Nadrabiam teraz zaległości w czytaniu i przeczytałam Twojego posta o karmienu piersią.
NIe wiem, jak teraz jest u Ciebie. Ja od momentu kiedy jestem z małym w domu on też cały czas by jadł. Wydawało mi sie, ze dużo mam pokarmu, bo nawet lekarka w szpitalu mówiła, ze pokarm mam, ale jednak mały po jedzeniu był niespokojny, wyprężał się i uspokajał się dopiero po przystawieniu do piersi. Bałam się czy to nie kolka. Wybrałam się do znajomej lekarki. U niej nakarmiłam dziecko z jedej, z drugiej piersi i ona stwierdział, że dziecko się nie najada, za mało przybiera na wadze po jedzeniu.
ZAleciła mi dokarmianie Bebilonem Nutri 1 i tak robię, Dziś śpi na prawdę długo. Efektywne karmienie w piersi trwa ok 5 min. Jeśli dziecko w czasie karmienia wydaje się przysypiać i nie ciumka, to może czekać, aż pokarm spłynie.
Pozdarwamiam,
aga + michałek
9 odpowiedzi na pytanie: do angel22 – o karmieniu
Re: do angel22 – o karmieniu
Ja rowniez mam ten sam problem i robie tak samo jak ty.
Tylko ze moja mala ciagnie cycka intersywnie przez jakies 5 minutek i nie mozna jej dobudzic a kiedy podaje 2 piers to juz nie chce sie jej ciagnac a niestety po odstawieniu od cycka beczy 🙁 Rowniez dokarmiam mieszanka z kartonika (praktyczne ) ale mala zjada niecala 30. Poprostu mam niejadke mala 🙂 Po ostatnim wazeniu troszke jej przybylo wiec nie jest tak zle 🙂
cukierkowo 🙂
Re: do angel22 – o karmieniu
Hey….
Ja ide do lekarza ale jak bylam ostatnio mala dobrze przybierala na wadze. Poza tym ona przysypia mi tylko w nocy przy cycu ale potrzasne i juz ssa jak najeta. Mysle ze u mnie duze znaczenie mialo moje napiecie, stres. Dzisiejsza noc miala byc 5 nieprzspana ale nastawilam sie ze to norma i postanowilam podejsc spokojnie. I tak mala spala od 22-3 w nocy potem od 3.15-5 i od 5 wzielam ja do lozka. Nie wiem ile jadla bo przysypialam ale jak sie obudzilam o 9 ona spala…. Potem zasnela o 13.30 i spala do 17 wiec mysle ze chyba najada sie tym pokarmem….Wczesniej sie bardzo tym denerwowalam i zastanawialam co sie dizeje, w nocy poplakiwalam….mala to odbierala i kolo sie zamyka…Hihih wlasnie zauwazylam u niej 2 brode wiec watpie by nie przybierala :-)) Mam nadzieje, ze nie bede musiala dokarmiac…bardzo pomogly mi maile dziewczyn, ze ich dzieciaczki maja podobie… Powodzenia w karmieniu… :-)) Wiki wzywa na kolejna porcje… aaa ona przy cycu wisi min.15 min za jednym podejsciem….po kolejnych coraz mnie….
No i jeszcze jedno…moja mala spala regularnie 3-4h dziennie czasami 5-6 i ok 6 w nocy ale czytalam ze to sie moze jescze rozregulowywac i zeby sie nie przejmowac…
Sylwia + Wiktorynka (20 lipca)
Re: do angel22 – o karmieniu
Miałam podobnie, jak Ty. Doszło do tego, ze Mikołajowi spadła waga poniżej normy tj. dziecko niedożywione. Ale dzięki mojemu zaparciu i wspaniałym (do pewnego stopnia) pielęgniarkom wszystko wróciło do normy. Mikołaj zasypiał przy piersi, przebieranie go, potrząsanie nie dało efektu. Spał. Odciągałam ręcznie do kieliszka i podawałam mu z niego. NAstępnie kąłdłam na brzuszku. Brzuchol się masował, rozciągał, Mikołaj odczuwał coraz większy głód i chcąc niechcąc ciągnął cyca aż mu się uszy trzęsły.
