Moje dziecko idzie do Żłobka. Jestem przerażona. Mała ma 19 miesięcy i całe swoje życie spędziłą ze mną. Nie rozstawałyśmy się na dłużej. Zostawała praktycznie tylko z Tatą. Niestety na nianię mnie nie stać… No i muszę wreszcie wrócić do pracy…muszę…I tak pozwoliłam sobie na długi urlop wychowawczy – niedługo zostaniemy z tego powodu totalnymi bankrutami…Ale to nieważne. Najgorsze jest to że mam koszmarne wyrzuty sumienia no i jestem przerażona. Otylka jest towarzyska i mam nadzieję, że sobie poradzi, ale i tak jest mi bardzo smutno. Byłam z nią w żłobku w poniedziałek i wtorek na kilka godzin. W poniedziałek bawiłą się super i nawet na mnie nie zwracała uwagi. Ale we wtorek niestety zorientowałą się chyba o co w tym wszystkim chodzi i nie odstępowała mnie już tak chętnie. Niestety w środę rozłożyła mnie choroba i do żłobka nie poszłyśmy. Idziemy znowu w poniedziałek…Wiem, że mała da radę, że Panie są super, że to jeden z lepszych żłobków w Gdańsku, ale i tak jestem przerażona!!! Jak Wasze dzieci znoszą żłobek? Jak Wy sobie z tym poradziłyście?
Monika
9 odpowiedzi na pytanie: DZIECKO W ŻŁOBKU
Re: DZIECKO W ŻŁOBKU
a skąd ta smutna mina? Nie rozumiem dlaczego tyle ludzi traktuje żłobek jak zło konieczne, pewnie zdarzają się jakieś czarne owce, ja jestem zachwycona, moje dziecko chodzi od 1 września, przez pierwszy tydzień bardzo wiele się nauczył, jak mi pani opowiadała to myślałam że chyba jej się dziecko pomyliło a on nauczył się załątwiać na nocniku, sam jeść, spać na leżaczku, łądnie się bawi i słucha poleceń, to była najlepsza decyzja jaką podjęliśmy
pierwsze kilka dni był kryzys, ale to naturalne, kiedy dziecko musi rozstać się z mamą, z domu wyjść do obcych dzieci, obcego (na początku ) miejsca i obcych cioć, ale jak już zrozumie że mama czy tata przyjdą po niego a w żłobku się można fajnie bawić to jest super
żłobek jak dla mnie ma same plusy, nawet jak teraz przechoruje swoje to do przedszkola pójdzie już co najmniej lepiej uodpornione
nie powinnaś mieć wyrzutów ani się przerażać, nie możesz abosulutnie okazać dziecku takich negatywnych uczuć bo tylko ją zdenerwujesz i zdezorientujesz, będzie niechętnie chodzić
trzeba to po prostu zrobić, zaprowadzić dziecko do sali, zrobić papa i zamknąć za sobą drzwi, albo wóz albo przewóz
małą szybko się przyzwyczai zwłąszcza że chętnie bawiła się z dziećmi i jak piszesz jest towarzyska
takim zadręczaniem się zrobisz i sobie i jej krzywdę
głowa do góry, będzie super
DoDo 2l 5m
Re: DZIECKO W ŻŁOBKU
Natalka jest przeszczesliwa kiedy idzie di zlobka..ladnie tam spi,,ma apetyt,,bawi sie z dziecmi.czesto kiedy ja odbieram poprostu nie chce isc ze mna bo woli zostac z dziecmi. Niestety siedzimy czesciej w domu niz sie zlobkujhemy..bo mala jest czesto chora..i to jest minus..mamy prowadza do zlobka chore dzieci.. A te zarazaja zdrowe..i tym sposobem np:we srode z 20 osobowej grupy,tylko 3 dzieciaki byly obecne.. A Natka w czwartek sie rozchorowala.
Magda,Natka
Re: DZIECKO W ŻŁOBKU
Ja widziałam chyba same plusy w żłobkowaniu mojej Olci. POszła do żłobka kiedy skończyła rok i 8 miesięcy. W żłobku była 2 lata. Bardzo się tam usamodzielniła, odpieluszyły mi panie dziecku (ja do tej pory nocy odpieluszyć nie potrafię ), nauczyły załatwiac się do nocnika, później do toalety, nauczyły lepić, malować, rysować… Panie mają więcej czasu i pomysłów jak maluchowi czas pożytecznie wypełnić. To nie jest wiek na zabawy w grupie, tam raczej każdy sobie ale jednak w grupie maluch rozwija się inaczej niż sam. Mam porównanie z Oli rówieśnicą – sąsiadką. Kiedy dziewczyny się spotykają to Ola potrafi się dzielić czymś (na swój sposób i na swój 3 letni rozumek). Tamta zaś wszystko tylko dla siebie, nie przyjmuje żadnej odmowy. NIe wiem czy to kwestia wychowania przez jej rodziców czy tez jednak brak kontaktów z innymi dziećmi. Dla mnie widać ogromną różnice między dzieczynkami.
