Dziewczyny jak chroniczne przed upadkdzieciaczki. Moja mała ma 9 miesięcy i niedawno nauczyła sie raczkować i stawać przy meblach. Czasami jej sie rączka ześlizgnie i upada niefortunnie na główke.Jeszcze zrobiłam sobie wychodne dzisiaj i mąż miał przypilnować niusie. No i oczywiście zapomniał że ona potrafi swobodnie sie już poruszać i zostawił ją na chwile na TAPCZANIE. Noi sie sturlała na glówke. Ach ten mój mąż. Pewnie jakbym ją wsadziła w chodzik to bym miała spokój z upadkami ale wolałabym żeby sobie aczkowała tak słodko to wygląda. Powiedzcie jak wy sobie radzicie,czy chronicie jakoś swoje pociechy przed upadkami?I czy waszym mężą zdarzają sie takie gafy jak dzisiaj moj mąż.
1 odpowiedzi na pytanie: I znowu upadek!!Oj ta biedna głowa
Re: I znowu upadek!!Oj ta biedna głowa
Ach ci mężowie. Mój mąż ostatnio sam pilnował Gabrysia i mały teraz ma wielkiego siniaka na łuku brwiowym i to już drugi raz w tym samym miejscu. Jak pytasz co się stało to odpowiada “bo ja oglądałem a on poślizgnął się i udeżył w stół”. Dobre mi pilnowanie. Jak ja jestem z małym nie pada za często i przynajmniej nie ma żadnych siniaków. Od kiedy zaczęłam zakładać mu skarpetki antypoślizgowe pada coraz mniej. Gdy chodzi koło mebli najczęściej jestem tuż za nim i jak widze że sie przewraca łapie go, ale nie zawsze da sie upilnować.
Julia i Gabriel (01.04.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: I znowu upadek!!Oj ta biedna głowa