Jestem załamana. Od czwartku mały nie daje przystawić się do piersi w ciągu dnia. Miesiąc temu wróciłam do pracy. Wszystko było w porządku… karmiłam go przed wyjściem, po powrocie przysysał się jak szalony, bo niestety u opiekunki nie chciał pić mojego mleka z butelki (za to soczek lub herbatkę owszem), przed snem obalał 2 cyce i potem w nocy był karmiony jeszcze ze 3 razy… A od czwartku nie chce piersi po moim powrocie z pracy, nie chce przed snem… Widzę, że jest głodny, płacze, próbuje złapać ale potem zaraz się wyrywa i denerwuje. Przemycam mu moje mleko do kaszki, ale przecież nie może żyć tylko kaszką. Piersią jest teraz karmiony w zasadzie przez sen. Dziś w nocy chyba z 5 razy go karmiłam… Jak tak dalej pójdzie to w pracy będę nosem o biurko zawadzać.
Najbardziej jednak martwi mnie to, że w ciągu dnia nie chce ssać. Dzisiaj zjadł 100ml kaszki (na miom mleku), pół słoiczka zupki, pół słoiczka deserku, potem znowu 100ml kaszki, wypił trochę herbatki i soczku i tyle… Zasnął po kąpieli bez jedzenia. Omal się nie poryczałam. Boję się, że za mało je, że za mało pije i jeszcze mi się odwodni. To nie jest chyba kwestia zębów, bo od tygodnia mamy z dziąsełkami spokój.
Już nie wiem, co robić… przecież on musi pić mleko. Mam tyle pokarmu, że w pracy spokojnie ściągam 250ml albo i więcej… Chciałabym karmić synka jeszcze przez zimę. Co o tym wszystkim sądzicie? Czy to jest początek odstawiania się od piersi? Czy mogę coś zrobić, żeby karmić go dalej?
Pozdrawiam
Tomuś(01.06.2006)
6 odpowiedzi na pytanie: czy to koniec karmienia piersią?
Re: czy to koniec karmienia piersią?
A nocą przez sen nie daje się nakarmić z piersi?.. Być może z Tomcia jest mały leniuszek i nie chce mu się ssać piersi kiedy łyzeczką i butelką jest duzo łatwiej i szybciej… jeśli chodzi o ilości to z czasem bedzie zjadał coraz więcej… Milenka na początku odstawienia jednorazowo zjadała ok 40ml. po miesiacu zjada już około 100ml… deserki i soczki są beee…to samo z herbatką… pije tylko mleko z kaszką…(łyżeczką bo butelka nie wchodzi w grę)…był czas, że lubiła zupki…teraz tez mam z tym kłopot…ciesz się, że Tomcio lubi urozmaicone posiłki a ilośc ich jak już napisałam wkrótce się ureguluje… jeśli zależy Ci na tym by pił Twoje mleko to odciągaj je i podawaj z kaszką… głowa do góry… to nie jest może wymarzony sposób odstawienia dla Ciebie ale dziecko wie co dla niego dobre i pewnie Twój Tomcio już dorósł do “dorosłego” sposobu jedzenia 😉 ja dużo bym dała za taki obrót spraw… Milenkę odstawiałam na siłę (nie jadła nic poza piersią i wciąż była głodna)… uwierz mi, że to o wiele trudniejsze do zrealizowania… Na samo wspomnienie ciarki mnie przechodzą….
Re: czy to koniec karmienia piersią?
No wlasnie w nocy udaje mi sie go nakarmic piersia… A poza tym to z butli pociagnie tylko herbatke lub soczek, jedzonko musi byc podawane lyzeczka. Czytalam o Twoich zmaganiach z karmieniem i widze, ze moj problem to zaden problem przy Twoich przejsciach. Ciezko sie jednak z tym pogodzic…ja bardzo lubie karmic… Ech… pisze bez polskich znakow, bo mam malego na kolanach
Pozdrawiam i zycze duzego apetytu Milence.
Tomuś(01.06.2006)
Re: czy to koniec karmienia piersią?
