Fatalne zauroczenie…

Czy Wam zdarza się popaść w zauroczenie prawie-obcym mężczyzną, kimś kto zaimponuje Wam umiejętnościami, kto Was onieśmiela, względem kogo jesteście np. w relacji zależności albo kimś komu coś zawdzięczacie?

Czy z takim uczuciem walczycie (zwłaszcza gdy wszystko nie ma możliwości wyjść poza Waszą głowę i skierować się w stronę realizacji fantazji)? A może pielęgnujecie w sobie ten dreszczyk? W sumie, męża to nie boli (bo nie wie, a Wy tylko fantazjujecie)…

Czy to mija? Takie zauroczenie…

Zauroczyłam się… swoim lekarzem, ginekologiem… trochę mnie to męczy, a trochę jest przyjemne… Taka przewrotność…

Personalia (czytaj nick) zmieniono z powodów osobistych…

35 odpowiedzi na pytanie: Fatalne zauroczenie…

  1. Re: Fatalne zauroczenie…

    Mnie zniewala intelekt przez duże I 😀
    Ale tak nieszkodliwie zniewala ;P

    Beata i Ptysia (30.01.03)

    • Re: Fatalne zauroczenie…

      Zauroczenie ma to do siebie, ze przychodzi jakby samo. Pojawia sie i juz jest.
      Podobaja nam sie inne osoby
      Ja w tej chwili, dzisiaj podchodze do tego spokojnie. Wiem, przekonałam sie w zyciu, ze to co mnie zauroczyło to jest jakas jedna rzecz. Element, który akurat sie wybił z wielu.
      No i wiem, ze każdy człowiek ma wady. Oprócz mojego meża on nie ma wad :o))))))))))))))).

      Co do:

      W odpowiedzi na:


      W sumie, męża to nie boli (bo nie wie, a Wy tylko fantazjujecie)…


      Moje myśli sa również oddane meżowi. Nie kręci mnie fantazjowanie na temat innych meżczyzn.
      Wolę fantazjowanie razem :o)))))))))

      Jonatan (20.04.2005)

      • Re: Fatalne zauroczenie…

        “Fantazjowanie”… może źle to nazwałam… zwłaszcza w kontekście… hehe… ginekologa…
        Chodziło mi raczej o to, że myślę o tym mężczyźnie (ileśtam razy dziennie), że go sobie przypominam, że niejako go podziwiam, taka admiracja bardziej…

        • Re: Fatalne zauroczenie…

          :o)

          Jonatan (20.04.2005)

          • Re: Fatalne zauroczenie…

            bruni też tak ma…
            mąż wie:)
            a moje zauroczenie jest ode mnie o 7 lat młodsze (młoszy)…
            …ech

            Bruni [starająca sie od XI’05]
            z Filipkiem ur.24-04-2003

            • Re: Fatalne zauroczenie…

              Zdarza się, ale nigdy nie daję się ponieść takiemu uczuciu. Trzymam je na wodzy tak dlugo, aż ustąpi. No i nie fantazjuję. Takie rzeczy mogą narobić wiele kłopotów, a ja bardzo cenię to co mam.

              Kacperek 12.02.04

              • Re: Fatalne zauroczenie…

                kilka mcy po ślubie – na studiach – przeniósł się do nas fajny chłopak – i było zaurocznie 😉 byłam mocno adorowana ;-))) miło było
                miło było pomyśleć o nim ale nie pielęgnowałam tego, chociaż zdecydowanie łatwiej jest – spotkać kogoś raz – fantazjowanie szybciej przechodzi ;-)))

                p.s

                Natalia2.06.2003

                • Re: Fatalne zauroczenie…

                  Kręci się po tym świecie kilku Panów, którzy mogli by mnie zauroczyć:) Ale mimo wszystko nie daję się ponieść fantazjom… bo, wiem jak źle bym się czuła, gdyby to mojego Męża ktoś tam (czyt. kobieta) oczarował, nawet tak malutko, platonicznie i tylko intelektem:)
                  A przy okazji nawet nie czuję pokusy, bo ciągle mam wrażenie, ze z tych kilku Panów – trafił mi się najlepszy:)

                  Beata + Szymek (25.04.2004)

                  • Re: Fatalne zauroczenie…

                    NIE-albo jestem za stara na takie coś,albo jestem tak wierna mojemu meżowi
                    Nie bawi mnie to
                    Na obcych mężczycn patrzę jako na COŚ,a nie jak na KOGOŚ hi hi
                    Nie wiem,ale takie uczucia kojarzą mi sie z osoba niedojrzałą emocjonalnie,sorry
                    Mój mąż to typowy romanyk,a więc lubimy z mężem pofantazjowac i myslec tylko o sobie.

                    • Re: Fatalne zauroczenie…

                      Wiecie, ostatnio sporo rozmawiałam z kimś znajomym na temat potrzeby takiego “dreszczyku” z zewnątrz małżeństwa. Taka nieszkodliwa mała tajemnica, bez szans rozwoju i realizacji… Ja chyba czegoś takiego potrzebuję… To może być trzymany na wodzy flirt (tylko, żeby było z kim ), albo takie malutkie platoniczne uczucie jakie mnie teraz złapało…
                      Kto jeszcze tak ma?

