Wynegocjowałam!
Wpierw miałam jechać na weekend z Zuzką na zjazd rodzinny. Niestety Zu jeszcze nie jest całkiem zdrowa i nie chcę jej męczyc podróżą pociągiem w obie strony i trochę się boję, że któraś z tłumu osób może np mieć katar i Zu to natychmiast podłapie. Zdecydowałam, że nie jedziemy.
Wczoraj wyszło, że musimy odwieźć samochód na działkę teściów, bo tam rodzinny samochodziarz naprawi szkody, które poczyniłam 2 tyg. temu waląc w słup, więc wymyśliłam, że Paweł zabierze ze sobą Zu. Teściowa się nia zajmie, a ja moge wtedy na 1 dzień się urwać. Paweł wpierw miał za złe, że rzucam jakieś rewolucyjne pomysły ni z gruchy ni z pietruchy, ale dziś rano powiedział, że OK. Nie ma to jak przespać się z problemem.
Hurraa!
Kaśka mama Zuzanki (16.10.2002)
5 odpowiedzi na pytanie: Jadę do Gdańska
Re: Jadę do Gdańska
To może jakieś spotkanko, ja jestem co prawda z Gdyni, ale… to całkiem niedaleko :).
[i] Asia i Julia (12 m-cy)
Re: Jadę do Gdańska
Jak ja Ci zazdroszczę!
Marzę o spotkaniu z rodziną, która mieszka właśnie w Gdańsku.
Byłam tam w kwietniu, a już mi tęskno…
Mama Oliwii i Thomaska
[Zobacz stronę]
Re: Jadę do Gdańska
Gratuluje pomyslu, jestem gdanszczanka i uwielbiam to miasto, nawet jak jest sezon i pelno turystow :))
Milego pobytu!
Re: Jadę do Gdańska
Rodzina mnie zawłaszczy… raczej im się nie wyrwę. w końcu mam “urlop” tylko na dobę… buuu
Następnym razem 🙂
Kaśka mama Zuzanki (16.10.2002)
Re: Jadę do Gdańska
To co to za urlop?
Ale jak przyjedziesz kiedyś na dłużej i jeszcze z Zuzkiem, to koniecznie musimy się spotkać w większym gronie.
[i] Asia i Julia (12 m-cy)
Znasz odpowiedź na pytanie: Jadę do Gdańska