A patrząc na datę urodzenia Waszych maluszków, uważam, że poddajecie się za szybko i być moze wyciągacie pochopne wnioski, że Wasze maleństwa się nie najadają.
Połóżcie się z nimi do łózka na dwa, trzy dni. Tylko siusiu i jeść a resztę karmić. Na początku trzeba dbać o laktację i karmić jak najczęściej, pić dużo (np. niegazowanej wody mineralnej), dobrze się odżywiać, odpoczywać w miarę możliwości.
A te objawy, o których piszecie to najprawdopodobniej zwykłe kolki.
No chyba, zę nie zależy Wam na karmieniu piersią…bo w takim przypadku moje słowa sa zbędne.
[Zobacz stronę]
Re: do angel22 – o karmieniu
A ile “powinna” zjadać?
[Zobacz stronę]
Re: do angel22 – o karmieniu
Tak trzymaj, wszystko będzie dobrze. 🙂
[Zobacz stronę]
Re: do angel22 – o karmieniu
Uważam, że ta lekarka nie zna się na karmieniu piersią a to, że dziecko dłuzej śpi… bo po prostu ma zapchany brzuch i dłużej trawi sztuczne mleko. Twoje mleko łatwiej się trawi i dlatego dziecko częściej ssie.
[Zobacz stronę]
Re: do angel22 – o karmieniu
W pełni się z Tobą zgadzam, że o karmienie piersią trzeba walczyć. Ja miałam od początku z tym problemy bo najpierw cesarka a więc małego dostałam dopiero na 4 dobę, potem okazłao się że mam bardzo mało pokarmu i tak pod wieczór miałam kryzys laktacyjny tj. puste piersi i małego postękującego z rozpaczy przy pustych piersiach. Ale postanowiliśmy z mężem przetrwać i on go wieczorami zabawiał a ja w tym czasie spałam aby bezstresowo produkować. Potem pojawiło się zapalenie piersi i dwa ropienie i zakaz karmienia z chorej piersi, ale i wtedy się nie poddałam tylko karmiłam ile się da z tej zdrowej i dokarmiałam nanem (na jednej bez dokarmiania się nie dało). Wykorzystałam ten czas choroby na pobudzenie laktacji tj. odciągałam z chorej piersi więcej niż mały zjadał sztucznego z butelki ( odciagałam co 1,2-2h nawet w nocy !!!). I wygrałam ta walkę bo wreszcie mam tyle pokarmu że mały jest zadowolony i my też, a czasem nawet mam go za dużo. Dlatego zgadzam się z Toba, że niektórzy zbyt wcześnie się poddają przy pierwszych niepowodzeniach, a naprawdę warto walczyć, choć wymaga to trochę czasu i poświęcenia!!! Pozdrawiam
Monika i Mateuszek ur. 27.06.2003
Re: do angel22 – o karmieniu
Cieszę się, że wytrwałaś.:)
Ja też miaąłm cesarkę… Ale NIESTETY w różnych szpitalach inaczej postępują. Dostałam od razu (po moim przebudzeniu)Mikołajka po porodzie do karmienia i przez cały pobyt w szpitalu był ze mną. Dlatego czy w nocy, czy w dzień mogłam go karmić do woli. Ty piszesz, ze dopiero w czwartej dobie. A jak jest w innych szpitalach…
[Zobacz stronę]
Re: do angel22 – o karmieniu
Ja też dostałam Sebastianka od razu po cesarce do karmienia. Tylko ze ja miałam duzo pokarmu – a nawet bardzo dużo i to był mój mały problem 🙂
Aniaaa i Sebastianek (17.03.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: do angel22 – o karmieniu