę do wnosku, że albo mam super grzeczne dziecko, albo moja perswazja czyni cuda, albo mam bezpieczne mieszkanie!
                  Jedyną rzeczą o jaką sie połakomiłam to założone silikonowe nakładki na kanty. I tyle!!!
                  Jak na razie (pukam w niemalowane)nic sie w domu nie zdarzyło złego.
                  Miliony razy powtarzane, ze “nie wolno” chyba poskutkowało. Basiulec zaprzestał:
                  1) pchać paluchy do kontaktu (krótka nauka),
                  2) jeść kwiaty (dałam jej pogryźć liścia, wydeła buzię, wypluła i już wiecej nie spróbowała),
                  3) otwierać piekarnika (jak i Krzysiolek EwkiM, dotknęła gorących drzwiczek i teraz już nie podchodzi),
                  4) ciagnąć za zasłonki (ale to jej sie chyba znudziło)
                  5) otwierać szafki w kuchni (jako, ze mieszkanko mam małe a tylko jedną małą szafę, w kuchni trzymam wszystko. Załozyłam zabezpieczenia, po paru dniach dała sobie spokój z szafkami),
                  6) otwierać zamrażalnik (a mam go pod lodówką. Otworzyła, wsadziłam jej do niego łapę, powiedziała wymowne “Ooooo” i na tym zakończyła się ciągła batalia z zalaną kuchnią z rozmrożonego zamrażalnika),
                  7) pchać psy łapy do gardła i do hmmmm…. suce Rotwaillerce Ricie(Rita ja w końcu pacnęła zębiskami po łapkach i skończyła sie zabawa “w psiego doktora”, i powód ostatni Rita już “w niebie”)
                  8) manipulowania przy video i wieży (kiedy dojrzała do wsuwania kasety do środka, automat sam zadziałał, wydajac przy tym takie dźwięki, ze Basiulec schował się w sypialni, i tak zakończyła sie przyszła kariera pani inzynier :).
                  9) pakowania wszytskiego do kibelka – począwszy od komórki tatusia do buta mamy! (poprostu dostała po łapach za to!!! wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, klucze, komórki, jedzenie, smoczki, tego było za wiele)!!

                  Mogę tak wymieniać i wymieniać. teraz jak sie gdzieś skrada i chce coś wziać lub otworzyć spoglada na mnie i kiwa głową pytajac: “tak?” z przytakiwaniem. Ja mówię “nie wolno” i ona wtedy daje spokój!!!
                  Grunt to wyćwiczenie i powtarzanie miliard razy nie wolno!!!!!!

                  Wiem, ze to straszne co powiem, ale z małym dzieckiem to jak ze szczeniakiem, trening czyni mistrza. Głupie, ale coś w tym jest!!!!

                  • Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

                    Mój mąż obszedł mieszkanie na czworakch i tak po kolei eliminowaliśmy przeszkody czyli kwiatki z ziemi wylądowały na półkach, brak obrusów, meble poustawiane tak aby miał jak najwięcej miejsca do łażenia, lekarstwa z dolnej szufladki powędrowały na górę do szafy itd. Generalnie nie spuszczamy Tobiasza z oczu.

                    Pozdrowienia
                    Ksantia i Tobiasz ur.04.01.2003.

                    • Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

                      A dodam, ze wynieśliśmy z domu stół z salonu, zeby Basiulec miał swobodę. A u moich rodziców za szlaban na schody służy drabinka z łóżeczka dziecięcego!!!!

                      • Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

                        Na kuchenkę kupiliśmy zabezpieczenie w Ikea…..39zł… Nogi stołu i inne nie okrągłe kanty obwiązaliśmy piankowymi osłonkami do rur….są do kupienia w sklepach typu Praktiker, Castorama itp……w zależności od średnicy kosztują 3-10zł za sztukę, długość 1,5 m….więc trzeba ścinać i dopasować……..dla lepszego efektu okleiliśmy te osłonki tasmą……..
                        W kontaktach mamy zabezpieczenia z Ikea, w szufladach tez, ale są wyłamane…….hi,hi…… Na drzwi łazienkowe, jako jedyne nieprzesuwne u nas w domu kupiłam taką jakby obrączkę z gąbki Canpolu, przez co Karol nie był w stanie zamknąć drzwi i przyciąć paluchów

                        Julka i prawie 18 miesięczny Karolek

                        • Re: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

                          Wszytko super, poza kontaktami….dziecko mojej koleżanki wepchnęło paluchy do kontaku w wieku prawie 3 lat……lepeij mieć świadmowośc, że NA PEWNOnic się nie stanie niż liczyć na to, że dziecko będzie mądre…….hi,hi…….taka mała dygresja……

                          Julka i prawie 18 miesięczny Karolek

                          • A CO Z OKNAMI?

                            Bo poza kontaktami o to się najbadrziej boję…..my często wietrzymy….póki co nastraszyłam niepedagogicznie Karola, że za otwartym oknem stoi ogromny robak, który go zje jak dojdzie do parapetu……wydałam przy tym odpoiwedni dźwiek, także na kilka miesięcy mam spokój…….. Ale co potem?????? Wydawało mi się, że kiedyś były takie zabezpieczenia w Ikea……..

                            Julka i prawie 18 miesięczny Karolek

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Czy macie sposoby na bezpieczeństwo w domu?

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general