dylemat – kupno mieszkania

Zamierzam kupić mieszkanko z rynku wtórnego. Znalazłam nawet takie, które mi się podoba, ale ponieważ będę kupowała je sama i nigdy wcześniej nie miałam z takimi zakupami do czynienia jestem podekscytowana, ale jednocześnie bardzo się boję żeby się nie wpakować na minę (musze wziąć kredyt i wtedy nie jest tak łatwo ze sprzedaniem).
Dlatego proszę o pomoc bardziej doświadczonych.
Widziałam już mieszkanie i generalnie mi odpowiada. Okolica tez ok. pod względem zieleni i miejsca zabaw dla dzieci (nie wiem tylko czy wieczorem jest bezpiecznie – ale wybiorę się tam dzisiaj i sprawdzę).
Na jakie rzeczy powinnam zwrócić uwagę???
Ja pomyślałam o takich:
1. stan mieszkania (z grubsza widziałam, do remontu, ale okna są nowe, parkiet, wymienione rury) o co jeszcze powinnam się zapytać???
2. piwnica- czy jest i jaka
3. czy jest telefon i internet
4. wysokość czynszu
5. czy mieszkanko nie jest zadłużone
6. czy ktoś tam umarł wcześniej
7. sąsiedzi (tutaj jest problem, bo właściciele zawsze powiedzą że sąsiedzi są ok. no bo oczywiste ze chcą sprzedać, ale może jest jakiś patent na sprawdzenie sąsiadów – czy nie zalewają, czy są głośni?)
8. czy można korzystać z wózkowni

Proszę o opinie wszystkich, którzy maja doświadczenie. To dla mnie bardzo ważna decyzja życiowa i nie chciałabym popełnić błędu i wybrać mieszkania, w którym nie da się żyć.
Pozdrawiam
justyna + staś (prawie 9 miesięcy)

17 odpowiedzi na pytanie: dylemat – kupno mieszkania

  1. Re: dylemat – kupno mieszkania

    My kupowaliśmy 3 lata temu też na wtórnym rynku więc jakieś doświadczenie mamy. Proponuję:
    1. zapytać sąsiadów jak się mieszka w tym bloku
    2. zapytać włascicieli czy blok był ocieplany
    3. jakie meble i inne sprzety własciciele sa skłonni zostawić (np. zdarza się że zabierają wszystko łącznie z muszlą klozetową:)
    4. Właściciel powinien przynieść ci zaświadczenie ze spółdzielni że nie jest zadłużony a jak bedziesz podpisywać umowę musi mieć zaswiadczenie o wymeldowaniu.
    Wiecej mi nie przychodzi do głowy.
    Pozdrawiam

    Monika i Iza (1.06.2003)

    • Re: dylemat – kupno mieszkania

      dziękuję
      Rzeczywiście pkt 3 żałosne ale niestety prawdziwe :-((
      A o zaświadczenie napewno poproszę.
      Myślę jeszcze o jednej rzeczy o której nie napisałam wczesniej. To mieszkanie jest spółdzielcze własnościowe ale nie ma do niego księgi wieczystej. Można taka księge wyrobić (trzeba do kredytu), podobno zgodeni z najnowszymi przepisami, jak nie zgłosił sie właściciel gruntu (poprzedni przed spółdzielnią) to księgę można założyć.
      Jakie dokumenty potrzebuje do załatwienai tej księgi, oprócz informacji ze spóldzielni ze nikt nie ma roszczeń do gruntu?
      justyna

      • Re: dylemat – kupno mieszkania

        niestety nie pamiętam jakich dokumentów wymagają do założenia księgi wieczystej. Wydaje mi się że akt własnosci mieszkania, zaswiadczenie o uzytkowaniu wieczystym gruntu z gminy albo spółdzielni i jeszcze cos ale naprawdę nie mogę sobie przypomnieć:(

        Monika i Iza (1.06.2003)

