kiepsko ze mna. mam wrazenie ze trace najlepsze lata swojego zycia. mam w sobie okropna zlosc i zal do mojego meza, tak ze czasami mam ochote go rzucic pod jakis rozpedzony samochod. nie mam powodow bo on jest bardzo dobry i troskliwy ale plakac mi sie chce z powodu tej nienawisci do niego. zazdroszcze innym parom bo wydaje mi sie ze sa szczesliwsze. zauwazylam tez jakis zanik instynktu macierzynskiego. zanim zaszlam w ciaze marzylam o dziecku i nie moglam sie go doczekac a teraz przeraza mnie mysl ze utkne w domu z zupkami i kupkami i bede taka kura domowa i zmarnuje sobie zycie. martwie sie tez czy dziecko sie urodzi zdrowe. mam nawet takie mysli ze jak juz urodze to popelnie samobojstwo bo nie dam rady z tym wszytskim. wiem, glupie to, ale cos mi psychika wysiada. boje sie komukolwiek o tym powiedziec bo nie chce byc uznana za nieczula i wyrodna zone i matke wiec przynajmniej chcialam sie wyzalic na forum. w realu udaje ze jestem szczesliwa i ze wszystko w porzadku ale w srodku wszystko mi sie wali.
przepraszam ze az tyle napisalam, ale czulam wewnetrzna potrzebe zeby to z siebie wyrzucic.
3 odpowiedzi na pytanie: depresja przedporodowa
Re: depresja przedporodowa
Naprawdę nie jesteś sama z takimi myslami. Przeczytaj sobie jeszcze post “Co robić, co myśleć” z 23.01.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Beata i Julcia
Re: depresja przedporodowa
Nie powinnaś tego dusić w sobie i udawać szczęśliwej, tylko szczerze i otwarcie porozmawiać z mężem i powiedzieć mu co Cię trapi. Szczera rozmowa z nim napewno Ci pomoże. Mnie też nachodzą często czarne myśli, no i wypłakuję się mężowi na ramieniu – to pomaga. Powinnaś znaleźć też dobre strony bycia mama – a jest ich wiele. Szkoda psuć sobie i dzidziusiowi zdrowia takim negatywnym myśleniem – to nie służy obojgu.
pozdrawiam
Sophie28
Re: depresja przedporodowa
Bardzo dobrze cie rozumiem bo tez mam slaba psyche i tedencje do depresji. Pod koniec ciazy tez mialam glupie mysli, wynajdowalam sobie jakies problemy itd. Dopiero mnie tak porzadnie dopadlo po porodzie. Bylam bezsilna, naszczescie maz dostal urlop i mi duzo pomagal ale z depresja musialam sobie sama poradzic. Jak mialam ochote to plakalam i to nawet bardzo czesto. Tez myslam ze zostane z dzieckiem sama w domu, bede gotowac, sprzatac itd. Ale wszystko teraz nabralo innych kolorow. Mam wspanialego syna ktory mi daje bardzo duzo szczescia. Mam wrocic do pracy za dwa miesiace ale teraz sobie nie wyobrazam zostawic mojego Baczka z kims innym na pare godzin. Wole zostac kura domowa niz zostawiac moje Malenstwo z jakas opiekunka.
Zobaczysz wszytko sie ulozy szybciej niz myslisz. Musisz byc cierpliwa:)
Pozdrawiam cie cieplutko:)
Znasz odpowiedź na pytanie: depresja przedporodowa