Czy wszystko jest ze mną ok?

Moja ciąża i posiadanie dziecka było przeze mnie i mojego męża zaplanowane. Jesteśmy 2 lata po ślubie, przeprowadziliśmy się do swojego mieszkanka, troszeczkę pojeździliśmy po Europie i nadszedł ten czas. W lutym okazało się,że spodziewam się dziecka, była jednocześnie radość i obawa czy z tą zmianą dam-y sobie radę. Myślę, że ta obawa nadal we mnie jest. BARDZO sią cieszę z tego dzieciątka i już teraz kocham je przeogromnie, ale równocześnie wiem ile wyrzeczeń mnie, nie tylko w najbliższym czasie, czeka. Już teraz moje życie się zmieniło, nie tylko chodzi tu o fizyczne dolegliwości 1-go trymestru, ale o zwykłe banalne czynności dnia codziennego. Prawdopodobnie będę musiała zrezygnować z pracy, bo po prostu za bardzo mnie wykańcza (chociażby ze względu na męczące codzienne jazdy samochodem), wakacje typu smażenie się na słońcu+kąpiele w cieplutkiej wodzie gdzieś np. na południu Europy (które tak bardzo uwielbiałam) prysły jak bańka mydlana, weekendowe wypady za miasto pod namiot, szalone imprezy ze znajomymi- to wszystko niestety się skończyło. Mój mąz jak potrafi pomaga mi te zmiany” przetrwać”, dla niego również wiele się zmieniło, chociaż oczywiście dużo, dużo mniej niż u mnie. Czasem widzę, że męczy go wysłuchiwanie moich skarg na złe samopoczucie i ograniczenie tzw. niczym nieskrępowanej wolności. Ale wydaje mi się, że to na mnie ciąży największa odpowiedzialność za tego malutkiego człowieczka. Już czasami sama niewiem czy jestem jakąś wyrodną przyszłą matką, która tak bardzo żałuje tego do czego była tak bardzo przywiązana. Brakuje mi też na codzień szczerych i życzliwych mi koleżanek. Dopiero od 2 lat mieszkam w Trójmieście, wszyscy moi znajomi zostali w Toruniu gdzie kiedyś mieszkałam, tu są tylko znajomi męża a niestety moja praca nie sprzyja zawieraniu nowych a zwlaszcza wartościowych znajomości. Skłonność do depresyjnych nastrojów w ciąży dodatkowo pogłębia to wszystko co napisałam.
Napiszcie proszę jak te zmiany wyglądały u Was. Jednocześnie chciałam napisać, jak bardzo się cieszę, że trafiłam na to forum i mogę podzielić sie z Wami moimi problemami.

Małgosia+Maleństwo 30.10

9 odpowiedzi na pytanie: Czy wszystko jest ze mną ok?

  1. Re: Czy wszystko jest ze mną ok?

    Hmmm, muszę powiedzieć, że bardzo się cieszę, że napisałaś takiego posta. Myślę, że na pewno wszystko z Tobą w porządku. Z Tobą…. i ze mną. Mnie od jakiegoś czasu też przychodzą takie rozmyślania o tym jak bardzo nasze życie się już zmieni. Jak wiele wyrzeczeń będziemy musieli ponieść. Moja sytuacja jest właściwie bardzo podobna do Twojej. W sierpniu miną 3 lata jak jesteśmy małżeństwem, też sobie polataliśmy po świecie. Ułożyliśmy sobie życie: fajna praca, urządzone mieszkanie. Tylko kogoś w nim jeszcze brak. O dziecku marzyliśmy od dawna, ale zawsze był nieodpowiedni moment. Potem przyszedł jeden dzień, kiedy zdecydowaliśmy: ok, chcemy już! I udało się za pierwszymrazem. Także długo na wieści nie musieliśmy czekać. Radość jest nieopisana, zresztą do dnia dzisiejszego. Ale….. Coraz częściej zastanawiam się, jak sobie dam radę jak dziecko urośnie, jak będzie dojrzewało, jak się pojawią problemy. To inni zawsze żyli naszymi problemami, to my byliśmy zależni od innych, a teraz….. to ono będzie zależne od nas, od naszych decyzji, itd.
    Często muszę przyznać, choć mam ogromne wyrzuty sumienia i tak naprawdę boję się do tego przyznać nawet sama przed sobą. Dlaczego czasem mi jest tak przykro, że to nasze zwariowane, wolne życie się tak zmieni????? Czy ja tego chciałam? To dziwne uczucie, bo przecież czekam na to dzieciątko całym sercem i całą duszą. Przecież to miłość z naszej miłości!! I naprawdę ja też mam nadzieję, że wszystkie TE rozterki są chwilowe, że przejdą w zapmnienie, że w końcu doznamy tego uczucia, że ta nasza wolność i zwariowane fajne życie wcale nie są takie ważne.
    Wierzę, że miną. Ale Ciebie rozumiem doskonale. I mam też nadzieję, że nie tylko my dwie przeżywamy takie rozterki oczekując na nasze dzieciątka. Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama:-)
    Pozdrawiam serdecznie
    P. S. Ja też jestem z Trójmiasta, a ściślej z Gdańska:-)

    JoannaR i maleństwo (21.09.2003)

    • Re: Czy wszystko jest ze mną ok?