        • Re: dylemat – kupno mieszkania

          Dlaczego żałosne? Ja chciałam miec swoj nowy klozet, swoją nową wanne. Chocby mialy to byc rzeczy super tanie i byle jakie – moje, nowe, w moim mieszkaniu. wanne mi zostawili, oddalam komus, komu sie spalilo mieszkanie i nie mial nic, ja mialm inne plany z wanną i mialam wtedy pare zlotych. Zostawili tez zlew, ktory mi nie pasowal do mebli, ale dalam go mamie, nawet byl prawie nowy.
          Telefonu natomiast nie zostawili, bo przeprowadzali sie gdzies, gdzie nie bylo podlaczonego. Bylo nam to na reke, bo nie chcielismy telefonu.
          Piwnica – nie rozmawiac tylko zejsc i obejrzec 🙂
          W ogole nie krepowac sie tylko oglądac ile wlezie.
          Dla mnie wazne bylo, jaki jest balkon (oczywiscienei bylo to decydujące, ale wazne).
          Oczywiscie najpierw podpisalismy umowe przedwstepną, potem sie umowilismy, ze juz zajmujemy mieszkanie, a kupilismy je na koncu dopiero. czyli teoretycznie moglismy w mieszkaniu obejrzec wszystko do bólu po wyprowadzce poprzednich włascicieli i sie jeszcze wycofac. Kosztowałoby nas to pewną kwote okresloną w umowie przedwstepnej, ale moze to w razie czego lepiej niz placic calosc i czuc sie dramatycznie oszukanym.
          Nas nie oklamano – wiadomosci o sądsiedztwie byly prawdziwe, zreszta bylo slychac, ze ludzie nie naciagają i nie koloryzują swoich opowiesci. Ksiazeczke mieszkaniową sprzedajacy pokazał nam sam zaraz na poczatku.

          • Re: dylemat – kupno mieszkania

            ups, przepraszam, naprawdę nie chciałam, zeby się ktos poczuł urażony.
            czyli mozna najpier podpisac umowę przedwstępną, wpłacic 10% i zamieszkać? to by było naprawdę uczciwe.

            • Re: dylemat – kupno mieszkania

              Nie urazilas, zaskoczylas mnie 🙂

              Umowe przedwstepna chyba zawsze trzeba podpisac. Nie pamietam, czy oficjalnie sie mowi o tym, ze sie juz moze wprowadzic, czy to tylko byla umowa ustna miedzy nami. Umowa przewstepna okresla jednak dokladne warunki, date kupna/sprzedazy i konsekwencje z niewywiazania sie.

              • Re: dylemat – kupno mieszkania

                oprócz umowy kupna-sprzedaży potrzebny jest też wypis z rejestru gruntów – dostaniesz go w wydziale geodezji w urzędzie miasta (lub gminy)

                Kaśka z Natusią

                • Re: dylemat – kupno mieszkania

                  Czy nie jest zadłużone- lepiej nie pytaj tylko sama sprawdz co ma wpisane w hipotekę- w takich przypadkach lepiej stosować metodę ograniczonego zaufania

                  Iwona i Wiktoria (11.08.03)

                  • Re: dylemat – kupno mieszkania

                    nie doczytałam, że nie ma księgi wieczystej….

                    Iwona i Wiktoria (11.08.03)

                    • Re: dylemat – kupno mieszkania

                      My kupowaliśmy mieszkanie rok temu, a dokładnie dziś mija rocznica naszego zamieszkiwania w nowym miejscu:)
                      Zbadaj dokładnie sprawę ew. zadłużenia mieszkania, ja osobiście radzę Ci jeszcze zapytaj się o instalację elektryczną- są dwa rodzaje, zabij mnie, nie powiem na 100% czy aluminiowa i miedziana czy jakaś inna. W każdym razie jedna jest wadliwa i warto wymienić, bo są jaja nawet w czasie burzy, a ta druga OK (jakiś chłop napewno zna się lepiej;)). Co do sąsiadów, to ja do dziś nie znam swoich więc nie wiem czy to takie ważne;) Ale spox, no i zapytaj co Ci zostawią, bo faktycznie mogą wynieść nawet kafelki;) Powodzenia:)

