Hej dziewczyny,
Jejku jak ja nie mogę strawić mojej teściowej!!! Denerwują mnie jej niemal wszystkie rady i opinie i trudno mi to ukryć przed mężem. Ostatnio byliśmy u niej z wizytą w 1 dzień świąt więc wszystkie moje niechęci są świeżutkie. Przykład jej cennych rad: Martę powinnaś sadzać na nocnik skoro umie siedzieć, daj jej ciacho z cukrem (po mojej uwadze że jest za mała – oburzyła się bo ona swoim dzieciom dawała), niepotrzebnie obcięłaś małej grzywkę (włoski wchodziły już do oczu) – trzeba było zaczesywać na bok i spinać spinką. Na dodatek ma pretensje że nie chcę ciuchów i grzechotek po 17 letniej siostrze mojego męża (nie sądziłam że można trzymac takie rzeczy przez tyle lat). A i tak dostałam kilka w prezencie zapakowanych w efektowny woreczek. Rozumiem że się u nich nie przelewa, ale grzechotka kosztuje kilka złotych! No ale kilka tygodni temu coś się zmieniło bo Marta dostała NOWĄ grzechotkę – tyle że po 1. ma już identyczną a po 2. grzechotki już jej nie interesują… Pewnie czepiam się i tyle, ale przynajmniej się wyżaliłam
Monika, mama Martusi
20 odpowiedzi na pytanie: dobre rady teściowej
Re: dobre rady teściowej
Nie tylko ty masz taką teściową, mogę cię pocieszyć. Moja natomiast snuję wizje co to będzie jak wnuczek podrośnie, że zrobi mu piaskownicę, wyprawi roczek, naszykuje mu własny talerzyk i kubeczek i takie tam inne, a jak do niej jedziemy to nawet nie wie jak się z nim pobawić. Ostatnio to nawet Tomuś zaczął się jej bać jej nie zna, bo ona czeka tylko żebyśmy my do nich przyjechali a sama była u wnuczka może z 5 razy,wrr ( to skąd dziecko ma ją znać?).
Jednym słowem teściowa temat rzeka – nic nie robi dla wnuczka ale opowiada pięknie!!
Też mi trochę ulżyło ale chyba nie na długo, hihi.
Pozdrawiam
Asia i Tomuś (30.07.2002r.)
Re: dobre rady teściowej
Pocieszyłaś mnie trochę. Moja teściowa też nas odwiedziła zaledwie kilka razy, a jedzie się do nas autobusem pół godziny. Moja mama mieszka 2 razy dalej a MUSI zobaczyć Martę przynajmniej raz w tygodniu, a i tak zawsze martwi się że mała jej nie pozna. To straszne ale mam małą satysfakcję gdy Marta wybucha płaczem na widok teściowej 😉
Monika i Marta (22.06.2002)
Re: dobre rady teściowej
Szczerze mówiąc ja też.
Pozdrawiam
Asia i Tomuś (30.07.2002r.)
Re: dobre rady teściowej
to wyobraź sobie jak taką kobietę masz piętro wyżej non stop :((((((((((((((((((((((
Anka i Basiulec (4 MIECHY i 1/4)
Re: dobre rady teściowej
A moja mieszka 10 km ode mnie i przyjeżdża dzień w dzień, bo zajmuje się Julką, na szczęście prawie się z nią nie widuję, bo wtedy muszę brać tabletki uspokajające… tak nie potrafi wkurzyć!!!
[i] Asia i Julia (8.5 m-ca)
Re: dobre rady teściowej
o rany, Aniu, uwazaj bo to moze byc zarazliwe, hihihi
swoja droga podziwiam 🙂
Ewa i Krzyś (4 i 2/3 mies.)
[Zobacz stronę]
Re: dobre rady teściowej
ehh te tesciowe…
dorota…termin…1 czerwca!
Re: dobre rady teściowej
A ja niestety mieszkam z moja tesciowa juz 4 lata i mam ja 24 na dobe,i poprostu mam dość, tak mnie czasami wkurza ze szkoda gadac. Narazie niestety niemamy jeszcze dzidziusia ale jak bedzie to juz sobie wyobrazam jej nadopiekunczość wrrr….. mam nadzieje ze wkrótce trafi mi sie jakas konkretna pula w totku i bedziemy sie mogli wyprowadzic na SWOJE 😉
pozdrawiam
Re: dobre rady teściowej
Liczysz na to samo co ja. Może kiedyś wygramy w totka 🙂 Jak nie teraz to może za lat dwadzieścia i chociaż Pawełkowi kupię mieszkanie 🙂
Życzę Tobie i sobie dużo szczęścia w najbliższym losowaniu 🙂
Re: dobre rady teściowej
ja też mieszkałam z BAARDZO wścibską teściową :-((( Na szczęście nie miałam dzidziusia, bo pewnie bym ją zabiła 😉
Na szczęście się rozwiodłam 🙂
Kaśka z Natunią (1 rok plus miesiąc)
Re: dobre rady teściowej
Oj zobaczysz jak będzie jak urodzisz dzidzię, oj zobaczysz, wrrrrr…………..