Skoro pije w nocy to nie jest najgorzej…choć dla Ciebie pewnie to jest uciążliwe… gdyby u mnie sytuacja wyglądała jak u Ciebie (chodzi mi o chętne zjadanie innych posiłków niż mleko matki) pewnie też żal by mi było zakończenia karmienia… przez pierwsze miesiące byłam zachwycona cycowaniem…. nie zadręczaj się tym, że Tomcio zjada teraz o wiele mniej mleczka z piersi… pozostają Ci nocne karmienia, a odstawianie u Ciebie przychodzi stopniowo…to dobrze… jeśli koniecznie chcesz nadal w dzień karmić piesią musiałabyś odstawić butlę (ja bym nie ryzykowała;) ),korzystać z jego dziennego snu i wtedy go przystawiać… słyszałam,że dobre efekty przynosi karmienie skóra do skóry czyli bezpośredni kontakt dziecka z mamą….maluzsek tylko w pieluszce a mama od pasa w górę naga… nie wiem jednak czy to sprawdza się u takich “dużych” dzieci..wszystko zależy od tego jak bardzo chcesz by ssał pierś a nie butelkę
ja radzę się nie zadręczać takim obrotem spraw bo to naprawdę dobry objaw ze strony dziecka – jest chętne do poznawania nowych smaków i w przyszłości jest szansa że nie bedziesz miała małego grymaśnika 🙂
trzymaj się!
uściski dla Tomcia 🙂
Re: czy to koniec karmienia piersią?
wiesz co tak sobie czytam o twoim problemie i chyba dzieki tobie mam już w końcu odpowiedź na mój problem tylko nie wiem w jakim wieku jest twój maluch. Mój synek ma 4,5 mies i gdzieś od 2 tyg coraz czesciej nie chce w dzień ssać cyca a w nocy robi to czesto i bez problemów. Musze w dzień odciągać bo mi się robią zastoje szczególnie nie lezy mu prawa piers zaczełam powoli wprowadzać jabłko marchew kaszke i soczek też nie wiem czy to nie za wczesnie ale już nie wiem co robić z tym karmieniem chciałaby go jeszcze pokarmić troche piersią ale jest coraz gorzej. Nie wiem o co mu chodzi.
Re: czy to koniec karmienia piersią?
nie wiem czy post był do mnie…. u mnie problem był taki, że Milenka nie chciała jeść nic poza piersią (ma teraz 7 miesięcy)… odstawiałam ja na siłę żeby tylko zaczęła jeść cokolwiek innego i w końcu była najedzona…(miała wtedy 6 miesięcy)
nie wiem czy dobrze zrozumiałam – synek najpierw zrezygnował z piersi czy najpierw podałaś inne jedzonko a potem zauważyłaś niechęc do cycowania?
z tego co piszesz wynika, że synek zasmakowal w innym jedzonku…soczek pewnie podajesz butelką (z niej dużo łatwiej jest pić niż z piersi – nie trzeba się tak męczyć przy ssaniu)… dzieci w dużej mierze są wygodnickie i jeśli mogą dostać coś do jedzenia bez zbędnego wysiłku skorzystają z prostszej drogi do napełnienie brzuszka 😉 oczywiście są wyjątki (np moja córa która nie toleruje butelki a jedzenie podawane łyżeczką zjadła dopiero kiedy była strasznie głodna)….
nie przejmowałabym się niechęcią do piersi w dzień.. poprostu staraj się teraz karmić go np przez butelkę (możesz przecież podać swoje mleko w ten sposób)…skoro w nocy nie ma kłopotu z karmieniem to laktacja dostosuje się do wymogów dziecka 🙂 najważniejsze zeby dziecko nie było głodne a reszta to już drugorzędna sprawa… im szybciej to zaakceptujesz tym lepiej dla Ciebie… unikniesz niepotrzebnych frustracji…
Re: czy to koniec karmienia piersią?
Jaś przez pewien czas tez tolerował w butelce tylko herbatkę i to nie zawsze. Czasem mojego wypil 20-30ml, reszte dziadzio podawał mu łyżeczką. Po pracy dosysal się stęskniony, nocek wole nie wspominac bo byly koszmarne. Poza tym mam nieregularny dzień i zalezalo mi by pił mleko (najlepiej sztuczne) jak mnie nie ma. Powolutku, powoluku maly zaskoczyl o co chodzi. Mi ulżylo i przestalam sie bawić w ściaganie mleka, wiem ze dziecię mi nie gloduje w dzien. No i śpi teraz duzo lepiej. Przy okazji wprowadzilam smoczek i bardzo go sobie chwalę.
Faktycznie duzo masz mleka, ja w pracy ściągałam 125ml z obu piersi (ok. godz. 14). Mysle ze skoro umie pic herbatkę to znaczy ze umie pic z butelki tylko nie rozumie dlaczego mleko nie leci z cysia tylko z dziwnej gumy. Próbuj do skutku, pewnie sie przekona.
No chyba ze nie zalezy ci na butelce, to mleko w czasie twojej nieobecności niania niech podaje w inny sposób.
Ja swojego czasu b. panikowalam ze maly za malo nabialu zjada. Teraz sie uspokoiłam.
Ania i Dzieciaki
Znasz odpowiedź na pytanie: czy to koniec karmienia piersią?