Gdzie są granice zmęczenia???
:(…bo ja już czasem sama siebie nie poznaję…wyć mi się chce… A przy tym wszystki cierpi mała, przez moje nerwy
nie mam siły prać, sprzątać, gotować… A tak kochałam dbać o swój domek
wszystko idzie nie tak, na przekór, wszyscy mnie drażnią
i tak od prawie roku
zerowe szanse na odpoczynek
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Lany poniedziałek 2024. Tradycja sięga naprawdę dawnych czasów. Czy tego dnia trzeba iść do kościoła?
Czy w Wielką Sobotę trzeba iść do kościoła? W weekend obchodzone są najważniejsze katolickie święta
Zbigniew Ziobro – ile ma dzieci? Wybrał dla nich bardzo tradycyjne imiona, jedno było hitem w PRL
Zabawki do kąpieli, które umilą każdy wieczór. Świetnie sprawdzą się jako prezenty na Dzień Dziecka
Dlaczego Wielkanoc to święto ruchome? Data ma związek nie tylko z tradycją, ale też z astronomią
- Rodzice.pl
- Forum
- NA KAŻDY TEMAT
- Tematy, których nie znalazłam w forum
- Gdzie są granice zmęczenia???
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
24 odpowiedzi na pytanie: Gdzie są granice zmęczenia???
a Ty w ciązy nie jesteś? ;):D
normalne…przejdzie…potem wroci…potem przejdzie… A potem jak nastanie pazdziernik to znów nie bedziesz miec czasu na takie pierdoły 🙂
ps.może czas gdzies pojechać, odpocząć, albo poprostu zrobić coś innego niekoniecznie szalonego 😀
To normalne, że jesteś zmęczona, masz przecież maleńkie dziecko, jesteś w ciąży. Czy ktoś mógłby trochę Ci pomóc? Potrzebujesz oddechu, potrzebujesz porządnie się wyspać, odpocząć, poleżeć. Gdybys mogła zostawiać co jakiś czas swoje dziecko z kimś bliskim, matką, teściową, mężem, mogłabyś mieć tę chwilkę dla siebie, na sen, relaks, na cokolwiek poza gonitwą między pieluchami, mopem i garnkiem. To jest potrzebne. Zwłaszcza teraz, kiedy jesteś w ciąży.
Trzymaj się.
Vala współczuję:(Może jednak wymyślisz coś,żeby się troszkę oderwać?
Kasiula- a odłoż Kochanie odpieluszanie Asiulki do powrotu męzusia- niech On sie tym zajmie. Na pewno we dwójkę bedzie Wam łatwiej- chociażby posprzątać mokre palmy 😉 z podłogi- bo to nie jest zajęcie dla Ciebie na teraz, szczególnie częśtotliwość.
Ściskam Cie mocno i ODPOCZYWAJ!!!!
vala koniecznie zrob cos dla siebie
i bez wyrzutow nie zrob nic dla domu
na brudnej podlodze dziecko tez sie moze bawic i na tym nie ucierpi -zapewniam
moze troche dystansu i odpoczynku przywroci ci checi wiare w siebie
i cos do aggi
sliczny ava agus
cudny
buzka
ja tez sadze ze czasem trzeba odpuscic – posiedziec na forum zamiast prasowac sterte prania ktora ciagle na mnie zerka i pyta czy sie nia zajme. a kysz… 🙂
A ja sie przychyle do postu Agusi – odpusc sobie… Bo Ty padasz, mala daje popalic z siusianiem i pewnie nie tylko. Pozekaj az Tatulek wroci i pomoze…
Kasiu jestes taka dzielna, ale pamietaj ze musisz dbac o siebie i dzidzie… Wyluzuj, jak przez kilka dni nie posprzatasz to tez nic sie nie stanie!!