Boże co ja bym dała za taką piekną wygraną, ach…….
Anka i Basiulec (4 MIECHY i 1/4)
Re: dobre rady teściowej
Wierzcie mi dziewczęta można trzymać ubranka jeszcze dłużej!!! Moja teściowa trzyma ubranka po moim mężu!!! A ma On 28 lat. Dzieci jeszcze nie mamy a ubranka nadal czekają…
Siostra Maj (która właśnie wciągnęła mnie na forum)
Re: dobre rady teściowej
Moja co prawda mieszka 200 km od nas, ale jak bylismy u niej na święta, stwierdziła, że to, że straciłam ciąże to moja wina, gdyż nie chciałam ślubu kościelnego. Dodam, że nawet nie spytała jak się czuje….. Nic!!!
Ufff, ale widze sie z nią na szcęście tylko 2-3 razy w roku.
Edyta
Re: dobre rady teściowej
To juz chyba mole zjadly hihi 🙂
Ciku
wykresiki
Re: dobre rady teściowej
Moja teściowa mieszka w domu obok i tak ogólnie jest dobra kobietą. Jedyne co mnie w niej drażni to to, ze co chwilę przychodzi i karze nam isć do Kościola.A to, że obraz przyjechał, a to, ze prosi o modlitwe za zdrowie z okazji ich rocznicy slubu. Tak na dobrą sprawę mogłabym z Kościoła nie wychodzić tyle jest tych wszystkich okazji. Strasznie mnie to irytuje, ale nie stawiam się (jeszcze) tylko tłumaczę, że nie mogę, bo mam inne obowiązki w środku tygodnia.
Re: dobre rady teściowej
moja teściowa mieszka 100 km od nas i ostatni raz widziałam ją chyba 2 lata temu. może nawet 3 😉 najbardziej z tego faktu cieszy sie mój mąż. w końcu ma spokój…
w lipcu urodzi się nasz pierworodny a Ona odgraża się, że przeprowadzi się gdzieś obok nas! już zaczynam się bać 😉
Paula26
Re: dobre rady teściowej
hi,hi, moja tesciowa tez kiedys snula wizje, ze tesc zrobi w ogrodku dla dzieci piaskownice, ale od czasu, jak dzieci podrosly juz o tym nie wspomina.
Renia
mama Asi (listopad 1999) i Ani (listopad 2001)
Re: dobre rady teściowej
Moja tesciowa ostatnio mi powiedziala, ze dzieci sa nadpobudliwe, zwlaszcza Ania i trzeba by jej dac jakas herbatke na uspokojenie. Dla niej chyba dziecko powinno spac pol dnia, a potem bawic sie cicho w kaciku.
Renia
mama Asi (listopad 1999) i Ani (listopad 2001)
Re: dobre rady teściowej
No coz moja tesciowa to tez gangrena a niestety mieszka z nami ale z dobrymi radami dala spokoj kiedy zauwazyla ze ja ignoruje,sposob moze malo elegancki ale w moim przypadku okazal sie skuteczny. Pozdrawiam
Ewa i Dominik
Re: dobre rady teściowej
Ja to chyba będę wyjątkiem- bo teściową mam dobrą! nie raz mi nawet głupio bo ja jestem gorsza cholera niż ona! Obie mamy za uszami ale łączy nas mój mąż a jej jedyny synuś! Ogólnie nie jest źle na początku było gorzej- ale ani moi rodzice ani rodzice mojego męża nie wtrącają się do nas i nie wpadają z nienacka! Mieszkamy od jednych i drugich po kilka kilometrów! Ale z tego co czytam to po urodzeniu dziecka się zmieni ciekawę w którą stronę 🙂 Więcej cierpliwości dziewczyny -ja to już się śmieję że dla mojego synka to sama sobie synową wybiorę ( taka ze mnie zołza)!!! hi, hi, hi!
agula24 ( 07.06.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: dobre rady teściowej