Pisałam już w temacie o ubieraniu niemowląt do snu, a teraz mam pytanie dotyczące spacerków.
Z jednej strony przyjęła się zasada, aby niemowlę ubierać o jedną warstwę więcej niż dorosłego. I tak przy temperaturze ok. 8-11 stopni ja mam na sobie cienką bluzkę na długi rękaw, sweterek i płaszcz, czyli 2 warstwy + płaszcz, a zatem patrząc na tę zasadę, córeczka powinna mieć na sobie aż 3 warstwy + kurteczkę np.:
– 1 warstwa – bodziak na dł. rękaw/bodziak na kr. rękaw
– 2 warstwa – pajac/śpioch
– 3 warstwa – bluzeczka + ciepłe spodenki i buciki (w formie bardzo ciepłych skarpet)
– kurteczka (dodam, że ta jest dość ciepła, taka jesienno-zimowa) + czapka + cienkie rękawiczki
– kocyk
Jednak na stronie [Zobacz stronę] znalazłam info:
“Jeśli temperatura przekracza plus 10 stopni C wystarczy kombinezon z polaru, włożony na kaftanik i śpioszki, bawełniana czapeczka lub kapelusik w zależności od pogody i kocyk do przykrycia. Gdy jest chłodniej, lepiej założyć zimowy kombinezon, a zamiast kocyka? śpiwór.”
W takim przypadku miałaby tyle samo warstw co ja, np.:
– 1 warstwa – bodziak na dł. rękaw
– 2 warstwa – pajac + ciepłe spodenki i buciki
– kurteczka + czapka + cienkie rękawiczki
– kocyk
Jak ubieracie swoje kilkumiesięczne dzieciaczki w taką pogodę jak jest obecnie, czyli ok. 10 stopni i czasem spory wiatr? Jak różni się ubranie Waszych dzieci w zależności od tego, czy wybieracie się z nimi na spacer czy w gości, czyli kiedy dziecko więcej czasu spędzi w aucie niż w wózku.
Wybaczcie te (zapewne dla większości banalne) pytania, ale ja już dosłownie mam koszmary związane z tym, że źle ubieram swoje dziecko :/ Przy podobnym ubiorze potrafi jej nawet w domu być raz ciepło, a innym razem raczej chłodno i oczywiście znajomi i rodzina też raz mówią, że ubieram ją za chłodno, a innym razem – że jest spocona.
18 odpowiedzi na pytanie: Jak ubierać niemowlę jesienią?
no coś ty,to ja tak noworodka grubo nie ubierałam,który urodził się w zimę,też słyszałam że dziecko powinno mieć o jedną warstwę więcej niż dorosły,ale pamiętajmy że są zmarzluchy zarówno dorośli jak i dzieci ja dzisiaj (10stopni) miałam bluzkę z krótkim rękawem i bluzę,syn miał ubrane spodnie jeansowe,podkoszulkę i na to bluzę i wiatrówkę,ale po 10 minutach syn dał mi do zrozumienia że mu za ciepło,więc ją zdjął.
Chrześniaka (4miesiące) na spacer ubrałam w normalne ubranka (rajstopki,body dł rękaw i cieniutka bluzeczka dł rękaw) i kombinezonik polarowy (niezbytgruby) i czapka.
Różnie mamy ubierają dzieci,przykładów jest pełno,dzisiaj widziałam dziecko w wieku około mojego syna,ale wyglądało bardziej na starsze niż młodsze,miało bluzę,kurtkę grubszą ale jeszcze nie zimową,polarową czapkę i było kocem przykryte,ciekawe jak będzie ubrane gdy będzie temperatura ujemna…
“ja dzisiaj (10stopni) miałam bluzkę z krótkim rękawem i bluzę”
To już widzisz, skąd moje wątpliwości skoro ja bym zmarzła ubrana w ten sposób 😉 Mąż zawsze jest ubrany dużo chłodniej niż ja, dlatego jeszcze nie wyczuliśmy, czyimi odczuciami co do ciepła/zimna się sugerować.
Na weekend zapowiadają nawet -5 stopni, wtedy dopiero będą problemy, w co ubrać dziecko 😉
Z ubieraniem na spacer jest tak samo jak z ubieraniem do spania-wszystko zależy od dziecka.Ja swojego ubieram lekko bo zaraz mi się grzeje jak go grubiej ubiorę.