Jeśłi jednak chodzi o choroby to pierwszy rok żłobka był cudny kłopoty zaczęły się w drugim, a własciwie ten – 2006 – rok jest dla Oli kiepski. Nie wiem z czego to wynika.
Generalnie żłobek to wg mnie same plusy. TYlko mama musi do tej decyzji dojrzeć to i dziecku łatwiej tę zmianę przyjąć.
Będzie dobrze! Uszy do góry!
Re: DZIECKO W ŻŁOBKU
Daniel poszedl do zlobka 31 lipca (17 mies). Jest duzo plusow. Oczywiscie na poczatku dziecko placze, bo nie wie kiedy i czy mama wroci. Staraj sie odberac mala o tej samej godzinie zeby szybciej sie zorientowala ze wracasz. Najwazniejsze to to zebys Ty byla przekonana ze krzywda jej sie tam nie dzieje 🙂
Powiem Ci szczerze ze ja wybralam zlobek a nie opiekunke nie ze wzgledu na finanse.
Magda&Daniel
Re: DZIECKO W ŻŁOBKU
jeżeli Towje podejscie sie nie zmieni to dziecko żłobek bedzie odbierało jako krzywde.
Ja dałam młoda do żłobka wiedząc ze robie dobrze, Miała 13 m-cy. Płakała pierwsze dwa tygodnie jak ją zostawiałam – potem jej przesżło. Żłobek uwielbia.
Teraz jest w najstarszej grupie – jak tylko ma przerwe w złobkowaniu zawsze pyta kiedy idziemy do złobka.
marcowe szpileczki
Re: DZIECKO W ŻŁOBKU
jeśli mozna zapytac do jakiego żłobka w Gdańsku ją dałaś?
my tez za pare miesiecy bedziemy sie do tego przymierzac dlatego juz pytam;-)
Re: DZIECKO W ŻŁOBKU
DZIEWCZYNY WIELKIE DZIĘKI ZA WSPARCIE!!!!!
Ja nie traktuję Żłobka jako zło konieczne. W głębi serca wiem, że jest to lepsze rozwiązanie niż niania dla dorastającego malucha. Uczy samodzielności i współżycia w grupie. No i te różne rozwijające zajęcia. Ale jestem jak Kwoka i ten żłobek to chyba bardziej mój problem niż Otylki. dzisiaj zostałą drugi dzień na kilka godzin. Wczoraj płakała, dzisiaj też jak ją zostawiłam, ale do sali szła chętnie. Jak po mnie nie zadzwonią wcześniej to pójdę po nią o 12 po obiadku. Jeszcze raz wielkie dzięki za Wasz mądre słowa!
Monika
Re: DZIECKO W ŻŁOBKU
Do Żłobka na Wassowskiego we Wrzeszczu. Chciałam na Konopnickiej (bo mniej dzieci), ale tam są mniejsze sale (bo to dwa żłobki pod tym samym kierownictwem), i ten na Wassowskiego w milszym miejscu, koło lasku. Panie cudowne (z wyj personelu pomocniczego…, ale nie ma ludzi idealnych) no i w ogóle Żłobek ma dobre opinie. Jedna z Mam, z którą rozmawiałam przeprowadziłą się z Wrzeszcza na Chełm i dowozi dzieci na Wassowskiego, bo tak im się Żłobek podoba. Po tych opiekunkach wiać po prostu, że lubią dzieci. Wczoraj jak Otylka była bardzo rozżalona to po dwóch godzinach stwierdziły, że na dziś żłobka wystarczy i do mnie zadzwoniły. Ja do 6 listopada jestem w domu i dwa tygodnie dałam sobie na adaptację Małej i one o tym wiedzą i sukcesywnie jej ten żłobek starają się dawkować. Myślę, że będziemy z Otylką zadowolone z tego Żłobka.
Monika
Re: DZIECKO W ŻŁOBKU
nie ma za co i tak trzymaj, nic nie zastąpi dziecku kontaktu z innymi dziećmi
DoDo 2l 5m
Znasz odpowiedź na pytanie: DZIECKO W ŻŁOBKU