Witam
Mam pytanie do mam karmiacych, bo niedawno urodziłam i jeszcze mam problemy z tym co mogę jeść a czego nie mogę. Położna, która do mnie przychodzi trochę mnie nastraszyła.
Proszę o kilka pomysłów dotyczacych tego co jecie na obiad i czy musiałyscie rozcieńczać soki owocowe?
Pozdrawiam pa
Joasia i Julia 09.03.2004
6 odpowiedzi na pytanie: Do mam karmiacych
Re: Do mam karmiacych
Hej.
Mogę poradzić tyle, że na początek powinno się unikać potraw smażonych, wzdymających – groch, kapusta, kalafior, itp. Lepiej nie przesadzać z nabiałem i mlekiem – ja muszę do tej pory unikać bo Gabi ma skazę białkową.
Pić najlepiej wodę mineralną – co do soków to ja nie rozcieńczałam ale piłam tylko soki jabłkowe i marchwiowe, ostrożnie też z owocami zwłaszcza cytrusami,
Aha można a nawet trzeba jeść dużo warzyw.
To chyba tyle.
Re: Do mam karmiacych
nie powinno sie przez pierwszy miesiąc jesc za duzo surowego. mi lekarka poleciła nieco rozcienczac soki, jabłak raczzej prózone na ciepło. (oczywiscie jadłam surowe jabłka). Nic wzymajacego (kapusta, cebula, fasola). i radze nie pic mleka. (ja tylko tyle co do kawy). jajka tez w nie duzo na raz. ja nabiał jadłam ale z umiarem. i tak w ogóle wszystko z umiarem. nie wolno czekolady, cytrusów, orzechów i truskawek.
Ja wszystko to co niedozwolone jadłam ale po troszeczku. trzeba odzywiac sie róznoreodnie i nie przesadzac. nawet jak są krostki to nie koniecznie od jedzenia. na początku to zwykle potówki i dieta i tak nie wpływa. dopóki sie nie zaostrzają to nie ma co sie głodzic. i tak w koncu znikną, z reguły bez naszego udziału.
Re: Do mam karmiacych
Poszperaj w wątku KARMIENIE – tam było mnóstwo rad i porad i przykładów co można jeść, co jemy, a czego unikać. Smacznego!!!
Alicja,Maja (09.09.03)
Re: Do mam karmiacych
dziewczyny w zasadzie wszystko napisaly. nie jedz takze miodu. ogolnie rzecz biorac trzeba jesc zdrowe i latwostrawne rzeczy. sokow tez nie rozcienczalam. pilam tylko jablkowy.
Re: Do mam karmiacych
zajrzyj
[Zobacz stronę]
pozdrawiam
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: Do mam karmiacych
mnie sie w szpitalu trafiła jakaś przytomna specjalistka od laktacji i żywienia (oprowadzała zreszta jakąś większą wycieczkę gości z całej polski) i na moje podstępne pytanie co mogę jeść odpowiedziała równie podstępnie: wszystko.
Uzasadniła to tak: przez pierwsze dwa tygodnie dziecko nie ma prawa sie uczulić, jedyne co może złapać to skaza białkowa ale to głównie w przypadku kiedy matka spożywa mleko słodkie (czyli zwykłe z kartona), jeżeli matka je przetwory mleczne (maślanki, kefiry, jogurty) już nic dziecku nie będzie, bo to wszystko pochodzi z mleka kwaśnego.
Smażone oczywiście należy wykluczyć na jakiś miesiąc-dwa. Czekolada jest silnym alergenem ale w niewielkich ilościach tak samo jak alkohol jest dopuszczona.
Soków nie trzeba rozcieńczać.
Należy obserwować dziecko.
Moja ma zatwardzenia po bananach :-)))
madzia z wiktorią (10.03.04)
Znasz odpowiedź na pytanie: Do mam karmiacych