Czy są tu jeszcze mamy, które karmią piersią?
Ja zaczęłam odstawiać Olka 4 dni temu, jak na razie z sukcesem. Jednak nie czuję się z tym najlepiej, ponieważ mam jeszcze mleko i bolą mnie piersi. Od czasu do czasu muszę odciągać, bo mam wrażenie, że pękne, no i strasznie szkoda mi tego wylewanego mleka.
A decyzję o odstawieniu podjęłam dlatego, że Olo zaczął mnie dość często gryźć i jak ciągnął, a mleko w piersi już się skończyło to bolało.
Olek (23.01.2003)
6 odpowiedzi na pytanie: Do mam dwulatków
Re: Do mam dwulatków
Ja wprawdzie dość szybko byłam zmuszona przestać karmić piersią bo już w 6 miesiącu, ale wydaje mi się, ze 2 latka to dobry moment na odstawienie. Jeżeli chodzi o pokarm to na pewno nie zniknie on od razu, musisz sobie odciągać ten pokarm ale tylko tyle aby Ciebie nie bolały piersi, z dnia na dzień powinien on znikać. Chyba picie naparu z szałwi działa hamująco też na produkcję mleka ale nie pamiętam dokładnie. A co do tego odciągniętego mleczka to jak Ci szkoda to może daj dziecku napić się tego mleczka po ściągnięciu ale z kubeczka albo z butelki. Tylko weź pod uwagę fakt, że takie mało ściągane mleko robi się jakieś takie jakby stare, przynajmniej u mnie tak było że jak już ściągałam odrobinę ze 2 razy dziennie to było takie kwaśne i zółtawe. Chyba każda mama odstawiając dziecko od piersi ma jakiś taki skryty żal, mi też było bardzo szkoda tym bardziej, że musiałam zrobić to tak szybko 🙁
Re: Do mam dwulatków
Marcel też jest właśnie dwa tygodnie po odstawieniu od cyca…poszło nam jako tako…chociaż skubaniec do tej pory pamieta cyca i prosi czasem, ale ja mu ciągle powtarzam,że “cycuś się zepsuł”… Ale teskni, bardzo tęskni… No i zrobił sie taka “przylepka”…tylko by sie do mnie przytulał….ciagle podchodzi i mówi :’ukochać mamusię”…. Też mi było cieżko i żal tego co już mineło, ale to już przecież duże chłopaki są i trzeba było jakoś to cycanie zakończyć…..ja żałuje też z tego względu,że po odstawieniu jakby powróciła mu alergia i obawiam si ę,że na nabiał… Na razie nie podaje i jast ok, za parę dni dam mu znowu serek i zobaczymy czy to to….Ech!….zawsze coś musi być nie tak….
Co do pokarmu to jakoś sam przestał się produkować…przez pierwsze 10 dni nazbiera ło mi się w jednej piersi…i nawet dałam Marcelowi przez sen trochę, bo mi szkoda było i żałuję…bo miał na drugi dzień problemy brzuszkowe i to pewnie po tym mleku…bo to już po 10 dniach produkcji coś się z nim tam w cycach dzieję…także wylewaj i nie miej żalu…po co maluszka ma brzuszek boleć….. No i po tych 10 dniach zaprzestało się robić…jeszcze czasem czuję takie mrowienie w piersiach…jakby się mleczko znowu robiło… Ale nie robi sie…chociaż coś tam ciągle jest jak nacisnę…..
Ja odstawiłam też,żeby moje dziecię zaczęło lepiej jeść… Ale nie widzę zdecydowanej poprawy…je tyle samo co jadł, jak jeszcze cycał….moze muszę jeszcze poczekać…
Trzymajcie się dzielnie….zły nastrój minie za parę dni… A 2 lata cycania to w zupełności wystarczy….tak myślę
!
monika i marcel (03.03.03)
Re: Do mam dwulatków
Jeszcze sa 🙂 Tez mysle, ze dwa latka to dosc rozsadna granica, ale zobaczymy jak dlugo bedziemy sie odzwyczajac – oboje…
Re: Do mam dwulatków
Dzięki dziewczyny za wsparcie i słowa otuchy.
Jak dotąd idzie nam dobrze, tylko ciągle bolą mnie piersi, ale jak trochę zciągnę jest ok.
Przez to odstawianie zauważyłam tylko jeden bardzo znaczący szczegół, a mianowicie Olek zaczął przesypiać całe noce. Przestał też spać w dzień.
Najbardziej obawiałam się zasypiania, bo zawsze odbywało się to przy cycu, ale po braku dziennej drzemki Olo jest tak zmęczony, że nawet bez cyca zasypia momentalnie.
Olek (23.01.2003)
Re: Do mam dwulatków
Odstawialam Szymona jak mial rok
i on odstawil sie bez problemow, gorzej bylo ze mna
1. bylam na niego troche obrazona, ze ja tak sie poswiecalam, a on tak szybko zapomnial o cycu
2. mialam zapalenie piersi i stosowałam:
– minimalne odciaganie
– pilam szlwie
– bralam srodek homeopatyczny na zasuszenie i on mi chyba pomogl najbardziej
zycze powodzenia.
Szymon tez zaczal przesypiac noce po odstawieniu.
Dorota i Szymon 10.02.03
Re: Do mam dwulatków
Ba – powiem tu skromnie – a nie mówiłam!
Bardzo się cieszę, że poszło Wam w sumie bezboleśnie. Najbardziej się bałam, że Ala będzie mnie napastować, ale jako dorosła (niemalże) kobieta, przywykła szybko do nowej sytuacji. Śpi pięknie – całe noce. Zasypia w tempie ekspresowym, a nie wisząc godzinę na cycku! Zaczęła lepiej jeść! Choć od odstawienia mija dopiero miesiąc, już widzę efekty! Ala niedługo przejdzie z zapyziałego 3. centyla na 10! Tadam! Czyli sukces na całej linii! Jestem dumna z Mojej Dziewczynki!
Znasz odpowiedź na pytanie: Do mam dwulatków