Zimą 2 latka temu siedząc wieczorem w pracy otrzymałam wiadomość na GG: “cześć, poklikamy” Co mi szkodziło? Nudziłam się na wieczornej zmianie, więc mu odpisałam. Od razu przeszedł do rzeczy i po upewnieniu się, że jesteśmy z tego samego miasta zaproponował spotkanie. Zgodziłam się i kilka dni później byliśmy już na pierwszej randce. Najpierw był dłuuuugi spacer, później zarosił mnie do pubu. Gadaliśmy tak, jakbyśmy znali się całe wieki. Nawet sie nie spostrzegliśmy jak minęło ładnych parę godzin i trzeba było wracac do domu… Myślałam o nim całą noc. On z resztą o nie też, czego dowodem był milutki sms o 3:00 nad ranem 🙂 Następnego dnia czekał na mnei pod pracą. Powiedział, że zaczarowałam go, bo ie może przestać o mnie myśleć. Było już bardzo późno, a my poszliśmy na spacer do parku. Nie przeszkadzał mi ogromny mróz (choć zwykle jestem na niego bardzo czuła), ani nawet fakt, że po 10 godzinach pracy byłam już kompletnie wycięczona. Cieszyliśmy się sobą, woją obecnością. Chodziliśmy tak do godziny 1:00 ale i tak nie mogliśmy się rozstać. Późneij to już stało się normalną rzeczą – on przyjeżdżał po mnei pod pracę, spacerowliśmy przez pół nocy, aż pewnego pięknego wieczora… powiedział, że mnie kocha. To było cudowne, ponieważ ja też już wiedziałam, że go kocham. Czułam się jak 16 latka (choć w rzeczywistści miałam wtedy “troszkę” więcej). Brzmi to pewnie śmiesznie i pomyślicie, że jestem szalona, ale po miesiącu znajomści poprosił mnie o rękę, a ja… zgodziłam sie (w koncu moi rodzice pobrali sie po 3 miesiącacach znajomości i są razem już 30 lat!). Wszystko to do tej pory wydaje mi się nieprawdopodobne, ale wierzcie mi – cuda się zdarzają, i ja właśnie doświadczyłam jednego z nich poznając mojego królewicza. Teraz do szczęścia brakuje nam tylko dzidziusia, ale oboje mamy nadzieję, ze wkrótce na świecie pojawi się nasza mała kruszynka:)
3 odpowiedzi na pytanie: gadu-gadu
Re: gadu-gadu
Hej, według mnie nie ma reguły. Można z kimś znać się wieki całe i potem mieć niewypał, lub właśnie znać się niezbyt długo i żyć potem razem lata długie.
Życzę mnóstwo szczęścia:)
Również zmarźlak
Marysia zwana riibą
Re: gadu-gadu
dzięki! Również życzę duuuuuuużo szczęścia! Pozdrówka i buuuuuuuuuuuuuuziaaaaaaaaaaczkiiiiiiiiiiiiiiiii
Re: gadu-gadu
jakbym czytała swoją historię
kilkunastogodzinne rozmowy przez GG, spotkanie po miesiącu, wielka miłość, oświadczyny po 3 miesiącach i ślub w sierpniu… który nie doszedł do skutku, on odszedł a ja zostałam sama z tą moją kruszynką tam w środku…
nienawidzę GG…
ale cieszę się, że Tobie się udało…
buziak :*
Aga + kruszynka (ur. 25.02.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: gadu-gadu