Mój Jasiek ma już 2 i 2 miechy i mamy tyły z mową! Ja wiem ze nie powinno sie porównywać ale w jego wieku Basia znała Słonia Trombalskiego na pamięć a dla niego to wciąż jest ‘nioniu’ (słoniu) Potrafi powiedzieć bardzo proste wyrazy i łączyć je w zbitki po dwa np. Moja mamusia, mój dom, duzi dom… no i to tak z grubsza…tyle… mam się meldować u logopedy?
pap
28 odpowiedzi na pytanie: jak u was z mówieniem u 2 latkow?
Mój synek za 1,5 miesiąca kończy 2 latka i wogóle nie mówi. Czasmi tata, mama, gaga – na zwierzęta… i tyle 🙁
Też znam dzieci, które na 1,5 roku pięknie składały zdania i mówiły wierszyki. Wydaje mi się, że większość dwulatków mniej więcej mówi tak jak twój synek, czyli trzeba poczekać. Ja bym się martwiła jakby miał trzy latka i tyle do powiedzenia. Na logopedę chyba za wcześnie. A co lekarz powiedział na bilansie dwulatka?
no to uzbroję się w cierpliwość i będę mozolnie do niego nadawać 😉 co do logopedy to po prostu w żłobku jest i dlatego tak pomyślałam a lekarz na bilansie nie komentował bo tak prawdę mówiąc to całe te bilansy o kant rozbić- lekarz mówi to co i tak wiemy a jeśli o coś pytamy to robi minę jakby się ktoś czegoś czepiał… tak jest u mnie ;-(
pozdrawiam
pap
może tu….
U nas na bilansie wpisano,,opóźnienie mowy”.
Przy starszym nie wpisano, a tez nie mówił w tym wieku
Już cię któraś odesłała do wątku o niemówiących dwulatkach 😉 tam się żalimy
Igor w marcu skończy 3 latka. I opornie…opornie…
Moj 19-miesieczniak tez jest w lesie z mowieniem, a kilka znajomych rowiesniczek juz komunikuje sie calymi zdaniami. Na razie zwalam to na wielojezyczne wychowanie i sie jeszcze nie martwie, ale zastanawiam sie co bedzie za pol roku…
Moja damesa, też mówi niewyraźnie i jak na razie łączy po 2-3 słowa w zdania, ale od jakiś 2 miesięcy jest wyraźna poprawa, Antek w jej wieku też mówił ‘Trąbalskiego’ i wogóle sobie z nami rozmawiał, ech… tak to jest jak matka zostanie przez starsze dziecko rozpuszczona, to od razu myśli, że z drugim jest coś nie tak… A jak podczytuję te wszystkie wątki o dzieciach 2-letnich to chyba jednak większość na etapie tych naszych mówiących niewyraźnie i składajacych zdania z 2-3 słów…
Starszy jak miał 2 lata gadał pełnymi zdaniami. A drugi nic a nic…kilka słów…mama, tata, buta, ama…reszta to ech ech, yyyy. ( 1,5l)
mój jak skończył dwa lata (14 czerwca) sporo wyrazów wymawiał świetnie, sporo to tak zwana nowo mowa (jakieś własne określenia), część niewyraźnie wymawiał (my rozumieliśmy inni nie) łączył po dwa wyrazy w zdania np mama puci (mama pomocy) pama pić, daj auto itp. a od września coś zaskoczyło (2 i 3 mieś) z dnia na dzień się coraz bardziej rozkręcał robił w oczach postępy teraz czasami mam ochotę zakleić plastrem mądrzy się strasznie i zagadał by człowieka naśmierć
Moja Córcia ma 2 lata i 2 miesiące naprawdę dużo umie mówić i nawet spore zdania np: “Mamo Tata gdzie jest?” ale jak sie rozkręci to buźka jej sie nie zamyka i tak wkoło więc dobrze cie rozumiem agago mamy tą samą sytuację.
