Witam dziewczyny!!!! Już baaaardzo długo nie gościłam na forum…. A to dlatego że w końcu zaczęłam pracę zawodową po tym jak skończyłam studia i urodziłam małego…więc…Ale wracam do problemu. Pisałam juz o tym wczesniej ale nigdy jakos nie uzyskałam jakiejś odpowiedzi konkretnej…Otóż problemem u mojego Szymona (w kwietniu skończył 2 latka) jest pojawiająca sie co jakiś czas gorączka która trwa 3 czasem 4 dni… Nie towarzyszą jej żadne niepokojące objawy,NIC po prostu NIC…żadnego kaszlu, katarku i tym podobnych rzeczy świadczących o jakiejś infekcji… Nie muszę mówić i pisać ile to niesie ze sobą stresu nie mówiąc już o tym jak męczy się maluszek… Najgorsze jest to że nie znamy przyczyny tych niewyjaśnionych gorączek…Robilismy już przy tym badania moczu ponieważ czasami może być tak że gorączka jest jednym z objawów zakażenia ukł.moczowego… Ale wszystko na szczęście było ok! Na samym początku jak trafialiśmy do lekarzy (różnych w akcie desperacji szukaliśmy pomocy wszędzie) to stawiali diagnozę że to tzw.”trzydniówka” więc z niecierpliwością próbowalismy z mężem dopatrzeć się tej charakterystycznej wysypki która pojawia się przy spadku gorączki… No i tak wypatrywalismy jej za każdym razem aż w końcu wypatrzylismy ale już w szpitalu kiedy to mały faktycznie dostał “trzydniówkę” która trwała 5 dni w sierpniu ubiegłego roku kiedy to był wielki upał i mały nie chciał przyjmować żadnych płynów co w efekcie doprowadziło do odwodnienia… Ale się rozpisałam 🙂 no ale jakoś chciałam żebyście miały ogólny wizerunek sytuacji. No więc wiem już na 200% że żadna “trzydniówka w grę nie wchodzi! więc co????????? Proszę odpiszcie jeżeli spotkałyści się z czymś takim. Cały czas prowadzę swoje “śledztwo” i mam już pewne podejrzenia ale nie chcę ich wyjawiać żeby Was nie nakierować… Więc jeszcze raz proszę napiszcie jak coś wiecie!!!!! Pozdrawiam gorąco!!!!
Asiek
Znasz odpowiedź na pytanie: