Jak to rozwiązać?

Przepraszam za niejednoznaczny tytuł, zazwyczaj staram si e nie zwabiać dwuznacznościami, ale nie wiedziałam, jak to ująć.

Karmię wyłącznie piersią, żadnego dopajania. Dziecko ma 3 miesiące… kiedy skonczy 5, wracam do pracy.
Kiedy powinnam pomyslec o wprowadzaniu innego pokarmu i jaki powinien być?
Przejść na dokarmianie innym mlekiem (bede karmic piersa, ale rzadziej, o ile bedzie mleczko rzecz jasna)
Jak wczesnie powinnam wprowadzac jakies słoiczki, pokarmy?

Oczywiscie wszystko omowie z pediatrą a rodzaj słoiczków dobiorę do wieku – łatwo znaleźć tego typu porady, ale nie wiem, od kogo jak nie od Was – mam dowiedziec sie wszystkiego praktycznie – własnie o tym, kiedy powinnam zacząć….

Dodam, ze pracowac bede nie po 8 godzin tylko mniej, reszta pracy w domu (zobacze, jak ułożą mi plan…), chciałabym jak najwiecej karmic piersia, ale odpada sytuacja, zebym sciagala mleko na calą nieobecnosc w domu i została tylko na piersi…

Jak długo maluch bedzie sie przyzwycajał i od czego powinnam zacząć?

14 odpowiedzi na pytanie: Jak to rozwiązać?

  1. Re: Jak to rozwiązać?

    Pomogłabym ci, ale u mnie samo się wszystko rozwiązało. Miałam za mało mleka, więc musiałam już wcześniej (przed powrotem do pracy) dokarmiać z butelki. Potem, jak jużtylko było możliwe to jabłuszka ze słoiczka i powoli, powoli zgodnie z zaleceniami wiekowymi wszystko po kolei.

    Czasami najgorzej jest przyzwyczaić Malucha do butelki. Za chiny nie chcą braćtakiego smoka do buziaka.

    Pozostają mozolne próby 🙂
    Wytrwałości życzę:)

    Ani_ani i Izunia-Kropunia (9 miesęcyi 1/2)

    • Re: Jak to rozwiązać?

      Jeśli Mateusz nie jest nauczony ssać ze smoka, to zaczynaj go przyzwyczajać jak najprędzej, bo to jak napisała Ani_ani może być nie lada kłopot – wiem to z doświadczenia… Juz myślałam, że do pracy nie wrócę… Ale na szczęście sie przekonała, że trzeba jeść i to nie ważne czy z cyca, z łyżeczki, czy z butelki…

      Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

      • Re: Jak to rozwiązać?

        :)) a ja właśnie na karmieniu założyłam podobny wątek… mam taki sam dylamat, tylko mój mały już się chyba domaga bardziej pozywnego jedzenia…
        Ja w piątek mam zamiar iść do pediatry i zapytac się, co i jak z tym karmieniem…
        Mleka mam duzo, nawet nie było kryzysów, tzn. mleka jak w mleczarni, a czasem było tylko wieksze zapotrzebowanie, ale radę sobie dawałałam:) Ale chyba trzeba będzie juz niebawem cos wprowadzić, bo mój mały domaga się dużo więcej jedzenia….

        • Re: Jak to rozwiązać?

          Smoka mój bierze, używamy Aventu i obecnie raz dziennie (czasami nawet dwa) je moje mleczk, tyle że z butli. Raczej jest ok, tylko nie wiem, czy tak samo byłoby z innym, ale coś czuję, ze on będzie lubił wszystko…

          • Re: Jak to rozwiązać?

            Wczoraj wieczorem znowu miałam wrażenie, ze on wygladał jak taka bidulka… na twarzy… czasami tak ma i nie wiem, czy to niedoboru jedzenia?
            A co z praca u Ciebie? wiesz, bo inna kwestia, gdybym ja siedziała ciągle w domu, na bieząco bym sobie radziła.. ale jak pójde do pracy, to nie mogę ani tam odciagać pokarmu, ani tam karmić (nie ma gdzie! 🙁 ) ani uczyć go w domu jeść… nie mam pojecia kto bedzie sie nim opiekował w tym czasie, ale ktokolwiek to bedzie, nie chce go z dnia na dzien zostawic z problemem zywieniowym…
            nie mam pojecia, czy w takim wieku zaczac mu dawac po prostu tez sztuczne mleko, czy pokarmy inne, a sztucznego wcale…

            takze planuję wybrac sie do pediatry, ale chyba za jakis tydzien, dwa, zeby przy okazji go zwazyc i zobaczyc, jakie sa zmiany od ostatnich pomiarow…

            • Re: Jak to rozwiązać?

