Witam.
Mój synek miał/ma zatkany jeden kanalik łzowy (pisałam już o tym na forum). Na początku zakraplałam oczko TOBREXem, potem tylko przemywałam solą fizjologiczną i masowałam.
Od trzech dni oko jest piękne: nie ropieje i nie łzawi. Czy możliwe, że się w końcu odetkał? Jak to wyglądało u waszych maluchów?
U nas nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło, tylko ostatnio oczko Go bolało i przy kanaliku było trochę czerwone.
Pozdrawiam
Dorota, Gabrysia i Bartuś
5 odpowiedzi na pytanie: Czy to już koniec? – zatkany kanalik łzowy
Re: Czy to już koniec? – zatkany kanalik łzowy
Witaj,
U mnie obaj chłopcy mieli zatkane kanaliki. Wracało do roku u Jasia, u Filipa do dwóch lat, nie mieli żadnych zabiegów, po prostu masowaliśmy i zakrapialiśmy krople. Co prawda dłużej to trwa, bo wraca, ale po zabiegu też wraca.
Pozdrawiam
ania, filip, jaś
Re: Czy to już koniec? – zatkany kanalik łzowy
My borykamy sie z nawracajacym ropieniem oczka od ponad trzech miesięcy(Olwka ma osiem). Piałam już posta na ten temat. Dziewczyny na forum zapewniały mnie,że to zatkany kanalik ale moja okulistka stanowczo twierdzi,że nie. Ledwo zdążymy zaleczyć oczko a po trzech dniach znów ropieje. Lekarka twierdzi,że nie jet to zatkany kanalik bo kiedy oczko jet zdrowe to łzy nie ciekną(łzawi tylko gdy jet chore). Pizesz,że teraz wyglada dobrze to może to nie zatkany kanalik? Choc nie wiem czy moja okulistka ma racje bo “ile lekarzy tyle opini” ale jak sie co wyjaśni to byłabym wdzięczna gdybys dała znać bo u nas tez długo sie to ciągnie i bardzo sie martwie. Pozdrowienia.
Milena i Oliwka
Re: Czy to już koniec? – zatkany kanalik łzowy
Napewno masowanie coś pomogło. Nie pamiętam dokładnie, jak to było u Kingi. Wiem, że stopniowo ropy było mniej, aż penego dnia nie było wcale. Bądź dobrej myśli, jest duże prawdopodobienstwo, że kanalik się odetkał.
Kinga (26.11.2005)
Re: Czy to już koniec? – zatkany kanalik łzowy
Hej!
Być może faktycznie macie po problemie, czego bardzo Wam życzę. Ja też próbowałam róznych antybiotyków zanim zdecydowaliśmy się na zabieg. Oko było ładne tylko 1 dzień, a potem od nowa, ale miały miał tak zaropiałe, że po drzemce nie mógł oka otworzyć, a przemywalam mu non stop. Okulistka też mnie uprzedziła, że zabieg być może trzeba będzie powtórzyć, ale na szczęście nie trzeba było. Jak robiliśmy zabieg mały miał miesiąc, okulistka twierdziła, że niepotrzebnie tak długo zwlekałam. Byłam skłonna przyznać jej rację, bo mały bardzo się męczył z tym okiem, prawie na nie nie widział, mimo masażów na które co 2 dzień jeździliśmy specjlanie do tej okulistki, żeby to robiła fachowo-ja nie potrafiłam tak mocno naciskać jak ona, bałam się. Ale nadal uważam, że trzeba próbować uniknąć zabiegu. Cieszę się tylko, że mały był tak mały, gdyby miał np 5 miesięcy, to pewnie byłoby gorzej. A tak po zabiegu zaraz zasnął, a jak się obudził miał już śliczne zdrowe oko.
Pozdrawiam
Ewelina + Fil (31.07.2004) + Ktoś (30.09.2006?)
Re: Czy to już koniec? – zatkany kanalik łzowy
U nas też trwało to dość długo, ale na zabieg się nie zdecydowałam. Przemywałam solą fizjologiczną (choć nie obyło się od wszelkiego rodzaju kropelek do oczu z antybiotykami włącznie), ale zaufałam opinii naszej pediatry, która stwierdziła, że to wcale nie musi być zatkany kanalik tylko kwestia tego, że takie małe dzieci cały czas leżą i na te ich oczka spadają paprochy, które mogą powodować zatkanie kanalika, a sytuacja się poprawi jak dziecko zacznie się pionizować. Zaleciła sól do przemywania i masaże. Stosowałam się, problem z dnia na dzień praktycznie minął, ale nie pamiętam już dokładnie w jakim wieku. Na pewno dość długo się to ciągnęło.
Gacka i Julka 01.03.2004
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy to już koniec? – zatkany kanalik łzowy