Ale ta jej mowa to praktycznie to przyszła tak nagle przed ukończeniem 2 lat to bardziej mówiła po swojemu i takie tam mama, tata, baba, dziadzia, cici, amam tak jak by bała sie co kolwiek powtórzyc i nagle zaczeła poprostu mówić wszystko próbowała o co sie ją prosiło fakt tak na początku to załadnie to nie brzmiało ale szybko sobie z tym poradziła.
Każde dziecko jest inne i napewno nie ma sie czym martwić 🙂 Pozdrawiam
to chyba trzeba poczekać na “ten dzień” a potem tylko plaster zapewni ciszę he he
np w samochodzie nie możemy z M pogadać bo Borys nas zamecza a jak nie odpowiemy to natretnie pyta mama słysys? tata słysys autobus pojechał tam a tam ciciara (śmieciara) a tam skania o man jedzie widzisz mama?….pamiętam jak kiedyś zabrałam synusia na bazarek jechaliśmy autobusem (dla niego to była atrakcja bo raczej jeździ samochodem) i nagle mój syn wypalił “mama ten autobus gada jaki przystanek bedzie” to było jego pierwsze dłuuugie zdanie
Nie zazdroszczę ja mam na odwrót jak jeździmy samochodem to na początku to tylko mówi że jedziemy do babci a potem siedzi cichutko jak myszka i się tylko rozgląda a ja tylko patrze czy nie śpi bo często się jej to zdarza ale przynajmniej możemy z Mężem pogadać
A ten plaster to chętnie bym czasem założyła hehehehe
u nas oznacza to tylko jedno że zasnął
Franek w tej chwili ma 2 lata i 7mcy i tak dużo gada, ze czasami trzeba go wręcz uciszać…
Praktycznie wszystko mówił, zanim skończył 2 lata, teraz się tylko doskonali, zwieksza zasób słów. I ma takie teksty niekiedy, że po prostu szczęka opada… Nie wiem skąd mu sie to bierze?….
Co prawda Konrad ma 1,5 roku i coraz bardziej zaskakuje mnie ilością słów w swoim słowniku.
Np.
Oczywiste: mama tata babuś, dziadziu
bawan – bałwan
do Katka – do Konradka
Atur- Artur
Daman – Damian
jen, wa, czy, tery, pie, sieś, siem, osim – 1,2,3,4,5,6,7,8 powtarza za kimś
koko, kokok, mu – kura, kogut, krowa
cicia – kot
oć- chodź
sisi, kupa – siku i kupa
pim – piwo
alo – halo
do Gakuka – do Gałkówka (miejscowość do której jeździmy)
a poza tym to jakieś pojedyncze słowa powtarza jak mu się trafi: kula, gol, itp.
I z każdym dniem coraz więcej gada. Już się boje jak na dobre zacznie mówić .
to bardzo fajny okres
każdego dnia jestesmy zaskakiwane nowym słowem
a jak trzeba uważać, co sie mówi…
lidka ma 2.5 roku i dopiero teraz zaczela mowic tak zrozumiale i nagle wczesniej mowila jakies pojedyncze slowa jeszcze Cie synek zaskoczy zobaczysz
Ale półtoraroczne dziecko to jeszcze nie dwulatek. Mój półtoraroczniak jedyne co potrafi powiedzieć, to “tididi” i tak mówi na wszystko, tylko zmienia tonację
Moja mała też potrafi ładnie mówić zdaniami a ma skończone dwa latka. Wszystko po nas powtarza czasami pewne wyrazy wychodzą jej smiesznie ale gdy już można się z nią dogadać to naprawde super sprawa. Choć ostatnio coś jej się myli i zamiast zrobiłam mówi zrobiłem. Myślicie że to normalne??
jak najbardziej normalnemoja lidka mowi na tate tatuj jak cos zrobi tez czesto mowi zrobilem:)
Znasz odpowiedź na pytanie: jak u was z mówieniem u 2 latkow?