Wiem, że dużo z Was często podróżuje ze swoimi dziećmi. Stad moje pytanie do Was. Na pocz±tku pazdziernika wybieramay się z Michalina do Niemiec na chrzciny sio0strzenca mojego męża, mamy do przejechania ok 750 km. Zastanawiamy się czy lepiej jest jechać z dzieckiem na noc czy na dzień. Michalina jest raczej dzieckiem marudnym, tzn. w domu potrafi być cały dzień spokojna i u¶miechnięta ale od urodzenia wszelkie spacery i dłuższe trasy to zawsze znak zapytania. Z tego powodu bardzo wcze¶nie przełożyli¶my j± z gondoli do spacerowki. Noce też u nas nie wygl±daj± ciekawie, Michasia budzi się nawet co godzinę i za każdym razem chce żebym j± nakarmiła i przytuliła, a na autostradzie wiadomo że nie od razu można się zatrzymać. Do tej pory nasze najdłuższe trasy to ok 350 km, wyjeżdzali¶my bardzo wcze¶nie rano ze względu na upały, ale w paľdzierniku już nam to raczej nie grozi. Doradľcie proszę czy z półrocznym dzieckiem lepiej jechać na noc czy na dzień, dodam że tylko mój m±ż ma prawo jazdy i ja nie będę mogła go zmieniać. Napiszcie też proszę czy noc± na niemieckich autostradach jest duży ruch.
Przepraszam za te dziwne znaczki w miejsce niektórych trzcionek ale m±ż poprzestawial cos w klawiaturze, na jakas opcje dla programistów czy cos w tym stylu.
10 odpowiedzi na pytanie: dzień czy noc
Re: dzień czy noc
Ala jest dzieckiem mocno samochodowym. Jak była mniejsza potrafiła przespać większość ponad 400-kilometrowej podróży do teściów. Zazwyczaj wyjeżdżaliśmy ok 4 nad ranem – mieszkamy w Warszawie, samo przebicie się do jej granic w czasie dnia zajmuje prawie godzinę. W ten sposób łapaliśmy trochę snu, trasa przez większość czasu była stosunkowo pusta, no i Ala spała do ok. 10.
Nie wiem co lepsze w Twoim przypadku. Jeśli mała budzi się często, niezależnie od pory podróży, to chyba powinniście wziąć pod uwagę inne czynniki: natężenie ruchu na drodze, ew postoje, TIR’y itp. Jeśli nie możesz zmieniać męża, to powinien być solidnie wypoczęty przed tak długą podróżą – Ty może złapiesz trochę snu, a on MUSI być przytomny. Mój Grześ zawsze zaopatruje się na drogę w Redbulla, no i stajemy na kawę (najczęściej w McDonaldach, bleee, ale za to mają przewijaki dla maluszków, choć nas to przejściowo nie dotyczy).
Ogólnie tyle mogę napisać. Szerokiej drogi!
+ Mr. Bean (ok. 10 grudnia 2006)
Re: dzień czy noc
W Niemczech po autostradach nocą się superowo jeździ, ale za to gorzej u nas w Polsce. Za to w ciągu dnia i w tyg. czyli dni robocze (w Niemchech) to ten wolniejszy pas jest zajęty przez samochody dostawcze, a nie daj boże jakieś zwężenie i roboty drogowe i upał na dodatek to ja dostaję cholery.
Jesli lubicie nocą jeździć to polecam noc, ale jeśli nie to zostaje wam dzień i częste przystanki.
Sara 11.07.2005
Edited by viccy on 2006/09/28 12:15.