Zimą jak z nim wychodziłam jak był lekki mróz to miał na sobie to co w domu-czyli kaftanik i śpiochy,na to zakładałam cieplejszy dresik lub pajac i w kombinezon. Nie miałam śpiworka więc najpierw go przykrywałam cienkim kocem z polaru a potem takim grubym,puchatym (ale to przy mrozie,bez mrozu to tylko sam gruby koc). No i na spodzie wózka koc też leżał. Czapkę podwójnie krótko zakładałam. Jak zdarzył się ciut większy mróz to pod kaftanik zakładałam jeszcze body z dł rękawem.
No i powiem Ci że zawsze wyciągałam Młodego cieplutkiego z wózka.
Później wiosną (przy pogodzie takiej jak ta)-body z kr rękawkiem,sweterek,kurtka.Jak zimniej to body z dł rękawem.I koc w wózku-jak cieplej to cienki polarowy,jak chłodniej to gruby.
A wczoraj jak byliśmy na spacerze to Młody miał body z kr rękawem,cienka bluzka i polarek.Wzięłam bezrękawnik na wszelki wypadek ale okazała się zbędny 🙂
dla mnie jedna warstwa więcej to kocyk 🙂
oczywiście są różne dzieci (jak i różni dorośli), niektórzy lubią cieplej się ubrać
pamiętam jak podawano metodę na sprawdzenie czy dziecku jest ciepło – sprawdzić czy kark ciepły. Poza tym jeśli dziecko jeszcze jeździ w gondoli to też osłoniete od wiatru jest, no i mamusie często jeszcze oprócz kocyka nakrywaja pokrowcem od wozka… jak dla mnie nie ma co przesadzać
z noworodkiem jest troche inaczej,bo wiecie że nie utrzymuje ciepłoty ciała,więc należy cieplej ubierać,ale kilkumiesięczne dziecko to już inna bajka 🙂 mój mając 4 miesiące gdy wiosna zaczynała budzić się do życia to zrezygnowałam z kombinezonu a niektórzy mi mówili,że mi dziecko zmarznie a nie marzł.Ja na termometr nie patrzę,po prostu głowę wystawiam na chwilę za okno i wiem jak ubrać dziecko i siebie 😉
Mój jak narazie w dalszym ciągu chodzi bez czapki,ale mój ma 2 lata.
Jeśli bardzo wieje można wózek przykryć folią ochronną bo po to ona jest i jeszcze jeden szczegół,rok temu mój syn nie chciał nosić rękawiczek,bo pierwszy raz je miał na rękach,bo wcześniej był kombinezon jednoczęściowy wiec rękawiczek nie zakładałam,pamiętam że strasznie wiało mroźnym wiatrem,więc okryłam wózek folią,po chwili syn miał cieplutkie dłonie
Miałam dokładnie to samo napisać, ale byłaś pierwsza, więc będę leniwa i tylko się podpiszę, dobrze?
Patrz na kark dziecka- jak zimny, to dziecku zimno.
Ja urodziłam w zimie i wtedy ubierałam cieplej, body, kaftanik,sweterek i kombinezon, rajstopki i jakieś spodenki. Ale wtedy było nawet – 10 st. A dziś spokojnie jak EDI pisała…
Więc pierwsze pytanie- ilu miesieczne masz dziecko.
Moje dzieci są z końca sierpnia, pierwszy spacer jak doszedł wózek był we wrześniu wtedy było jeszcze ciepło i mieli ubrane: spioszki, bluze cienką + czapeczke. Jak wiało budka z gondoli była postawiona..
Teraz jest chłodniej, i dość mocno wieje..
Jesienią chłopaki mieli ubrane kombinezony ( nie zimowe) pod spodem dresik tzn bluzka krotki rękaw, spodenki, skarpetki i cienka bluza ( bez ocieplenia typu polar czy mis..). Czapeczka też cienka i na to kaptur.
Zimą było tak samo tylko przykrywalam kocykiem, i mieli cieplejsze czapki.
Nie ubieralam rajstop czy body pod dresik.. Byli zawsze ciepli:).
Czytalam o tych warstwach ale dla mnie to było za dużo, sama nieraz mialam plaszcz a pod spodem sama bluzke z dł rekawem.. Było mi ciepło.
“Więc pierwsze pytanie- ilu miesieczne masz dziecko.”