      Mam to samo czasami. Juz coraz mniej mysle o tym czego nie moge ale co bede mogla robic z moim dzieciaczkiem. Jestem od 8 miesiecy w Kanadzie, zadnej kolezanki, to forum bardzo mi pomaga. Owszem nie bede mogla w te wakacje szalec na skuterze wodnym, ostatnio nie moglam za dlugo siedziec na goracych zrodlach itp. ale to tylko kilka miesiecy niedogodnosci. Na impreze zawsze mozna sie wyrwac. Dzidziusia zostawic u rodzicow albo zabrac ze soba do mnie czesto tak kolezanka przychodzila z 5miesiecznym dzieckiem. Spalo w sypialni. Owszem muzyka nie grala zbyt golsno ale przynajmniej sasiedzi nanastepny dzien nie patrzyli sie na nas krzywo. Z mezem wyjezdzalismy czesto na dwa dni poza miasto. Spalismy w aucie albo namiocie. Teraz ze mi nie bedzie za bardzo wygodnie kupilismy przyczepe i nie mamy zamiaru rezygnowac z wakacji. Kiedys bylam w kinie i para przyszla moze z 2 miesiecznym niemowlakiem. Jak zaczelo marudzic dali butelke i obejrzeli film do konca. Tak ze glowa do gory.

      laura (26.10.03)

      • Re: Czy wszystko jest ze mną ok?

        Dla czego piszesz ze imprezy sie skonczyly, owszem pierwszy trymestr nie jest najlepszy ale uwierz mi pozniej jest lepiej. Ja smigam na imprezy do 4 rano, pozniej spie do popoludnia ale jest ok. powodzenia.

        laura (26.10.03)

        • I ja też

          Nie będę opisywać co się ze mną działo przez te 8 miesięcy bo można by książkę psychologiczną napisać. Grunt że za miesiąc rodzę i nadal nachodzą mnie wątpliwości czy dam sobie z tym wszystkim radę mimo że za 3 lata skończę trzydziestkę, życie mam ustabilizowane jako tako a dzidzia była pieczołowicie majstrowana parę miesięcy:)
          Takie nastroje to normalka u niektórych dziewczyn w ciąży i musimy to jakoś przetrwać i tyle bo inaczej byśmy zwariowały;)
          Ja też jestem z Gdańska – może zawiążemy jakąś grupę wsparcia? Jakby co to mój mail jest [email][email protected][/email]
          Jeśli chcecie to zapraszam do pisania:)

          KIKA210 + Adrianna
          10 czerwiec 2003

          • Re: Czy wszystko jest ze mną ok?

            Ja byłam przez wiele lat zdeklarowaną przeciwniczka posiadania dziecka. Stało się jednak inaczej i jestem w ciąży. Chwila, w której się dowiedziałam o tym nie była dla mnie szczęściem… Byłam załamana, bo wyobrażałam sobie, że świat wali mi się na głowę. Jednym słowem, nie byłam na to przygotowana w żaden sposób. Przede mną staneło widmo imprez niedudanych, bo wszyscy będą się doskonale bawić przy drinku; spędzenia najblizszych wakacji w Polce; ograniczenia własnej swobody, do której już bardzo przywykłam…. wymieniac można wiele. Maż się cieszył z perspektywy posiadania dziecka, a ja sobie z tym nie mogłam poradzić. Oczywiście uzyskałam pomoc i wsparcie od męża i od tego forum. Do tej pory mam mieszane uczucia i kopniaczki mi przypominają o mieszańcu mojego brzucha. Obawiam się strasznie przyjscia dziecka na świat, bo nie wiem co będzie i sobie tego nie mogę wyobrazic. Mój mąż ogląda się już za wózeczkami na ulicy i zagląda do nich, a ja jakoś nie mogę. Być może przyjście maluszka na świat zmieni moje podejście… jak narazie cały czas muszę się stymulować w swej radosci, bo inaczej bym miała nieustannie dołka….

            Wcześniej o tym nie pisałam… bo bałam się, że uznacie mnie za wyrodną przyszłą matkę, gdyż jest tu tyle ciężarówek, którym tak trudno było zajść w ciąże…..

            ,

            Edited by Magdzik on 2003/05/02 11:16.

            • Re: Czy wszystko jest ze mną ok?

              Przeczytalam te wszystkie posty no i teraz ja się zastanawiam czy wszystko ze mną o.k. Ja mam odwrotnie, az do przesady nie żal mi niczego z przeszlosci, zresztą to co mi się uda z niej zagarnę w przyszłośc z dzidzią… Przeprowadziliśmy się tu niedawno, babcie i dziadkowie mieszkają daleko, siostra też, żadnych innych cioć do pomocy, same znaki zapytania na przyszłość… Dotąd było prosto-praca, wynajmowane mieszkanie, znajomi, super spotkania, wakacje itp. Teraz – nie wiem, nie wiem, nie wiem, bo mieszkanko kupione na kredyt i sto innych “rewelacyjnych” rozwiązań. Ale wiecie co? Ja zamiast się tym wszystkim wreszcie przejąć, zastanaowić się jakim cudem wróce do pracę po 2 tygodniach od porodu ( oczywiście z dzidziem na rączkach i przy domowym komputerze), kto nam pomoże, ja myślę tylko o jednym: CZY DZIDZIA BĘDZIE ZDROWA i CZY PORÓD O.K… Mam w nosie imprezy, wakacje, opalanie, wyjazdy i inne tam…czuję, że jeśli kruszynka będzie zdrowa i silna ja tez góry przeniosę…Wiem, na tle tych postów jestem dziwna, sama teraz to czuję. Ale może dlatego, że caly czas pracuje, ludzi wokół mnóstwo, gwar i rumor. I może dlatego nie tęskni mi sie za imprezami, ludźmi? Nie wiem. Przyjaciele i tak ciągle przychodzą…Ale Was rozumiem, w pełni, ja sama bylam pewna, że będę miała indentyczne odczucia. Jest jednak inaczej. Sama jestem w szoku. Nie żal mi niczego z przeszłosci. No może ud bez cellulitu…:-))))
              Buziaki dla wszystkich, pa
              ada77 i miki-01.06

              • Re: Czy wszystko jest ze mną ok?

                Witaj!
                Jak widzisz nie jesteś sama w swoich odczuciach. Ja na początku miałam mieszane uczucia, gdy się dowiedziałam, że jestem w ciązy, byłam jeszcze panną, nie wiedziałam jak zareaguje mój chłopak, ale wszystko potoczyło się dobrze. Teraz czasem marudzę, że jestem gruba <7 miesiąc>, i że dziewczyny takie zgrabne chodzą po ulicy, no a ja niemogę ubrać swoich ulubionych ciuchów, i dzinsów 🙁 I tak narzekam mojemu mężowi, a on próbuje mnie rozśmieszyć, także sama widzisz każda z nas ma jakieś problemy.
                Pozdrawiam
                Ela i Maluszek <03.08.2003>

                • Re: Czy wszystko jest ze mną ok?

                  Dzięki dziewczyny za wszystkie posty. To wszystko co napisałyście wiele dla mnie znaczy. Wiem, że nie tylko ja przeżywam w tej chwili rozterki życiowe. Myślę, że nadszedł czas aby zmienić radykalnie swoje priorytety, ale dlaczego to jest takie trudne?!
                  Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.

                  Małgosia+Maleństwo 30.10

                  • Re: Czy wszystko jest ze mną ok?

                    Nie martw się. Nie Ty jedna masz takie odczucia. Jestem w 25 tyg. ciąży i zanim osiągnęłam stan rónowagi psychicznej i duchowej w którym teraz się znajduję minęło dużo czasu. Od początku jednak pokochałam nasze maleństwo z całych sił i nigdy przenigdy nie żałowałam i nie płakałam z powodu mojej ciąży. I trymestr zniosłam strasznie (to i tak delikatne określenie). Mąż był przy mnie zawsze kiedy go potrzebowałam. Nie było mowy o spotkaniach z przyjaciółkami, wypady do zadymionych barów odpadły, momentalnie rzuciłam palenie, wczasy w Grecji i w Mrągowie na Pickniku Country odłożone na czas bliżej nieokreślony. Okazało się, że koleżanki z którymi widywałam się codziennie zapomniały mojego adresu i dzwoniły b. rzadko. Jednym słowem nie było miło. Miałam tysiące odczuć na minutę, tych dobrych i złych, ale nigdy nie byłam zła na to, że “przeszło mi coś koło nosa”. Mamy z mężem fioła na punkcie naszego maluszka i teraz wiem, że nie koleżanki mają nade mną przewagę, a ja nad nimi. Ciąża to najcudowniejszy okres w moim życiu i nie możemy doczekać się z mężem przyjścia na świat naszego CUDU. Mogłabym godzinami rozmawiać z ciężarnymi, a każdy kopniak mojego dziecka jest dla mnie droższy niż wakacje w najcieplejszych miejscach świata

                    ,
                    Aga i Niunia – 15.08.’03.

                    Znasz odpowiedź na pytanie: Czy wszystko jest ze mną ok?

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general