Re: dzień czy noc
o RED BULLU napewno Adam nie zapomni, też zawsze go kupuje, a przewijak rzeczywi¶cie może się przydać, w lato to przebiarałam przy otwartych drzwiach w samochodzie ale teraz lepszy będzie mc’donald. Dzięki za podpowiedľ
Re: dzień czy noc
Dzięki za odpowiedľ w sprawie autostrad w nocy, to pocieszaj±ce. Je¶li chodzi o Polskę to wyjechaliby¶my ok 18 i najpierw też mamy autostradę (całe 40 km 🙂 ) a potem tylko przez chwilę jedziemy mało przyjemn± drog± na granicę bo mamy z mężem swój mały objazd równolegl± i spokojniejsz± drog± tak że dopiero w Rzepinie wracamy na trasę na granicę. Dzięki za odpowiedľ
Re: dzień czy noc
A nie mozecie leciec? Teraz z tylu miast w Polsce lataja samoloty do Niemiec. Nawet jezeli podroz samolotem trwa tez w sumie kilka godzin, to jest wygodniejsza, bo sie nie siedzi w jednym miejscu.
Jezeli musicie czy wolicie jechac samochodem, to dla dziecka jest lepsza noc. Nawet jezeli sie budzi w nocy, to moze w samochodzie bedzie budzic sie rzadziej. Ale noc jest gorsza dla was, bo spac sie chce. My mamy za nami podroz 10-godzinna w dzien. Zosia duzo spala (tak dziala na nia samochod), ale musielismy robic dwie dlugie przerwy, no i ostatnia godzina byla okropna. Miala dosyc siedzenia nieruchomo w foteliku.
Aha, autostrady w Niemczech w nocy sa puste.
11.09.05
Re: dzień czy noc
My podobnie jak Cait wyjeżdzamy nad ranem. mamy do pokonania 2 razy w roku trasę 500 km w te i spowrotem do teściów( cała podróż nie najlepszymi polskimi drogami). Najlepiej nam się jeździło własnie gdy Igor był zupełnie malutki. Pod ręką miałam pierś ( bo karmiłam, więc łatwo było), pieluszki, mokre chusteczki i podkłady semi jako podkładka np do przewijania acha i ubranko na zmianę w razie wpadki.
Dla nas wyjście z podróżą nad ranem jest najlepsze bo zawsze złapiemy troszke snu w nocy, a jak dojedziemy to w czasie drzemki Młodego też i my ucinamy komarka.
ika, Igor 01.04.04 +Olek(37 t.c)
Re: dzień czy noc
My jechalismy i w nocy i w dzien. Wyprawa z południa na północ Polski to prawie 600 km. Nie chciałam, żeby mąż jechał całą noc, więc wyjechaliśmy o 3 w nocy i dojechaliśmy o 15 tej. I to chyba był dobry pomysł, bo mała spała do 7ej, a potem jeszcz jedno spanie w ciągu dnia. Bałam się tej podróży, ale jakoś poszło. Powodzenia i bezpiecznej drogi : ) Talka
Re: dzień czy noc
Samolot byłby super. My mieszkamy w Poznaniu więc lotnisko na miejscu a dostać się musimy ok 100 km od Frankfurtu nad Menem, niestety póki co finanse przemawiaj± za autem. A szkoda
Re: dzień czy noc
Chyba rzeczywi¶cie 600 km po Polsce to jednak dużo większe wyzwanie niż podróż która nas czeka. Nienawidzę tirów na Polskich drogach. Miałam kiedy¶ wypadek samochodowy i nadal panicznie boję się jazdy, może dlatego Mi¶ka jest w podróży nerwowa bo udziela się jej moje zdenerwowanie. Z powodu tego wypadku kiedy¶ nadal nie zdecydowalam się na prawko ale chyba juz czas zweryfikowac ta decyzje i wziaasc się w garsc. Zawsze to by było mężowi lżej w drodze. Pozdrawiam
Iwona
Re: dzień czy noc
Dzięki za odpowiedľ. Ja też karmię jeszcze piersi± (tak wła¶ciwie to mi¶ka odmawia spożywania jakichkolwiek innych posiłków) więc będzie to na pewno dużym ułatwieniem dla nas w drodze.
Pozdrawiam Iwona
Znasz odpowiedź na pytanie: dzień czy noc