Nie wiedziałam od czego zacząć wiec skopiowałam posta, którego napisałam w Bambamkowym wątku.
Ze mną było tak, że wogóle nie nastawiałam sie,że się uda,bo skoro tyle lat się nie udawało, to czemu tym razem, za pierwszym razem miałoby się udac. Bo co, bo ja sobie założyłam,że dobrze byłoby pójść do lekarza w Polsce (w UK ciążę prowadzi położna), bo bym sobie ubranek przywiozła trochę, bo rodzinie osobiście bym powiedziała, a nie przez telefon? Nie to się nie uda. Piszę, za pierwszym razem, ponieważ staraliśmy się od około 5 lat z małymi przerwami, ale nie takimi na zasadzie zabezpieczania sie, tylko nie pilnowaliśmy dni płodnych. I w czerwcu postanowiliśmy spróbowac jeszcze ten jeden raz.
Miałam bardzo nieregularne miesiączki, więc w poprzednich cyklach nie czekałam nigdy z testem na dzień najdłuższego cyklu i zawsze się rozczarowywałam. Tym razem postanowiłam nie robić testu wcale, tzn miałam zrbić jak dojedziemy do PL (bo tańsze, a z kasą krucho,no i testy w UK strasznie drogie, te lepsze oczywiście). Spotkałam się we środę 21 lipca z koleżanką, która też sie stara o drugą dzidzię i to ona namówiła mnie na test, ze przed podróżą powinnam zrobić (jechaliśmy do PL samochodem). Mąż wieczorem kupił 2 testy, i jak tylko wszedł do domu poprosił bym zrobiła dopiero rano.Więc ja na to, OK i poszłam do łazienki. W wc pomodliłam się, “zasikałam” test i już chciałam wyjść na te 3 minuty z łazienki,ale odwróciłam sie i zamarłam. Potem to już prawie nic nie pamiętam, wiem tylko że cały wieczór przepłakałam, ze szczęścia naturalnie. Rano kolejny test, bo przeciez ten mógł sie mylić Potem jeszcze jeden innej firmy, i jeszcze poleciałam do przychodni, żeby mi kolejny zrobili, bo tu jak zgłosisz się z informacją,że jesteśw ciąży to pierwsze co robią to właśnie sikacza Wiem,głupia jak but byłam, ale naprawdę nie wierzyłam w wynik tych testów. Tak naprawdę uwierzyłam dopiero, jak na drugim usg bijące serduszko zobaczyłam.
No i tak sie właśnie dowiedziałam Mąż szczęśliwy, Marysia też bardzo sie cieszy,wszystkim rozpowiada,że Mama jest w ciąży
A na usg byłam dwa razy, jak tylko przyjechałam do PL i 2 dni przed wyjazdem do Szkocji. Widziałam bijące serduszko, oboje z mężem strasznie się wzruszyliśmy.
Dziękuję za uwage 😀
A oto test : (przepraszam za ostrość)
Uploaded with
27 odpowiedzi na pytanie: I nam się udało – też tak po prostu !!!!!! JESTEM W CIĄŻY :)
gratuluję i ciesz się spokojna ciążą!!!
i tu Szkociku Ci gratuluję
wspaniała historia
Spokojnej ciąży Ci życzę zebys sie tylko usmiechala i nie martwila – bo teraz wiem jakie to wazne
to jeszcze i na tym specjalnym wątku pogratuluję
spokojnej ciąży Szkociku, takie historie są piękne – szkoda tylko że tak rzadko się zdarzają, chociaż ostatnio obrodziło
Szkociku ogromne gratulacje!!!!!!!!! Ciesz się ciążą, każdym jej dniem 🙂
Jak ja lubie takie historie 🙂
Gratuluje i trzymam za spokojną ciąże 🙂
gratulki!!!
zdrówka do końca ciąży dla Was!!!!!!!!!!
Miśku!!!!
trzymam kciuki!!
Szkociku – serdeczne gratulacje!!!!!!!!!!!!
Dzięki dziewczyny 🙂
Mam nadzieję,że wszystko będzie ok 🙂
super gratuluję!
ja też dziś radosna jestem
bo okres mam 😀
Szkocik… moje gratulacje 😀
szkocik gratuluję cudu!zdrówka dla Was życzę
SZKOCIKUUUU !!!!!
ale się cieszę 😀
gratuluję i trzyyyymam moooocno
super:D gratulacje:D 😀 😀
kolejne cudne wieści !
GRATULACJE !!!
Szkociku, cieszę się ogromnie i gratuluje z całego serca!
Gratuluję! Marzenia sie edak potrafią spełniać
Bardzo Wam wszystkim dziękuję z całęgo serducha, a właściwie dwóch 🙂
Czuję sie codziennie, niezmiennie fatalnie. Mam okropne mdłości cały dzień, nie mam ochoty na jedzenie, na nic. Nie wiem, czy nie wolałabym polecieć do łazienki, załatwić sprawę i mieć z głowy, bo te mdłości sa okropne.
Ale przetrzymam je, byle było wszystko ok.
Szkociku, Tobie również super gratulacje!
Mój drugi cud w brzuszku (jeszcze) też taki był z desperacji – powiedziałam sobie – do końca roku się staramy i tyle. I co, w grudniu w ciążę zaszłam…Zaklęłam rzeczywistość 🙂
Spokojnych miesięcy i duuuuużo szczęścia!
A co mdłości, rozumiem Cię doskonale – też tak miałam… Sama nie wiem, czy lepiej wymiotować czy snuć się po domu i marzyć o uldze…
Znasz odpowiedź na pytanie: I nam się udało – też tak po prostu !!!!!! JESTEM W CIĄŻY :)