właśnie córeczka wypadła mi z chodzika.siedzenie urwało sie i spadała na ziemie.obiła sobie plecki i głowke. Nie ma znaków ale na główce została taka mała szrama. Na szczeście nie rozbiła główki.oczywiście płakała i bardzo wystraszyłam sie. Nie byłasm przekonana do chodzika bo słyszałam że jest niebezpieczny. Ale niestety babcia jej kupiła.do tej pory wszystko było ok z nim aż do dziś. czty mogło sie córci coś stać-jakiś uraz w głowie?zdarzyło wam sie by dziecko wypadło z chodzika?boże już nie pozwole na żaden chodzik.dziekuje za odpowiedzi
6 odpowiedzi na pytanie: Czy mogło się coś stać?-prosze odpowieddcie
Re: Czy mogło się coś stać?-prosze odpowieddcie
Nie ustrzezesz dziecka przed swiatem. Nie wypadnie z chodzika, spadnie z krzesla i nabije sobie guza. Mysle, ze nie powinno sie nic stac. Obserwuj corke. Jesli bedzie plakala bez powodu, miala jakiekolwiek oznaki bolu glowy, zawrotow, moze wymioty, wowczas koniecznie idz do lekarza. Jesli jestes bardzo zmartwiona, moze po prostu idz do lekarza?
Domyslam sie, ze Twoja corka jest jeszcze malenka. Do guzow i upadkow bedziesz musiala chyba przywyknac.
Powodzenia.
Re: Czy mogło się coś stać?-prosze odpowieddcie
Czy wszystko w porządku z Twoją córeczką?
Pozdrawiam
Aneta
A to moja córcia Amelka (03.03.2005):
Re: Czy mogło się coś stać?-prosze odpowieddcie
…w stanach podobno używanie tego badziewia jest już zabronione… A w Polsce króluje…..koszmar…
mam nadzieję, że Twojej maleńkiej nic się nie stało !!!
Asia 02.06
Re: Czy mogło się coś stać?-prosze odpowieddcie
Obserwuj, jesli nie wymiotuje, nie jest senna, nie zachowuje się inaczej niż zwykle-wszystko jest ok.
No i odstaw chodzik w diabły, tyle sie mówi o jego szkodliwości na stawy biodrowe, o tym,że rozleniwia dziecko.
Re: Czy mogło się coś stać?-prosze odpowieddcie
Chodzik jest niebezpieczny z powodu swojego wpływu na bioderka. Dziecko nie powinno w nim przebywać dłuzej niz 30 minut dziennie a najlepiej gdyby w ogóle go nie widziało.
Nie wiem jak jest w Stanach czy zabronili używania chodzików czy nie. Ale ich normy przewiduja chodzik, który nie mieści isę w drzwiach jest szerszy niz 80cm i ma 8 punktów podparcia. Mam taki, niestety zostalismy obdarowani. Jonatan siedział w nim moze dwa razy, chciałam mu pokazac jak fajnie można sie rozpedzic własnymi nóżkami.
Co do upadków juz zdążyłam sie przekonać, ze nie da sie uniknać takich stresujacych sytuacji. Nasz Synek z natury jak widzę jest asekurantem. Wykorzystuje to i mówie mu, zeby uwazał np na głowę kiedy wchodzi pod stół. Skutkuje…. ma opanowane juz dwa stoły i krzesła. Potrafi sie całkiem sprawnie poruszac miedzy meblami.
Co do upadków i uderzeń w główke to możesz sie niepokoic jeżeli: źrenice są różnej wielkosci, występuja wymioty, oczopląs, dziecko jest marudne, nie chce jesć, płacze bez powodu.
Ja i…
Re: Czy mogło się coś stać?-prosze odpowieddcie
na szczęście z córcią jest ok.ja z mężem jesteśmi przeciwni chodzikowi,również słyszałam że na zachodzie są wycofywane. Nuiestety dostaliśmy od babci-mojej teściowej. A wiecie jak to jest z babciami?one myślą że wiedzą lepiej,a przecież dużo zmieniło sie w wychowywaniu dzieci od 40 lat!(mam starszą teściową no i mieszkamy z nią). zabroniłam wkładania córci w chodzik bo wytłumaczyłam jej że on nie jest bezpieczny i że zaczepki na których jest zawieszone materiałowe siedzenie luzuje sie i urywa sie.jak to może wytrzymać pod 8 kg.dzieckiem!to wymyśliła że trzeba przyszyć nitką. No jeszcze tak idiotycznego pomysłu nie słyszałam-jak nitka utrzyma ciężar ciała?oczywiście nie pozwole bo nie ufam temu chodzikowi.dziekuje za odpowiedzi
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy mogło się coś stać?-prosze odpowieddcie