Buziaki i glowa do gory!!
jeśli masz komu Asię podrzucić to podrzuć… ale wiem że takie rady drażnić mogą jeśli niema się takiej możliwości….
podobnie z niesprzątaniem, oj próbowałam sama niesprzątać ale potem było jeszcze gorzej bo mniej czasu zajmowały sumy codziennych szybkich sprzątnięć niż póżniejsze szorowanie…
…co mi pomaga, przy 3-ce dzieci, “zerze” pomocy, domu z którego trzeba wyganaić roztocza…. i próbach pracy zawodowej…
… pomaga mi niemyślenie, czasem jak robot mechanicznie o stałej porze robię te sprzątnięcia codzienne, tak z rana, na szybko (i robię minimum niezbędne)… potem jest tak super bo reszta dnia (teoretycznie czysta), obiad też w trakcie sprzątani móże się gotować (czasem dla łatwizny kupuję pierogi.. czasem gotowe mrożonki warzyw by niemusieć obierać, kroić i nigdy niegotuję 2 dań),
…ja mam odskocznię z tą pracą w domu i to mi daje skrzydła, ale czasem świadomość że powinnam coś zrobić a dom “kradnie mi” taką możliwość sprawia że skrzydła opadają…
co zrobić dla siebie samej gdy jest się w sytuacji bez wyścia??? wieczorem kąpiel w pachnącym płynie, przy świeczkach (zamykasz drzwi na klucz i masz w D co robi mąż i dziecko), ze szklaneczką malinowego Karmi (niemożesz teraz alkoholu a to jest jakiś substytut).. potem, pomalowac sobie pazurki u nóg na wściekle-czerwony kolor…. a jak nie masz i na to czasu to zapleść sobie rano 2 warkoczyki, lub 2 kucyk zrób (spojżysz w lusterko i zaraz się buzia uśmiecha)…
aj.. rozpisałam się (dla odmiany ;))… ale tak od siebie napisałam bo sama padam na pysk i czasem tylko wyć mi się chce ale co to wycie pomoże, trzeba zęby zacisnąć i sobie radzić….
ło matko nie wiedziałam, ze takie poruszenie zrobi 😀
dziekować !
Oj Vala rozumiem Cię ale cóż moze nie powinnam ale powiem Ci ze po pordzie będzie gorzej bo dojdzie maly człowieczek którym trzeba się zajmowac trzeba i zajmowac przez duże T i duże Z, mam dwoje dzieci duzy dom i ogród jobla na punkcie sprzatania i często padam na pysk, nie dojadam niedosypiam, wiec moja rada dla ciebie teraz sobie odpuśc ile mozesz wiem ze trudno ale zdrowie najważniejsze i dzidzia i córcia a na idelana pania domu przeciez nie startujesz moze byc niedosprzatane i niewyprasowane świat sie nie zawali codziennie to sobie mówię 🙂
Wiesz, nie wiem gdzie są granice, bo mój organizm sam strajkuje – jak już chodzę po krawędzi to zaczynam chorować – tak spektakularnie, z gorączką 40 stopni, dreszczami i majakami :(. Parę razy tak się załatwiłam i teraz jak padam, to rzucam wszystko (no staram się…) i idę spać.
Posegregowałam więc sobie rzeczy na ważne i nieważne i w tych drugich wylądowało: część obowiązków służbowych (np. zupełnie nie staram sie być w pracy na czas – nikomu tak naprawdę na tym nie zależy, a mnie czasem ta godzinka rano ratuje), prasowanie (prasuję tylko ubiory do pracy i to też jedynie jak mam spotkanie), gotowanie (od wielkiego dzwonu mogę pieczeń zrobić. Mam szczęście, że wszyscy jemy obiady poza domem, a Krzyś jeszcze słoiczkowy), większość sprzątania… A i tak nie powiem, żebym miała za dużo odpoczynku :(.
A początek 2 ciąży pamiętam, że cały czas spałam (potrafiłam przysnąć na światłach siedząc za kółkiem). Właściwie to po pracy szłam spać, a Asią mąż się zajmował – więc jak porównasz, to pewnie Ci wyjdzie, że jesteś tytanem pracy ;).
Nie powiem Ci co masz zrobić, bo sama nie wiem… Chyba jedynie, tak jak dziewczyny radziły – postaraj się na jakiś czas komuś dziecko podrzucić (my praktykowaliśmy weekendowe wyjazdy męża z Asią do teściowej :))
Dołączam do dziewczyn – odpuść sobie to sprzątanie!
W ciąży kobieto jesteś, z dwulatkiem u boku i całym domkiem na głowie…to naprawdę może zamęczyć.
Dlatego dla dobra swojego zdrowia i dobrego samopoczucia poproś kogoś o pomoc męża, siostrę, sąsiadkę…
Z całego serca życzę Ci by wiosna już nadeszła i naładowała “akumulatorki” 🙂
męża nie ma, będzie za miesiąc-dwa, siostra, mama daleko, teściowa jak przyjeżdża pomóc to lepiej żeby w domu siedziała…jeszcze ona mi dochodzi do obsługiwania..właśnie mi się wpitala na obiad na niedzielę…mogła by się czasem zastanowić:mad:
vala, ja wlasnie ten poczatek drugiej ciazy, gdzies do konca czwartego miesiaca wspominam najgorzej
adam byl malenki, mial poltora roku, ciagle mnie “potrzebowal”
mielismy paskudne lato, takie z temperaturami w stylu 40 stopni i pwietrzem wrecz stojacym w miejscu
do najblizszej rodziny mialam 1200km, nie mialam specjalnie znajomych, a jesli juz to matki z wlasnymi dziecmi, wiec nikogo do pomocy
mnie bylo ciagle niedobrze, bylam slaba jak pogruzliczny rekonawalescent
i nie moglam sobie poradzic z ambicjami, zeby dom byl czysty, obiad na stole, bla, bla, bla
ale przyszedl taki moment, ze po prostu padlam i zamiast odkurzac co drugi dzien, zaczelam odkurzac dwa razy na tydzien
obiad gotowalam w podwojnych ilosciach i zamrazalam na jakis inny dzien
nie czulam wyrzutow sumienia zamawiajac pizze
z czasem zrobilo sie troszke lepiej, ciaza mi sie “ulezala” a ja zaczelam czesciej dostrzegac zalety odpuszczania i rzadziej skupiac sie na balaganie w domu
a i z czasem zatrudnilam opiekunke do adaska doslownie na kilka godzin w tygodniu (na wiecej nie bylo mnie stac)
mysle, ze moze troche to przesilenie wiosenne daje ci sie we znaki, mnie tez juz ta wiosna w powietrzu, ale niekoniecznie widoczna w przyrodzie meczy
i jeszcze musze dopisac, ze nikoniecznie, jak juz ktos wczesniej wspominal, przy dwojce dzieci jest jeszcze ciezej
mnie sie jakos wszystko szybko tak poukladalo, ze okres alkowego niemowlectwa (z adachem dwulatkiem w domu) byl jak bulka z maslem w porownaniu do poczatkow z adamem
kwestia wprawy:)
zaparz herbate, siadz przed telewieorzm i oddaj sie bezmyslnym przyjemnosciom:)
Mam podobnie, jak zostaję sama w domu a młody ząbkuje.
Zaciskam wtedy zęby i myślę-byle do weekendu! Już ja sobie wtedy odbiję!;)
Trzeba odreagować, inaczej…
vala powiedz jej zeby cos ci na obiad przywiozla bo nie masz sily stc przy garach
naprawde nie zaszkodzi wylac kubelek zimnej wody na bezmyslna glowe
a z dwojka wg mnie ne jest trudniej
żebyś wiedziała ile razy jużtakim kubełkim dostała…ehh
już wolę się mordować przy garach niż jeść jej obiad:( lubię jeśc i wkładam w to serce…swoją drogą, to poprawia humor
zrobiłysmy sobie dziś z małą…mniam…takie babeczki na wieczór z forum to jest to
sliczne
sliczne
slinotok
Święte słowa!!!! 🙂
O ja cie krece, takie pysznosci, a ja jestem na diecie 🙁
A co do tematu to dasz rade!
Z dwojka dzieci wcale nie jest tak zle, jak podrosna to sie razem bawia 🙂
Nie udziele ci zadnych rad, bo to ci pewnie nie pomoze, ale napisze ci co ja robie jak padam ze zmeczenia i frustracji: otoz klade sie na lozku, moje baboki przychodza sie przytulic i zasypiaja, a ja wstaje i siadam do forum albo zajmuje sie moim hobby 🙂
Przez dwie godzinki mam czas tylko dla siebie i w ten sposob laduje sobie akumulatorki.
A jak mam juz powazny kryzys to zjadam tabliczke czekolady, wypijam kubek goracego kakao i zjadam miche salatki owocowej z bita smietana 🙂 Polecam
Wierze, ze bedzie dobrze, sciskam cie mocno 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Gdzie są granice zmęczenia???