Ola ma juz 2 prawie konkretne zabki i 1 dopiero “wykluty”. Niechetnie odnosi sie do mycia zebow. Dopiero od kilku dni probujemy walczyc” z tymi zebami. Dzisiaj poszlo nam troszke lepiej, wiec mam nadzieje, ze z dnia na dzien bedzie jeszcze lepiej, ale prosze, podzielcie sie swoim doswiadczeniem jak radzilyscie sobie z myciem zebow Waszych pociech i od kiedy zabieralyscie sie za to tak na powaznie?
Natomiast koszmarem jest od niedawna przewijanie. Ola wyrywa sie i protestuje bardzo mocno, prawdopodobnie dlatego, ze kojarzy sobie to z cwiczeniami metoda Vojty, ktorych nie znosi. Zaprzestalismy cwiczen ponad miesiac temu, ale skojarzenia Oli nadal sa bardzo silne. Zeby przewijanie bylo choc troche latwiejsze, przewijamy ja razem-tato przytrzymuje, ja przewijam. albo probujemy to robic w powietrzu, lub na rozne sposoby odwracajac jej uwage. Niestety nie zawsze to sie udaje. Wedy przewijanie staje sie ciezkim do wykonania zadaniem. Co mozna zrobic, zeby to bylo latwiejsze i choc troche mniej meczace dla obu stron?
Ola (16.10.03)
8 odpowiedzi na pytanie: jAK RADZICIE SOBIE Z MYCIEM ZEBOW I PRZEWIJANIEM?
Re: jAK RADZICIE SOBIE Z MYCIEM ZEBOW I PRZEWIJANI
Moja ma 8 wielkich zębów i też nie przepada za ich myciem. Jak siedzi w kąpieli daje jej szczoteczkę, którą z zapałem gryzie – mam nadzieję, ze dzięki temu również trochę je czyści. Nie chcę na siłę jej myć zębów, zeby się nie zraziła…. przemywam wacikiem – na to pozwala, ale też nie zawsze.
A przewijanie….. uuuuuuu to jest koszmar. Położona na plecach wyrywa się, ucieka…. Ja robię tak: na czas zdejmowania pieluchy i wycierania tyłka daję jej do rączki coś normalnie “zakazanego” – np: tubkę z kremem, po wytarciu pozwalam jaj uciec na drugi koniec łóżka… potem chwilę ją “gonię”…. łapię i zakładam pieluchę. Przy ubieraniu już zazwyczaj jest ryk, ale trudno… podobno będzie jeszcze gorzej. Dzieci w tym wieku nienawidzą przymusowej bezczynności i leżenia na wznak. To zupełnie normalne, choć męczące Trzeba przeczekać.
Re: jAK RADZICIE SOBIE Z MYCIEM ZEBOW I PRZEWIJANI
Tez tak robie- daje jakas nowa interesujaca zabaweczke (ostatnio hitem jest gruszka do nosa- juz ja raz romontowal). w trakcie przewijania oglada ja. Czasem nie zdaze sie uwinac, wiec musze szukac innego przedmiotu. Zabkow jeszcze nie ma.
aga i michalek
Re: jAK RADZICIE SOBIE Z MYCIEM ZEBOW I PRZEWIJANIEM?
Myśmy nigdy nie ćwiczyli a i tak przewijanie to masakra…. Zazwyczaj mam naprawde problem żeby utrzymac Milunie na łózku a co dopiero na plecach. Tylko czasami uda mi sie ją na tyle czymś zająć zeby ją w miare spokojnie przewinąć. To chyba uroki tego wieku Hitem są tubeczki i słoiczki z jej i moimi kosmetykami. Najlepiej dwa i jak jednym o drugi da sie uderzac. Dzisiaj moja diablicę poskromił dezodorant taty w sztyfcie. Jutro nie wiem co zadziała…. Chętnie poczytam co u innych pomaga.
Do mycia ząbków Milunia zaczeła sama otwierac buzie po jakichs 2 tygodniach “mycia”. Nie myjemy jeszcze szczoteczka – nadal przecieramy wodą te jej dwa zębole.
Re: jAK RADZICIE SOBIE Z MYCIEM ZEBOW I PRZEWIJANIEM?
my mamy już osiem i na razie nie myjemy
pozdrawiam
luiza i filip
Re: jAK RADZICIE SOBIE Z MYCIEM ZEBOW I PRZEWIJANIEM?
my mamy już osiem i narazie nie myjemy
pozdrawiam
luiza i filip
Re: jAK RADZICIE SOBIE Z MYCIEM ZEBOW I PRZEWIJANIEM?
Przewija to chyba zmora wszystkich bąbli. Po prostu szkoda czasu na tak prozaiczne zajęcie. ;-))
Nika i Dominika (10,09,03)
M i D
Re: jAK RADZICIE SOBIE Z MYCIEM ZEBOW I PRZEWIJANIEM?
nie przejmuj sie ja tez sobie nie radze…
moj ma 15 miesiac teraz… ze szczeteczka chce biegac i gryzc.. nie bardzo sobie daje szczotkowac
a pieluchy… ucieka… jak tylko go poloze odwraca sie na rzuch i zsuwa z wersalki.. a jak na stojaco probuje to jak tylko poczuje brak pieluchy juz go nie ma 🙂
i czesto konczy sie na praniu wykladziny :))
wiec chyba obie musimy sie uzbroic w cierpliwosc..:))
pozdrawiam
alicja25 i Lukasz 14.05.03
Re: jAK RADZICIE SOBIE Z MYCIEM ZEBOW I PRZEWIJANI
oj cięzo jest czasami…
zęby myje sobie sama-czytaj-gryzie szczoteczką [ale tez to pewnie jest jakis sposób -grunt zeby się osfoiła]
a co do przewijania… najczęsciej jej cos opowiadam [dzwiekonaśladowczo, albo daje do rączek jakąs zabawkę/ciastko] a jak jest juz naprawdę cieżko to przeczekuję ;-)) i za chwilę próbuję jeszcze raz
pozdrawim i zyczę cierpliwości
Ola z Natalią- 2.06.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: jAK RADZICIE SOBIE Z MYCIEM ZEBOW I PRZEWIJANIEM?