                      pozdrawiam
                      Agata 🙂

                      • Re: dylemat – kupno mieszkania

                        Dla mnie podstawową sprawą przy zakupie mieszkania jest to, z jakiego powodu ktoś sprzedaje to mieszkanie. I tu wiadomo, że jeśli cos jest nie tak to tego Ci nie powie. Dlatego warto popytać sąsiadów i kilka razy przejechać się obejrzeć okolice bloku, klatkę schodową itp. Piszę to, bo mam niestety złe doświadczenia. 2 lata temu kupiłam mieszkanie na rynku wtórnym w bloku, w którym mieszkał narkoman i bywali sprzedawcy narkotyków. To był największy koszmar jaki przeżyłam (nawet nie będę opisywać szczegółów). Miałam zaciągnięty kredyt w banku, założoną księgę wieczystą i wpisaną hipotekę na mieszkanie. Na szczęście udało mi się wszystko odkręcić i sprzedać mieszkanie 🙂 Nie życzę Ci podobnej sytuacji, ale jestem żywym przykładem na to, że da się jakoś wybrnąć z takiej sytuacji.
                        Co do księgi wieczystej, to sprawa wygląda następująco. Jak znajdziesz mieszkanie, które chcesz kupić, idziesz do banku i ustalasz szczegóły kredytu. Ktoś z pracowników wybiera się z Tobą i wycenia mieszkanie. Potem idziesz do notariusza i on mowi Ci jakie będą potrzebne dokumenty do Sądu Hipotecznego, pobiera stosowną prowizję i po podpisaniu aktu notarialnego sam je wysyła (przynajmniej tak było w naszym przypadku). Wszystkie dokumenty dotyczące mieszkania i gruntów, na którym stoi blok ma obowiązek dostarczyć Ci Sprzedający mieszkanie. Jest to bardzo ważne!
                        1. Nie we wszystkich SM chcą wydawać stosowne dokumenty obcym (nie-członkom spółdzielni), nawet po podpisaniu umowy wstępnej.
                        2. Jest to obowiązek Sprzedającego – któremu zresztą na tym również zależy, więc nie powinien robić problemów.
                        Polecam ten, “wyciągnięcie” od Sprzedającego dokumentu poświadczającego, że nikt w mieszkaniu nie jest zameldowany 🙂
                        Może brzmi strasznie to co napisałam wyżej, ale z takimi przypadkami jak mój też się trzeba liczyć. Na pociesznie mogę Ci powiedzieć, że było to 3 mieszkanie, które kupiłam na rynku wtórnym, a z 2 poprzednich byłam bardzo zadowolona. Tak więc masz naprawdę dużą szansę, że wszystko będzie ok. Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania – chętnie służę swoimi doświadczeniami.
                        Pozdrawiam
                        Monika

                        • Re: dylemat – kupno mieszkania

                          Aha, jeszcze coś mi się przypomniało 🙂 Warto popytać sąsiadów jak często psuje się winda – szczególnie w przypadku “posiadania” małego dziecka

                          • Re: dylemat – kupno mieszkania

                            Przede wszystkim w mieszkaniach o stanadarcie spoldzielczym i takowej wlasnosci musi byc zostawiona kuchenka, umywalka, wanna, kibelek. Ale o wszystko mozna sie dogadac. Nie wspone juz o armaturze sanitarnej, klamkach, gniazdkach. Zdarzylo nam sie ze klient wszystko poodkrecal.

                            Jesli chodzi o zalozenie ksiegi wieczystej na mieszkaniu spoldzielczym jest to mozliwe do zrobienia, ale nie tak latwe jak przy mieszkaniach hipotecznych. Napewno potrzebujesz umowe przedwstepna kupna-sprzedazy. Bez niej nie mozesz wystepowac o zalozenie ksiegi, no i zaswiadczenie o ktorym juz wiesz. O reszte lepiej dopytaj bo czasem nie potrzeba nic, a czasem sie czepiaja 🙂

                            Jesli chodzi o umowe przedwstepna, to zazwyczaj jest podpisywana, a ww Twoim wypadku musi byc (kredyt, zakladanie ksiegi). Najlepiej jesli podpiszecie ja u notariusza, to zadba on o waznosc wzgledem prawa, a wlasciwie prawie zawsze jest to prowizja placona w takiej samej wysokosci jak robisz tylko umowe ostateczna, tylko notariusz bierze czesc przy przedwstepnej, a II czesc przy koncowej umowie.

                            Jesli bedziecie taka umowe podpisywali to dobrze by bylo wpisac, ze sprzedajacy poddaja sie rygorowi egzekucji (par. 777) co oznacza, ze zobowiazuja sie opuscic mieszkanie i wymeldowac wszystkie osoby. Nie musi byc wymeldowania w dniu podpisywania umowy, a tym bardziej przy umowie przedwstepnej.