              Cześć
              Maluch ma dopiero trzy miesiące i chyba ma jeszce trochę czasu na nowe pokarmy. Też zastanawiałam się co mała bedzie jadła jak wrócę do pracy. Zaopatrzyłam się w kaszki słoiczki i tym podobne. Wracałam do pracy jak miała 3,5 miesiąca. Dzielnie jednak ściągałam mleczko tak żeby miała codziennie na dwa karmienia świeże a oprócz tego zawsze ze 2-3 porcje leżały w zamrażalniku. Też jestem nauczycielką więc godziny pracy zależą od planu. Najgorszy był dzień z 7 lekcjami. Przez pierwsze 3 tygodnie wracałm do domu z bolącymi, cieknacymi piersiami. Potem wytrzymywałam nawet te 7 godzin bez ściągania. Czasami miałam dosyć ściągania i liczyłam dni do końca roku. Wytrzymałam. Mała cały czas jest na mleczku, ani razu nie trzeba było dawać kaszek ani obiadków. Może trochę wolniej przybierała na wadze ale teraz sa wakacje to nadrobi bo na cycuszka na zawołanie. Nauczyła się pić z butelki w dwa dni. Wcześniej jak próbowałam ją karmic z butli też nie chciał pić. Wszystko jakoś się ułoży. Jeszcze dwa miesiące.

              Monika i Wiktoria (18. 01. 2003)

              • Re: Jak to rozwiązać?

                Jejku, jak dobrze, ze jestes… choć Ty miałas na co czekać (wakacje) a ja raczej nie.. wracam do pracy po roku przrwy (cała ciąza na zwolnieniu), rok temu przepracowałam tylko 10 dni… wiec teraz do tego dochodzi i stres, i ciężar powrotu, ktorego sobie po prostu nie wyobrażam…
                też bym chciala nie dawać jeszcze innych pokarmów, ale wtedy maly bedzie miał 5,5 miesiąca (no w sumie zaczynam prace od 21 sierpnia, czyli 5 miesiecy bedzie mial)…
                Jak dawałaś sobie rade z tymi 7 lekcjami? czy to nie za dużo i czy nie jest tak, ze mamy prawo miec wtedy przerwe na karmienie czy jakos tak?
                Walczyłam o to, żeby mieć tylko goły etat, tak jak nam to gwarantuje prawo, ale nie dali mi tyle na ustną prośbę, a nie chcę ich za bardzo przyciskac… jednak dwadziescia parę godzin plus okienka jakie u mnie w szkole są normą – i kroją i się tez dni pracy po 7 godzin… plan u nas układa się pod siebie, czyli ci co ukladają, mają rownomierny plan, a inni kichę… ja np. miałam tak, ze raz 8 lekci, a raz dwie, ale na godzine… 14:45… w piatek! inni juz weekend a ja dopracy szłam 🙁
                wiem, ze teraz nie bedzie inaczej, bo kiedy wraca do pracy matka to rzucają jej komentarz, ze skoro rok siedziala w domu to teraz niech pracuje i znosi wszystko a nie narzeka… a wychowawczego nie mogę wziąć… wiec pracowac musze… 🙁 boje sie tego bardzo…

                • Re: Jak to rozwiązać?

                  Teoretycznie jest przerwa na karmienie 1 godzina po 4 godzinach pracy ale tylko teoretycznie. Raz poprosiłam o przerwę, bo właśnie w ten siedmiogodzinny dzień była rada zaraz po moich lekcjach i wtedy to juz na pewno bym nie wytrzymała i najpierw musiałam się nasłuchać że jest mnóstwo poadań na moje miejsce, że wcale nie musze pracować, że parcodawca każe a pracownik wykonuje, że wszyscy tu mają dzieci i jakoś sobie radzą a potem zawiesili mi ostatnią lekcję żebym mogła wrócić na radę. Jak masz okienka to rzuć im kartę nauczyciela i niech ci przynajmniej za nie zapłacą.
                  Pozdrawiam
                  Monika i Wiktoria (18. 01. 2003)

                  Edited by luczka on 2003/06/25 11:24.

