w sobotę zrobiłam test i nic, potem miałam przez cały dzień plamienie i już wiedziałam co mnie czeka w niedzielę, niepotrzebnie robiłam ten test, w niedziele przyszła @, a już myslałam że tym razem że w grudniu, że święta, mikołaj i moje urodziny…….. nie mam na nic już ochoty, to wszystko jest bez sensu, nasze starania, odmawianie sobie tego czy tego żeby tylko było zdrowo, a tu wielkie g…o!!! i jak tu się cieszyć?? z czego?? z własnej porażki?? ja nie potrafię 🙁
Ana pragnąca na Gwiazdkę dzidzię!!!
8 odpowiedzi na pytanie: i już po nadziei
Re: i już po nadziei
Cieszyc sie z tego co masz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!bo jest wiele innych ludzi na swiecio co tego nie maja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i glowa do gory!!!!!!!
wiesiolek.HormeelS.witB.E
Re: i już po nadziei
ana,
Wiem, że to boli. I wiem, że niewiele CIę teraz pocieszy. Może spróbuj się oderwać od tego robienia…od tego zabraniania sobie wszystkiego i poczujcie magię świąt!
Fasolka do was przyjdzie w odpowiednim czasie, bo one są zawsze zsyłane w odpowiednim czasie ale my nie wiemy kiedy jest ten czas i na tym dowcip polega.
Główa do góry!
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
Re: i już po nadziei
trzymaj sie, caly czas sobie powtarzaj ze nastepnym razem sie uda,
Ja robilam test w niedziele rano – i tylko jedna kreska – trzymalam go caly dzien i przez caly dzien zagladalam do niego ale nic sie nie zmienilo,
dziasiaj mam 32dc, wlasciwie zadnych objawow @, takze nie wiem co o tym myslec, @ zazwyczaj mi sie nie opozniala – cykle 28-29 dniowe,
czuje sie chyba tak samo jak TY
ale walczmy razem – damy rade
Re: i już po nadziei
następnym razem i znowu następnym razem i tak w kółko, już mam tego dość!!! dlaczego tak jest? ja jestem zdrowa mój mąż też na nic nie narzeka przytulamy sie w tych dniach co powinniśmy i co i nic!!! to niesprawiedliwe…..
Ana pragnąca na Gwiazdkę dzidzię!!!
Re: i już po nadziei
boję się ze ten czas nigdy do mnie już nie przyjdzie, nie rozumiem tego wszystkieg tego mechanizmu….
Ana pragnąca na Gwiazdkę dzidzię!!!
Re: i już po nadziei
wiem wiem,ale nie moge miec tego co najważniejsze, wiele bym oddała za malutką fasolkę w moim brzuszku 🙁
Ana pragnąca na Gwiazdkę dzidzię!!!
Re: i już po nadziei
no już dobrze 🙂
My teraz możemy chcieć, starać się, płakać, krzyczeć tupać nogami….
a i tak dostaniemy to, w najbardziej odpowiednim momencie.
Widocznie jeszcze nie pora na nas.
Słonko, trzeba czekać cierpliwie i wierzyć…
pewnie wkrótce nas los nagrodzi….
pozdrawiam
Re: i już po nadziei
Czesc,
Ja też robiłam test w sobote i nic…..czekam na @ z ogromną niecierpliwością. Ja poroniłam w 6 tyg. moją dzidzie w maju tego roku, strasznie to przeżyłam. Musiałam też wstrzymać się z kolejnymi próbami ze względu na wyjazd za granicę i sprawy zdrowowtne… Nie chciałam ryzykować kolejnej ciąży. Też myślałam, że w tą Gwiazdkę będe miała dla męża niespodziankę a tu wielkie g!!!!, @ przesunęła się ze względu na zmianę klimatu.
Ale musimy być pełne optymizmu. Wiesz ja ciągle truje mojemu facetowi, że chcę mieć dziecko jak najszybciej abym mogła czuć ruchy w brzuszku.
Podczas wyjazdu dowiedziałam się że żona mojego znajomego jest w ciąży, wiesz jak trudno było mi to znieść, przez tydzień chodziłam jak struta.
Myślę, że to nie jest porażka, tym razem poprostu nie zaskoczyło…..ciesz się świętami, wiem, że będzie trudno…..dla mnie również ale przecież masz przed soba kolejny cykl….. Na który ja czekam z niecierpliwością.
Te święta też nie są dla mnie radosne ale mam nadzieje, że w Nowym Roku będzięmy mogły się pochwalić porannymi nudnościami itp.:) czego Tobie i sobie zyczę.
Trzymaj się ciepło i nie poddawaj smutkom:)
Pozdrawiam Gosia
Znasz odpowiedź na pytanie: i już po nadziei