Mam trochę dziwne pytanie. Otóż jedyną rzeczą jaka mnie stresje gdy idę do ginekologa to to czy założyc spódniczkę czy spodnie. Zawsze zakładałam to drugie i niezdejmowałam spódniczki do badania ale nie wiem czy dobrze robiłam i robie.
Pewnie to głupie ale napiszcie jak wy się zachowyjeciei czy chodzicie w sodniach.
Paulina i z małym mieszkancem (-ką) brzuszka – 9 pażdzierika :-))))
9 odpowiedzi na pytanie: Ginekolog
Re: Ginekolog
Ja chodzę w spodniach, tylko wtedy zakładam troszkę dłuższy sweterek by droga zza parawanu do fotela nie byla dla mnie zbyt krępująca:)
Aba i Okruszek (27.10.03)
Re: Ginekolog
Szczerze mowiac nigdy sie nie zastanawialam czy jakos specjalnie ubrac sie do gina… przewaznie chodze w spodniach wiec i do gina zazwyczaj tak docieram. Jedyna odmiana to lato, ale nawet jesli trafi sie spodnica to i tak zdejmuje ja jak musze wskoczyc na ten fajny fotel…. a fotel jest za parawanem i tam sie przebieram wiec nie ma problemu.
pozdrawiam 🙂
Usianka i Bąbelek (9.XI.2003)
Edited by Usianka on 2003/05/04 21:21.
Re: Ginekolog
Ja zazwyczaj chodze w spodniach wiec nie mam tego problemu ale to wlasciwie bez znaczenia chodz w czym Ci wygodniej. Pozdrawiam
Monia i chlopaczek (30.08.03)
Re: Ginekolog
POmyśl sobie że ginekolog ma takie widoki kilkanaście razy dziennie i na rewno nie zwraca na to uwagi. Ja odkąd zamieniłam ginekologa na ginekolożkę w ogóle nie zwracam na to uwagi i się nie przejmuję.
Renata i..22.10
Re: Ginekolog
Myśle, że to obojętne…to tylko kwestia Twojego samopoczucia… ja bardzo różnie się ubieram..czasem spodnie czasem spódnicę…ostatnio raczej sukienkę, zresztą to obok ciążowych spodni jedyny ciuszek… Ale widzę sporo dziewcząt które do ginekologa idą w spodniach i obcisłej bluzeczce… dla mnie to nie jest krępujące… i nie przywiązuję zbyt dużej wagi do tego czy na wizytę idę w spodniach czy kiecce
Weronka (termin 6.06.03)
Re: Ginekolog
w pierwszej ciązy mialam fajnie u lekarza – po przejsciu przez pielegniarki ktore wazyly, mierzyly itd wchodzilo sie do takiego malenkiego pomieszczenia z toaleta i wieszaczkami. Tam sciagalo sie ciuchy i zakladalo “sluzbowy” fartuszek do kolan. A potem czekalo jak poprzedniczka wyjdzie- przez druga taka przebieralnie – i wchodzilo do gabinetu lekarskiego. Bylo sympatycznie i bezstresowo. A teraz mieszkam gdzies indziej i chodze prywatnie. Nie ma parawanu a lekarz podczas mojego rozbierania najczesciej stoi obok i gadamy jednak jakos krepacji nie czuje bo obok jest fotel i biegac z golym tylkiem nie musze. Najczesciej chodzilam w spodniach, a teraz.. spodnie sie skurczyly i sa kiecuszki
pozdrawiam
shutter i wrześniowy pasożycik
Re: Ginekolog
Do tej pory chodziłam w spodniach ale teraz jest bardzo ciepło i pewnie zamienię spodnie na spódnicę. Nie wiem dlaczego jest to dla Ciebie stresujące? Gin to gin, po prostu lekarz. Mój jest młody i przystojny, a do tego ma zawsze dobry humor, ale jakoś mnie nie stresuje
,
Aga i Niunia – 15.08.’03.
Re: Ginekolog
Nie ma dobrze i źle 😉
rób jak Ci wygodniej, wiele kobiet robi tak, jak Ty
a dla skrępowanych napiszę, jak lezałam w spitalu – na sali, otwarte drzwi na korytarz, oszklona szyba zamiast ściany, a ja bez majtek, z odkrytym brzuchem i wszystkoim, co poniżej, z wkładka między nogami i wyrazem boleści po operacji… i wiedziałam, ze nikogo nie interesuje ten widok, bo jest powszechny i normalny, dla lekarzy i położnych
Re: Ginekolog
Ja zawsze zakladam spodnice albo sukienke, zeby nie paradowac z golym tylkiem przez gabinet z przebieralni na fotel. Jakos nie moglabym zalozyc spodni i bluzki np. tylko do pasa i lazic gola po gabinecie. Co innego porod, szpital, gdzie inaczej sie nie da jak czasem lezec rozlozonej i golej, a co innego u lekarza, gdzie jednak jest mozliwosc, zeby jakos wygladac.
Kasia i kwietniowy Maciek (25.04.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Ginekolog