                  • Re: Jak to rozwiązać?

                    Brrrr, ja sie boje własnie takich odpowiedzi… dają mi wiecej godzin niz powinni, wmuszają mi je, a ja powiedzialam, ze jak dadząmi do tego okienka, to bedzie strasznie duzo, a oni na to, ze jasne, ze beda okienka,… no wiec wolalabym tego uniknac, bo potem nie beda umieli mi przy tylu godzinach ladnie planu ulozyc, a zle ulozyc nie pozwole, bo nie chce zeby sobie znowu na mnie jeździli…

                    a placic za okienko? nie rozumiem? chodzi Ci o to, ze ta przerwa na karmienie jest płatna?

                    • Re: Jak to rozwiązać?

                      Tak przerwa na karmienie jest patna bo jest wliczana do czasu pracy.
                      Art 69 KN 2. W razie gdy czas pracy kobiety karmiącej dziecko wynosi ponad 4 godziny ciągłej pracy dziennie, przysługuje jej prawo korzystania z jednej godziny przerwy wliczanej do czasu pracy.

                      • Re: Jak to rozwiązać?

                        o, fakt, znalazłam to własnie… ale czy oni nie powiedzą mi, ze przerwy międzylekcyjne sprawiają, ze czas pracy nie jest ciągły?

                        • Re: Jak to rozwiązać?

                          ja do pracy szybko nie wróćę…. może będę zmuszona sobie innej poszukać, ale nie mam z kim zostawic dziecka, a opiekunki nie chcę.
                          z tymi okienkami to faktycznie u Ciebie nie ciekawie. Oby Ci nie powiedzieli, ze okienko to przysługująca przerwa na karmienie….
                          kilka late tamu pracowała u nas dziewczyna, która do roku dziecka zwalniała się godzinę wcześniej ze względu na to karmienie… a wcale nie karmiła…

                          • Re: Jak to rozwiązać?

                            Ja miałam trochę inną sytuację, bo wracałam do pracy gdy Nati miała 7 miesięcy, więc już była zaznajomiona z innym jedzeniem niż mleczko. Miesiąc przed powrotem do pracy wprowadziłam też mleko modyfikowane (Nan2) – na wszelki wypadek gdyby nie chciała pić mojego, odmrażanego mleka. Co okazało się zbawienne, bo faktycznie – odmrażanego nie chciała jeść (i jak tu nie wierzyć w matczyną intuicję?). Tak więc w godzinach pracy niania podawała albo moje mleko, ale nie odmrażane, tylko z lodówki (z rannego “udoju” :-), a jeśli nie udało mi się odciągnąć – robiła Nana.

                            Kaśka z Natusią (15 miesięcy 🙂

                            • Re: Jak to rozwiązać?

                              Ja też nie mam z kim zostawić ale nie mam wyjścia… musze podjąć prace, inaczej umowa ze mną zostanie rozwiązana po powrocie (i gdzie tu ochrona naszych praw?) – taki jest przepis odgórny! Tak jest w Karcie Nauczyciela…

                              jednak znalazłam tam informację ze przerwa na karmienie jest płatna, czyli jesli okienko bedzie w dniu gdy mam wiecej niz 4 lekcje to musi byc ono płatne… w mojej szkole nauczyciele nie korzystają jednak ze swoich praw i pewnie dyrekcja bedzie w szoku, ze odgrzebałam taki przepis… bedą na mnie sciekli bo beda oczywiscie stawac na głowie ukladając plan, zebym nie miala tych przerw… a to trudno ulozyc…. bede miala 22 godziny w szkole (pomijam, prace w domu:-( ) czyli musi być tak, ze jakiegos dnia bede miala ponad 4 godziny…
                              trudno, sami tak chcą, nie chcą mi dać gołego etatu to nie haha… policzyłam sobie że podczas takiej przerwy mogę zarobić na opiekunkę do dziecka 😉

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Jak to rozwiązać?

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general