3-miesięczne. Dzisiaj była ubrana w bodziaka na krótki rękaw, bluzę welurową z kapturem i na to ciepła kurtka, a na dół półśpiochy, cieplejsze spodenki i buciki, no i oczywiście czapeczka + cienka apaszka do osłonienia szyjki. Do tego przykryta była kocykiem, ale nie tak po samą szyję. Kark i klatka piersiowa cieplutkie, a wychodziliśmy jak było ok. 8 stopni. Wczoraj przy ok. 12 stopniach zamiast bluzy welurowej miała bluzeczkę na długi rękaw o grubości podobnej jak bodziak i też było OK.
Ja staram sie nie przesadzac….uwazam ze nie nalezy przegrzewac dziecka…tak wiec teraz zakladam na spacerek bodziak z dlugim rekawkiem,rajstopki i np.kaftanik albo bluza,i nakrywam kocykiem…ewentualnie czapeczka jak bardzo zimno… A ze idzie zima…i pewnie juz wskoczymy do spacerowy to wyciagne kombinezoniki 🙂
a ja już widuję dzieci ubrane jak w zimę gdy temp jest poniżej 0 😉 i jeszcze grube koce w wózkach i to nie koniecznie małe niemowlaki a dzieci już chodzące 😉
Dokładnie! Często właśnie obserwuję wyopatulane dzieciaki, już w grube czapki, szaliki, że tylko oczka widać i rękawice, kozaczki i kombinezony z kożuszkami A co będzie jak na dworze będzie -5 st.?!
body na ramiączka
bawełniana bluzeczka
rajstopki
cienkie sztruksiki
takie cuś
cienka czapeczka
i jesienna, lekko ocieplona kurteczka(7-8*c) albo polarowy płaszczyk na bawełnianej podszewce (>10*C)
kocyk jeśli zaśnie
a dzieci w grubych kombinezonach, wełnianych czapkach i pod grubymi kocami też mnie zastanawiają..
co ubiorą im mamy na -15*C
Wiesz, zastanowiło mnie to co napisałaś-nie marznie Ci synek? Ja również Młodego lekko ubieram ale ostatnie dni były chłodne w dodatku z wiatrem i nie wyobrażam sobie by mu polarku nie założyć lub kurteczki jesiennej.A czapka to już na pewno.
Ja ostatnio miałam już kurtkę jesienną i wcale gorąco mi nie było. Młodego tylko w bodziaku i bluzie nie wzięłabym na dwór.
A ja to już prawie nie widuje dzieci na dworze A te co są to rzeczywiście poubierane na całego 😀
Tu gdzie mieszkam jestem praktycznie jedyną matką która wciąż wychodzi na spacery
nie istnieje prawidlowa odpowiedz na twoje pytanie, niestety
ktos juz wczesniej napisal, ze dziecko dziecku nierowne, a kazde ma inne potrzeby
a nawet trzymiesieczniak potrafi swoje potrzeby zasygnalizowac placzem, wiec chyba najlaptwiej po prostu dziecko obserwowac
to moze w obronie tych super-przegrzewanych dzieci napisze, ze moje starsze dziecko od niemowlectwa uwielbialo spac w temperaturach tropikalnych plywajac we wlasnym pocie – bez zadnego koloryzowania
wielkim szokiem byl dla mnie moj drugi syn, ktory jako dwutygodniowe styczniowe dziecko wyl w nieboglosy, kiedy sie go nakrylo kocem
z czasem obaj sie wyrownali (maja teraz 5 i 7 lat i oboje lubia sypiac w zimnych pomieszczeniach, a zalozenie kapci nawet przy kilkunastostopniowych mrozach i chlodzie w domu, jest dla nich najwieksza zniewaga)
nie nalezy przesadzac, to prawda
ale nie nalezy tez oceniac pochopnie innych matek
też lubię te tropikalne temperaturki ale bez przesady,jedynie w nocy lubię jak ciepełko z kominka grzeje mnie
mój jest z tych lubiących zimne stopy 🙂
Dzisiaj u mnie pogoda śmieszna,wyszłam z domu o 9,bo musiałam podejść do lekarza po skierowanie-przychodnia pełna po brzegi,było zimno i nieprzyjemnie po wyjściu od lekarza słońce grzało i było przyjemnie i jak tu dzieci ubierać w taką pogodę
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak ubierać niemowlę jesienią?