Sprawdzała może któraś z Was?
Bo tak sobie myślę, że skoro nauka w wieku przedszkolnym ma słuzyć głównie osłuchaniu się z językiem i wbiciu do głowy pewnych wzorców to dobrze by było, żeby były to wzorce dobre… Bo dorosły lub starszy uczeń to potrafi ewentualne błędy nauczycieli skorygować (czytając, słuchając, itd), a dziecko to chyba nie…
Może jestem przeczulona, bo moja znajoma uczyła kiedyś angielskiego w młodszej podstawówce, bo nie znaleźli lepszego nauczyciela, a wiem jak po angielsku mówi…
14 odpowiedzi na pytanie: Jakie kwalifikacje nauczycieli angielskiego?
U nas mają być próbne zajęcia, rodzice mogą przyjść. Chętnie skorzystam z tej opcji, posłucham sobie jak pan mówi i jakie ma podejście do dzieci.
ja znam przypadki jak pani dzieciom wlaczala plyte bo sama sie chciala dowiedziec jak sie pewne rzeczy wymawia 😮 ja swoja bede sprawdzac na maksa 🙂 sama wiem jak dzieci potrafia byc skrzywione bo “pani w szkole nam kaze wymawiac WEDŻETEJBELS ” 🙂 i KOMFORTEJBEL jest na porzadku dzieci. moglabym wymieniac w nieskonczonosc 🙂
Tydzien temu bylam na lekcji pokazowej angielskiego w naszym przedszkolu.
Pani (i pan, bo prowadza 2 osoby), caly czas mowili do dzieci po angielsku – mi sie cala lekcja bardzo podobala, dzieci tez lubia te zajecia.
czesto z braku nauczycieli j. ang szkoly czy przedszkola biora ludzi po jakims kursie, studentow
wiec moze byc roznie
warto sprawdzic 🙂
widze po uczniach przychodzacych z podstawowek do gimnazjum, jakie bledy w wymowie popelniaja. czasem za glowe sie lapie, kto ich tam jezyka uczyl. takie przyzwyczajenia ciezko wyplenic. walcze z tym jak syzyf jakis 😉
no wlasnie….. A potem ida do liceum i wszystko leci ze w gim odstawili fuche…
a tak z innnej beczki slyszalas ze egz. gimn. z angielskiego przez trzy lata ma nie liczyc sie do pkt do szkoly sredniej?
U Niny w przedszkolu jest pani po licencjacie z filologii.
nie no, czasami sie udaje 😉
tak, slyszalam o tym -dowiedzialam sie najpierw od uczniow oczywiscie 😉
ja z gazety
u nas rynek przedszkolny w wiekszosci opanowala jedna szkola angielsiego, ktora w glownej mierze zatrudnia studentow. my makarego na angielski przedszkolny nie posylamy wlasnie ze wzgledu na mocno niski poziom prowadzacych /ale zeby byc pewnym, iz tak jest to pojdziemy na lekcje probna – pierwsza dopiero w pazdzierniku/.
swoja droga – sam fakt ukonczenia filologii nie swiadczy, iz delikwent zna jezyk prefekt i ma brytyjski akcent 😉 sama osobiscie znam magistra fil. angielskiej, ktorego wymowa jest gorsza od mojej /a o to naprawde trudno 😉 /
no niestety, swieta prawda 🙂
mialam takiego kolege na studiach, ktory gdyby mial uczyc jezyka moje dzieci, dalabym je do innej szkoly 😉 tak masakrowal jezyk…
w sumie najlepiej byloby zatrudniac nativow, ktorzy posiadaja wymowe typu bbc english 😉
jestem szczesliwa posiadaczka meza z perfekcyjnym akcentem i wymowa 🙂 dlatego tez syna uczy sam, bo mu inni tylko pokalecza jezyk…
a ja – do dzis mowie tak, ze strach sluchac samej siebie… szewc bez butow chodzi 🙂
taki mąż to prawdziwy skarb 🙂
moje dzieci sa poki co skazane na mnie, a ja nie potrafie siebie obiektywnie ocenic 😉
kolezanko, uprzejmie uprasza sie o niedyskredytowanie wymowy amerykanskiej:)
moze brzydka, ale jednako prawdziwa i naturalna:D
ja poszlam, tak sobie, zreszta akurat lekcja byla, kiedy po modego przyszlam
adachu nie musi na te lekcje chodzic, ale w sumie chodzi i mu sie podoba, bo sie dobrze bawi
nie sprawdzalam pani kwalifikacji formalnych (ktos juz wspomnial, ze papier czy magisterium nie stanowi o jakosci nauczania i sie pod tym podpisuje czym moge), ale prowadzila lekcje bardzo plynnie, nie robila razacych bledow (choc wpadla w maly stres na moj widok, bo jeszcze nie dogrzebala sie do informacji, ze jestem polka, jeno bierze mnie za amerykanke) i przede wszystkim ogarnela wszystkie dzieciaki
na lekcji byl magnetofon z piosenkami
nie bylo mowienia po bulgarsku
nie bylo werbalnego tlumaczenia slownictwa, pani raczej pokazywala i miala ze soba worek z przedmiotami roznej masci i tresci, ktorych uzywala bardzo sprawnie
dzieci duzo sie ruszaly, pani zreszta tez (tym mnie mocno urzekla, bo ona bawila sie z nimi)
pani potrafila, co jest wielka rzadkoscia u nauczycieli generalnie, rownomiernie podzielic swoja uwage pomiedzy wszystkie dzieci
i choc w jej wymowie mozna bylo bez specjalnego wysilku uslyszec ten nasz slawny wschodnioeuropejski akcent, sama bym te pania polecila
Znasz odpowiedź na pytanie: Jakie kwalifikacje nauczycieli angielskiego?