                      Ps. Kotku, nie gniewam się, choć się nie zgadzam…

                      • Re: Fatalne zauroczenie…

                        Ja wyznaje zasade “nie czyn drugiemu, co tobie niemile”, taka juz jestem. Nie chcialabym, zeby moj maz byl zauroczony inna kobieta i kilka razy dziennie fantazjowal sobie na jej temat, zwlaszcza tak, zebym o tym nie miala pojecia. Ja wiec, nie dopuszczam swiadomie do takich sytuacji, ale to wcale nie znaczy, ze co dla mnie niedobre, dla Ciebie tez musi byc niedobre. Jesli uwazasz, ze Twoj zwiazek potrzebuje takich emocji to sobie fantazjuj, byle rozsadnie! Pytasz, czy to przechodzi-mysle, ze to bedzie zalezalo tylko i wylacznie od Ciebie.

                        • Re: Fatalne zauroczenie…

                          Tak sobie teraz pomyslałam, że takim w sumie fantazjowaniem zaczyna się większość zdrad małżeńskich i odejść do tej innej, innego w końcowym etapie. To takie chodzenie po cienkim lodzie- moim zdaniem. Owszem ta pokusa niekiedy jest by fantazjować zwłaszcza gdy widzi się powalającego latynoską urodą bruneta, który do tego spogląda z wyraźnym zainteresowaniem lub ewidentnie podrywa jest nęcąca. U mnie na szczęście to rzadkość duża i dosłownie na kilka godzin bo nie dopuszczam fantazjowania- dla mnie to rodzaj zdrady. Mówię sobie wtedy co widzę, co mi się tak podoba? Tylko zewnętrzne opakowanie bo co może zachwycać przy takim powierzchownym kontakcie? Człowieka- mężczyznę, kobietę poznaje się latami obcując na codzień blisko siebie skóra przy skórze. Dopiero wtedy poznaje się coraz prawdziwsze oblicze tej osoby. A o to w sumie chodzi by widzieć w prawdzie a nie w zauroczeniu.
                          Każdy w sumie facet gdy się go pozna w codzienności staje się bardziej prozaiczny i nie tak erotycznie kosmiczny.
                          Ja się ogromnie cieszę ze swego życiowego wyboru- mojego męża, który zachwyca mnie coraz bardziej tym jakim jest człowiekiem tam w środku. A na początku znajomości dawałam mu kilka razy kosza, dobrze że się uparł. Szukałam pięknych opakowań a trafiałam na życiowe pomyłki. K.

                          • Re: Fatalne zauroczenie…

                            W odpowiedzi na:


                            Wolę fantazjowanie razem :o)))))))))


                            A feee…. Olinjo! Nie spodziewałam się tego po Tobie

                            Aga, Maciuś 9 lat i Zuzia 24.01.05

                            • Re: Fatalne zauroczenie…

                              Kanadyjko, właśnie od dobrej strony to ujełaś… Też mam takie skrupuły (jak to się pisze???), no ale… nikt nie jest doskonały. I własnie staram się zachować rozsądek w tym sensie, że myślę sobie o takim kimś kto jest kompletnie nieosiągalny…

                              • Re: Fatalne zauroczenie…

                                Kasiejko, kompletnie się niezrozumiałyśmy…

                                A jeśli taki facet jest np. nieatrakcyjny fizycznie? nie “w typie”? za stary? a mimo to… pociąga? Znasz coś takiego? I kiedy dobrze zdaję sobie sprawę, że tu nic nie będzie i ze tak naprawdę to go wogóle nie znam…

                                No i jeszcze jedno ale… mowa o zauroczeniu platonicznym, kiedy gościa spotykam raz na długi czas i to na stopie pacjent – lekarz.

                                Chyba troszkę rozciągnęłaś temat (na inne “przypadki” niż mój), ale nie żeby mi to przeszkadzało szczególnie…

                                • Re: Fatalne zauroczenie…

                                  zdarza się. Mija tak szybko jak się pojawiło 🙂

                                  Kaśka z Natusią (3,5 roku 🙂

                                  • Re: Fatalne zauroczenie…

                                    Chyba kazdy tak ma 😉

                                    • Re: Fatalne zauroczenie…

                                      W odpowiedzi na:


                                      A feee…. Olinjo! Nie spodziewałam się tego po Tobie


                                      Niby czego sie nie spodziewałaś? :o))

                                      Jonatan (20.04.2005)

                                      • Re: Fatalne zauroczenie…

                                        No to faktycznie masz problem, jesli chodzi o ginekologa 🙂

                                        Gosia i Olivia (26.06.05)

                                        • Re: Fatalne zauroczenie…

                                          Też tak mam tylko to nie ginekolog tylko pediatra mojego dziecka dużo starszy ależ on mi się podoba tylko tyle :-))))

                                          Magda i Oleńka 20.10.2003

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Fatalne zauroczenie…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general