                            Dobrze by byla adnotacja ze do dnia w ktorym sie tam przeprowadzisz (moze to byc po umowie przedwstepnej, ale to uzgadniasz z wlascicielami) wszystkie naleznosci i zaleglosci spoczywaja na sprzedajacych. Nie wystarczy ksiazeczka oplat, a powinno byc aktualne zaswiadczenie ze spoldzielni mieszkaniowej.

                            Co do sasiadow, smierci i okolicy, to nie dowiesz sie jesli ktos cos bedzie chcial ukryc. O okolicy to najlepiej posluchac od znajomych, a reszta czasem jest nie do sprawdzenia (no, moze jak spotkasz jakas zyczliwa starsza Pania )

                            O telefonie czy internecie tez jest dobrze napisac w umowie – czy zostaje czy nie. O piwnicy tez, ze przysluguje.

                            Spytaj jeszcze czy w mieszkaniu nie bylo wilgoci – grzyba. Czasem jest tak ze klient odmalowal mieszkanie i nie mowi o tym, a jak odsuniesz meble to o zgrozo! No i w umowie uzgodnijcie co zostaje, a co nie. Moze byc za dodatkowa oplata czasami.

                            To chyba to co najwazniejsze. Jak bedziesz miala jakies pytania to pisz

                            PS: Widzialam, ze robie literowki, ale juz nie mam czasu poprawiac bo lece na plaze, przypomnialo mi sie jeszcze ze jak bedziesz sie wprowadzac, a wmieszkaniu sa jakiekolwiek liczniki to koniecznie je spiszcie, napiszcie protokol przekazania mieszkania (moge Ci wzor wyslac). Wtedy poprzedni wlasciciele oplacaja wg wskazan licznikow. Np. woda, elektrycznosc, gaz.

                            • Re: dylemat – kupno mieszkania

                              My nie podpisywaliśmy umowy przedwstępnej. Przy podpisywaniu umowy zapłaciliśmy 2/3 ceny, poprzedni właściciele mieli jeszcze dwa miesiące żeby się wyprowadzić, my na zapłacenie pozostałej 1/3 ceny mieliśmy 6 miesięcy. Oczywiście wszystko to było zapisane w umowie.

                              Teść znał właściciela, więc nie był to ktoś tak całkiem obcy. Nie mieliśmy w ogóle pieniędzy (i tak cały czas mamy dług w wysokości 2/3 ceny mieszkania), więc bardzo nam zależało żeby nie trzeba było dużo remontować. Tylko malowaliśmy i po zimie musieliśmy niestety okna wymienić bo się same od wiatru otwierały.

                              Ola i Ula (24.03.2004)

                              • Re: dylemat – kupno mieszkania

                                Asiu, z tym co musi być zostawione to zależy co spóldzielnia początkowo gwarantowała. Mój kolega kupował jakiś czas temu mieszkanie i spółdzielnia dawała wybór: czy kupuje drożej, ale właśnie z kuchenką, wanną, drzwiami wewnętrznymi itp., czy taniej ale całkiem surowe – dosłownie gołe ściany. On wybrał surowe i resztę kupił sam. Teraz jak będzie sprzedawał to nie musi zostawiać tych rzeczy.

                                Ola i Ula (24.03.2004)

                                • Re: dylemat – kupno mieszkania

                                  Dowiedz się jeszcze, z którego roku jest blok, jeżeli nie jest ocieplony to kiedy będzie według planu. Ile mieszkają tu poprzedni właściciele. Ważne jest dlaczego chcą się wyprowadzić, tak jak jedna z dziewczyn napiała.

                                  Jeżeli chodzi o ściany to jak poprzedni właściciele wynieśli meble to się okazało się, że są pomalowane dookoła mebli Akurat to nam nie przeszkadzało bo i tak trzeba było pomalować (mieszkanie było malowane 13 lat temu).

                                  Ola i Ula (24.03.2004)

                                  • Re: dylemat – kupno mieszkania

                                    bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi. wiedziałam, ze na Was moge liczyc, drogie e-koleżanki.
                                    niestety rozchorowalam sie, a potem dziecko i nie bylo mnie w pracy (a tylko tutaj mam okazje byc na forum), dlatego nie moglam ucestniczyc na biezaco.
                                    zaraz sobie dokładnie przeczytam i w razei gdybym dalej miała wątpliwości (szczególnie kwestia księgi i tych administracyjnych spraw) to bede pytać.
                                    pozdrawiam justyna

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: dylemat – kupno mieszkania

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general